Skocz do zawartości

Mz etz 251 czy Jawa TS 350 ?!?!?! POMOCY


Wochuetz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mialem Jawe 350 wersje przejsciowa z 1987 r nowy silnik przejsciowe nadwozie wersja z velorexem a wiec zapewne inne zebatki.

Kupowana w sklepie a wiec przez 8-9 lat uzytkowania pierwszy wlasciciel

Awaryjnosc - jak sie dba troche o moto tobardzo mala - glownie przerywacz kierunkowskazow :banghead:

spalanie trasa w granicach 110-130 km/h - 4,5 l/100

miasto 5 l/100

90-110 km/h - okolo 3,5 l

predkosc maksymalna wedlug zegarow ktore juz powyzej 120 cale sie trzesly i lataly :P - 140-145 ale zdaje sie ze jeszcze troche bym wydusil tylk osie balem ze sie rozleci bo drgawek konstrukcja dostawala :P

 

MZ ma bardziej dopracowana konstrukcje co niemiecka robota to niemiecka

Na krotkich odcinkach w miescie szybkoobrotowy silnik MZ wyrywal ostro przed jawa ktora wymagala rozbujania sie ale trasa to juz przewaga jawy.

Jezdzilem i ETZ 250 i Jawa TS350 i roznica tak ze jak sie w MZ trzymalo otwarta przepustnice i chcialo tak pociagnac kawalek drogi to pochwili zauwazalnie predkosc spadala w jawie tego nie bylo

W dwie osoby i bagaz jawa plynnie jechala 130 i mogla tak jechac w nieskonczonosc MZ nie wyrabiala sie w jedna osobe + bagaz.

Najwieksza zaleta bylo jednak polautomatyczne sprzeglo dzieki ktoremu kilka razy z trasy do domu wrocilem.

Fakt ze o MZ jakos ludzie mniej dbali i one jezdzily a o jawe trzeba bylo zadbac - no ale to w koncu byla pryzjemnosc troche zadbac o motocykl :P

Co mnie wnerwialo na poczatku to ze palila swiece (zdjalem metalowe ekrany i bylo juz OK) wypadala linka gazu (tandetny plastykowy zaczep) i zawieszal sie plywak (papier scierny i polerowanie pomoglo) od razu na poczatku po kupnie no i co 3-4 tys rozwalal sie przerywacz kierunkowskazow :)

 

Oczywiscie dla mnie jawa miala taki klasyczny ksztalt wtedy - dwie rury, dwa gary latwosc zamontowania gmoli to byla dla mnie klasyka motocykla ale wiadomo to rzecz gustu. Bardzo dobrze natomiast sprawowaly sie MZ TS250 chyba nawet na trasach znacznie lepiej od ETZ 250

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Miałem jawe ts 350 z 87 i była kompletną padliną. Przejechałem nią 400 km a reperowałem całe wakacje. Kumpel miał jawe z 90r i nic mu sie nie psuło.

W tym moto najgorszy moim zdaniem jest przedni hamulec który potrafi sie zaciąć (tylni zresztą też ale sie od razu nie wywalasz). Sporo daje elektroniczny zapłon (prometi), nie tylko mniej pali ale i nie demoluje wału korbowego bo zapłon jest w odpowiednim momencie na każdych obrotach.

Części są w miarę tanie i jest ich mnóstwo. Jawa jest dość wywrotna, kwestia srodka ciężkości czy czegoś tam.Silnik wytrzymuje około 30000, nie wiem jak w mz. Zobacz, może jak będzie w świetnym stanie i z hamulcem od mz to ok, ale raczej odradzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tez byla w takim stanie jak mz ? Bo wydaje mi sie' date=' ze jakas padake miales[/quote']

 

m16 nie wydaje Ci się, masz racje. Jawa nie była w tak wyśmienitym stanie jak MZ mówiąć krótko :) ale moi znajomi ktorzy jeździli jawami też niestety nażekali na awaryjność. Znam jednego kostka co ma jawe i trzepie na niej mnostwo kilometrów, naprawde udany egzemplarz ale mimo tego zawsze coś mu nawali w trasie, niby pierdułki sie psują ale zawsze coś. Dla mnie jawa jest wygodniejsza, gdyby była lepiej dopracowana... a takto MZ wygrywa :(

 

pozdrawiam

Motorynka - Komar 50 - Jawa TS 350 x2 - Mz Etz 251e - Kawasaki zx6r 636

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jawa co chwile mi się psuła, więcej paliła i miała wyraźnie gorzsze przyspieszenie

 

Ja jestem motocyklista amatorem, to jest moj pierwszy sezon, Jawa Ts przejechalem juz 2000 km i jedyne co mi poszlo to zawieszenie plywaka w gazniku, pali na miescie 5l, na trasie ok 4l, nie wypowiadam sie odnosnie ETZ bo taka nie jezdzilem, ale moja Jawa rok 1989 nie miala nigdy problemu ze sprzeglem skrzynia biegow itp. teraz jak ja odziedziczylem planuje pojezdzic sezon i na nastepny cos wiekszego kupic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nigdy problemu ze sprzeglem skrzynia biegow itp. teraz jak ja odziedziczylem planuje pojezdzic sezon i na nastepny cos wiekszego kupic

 

2 tys km to trochę mało żeby mogły Ci się przydaży wszystkie te usterki... mogą wystąpić ale nie muszą...

Motorynka - Komar 50 - Jawa TS 350 x2 - Mz Etz 251e - Kawasaki zx6r 636

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ello.

Jeździłem CZ, Jawa przejsciowka, TS, ETZ 250 i 251.

