Skocz do zawartości

czy to mój koniec jako motocyklisty?


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Od 2 tyg. nie wsiadłem na motor... boję się... co chwile słyszę, czytam że kolejny motocyklista odszedł... że nie żyje bo ktoś bo coś... boję się że mogę stracić to co mam najcenniejsze, boję się że mogę sprawić wielką przykrość osobom które kocham... już klika razy otarłem się wypadek, wole nie prowokować pecha... co dalej? nie wiem, póki co motocykl stoi w garażu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tez od dwoch tygodni nie jezdzilem... bylem zarobiony po pachy :mrgreen: wsiadlem, poprzeciskalem sie w korkach, potem polecialem ponad 2 zlote i od razu cisnienie mi wrocilo do normy :mrgreen:

 

a powaznie: kto chce uslyszec, ten uslyszy, mnie wypadki wogole nie interesuja, chyba, ze kogos znajomego. zreszta jezdzac na motocyklu nikogo nie prowokujesz, tym bardziej losu. co ma byc to bedzie, siedzac w domu moze Ci sufit na leb spasc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 2 tyg. nie wsiadłem na motor... boję się... co chwile słyszę' date=' czytam że kolejny motocyklista odszedł... że nie żyje bo ktoś bo coś... boję się że mogę stracić to co mam najcenniejsze, boję się że mogę sprawić wielką przykrość osobom które kocham... już klika razy otarłem się wypadek, wole nie prowokować pecha... co dalej? nie wiem, póki co motocykl stoi w garażu...[/quote']

Czy to czasem nie jest znowu jakas prowokacja?

 

póki co motocykl stoi w garażu...

Sprzedaj jak najszybciej motocykl i kup se cieple kapcie i fotel bujany!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

boję się że mogę stracić to co mam najcenniejsze, boję się że mogę sprawić wielką przykrość osobom które kocham... już klika razy otarłem się wypadek, wole nie prowokować pecha... co dalej? nie wiem, póki co motocykl stoi w garażu...

a myślałem że tylko ja mam takie HALO :?

tez czasem sie zastanawiam jak się nasłucham czy warto...bo chyba jak kazdy z nas nie chciałbym zginąć w taki sposób. i nie ma regóły, jezdzisz miesiąc...10 lat...kazdemy sie moze zdażyć.

najgorsze jest to ze jesli kochasz motocykle to nie ma mozliwosci tak "poprostu" z tego zrezygnować :evil:

reszta to indywidualna sprawa kazdego z nas

w kazdym bądz razie uważajcie na siebie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby zginąć tragicznie nie potrzeba samochodu, motoru, samolotu czy innej maszyny, nie trzeba także uprawiać sportów ekstremalnych !!! pare tygodni temu mój kumpel wracał z knajpy do hotelu w Trójmieście i wpadł pod podmiejską kolejke :evil: - nieżyje. niema reguly, wiec czy idziesz czy jedziesz UWAŻAj !!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez nie jezdzilem juz od 2 tyg ... ale powodem jest moja nieobecnosc w kraju.... o wypadkach slysze, ale to jest ryzyko ktore sie ponosi chcac jezdzic ...

Rowniez mialem sporo nieciekawych sytuacji, jeden wypadek juz za mna, ale bede dalej jezdzil ...

 

 

Jesli sie boisz ... to nie wsiadaj.. nie ma sensu ....

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma się co zmuszać na siłą. Masz jakiąś blokadę, to trudno, czasami tak bywa, też miewałem takie okresy, a miesiąc później pałowałem po trasie toruńskiej ile wlezie. Odzekaj, spokojnie, wybierz na jazdę jakiś spokojniejszy dzień, fajną trasę. Jak nie przejdzie, to trudno, jak hobby przestaje dawać przyjemność to nie ma sensu.

 

Pozdro, Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 2 tyg. nie wsiadłem na motor

 

Nie wytrzymałbym tyle a jeżdże 8 lat.

 

czytam że kolejny motocyklista odszedł

 

Nie wiem czy mi sie wydaje czy tak jest ale jak słysze o wypadkach śmiertelnych to prawie zawsze jest to młody człowiek dosiadający jakiegoś sporta.

 

Boisz sie to nie jeździj nie ma co sie zmuszać. Poprostu niektórzy z tego (motocyklizmu) "wyrastają" a niektórzy nie. Z moich znajomych jeździ 2 a kilku już dawno dało sobie spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 2 tyg. nie wsiadłem na motor... boję się... co chwile słyszę' date=' czytam że kolejny motocyklista odszedł... że nie żyje bo ktoś bo coś... boję się że mogę stracić to co mam najcenniejsze, boję się że mogę sprawić wielką przykrość osobom które kocham... już klika razy otarłem się wypadek, wole nie prowokować pecha... co dalej? nie wiem, póki co motocykl stoi w garażu...[/quote']

Czy to drugie konto Ryżego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... już klika razy otarłem się wypadek' date=' wole nie prowokować pecha... ...[/quote']

otarcie sie o wypadek to nie wypadek :-D

takich otarć to mam kilka dziennie a bez wypadku naginam 4 sezon :twisted:

chłopie strzel se bronka i idz poszaleć po winklach :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...