Pawel-SV Opublikowano 23 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2005 Od 2 tyg. nie wsiadłem na motor... boję się... co chwile słyszę, czytam że kolejny motocyklista odszedł... że nie żyje bo ktoś bo coś... boję się że mogę stracić to co mam najcenniejsze, boję się że mogę sprawić wielką przykrość osobom które kocham... już klika razy otarłem się wypadek, wole nie prowokować pecha... co dalej? nie wiem, póki co motocykl stoi w garażu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MłodyVFR Opublikowano 23 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2005 ja tez od dwoch tygodni nie jezdzilem... bylem zarobiony po pachy :mrgreen: wsiadlem, poprzeciskalem sie w korkach, potem polecialem ponad 2 zlote i od razu cisnienie mi wrocilo do normy :mrgreen: a powaznie: kto chce uslyszec, ten uslyszy, mnie wypadki wogole nie interesuja, chyba, ze kogos znajomego. zreszta jezdzac na motocyklu nikogo nie prowokujesz, tym bardziej losu. co ma byc to bedzie, siedzac w domu moze Ci sufit na leb spasc... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andon13 Opublikowano 23 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2005 Od 2 tyg. nie wsiadłem na motor... boję się... co chwile słyszę' date=' czytam że kolejny motocyklista odszedł... że nie żyje bo ktoś bo coś... boję się że mogę stracić to co mam najcenniejsze, boję się że mogę sprawić wielką przykrość osobom które kocham... już klika razy otarłem się wypadek, wole nie prowokować pecha... co dalej? nie wiem, póki co motocykl stoi w garażu...[/quote']Czy to czasem nie jest znowu jakas prowokacja? póki co motocykl stoi w garażu...Sprzedaj jak najszybciej motocykl i kup se cieple kapcie i fotel bujany! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 23 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2005 straszne... przerażające... niektórym to się w głowach poprzewracało... :roll: :| Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIMI Opublikowano 23 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2005 boję się że mogę stracić to co mam najcenniejsze, boję się że mogę sprawić wielką przykrość osobom które kocham... już klika razy otarłem się wypadek, wole nie prowokować pecha... co dalej? nie wiem, póki co motocykl stoi w garażu...a myślałem że tylko ja mam takie HALO :? tez czasem sie zastanawiam jak się nasłucham czy warto...bo chyba jak kazdy z nas nie chciałbym zginąć w taki sposób. i nie ma regóły, jezdzisz miesiąc...10 lat...kazdemy sie moze zdażyć.najgorsze jest to ze jesli kochasz motocykle to nie ma mozliwosci tak "poprostu" z tego zrezygnować :evil: reszta to indywidualna sprawa kazdego z nasw kazdym bądz razie uważajcie na siebie :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yaco Opublikowano 23 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2005 Sami jesteśmy kowalami własnego losu, nic nie zwalnia od myślenia na drodze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paluch Opublikowano 23 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2005 Żeby zginąć tragicznie nie potrzeba samochodu, motoru, samolotu czy innej maszyny, nie trzeba także uprawiać sportów ekstremalnych !!! pare tygodni temu mój kumpel wracał z knajpy do hotelu w Trójmieście i wpadł pod podmiejską kolejke :evil: - nieżyje. niema reguly, wiec czy idziesz czy jedziesz UWAŻAj !!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harry Opublikowano 23 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2005 No ale panowie, nikt koledze nie odpowiedział na zadane pytaniePawel-SV jeżeli tak rozmyślasz i nie jeździsz TO JEST TWÓJ KONIEC :twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kudlaty Opublikowano 23 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2005 Ja tez nie jezdzilem juz od 2 tyg ... ale powodem jest moja nieobecnosc w kraju.... o wypadkach slysze, ale to jest ryzyko ktore sie ponosi chcac jezdzic ... Rowniez mialem sporo nieciekawych sytuacji, jeden wypadek juz za mna, ale bede dalej jezdzil ... Jesli sie boisz ... to nie wsiadaj.. nie ma sensu .... pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konradzyrafa Opublikowano 23 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2005 Ja cały swiat oplynalem, bylem na morzach i oceanach, pracuje w stoczni i nic mi sie nie stalo! pojechalem na ognisko na Oliwe (a bylem trzezwy ) i z siedmioma szwami wewnatrz lewej dłoni wrocilem, jaki z tego morał!pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 23 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2005 Nie ma się co zmuszać na siłą. Masz jakiąś blokadę, to trudno, czasami tak bywa, też miewałem takie okresy, a miesiąc później pałowałem po trasie toruńskiej ile wlezie. Odzekaj, spokojnie, wybierz na jazdę jakiś spokojniejszy dzień, fajną trasę. Jak nie przejdzie, to trudno, jak hobby przestaje dawać przyjemność to nie ma sensu. Pozdro, Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mzpower Opublikowano 23 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2005 Od 2 tyg. nie wsiadłem na motor Nie wytrzymałbym tyle a jeżdże 8 lat. czytam że kolejny motocyklista odszedł Nie wiem czy mi sie wydaje czy tak jest ale jak słysze o wypadkach śmiertelnych to prawie zawsze jest to młody człowiek dosiadający jakiegoś sporta. Boisz sie to nie jeździj nie ma co sie zmuszać. Poprostu niektórzy z tego (motocyklizmu) "wyrastają" a niektórzy nie. Z moich znajomych jeździ 2 a kilku już dawno dało sobie spokój. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomek9 Opublikowano 23 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2005 Od 2 tyg. nie wsiadłem na motor... boję się... co chwile słyszę' date=' czytam że kolejny motocyklista odszedł... że nie żyje bo ktoś bo coś... boję się że mogę stracić to co mam najcenniejsze, boję się że mogę sprawić wielką przykrość osobom które kocham... już klika razy otarłem się wypadek, wole nie prowokować pecha... co dalej? nie wiem, póki co motocykl stoi w garażu...[/quote']Czy to drugie konto Ryżego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nika Opublikowano 23 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2005 ... już klika razy otarłem się wypadek' date=' wole nie prowokować pecha... ...[/quote']otarcie sie o wypadek to nie wypadek :-D takich otarć to mam kilka dziennie a bez wypadku naginam 4 sezon :twisted: chłopie strzel se bronka i idz poszaleć po winklach :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 23 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2005 chłopie strzel se bronka i idz poszaleć po winklach Tylko najlepiej w odwrotnej kolejności :-). Najpierw śmiganie, potem browar :-). Pozdro, Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.