 

Jeśli miasto to MZ. Jeśli cos w trase to raczej Jawa.

 

Z moich odczuć:

 

1. MZ - Lepsze przyśpieszenie

2. MZ - Skrzynia 5- mało alestyczna, trzeba mieszać biegami

3. Vmax w sumie taka sama

4. MZ - Dużo lepsze hamulce

5. Awaryjność (TS 350: po generalce zaczełą dość szybko dzwonić, jak już ktoś pisał kosz jest troche za słaby, zapłon na dwóch płytkach to porażka

MZ: sprzęgło osadzone za stożku - lubi sie obrócic, Dość szybko sie niszczy guma między zebatka a kołem, bardzo kiepski napęd linki prędkościomierza)

 

Mi się swietnie jeździło ETZ 250, znajomi śmigają na Jawach TS i też sobie chwala.

 

Moim zdaniem najwięcej zależy od stanu maszyny. Wybież czym Ci się wygodniej śmiga i co Ci bardziej podoba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezdzilem jawa teraz jezdze mz :mrgreen: i jak widac bardzo sie z tego ciesze. Jawa to taka duza wska, nawet pos kreceniu i dopracowaniu wszystko brzecy, lata i odpada ;) biegi zmieniaja sie lepiej w traktorze, a moja palila 7/100 (nie wspominajac jazdy z koszem) :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wybrałem jawe! ;) moze dlatego ze trafiła mi sie ładnie zrobiona i z tarcza z przodu, do tego dosc tanio. Mimo to ze stan do roboty to jestem na maxa zadowolony. FAJNY SPRZET! W MZ najbardziej wkurza mnie dzyn dzyn dzyn ;) a tak to tez jest fajna ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mysle jeszcze nad suzuki dr600

 

To bierz DR'ke! To jest całkiem fajny sprzęt. Tylko niestety 5 - 6 tys trzeba mieć żeby coś w miarę dostać. Podobnie XT600 (sam mam taki i jestem bardzo zadowolony).

 

Z socjalizmów to bralbym MZ. Jak mialem CZ to zawsze zazdrościłem kumplom na emzetkach. Uwierz, że róznica jest poważna - szczególnie w częstotliwości remontów i spalaniu.

Fakt, że szybciej polecisz Jawą i stabilnośc przy dużych prędkościach też lepsza, ale nieczęsto będziesz jechał 140 km/h bo wir się w baku robi. A za to do 120 to ETZ spokojnie przyjmenie idzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeździłem Jawą 350 TS ponad 10 lat temu . Był to mój pierwszy motocykl i mimo tego ..... nie wspominam jej zbyt czule. Jak czytałem sobie wasze posty to wszystko się potwierdzało. Z największych bolączek Jawy wymienię ciągle zrywającą się linkę sprzęgła, osprzęt elektryczny, przedni hamulec- porażka. Mój egzemplarz był wówczas 4 letni i jego największym mankamentem byłl źle wyważony ( od nowości ) wał, co powodowało wycieranie się przegrody między połówkami karteru i zasysanie fałszywego powietrza między nimi. Powodowało to po pierwsze dzwonienie, po drugie baaaardzo trudne odpalenie na zimno _ silnik nie zasysał mieszanki z gaźnika. Miałem na to metodę- przed odpaleniem przewracałem sprzęta na lewą stronę aby przelał się gaźnik.

 

Ogólnie rzecz biorąc oceniam Jawę jako technicznie bardzo toporną ( MZ pod tym względem o niebo lepsza ) i posiadającą mnóstwo upierdliwych patentów. Jestem z natury spokojnym człowiekiem ( a 10 lat temu byłem jeszcze spokojniejszy) ale miałem momenty, że ją chciałem zepchnąć do Warty :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdziłem jawą a teraz MZ. Jawy miałem dwie TS-e i lux. Na ts nie dało sie pojeżdzić bo bez przerwy coś sie sypało (tak trafiłem przy zakupie) a jeżeli chodzi o luxa to super maszyna wyjeżdziłem sie na niej sprzedałem kumplowi i on teraz cały czas jeżdzi i też nie narzeka. Teraz śmigam MZ i jest super chodzi jak zegarek. Jeżeli chodzi o wady jawy słabe hamulce są najbardziej wkurzające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z największych bolączek Jawy wymienię ciągle zrywającą się linkę sprzęgła,

 

Hmm, to dziwne bo generalnie w jawie prawie w ogóle nie trzeba ręcznie wysprzęglać. Pewnie wina była (jak w większości przypadków zresztą) w złej regulacji. Zgranie automatycznego wysprzęgnika i linki oraz regulacja samego sprzęgła to nie taka całkiem prosta rzecz.

 

 

przedni hamulec- porażka. Mój egzemplarz był wówczas 4 letni i jego największym mankamentem byłl źle wyważony ( od nowości ) wał

 

 

Pzredni hamulec taki sobie, przy dobrych okładzinach jakoś hamował chociaż oczywiście do tarczy nie ma w ogóle porównania.

Lukasz byłeś I właścicielem sprzęta? Wiesz jakie były jego losy przez pierwsze 4 lata? Coś mi się w ten niewyważony wał nie chce wierzyć, chyba raczej ktoś silnik rozpoławiał i nie poskładał jak trzeba.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , jestem nowy na forum. Moim zdaniem lepsza jest MZ 251 , poniewaz :

- mniej wazy

- dzieki czemu jest bardziej zrywna

- egzemplarzem w srednim stanie zamknolem licznik (140 km/h)

- fajny wyglad

- jest bardziej solidna

- mniej pali ;)

- i ogolnie bardziej mi sie podoba od jawy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...