Skocz do zawartości

Countersteering-czyli jak cwiczylem


Jaro36
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Tomek Kulik napisał:

Przykład - Suzuki Bandit 600 vs SV650. Na śliskiej nawierzchni spokojniej i mniej stresowo jeździ się bandziorem który ma więcej kucyków lecz mniej niutonometrów. Łatwiej esfałka zerwie przyczepność na wyjściu z zakręty przy tych samych obrotach i zapięty biegu

 

Przy dodaniu gazu dużo szybciej i bardziej nieprzewidywalnie zerwie przyczepność silnik czterocylindrowy niż dwucylindrowy o podobnej pojemności (przy ujęciu jest dokładnie na odwrót).  

 

Jak napisał Janusz, nie chodzi o moc czy moment obr, tylko o moment pulsacyjny na tylnym kole, a tego dwójka generuje znacznie więcej

 

W teorii techniki jazdy motocyklem jestem raczej cienki (w przeciwieństwie do samochodów ale to inna bajka) ale mam pewne wątpliwości. Otóż wiadomym jest że moment pulsacyjny ma ogromne znaczenie w kwestii przyczepności. Ale w jeździe szosowej chyba jednak większe znaczenie ma wartość momentu przy danych obrotach. Przecież przeciętna fałka na pewno ma przy danych obrotach dużo większy moment niż rzędówka przy tych samych obrotach. Dotyczy to zwłaszcza obrotów niskich i średnich. Jak się to ma do momentu pulsacyjnego przy (!) przyspieszaniu lub zwalnianiu w zakręcie?

Czy jest tak że przy jeździe bez zmian prędkości moment obrotowy nie ma znaczenia? I liczy się tylko pulsacja?

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I z tego też powodu nigdy w zimie w ciężkich warunkach nie ścigajcie się z Cinquecento 700. Miałem i wiem co mówię :buttrock: Na ośnieżonych i oblodzonych drogach raczej nie ma konkurecji.

 

Bzdura,jest za lekie(szczególnie tył) i za mało stabilne w zakrętach ,ponadto ma marną przyczepnosć nawet na zimówkach,miałem kiedyś taki złom potem golfa2 i golf był przy nim the best(a miałem gdzie porównywac ,u nas same zakręty i górki)

 

A wracając do tematu CS może jest jakas rada na taki przypadek> naczytałem sie tyle teori i pojechałem pocwiczyć na 2 zakręty prawy i lewy z górki,łagodny spad , i odwrotnie pod górke,ładnie mi to wychodziło dopóki nie zauwarzyłem samochodu który powinien przejechac już dawno a stał sobie na środku łuku na poboczu,spanikowałem pusciłem gaz ,złożyło mnie głębiej prawie przetarłem kolanem asfalt ,znowu dałem gazu troche mnie sprostowało i jakoś go objechałem,szybkosć miałem tak ok 55km/h ,dodam że to było z górki i lewy zakręt około 100 stopni .I moje pytanie co w takim przypadku robić,jak to przemyślałem na spokojnie to pewnie nawet bym wychamował

 

 

 

 

 

 

 

 

:?: :?: :?: :?: :?: :-) :-) :-) :?: :?: :?: :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SV 650 jest duzo bardziej wybaczajacy i niezamierzone zerwanie przyczepnosci jest duzo mniej prawdopodobne niz w Bandit.

 

hmm....chyba ci nie uwierze. Wez jeszcze raz sie przejedz tymi motocyklami. Szczegolnie na mokrym.

I poodkrecaj troche w lekkim złozeniu.

 

Albo inaczej.

Wsiadz na TL1000r i jakas R4 o podobnej mocy i pozniej napisz ktory wiecej wybacza przy odkrecaniu manetki. Z zamykaniem gazu tez sproboj.

 

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SV 650 jest duzo bardziej wybaczajacy i niezamierzone zerwanie przyczepnosci jest duzo mniej prawdopodobne niz w Bandit.

 

hmm....chyba ci nie uwierze. Wez jeszcze raz sie przejedz tymi motocyklami. Szczegolnie na mokrym.

I poodkrecaj troche w lekkim złozeniu.

 

Albo inaczej.

Wsiadz na TL1000r i jakas R4 o podobnej mocy i pozniej napisz ktory wiecej wybacza przy odkrecaniu manetki. Z zamykaniem gazu tez sproboj.

 

Powodzenia.

Warszawa pozdrawia Kraków :buttrock:

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzdura,jest za lekie(szczególnie tył)  i za mało stabilne w zakrętach ,ponadto ma marną przyczepnosć nawet na zimówkach,miałem kiedyś taki złom potem golfa2 i golf był przy nim the best(a miałem gdzie porównywac ,u nas same zakręty i górki)

 

Nie na temat, ale odpowiem jakie cechy powodują, że cienias 700 jest znakomity na zimowe warunki. Może się chłopiec czegoś nauczy :evil:

Poza tym przeczytaj jeszcze raz i postaraj się zrozumieć co wcześniej napisałem :!: Mowa była o trudnych zimowych warunkach takich jak lód, gołoledź, zaspy. A ty mi tu o stabilności na zakrętach :-D :)

 

Przede wszystkim słaby generujący pulsacje silnik - trudniej zerwać przyczepność :!:

Wąskie opony i koła dość szeroko rozstawione i co najważniejsze koła są umieszczone prawie w obrysie karoserii. Nie ma nawisów, a co za tym idzie nie ma mas przed i za osiami.

