Skocz do zawartości

Inna praca silnika po serwisie :(((


Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam problem tego rodzaju, ostsnio dałem motocykl GSX600F 93r. do serwisu by dla swietego spokoju ustawic zaworki i synchro gaźników. Moto wcześniej pracował bez problemu, po odbiorze z serwisu nagle chodzi jak sieczkarnia :banghead:. Mówią w serwisie że napinacz łańcuszka był wsadzony podobno w sposób taki że dociskał mocno a teraz jak go założyli normalnie nagle słychać jego prace na zew, a wczesniej tego niebylo, nie wiem czy mi cos powymieniali i wcoskaja kit czy faktycznie tak jest, do tego mowia ze łancuszek nie jest wyciagniety,to dlaczego taka głosna praca tego silnika, co prawda jak sie rozgrzeje juz go tak nie słychac/ NIe wiem czy można teraz komus zaufac jak placisz niezla kase i jeszcze ci spierdziela sprzeta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

według mnie kolesie w serwisie nie powinni napakować Ci do puszki starych części i lepiej im tego nie mów bo więcej chyba Ci nic nie zrobią :banghead: ale jeśli chodzi o pracę silnika to może poprostu źle ustawili napinacz albo cośw tym rodzaju. Chociaż powinni się niby znać na tego typu ustawieniach. Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze trzeba pamietac by oddac do serwisowania motocykl do czlowieka ktory zajmuje sie motocyklami(nie samochodami) co najmniej 5 lat-i nie mylic tu z autoryzowanymi serwisami- bo i po nich zdarzalo mi sie "poprawiac" Pozdr. Janek.P.S. Oczywiscie niektore serwisy sa na b. wys. pozomie i wiele zach. warstatow nie dorasta im do piet:-)))) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak ktos się zajmuje jednym i drugim :-) ????

 

Co do posta DrDredda - to się nie zastanawiaj, tylko pojedź do nich i zgłoś że jest coś nie tak. Trzeba dać warsztatowi szansę wykazania się w "kryzysowej sytuacji". Ja osobiście działam do skutku, aż będzie ok.

 

Pozdro, Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł to tym gorzej dla niego.

Tylko denerwują mnie takie tematy typu mechanicy populi w serwisie mój ukochany motocykl a ja kurde niedawno dwie godziny walczyłem karcherem aby na silniku znaleść śrubki i kolo potem nie chciał płacić za mycie.

Regulacja zaworów ale nie wymieniać uszczelki bo będzie za drogo i tym podobne teksty.

Albo np. VT1100C pracujące jak stara sieczkarnia, kolo twierdzi że jesienią w serwisie robili wymianę łańcucha rozrządu i regulację zaworów (sic) ale jak zapytałem w którym to zapomniał. Polecenie było proste ma cicho chodzić i bez wymiany uszczelek.

Teraz wrócił na reklamację bo cieknie pod głowicą a po sprawdzeniu okazuje się że zerwany gwint magistrali olejowej tylnej głowicy( silnik przed oddaniem był sprawdzany).

To tylko jeden z przykładów ale można by było je mnożyć.

Teraz dla bezpieczeństwa robię zdjęcia.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
Teraz dla bezpieczeństwa robię zdjęcia.

 

A my w takich sytuacjach odkładamy robotę na bok, dzwonimy do właściciela i pokazujemy co jest nie halo. Bo niektórzy to naprawdę sami nie wiedzą czego chcą :roll:

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do DrDred- jeśli chodzi o ogólną dynamike jazdy to silnik sie sprawuje ok, co prawda miałem problemy typu ze gasl przy ruszaniu ale pojechalem do serwisu i zwiekszyli mieszanke paliwa, jedyne zarzucenie to glosna praca lancuszka :)

 

jannikiel- moto oddałem własnie do serwisu typowo motocyklowego, i to dosyc znanego

 

Piotr Dudek- hm no coż nie chce robic antyreklamy, serwisowi i nie bede wspominal gdzie byl serwis, moze po prostu to mi tak sie przytrafilo, moze faktycznie lancuszek byl za bardzo naciagniety w celu sprzedazy moto bym tego nie uslyszal. Ogolnie to chcialem sie dowiedziec czy faktycznie to jest mozliwe z tym lancuszkiem jak go sie mocniej naciagnie czy faktycznie mozna go tak wyciszyc, tylko ze zebatki pod lancuszkiem dostana w dupe

