dawcy narządów wariaci !!!!!!!!!!!!

[alekoles]

Na samym początku witam wszystkich użytkowników tego forum ...

Tyle się teraz mówi o motocyklistach ... (jeżdzące świry, dawcy narządów , psychole itp.) zastanawiam się dlaczego jestem jako posiadacz motoru znienawidzony i opluwany przez sąsiadów :) i innych jednostek społecznych

Mianowicie czy jest to sprawka złej opini wyrobionej od lat ... czy mojego indywidualnego zachowania ...

wiecznie słysze zabijesz się ... kup samochód ... jesteś nienormalny

rodzice kiedy chciałem kupić motor zabronili kategorycznie wmawiając mi że to pewna śmierć .

Co tak piekielnego ma w sobie motocykl...?

Dlaczego ludzie nie posiadający 2 kółek tak opluwają te maszyny ?

czekam na jakies ciekawe i śmieszne opinie o kierowcach złych demonów :P :) pozdrawiam i życze szerokiej drogi......!!

[Baron]

No ja mam to samo... Stare babki jak tylko usłyszą coś, co chodzi inaczej niż samochód dzwonią po policję! Ba! Potem dowiedziałem się z poletek tychże pań, że nie jeżdżę, bo nie mam prawka, co oczywiście jest nieprawdą. Myślę, że im więcej będzie motocykli tym mniejszy będzie problem z dyskryminacją, bo ludzie się przyzwyczają... Ale na babki to już nie wiem! :) Jak tylko usłyszą, że jadę XT to wyglądają i patrzą na mnie jakbym im rodzinę zabił i zjadł! Ehhh... nie mam nic przeciwko seniorom, tudzież sniorkom, ale powinny wykazać trochę tolerancji... No, ale co się spodziewać jak słuchają radia maryja. :?

[Miszczu]

Zazdrość :twisted: , tradycyjnie po polsku: sam nie ma to bedzie pluł na tego co ma. Ja tam sie nie spotkałem z takim podejściem babć rydzykówek, ale jak sie spotkam to napewno będe miał niesamowity polew :-D 8)

[R.Y.B.A]

posiadacz motoru

Chyab posiadacz motocykla :?: :!: :!:

 

A co do sasiadow to sie zgadzam, co im zalezy ze tak dzwonia , ani szybko sie po wsi nie jezdzi ani moja mz glosna nie jest a tylko z kolegami sie przejade i juz policja za pol godziny smiga :|

[alekoles]

no tak na wsi jest :-D troche inaczej niż w mieście masz racje

[Lucass]

Dzisiaj jak robilem nawrotke swoją etz to jakaś babka co obok szła (broń boże żebym ją obsypał żwirem czy coś zawracałem 10m od niej) wyjeła coś z torby (chyba kalafior) i zaczeła tym wymachiwac i krzyczeć. Nie wdałem sie w dyskusje i odjehałem. Kurde ludzią ciężko zrozumieć że na polnej drodze która ma niecałe 2m szerokości nie da sie normalnie motorem zawrucić.

[PomyK]

Ja mam pytanie do Ciebie alekoles czy to Twój avatar(chodzi czy to Ty jesteś an nim) :?:

[api]

Stare baby i jeszcze raz stare baby. Ja mieszkam pod warszawa i staruchy to moja zmora co 2 bluzga na mnie jak jade, a sasiadow to mam ******!!! dzwonia na mnie na policje, straz miejska, przychodza do moich starych z postami typu:"pana syn chalasuje od rana do wieczora, zyc nie mozna!!!" lub "pana syn o malo co by mnie nie potracil!!!" a tak naprawde jechalem 10m od niego! Sanm nie wiem czego oni od biednych motocykl;istow chca!???

[Paweł - PRC]

:) a ja takich problemów niemam, przynajmniej jak podjade pod blok :P Jedna sąsiadka do mnie nawed ostatnio zagadała i mówiła że jak była młoda to sama jeździła i że dobrze że mam takie hobby a nie siedzie pod sklepem i nie pije tanich win :) Druga sąsiadka sama jeździ z mężem na Jawie TS więc też moge z nią sobie pogadać. Reszta sąsiadów nic mi niemówi, no może jedna taka w moherowym berecie sie krzywo patrzy, ale kij jej w oko.