Duży prześwit.

Jest lekki - czyli nie zapada się w kopnym śniegu.

Silnik leży na przedniej osi, a nie przed nią jak w większości aut.

Krótki rozstaw osi oraz brak mas poza nimi powodują, że bardzo ciężko wprowadzić go poślizg.

 

Historie o lekkim tyle to sobie między bajki możesz włożyć. :-) Popatrz lepiej na wartości i potem pisz.

 

Zjeździłem trochę więcej aut niż ty i zrobłem więcej km. Zimą cieniasem zapuszczałem się w takie tereny, że żadnym innym autem bym się nie odważył, nawet takim bolidem jak Golf 2 :-D

Kiedyś na przed Championem objechałem po zaspie cieniasem gościa co zakopał się Yarisem wyjeżdżając z parkingu.

Uwielbiam jeździć z uślizgami tyłu. Ze wszystkich aut, które miałem (a trochę ich było) CC 700 najgorzej wprowadzało się w poślizgi. Bardzo też szybko z niego wychodził i ciężko było nim zrobic efektowny długi uślizg.

Przed poseją z lenistwa odśnieżałem CC jak pługiem. Po prostu wypychałem zwały świeżego śniegu z podwórka. Żadnym innym autem to mi się nie udawało, bo się zakopywał.

 

 

Tak więc jak już trochę dorośniesz i nabierzesz nieco doświadczenia, objeździsz więcej niż 2 auta to zapraszam do dyskusji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam od jakiegos czasu czytam temat poswiecony CS i potwierdzam ze to działa! wydawało mi sie, ze jazda motocyklem to jazda a pokonywanie zakretów to 1-skręt kierownicą z 2- przechyłem a dopiero po przeczytaniu sensownych wypowiedzi z dozą mechaniki ( chylę czoło Panowie) widze że jest odwrotnie. Ćwiczę cs jak tylko mam okazje i dodam, ze własnie uchroniłem maszyne od przetarcia o zderzak osobówki ( moja wina) ale jak zauwazyłem to jeszcze nie nawyk tylko przypomniałem sobie o tym artykule ( był czas!) i cs i milimertry ale jestem caly. Sumujac to ma być nawyk. Pomimo, ze jeżdze troche juz to zdarzenie pokazało mi jak mało wiem i ile jeszcze tzeba sie uczyć ( nawet na placu) by prowadzic pojazd w miare bezpiecznie.

Podrawiam wszystkich i zycze przyjemnej nauki i błyskawicznych efektów.

"Wykładowców" porsze o kolejne tak potrzebne "artykuły"

 

podrawiam

 

Mirek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Może ja się nie znam, ale w tym przypadku moje skromne wiadomości z fizyki mówią mi, że tutaj rację ma Janusz, a Tomek, albo coś pomieszał, albo niefortunnie sformułował swoje przmyślenia.

http://www.motormania.pl/california_sb_school.php

tutaj jest opis jak to w pewnej szkole uczą, że bez skrętu kierownicą nie da się skręcić...

 

BTW: Chętnie bym sie w takiej szkole pouczył...

 

tak wracając do countsteering :biggrin: nadmienię, że ta stronka jest naprawdę dobra, bez specajalistycznego języka, tłumaczy co i jak.

Inna sprawa, że temat ten uświadomił mi jak marnie uczą nas nasze rodzime ośrodki jazdy :icon_razz:

Sprzęt R6, czyli o niebo szybszy od naszych MZ 251, GN250 itp. - kursant dużo szybciej łapie o co idzie, i jak się jeździ na prawdziwym sprzęcie (nie ukrywajmy, mało kto jeździ na 250). Sprawa 2, to techniki jakich uczą :wink: Nauka "ósemki" przy prędkości 10-20km/h to nie jest jazda na motocyklu... :)

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze i dobrze ze to odkopał ...

chcialbym to pocwiczyc, ale zupelnie tego niekumam ... co to znaczy "pochylic sie w lewo i zainicjowac skręt w prawo" nierozumiem z tego nic a podobno przydatna rzecz to jest ... moze ktos mi to dokładnie wytłumaczy ? ;]

To tu, gdzie się błękit splata z betonem..

http://bikepics.com/members/grebur/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co to znaczy "pochylic sie w lewo i zainicjowac skręt w prawo" nierozumiem z tego nic a podobno przydatna rzecz to jest

 

najprosciej jest po prostu rozpedzic sie i przy luku w lewo pchnac kierownice lewa reka ( czyli teoretycznie skrecic w prawo - zainicjowac skręt w prawo )... po 3 sekundach zrozumiesz o co chodzi...

 

Z reszta przeczytaj ten temat od poczatkju... tam juz bylo tlumaczone to milion razy :icon_rolleyes:

Edytowane przez zielu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...