 

Dominik Szymański- i to mi sie podoba tak powinny wszystkie serwisy funkcjonowac, tak co by klient wiedzial co piszczy w silniku a nie po wszystkim poskladaja i tak ma byc, no coz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja miałem coś takiego w swojej kawie... jakis debilny serwis w Żyrawdowie wsadzał łapy w moto przed kupnem.. jak kupywałem motor to zdiwiła mnie praca silnika cicha ale taka jak by w silniku było turbo :) a to turbo okazało sie być po prostu żle załozonym napinaczem.. napinacz ma zapadki które pozwalaja na wychodzenie czpienia a przy probie jego chowania blokuja... i ta banda debili nie odblokowała napinacza tylko na pełnym jego wysunieciu wsadzili i na chama wkrecili (nie do końca bo to by była katastrofa)... wsztsko uszczelnili silikonem... Po skorygowaniu pracy serwisu motor starcił "turbo" na rzecz pieknego rzegotu ;) pozdro

p.s. piekny sposob na sprzedaż ;) zawsze to 300-500zł w kieszeni..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oddalem w Lodzi na Neonowa.. straszne. czuje ze mnie naciagneli na dodatkowe 100zl. wiecej tam nie oddam.juz ten problem poruszylem w innym temacie. w Lodzi nie znam miejsca gdzie dobrze umieja sie zajac motocyklem :) niestety..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IGŁA - w końcu mi ktoś twerdząco napisał że jednak to możliwe, no coż faktycznie dobry sposób na sprzedaż moto, teraz bedziemy sluchac pieknego rzeźbienia łańcuszka haaa, u mnie chociaz jak pojeżdze troche silnik zaczyna ciszej pracowac po prostu rozprowadzi olej po calym ukladzie. Pozdro IGŁA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja ostatnio oddałem moją kawe celem ustawienia rozrządu :) okazało się że napinacz muszę wymienić kolesie w serwisie owszem mogli mi go sprowadzić ale za jedyne 400 zł ;) chyba ic pos..... gdybym miałdać tyle kasy za napinacz. w każdym bądź razie złożyli mi moto ze starym napinaczem a ja uruchomiłem działania celem znalezienia tańszego lub używanego. ale do czego zmierzam otóż kiedy silnik sie rozgrzeje tak pożądnie mam na myśli kilkadziesiąt km to ten napiczacz chyba się jakoś mobilizuje :lol: i wybiera luz na łańcuchu w każdym bądź razie moto zaczyna pracować ciszej 8) i to mi się podoba. Ja napinacza wciąż szukam i jak go znajdę to wymienię (a tak przy okazji może znacie kogoś kto ma napinacze do kawy) także ogólnie ja jestem zadowolony z serwisu nieco mniej z ceny jaką wybuliłem na niego ale coś za coś nie da się przecież dwa razy w tej samej gumce hehehe ;) Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oddalem w Lodzi na Neonowa.. straszne. czuje ze mnie naciagneli na dodatkowe 100zl. wiecej tam nie oddam.juz ten problem poruszylem w innym temacie. w Lodzi nie znam miejsca gdzie dobrze umieja sie zajac motocyklem ;) niestety..

 

Neonowa omijaj wielkim łukiem!!!

Nie polecam taż Kawasaki na Włókniarzy przy „praktikerze”.

Po ich serwisie wszystko było do poprawki z tym że już sam zrobiłem sobie gaźniki.

Co do Kawasaki to dzwonią do Ciebie i mówią co jest i dlaczego (wydaje Ci się że panują nad sytuacją) tylko dodają do tego jeszcze cos od siebie - podobno mam do wymiany pierścienie i prowadnice i strasznie ciągnie mi olej - za parę kilometrów będę go wymieniał 2 raz i nie dolałem w tym czasie ani kropelki :) maszyna nie kopci i jest wszystko OK - oni wywnioskowali to po kopceniu na czarno jak motocykl miał za duże dysze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...