Za to mój kolega to ma przygody, jak raz w tygodniu sąsiad nieprzyjdzie do jego rodziców to znaczy że sąsiada nie ma w domu :) Koleś ma jakieś zboczenie, a to że mu psa straszy (pies cały czas lata za motocyklami jak przejeżdzają) a to że hałasuje itd.

 

Pozdrawiam

[mati1411]

ja z sąsiadami też kłopotów nie miałem powiem więcej jedna sąsiadka po wypadku przyniosła mi sterte gazet o motocyklach jej brata żebym miał co czytać :) a na babcie nie zwracam uwagi :P (zresztą w ogłule staram się nie wdawać w dyskusje o motoyklach z kimś kto na oko od 15lat nie siedział za kółkiem...)

[Romek.RR]

U mnie jest mordęga z sąsiadami. Odkąd zacząłem jeżdzić ok 80 % sąsiadów nawet nie odpowiada do mnie "dzień dobry" temu to za głośno mój motor chodzi, temu to dzieciaki porozjeżdżam, koszmar... W większości przypadków jak wylece na droge to wszyscy na pobocze schodzą jakbym chciał ich rozjechać i się w łeb do mnie pókają. :) Ja tylko fakera pokaże i jade jak jechałem. Ogólnie to bym miał ich wszystkich w d****, ale od kilku lat jeźdże bez prawka, i jak nie sąsiedzi na mędy dzwonią, to starzy drzą się na mnie (może mają troche racji) a ja musze się bunkrować, bo bez moto, to ciężko. Człowiek bez prawka to męczennik :P , naprawde..

[Olsen]

Zazdrość :twisted: ' date=' tradycyjnie po polsku: sam nie ma to bedzie pluł na tego co ma.[/quote']

 

To się "fachowo" nazywa "syndrom psa ogrodnika". :) :P

[Zierek]

Zazdrość :twisted: ' date=' tradycyjnie po polsku: sam nie ma to bedzie pluł na tego co ma.[/quote']

 

To się "fachowo" nazywa "syndrom psa ogrodnika". :) :P

 

I jest bardzo niebezpieczny.

[rafauM]

Tyle się teraz mówi o motocyklistach ... (jeżdzące świry, dawcy narządów , psychole itp.) zastanawiam się dlaczego jestem jako posiadacz motoru znienawidzony i opluwany przez sąsiadów Razz i innych jednostek społecznych

 

Bo niestety nie tylko ty pracujesz na swoją i naszą opinię. Możesz jeździć sobie "normalnie' w granicach rozsądku może tak jeździć 99% motocyklistów a wystarczy jeden zjeb, który będzie jechał w normalnym ruchu miejskim 180 km/h.

Stąd się bierze zła opinia o motocyklistach, że to dawcy nerek, wariaci i chamy.

Tak samo jak utarła sie opinia, że skodziarze to kapelusznicy :)

Temat i teoria chyba znana od dawna.

A druga sprawa to to, że wybory się jeszcze nie zaczęły na dobre i gazety muszą o czymś ciekawym pisać a tv musi podawać jakieś krwawe informacje dla mas.

[Banan_007]

Moi sąsiedzi nic chyba nie mają do motocyklów bo każdy ma jakieś moto ,a i w okolicy jakoś dużo zaczeło jeździć osób na motorowerach. Ale jak jechałem sobie gdzieś przez jakąś wioche to wszystkie babcie jakie były to odrazu wytrzeszcz na mnie i patrzą się jak by ducha zobaczyły.

Raz jak zaliczyłem glebe na zakręcie to przechodzący dziadek nawet nie podszedł do mnie i nie spytał sie czy mi się nic nie stało ,a puźniej do mojego brata na komarze powiedział żebyśmy tak nie jeździli bo to niebezpieczne 8O

 

pozdro :)