Gość BULLSON FOREVER Opublikowano 25 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2005 Witam. Ciekawy jestem ile najwięcej kilometrów przejechaliście "na raz"? Mam tu na myśli jazdę z krótkimi postojami na zatankowanie, napicie sie, zjedzenie czegos, wysikanie :) . POdajcie ile to byo kilometrów, w jakim czasie przejechaliscie dystans, gdzie to było (skąd do kąd), kiedy, w jakich warunkach i na jakim motocyklu. Chciałbym aby wpisywały sie osoby które moją na koncie "wyczyny" powyzej 1000km. Pozdrawiam i czekam z niecierpliwościa na wpisy "twardodupych" :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pablo2x Opublikowano 25 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2005 ponad 700 trasa września -wetlina(bieszczady) troche dupa bolała ale było fajnie .Jechalismy w 3 sprzety ja na CBR 929 , kumpel na kawasaki ZX12 i na GSXR 600 . Wyruszylismy okolo 7,40 rano i okolo 16 pilismy juz piwko w wetlinie - w sumie tempo rekraacyjne z paroma postojami n atankowanie i posiłki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 25 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2005 To moze ja zaczne- dokladnie nawet nie wiem ile to bylo km,ale kolo 1000 na pewno.Jechalem wtedy z promu w Cuxhaven( 120 km od Hamburga) do domu.Zrobilem to w jakies 11 godzin. Po drodze tylko przerwy na tankowanie(czasem to bylo bardzo czesto, bo spalanie dochodzilo mi na autostradzie do ponad 9 l/100 km , przy predkosci 160-180 obladowany na maxa i przy mocnym wietrze), dwa razy smarowanie lancucha i raz umycie szybki w kasku i reflektora, bo tak bylo zalepione owadami ze nic juz widac nie bylo :) Po drodze oczywiscie troszke pobladzilem i pojechalem niezbyt optymalna trasa, dwa razy dojechalem do stacji na oparach-ale to wszystko ze wzgledu na powrot do domu po siedmiomiesiecznym pobycie poza krajem,spieszylo mi sie do domu po prostu :P A motocykl to oczywiscie moja CB :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dr.Big Opublikowano 25 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2005 1250 km w jeden dzien, z nad Adriatyku prawie nad morze Baltyckie :lol: . Jednoslad: skuter, lato 2004. Dodatkowo kiedys w Norwegii troche wiecej, ale jechalem tez przez letnia "noc". Ile nie pamietam juz, ale na pewno ponad 1500 km. PS. Bardzo lubie takie maratony, ale tylko solo bez towarzystwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krasnal Opublikowano 25 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2005 W sumie dwa razy po około 1000 km:1. z kumplem (w dwóch na moim sprzęcie) wyjazd 7 rano, na miejscu około 21 8) 2. powrót znad Adriatyku do domu, wyjazd około 10, na miejscu o północy :) w obu przypadkach postoje na tankowania (tak ze sześć), odpoczynek, oraz dodatkowo obiadek :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zomb Opublikowano 25 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2005 Ja nastukalem 980 jadac do Wiednia i spowrotem,wszytko w jeden dzien,ale podroz meczaca po przyjezdzie do domu bylem max zmeczony i przeziebiony.Mimo wszytko wycieczka wypas.Aha jechalem na mojej bylej xj600 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zbycho Opublikowano 25 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2005 Około 900km z Liberca Czechy, przez Zgorzelec :twisted: do Siedlec. Wyjechałem po południu, dojechałem po 22,00. Najbardziej z tej imprezy pamiętam "autostradę" Zgorzelec - Wrocław, przejmujące zimno :) :P i ból nadgarstków. Stan kasy po powrocie do domu 10złp nie pozwalał na przenocowanie w hotelu po drodze. Zbycho Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pompka Opublikowano 25 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2005 Dwa lata temu we wrześniu około 1200 km (bo w pepikowie się zamotałem co nieco) z okolic Klagenfurtu za Warszawę. Jakieś 14-15 godzin na VS 1400. Prędkość podróżna od 110 do 130 km/h. Trochę czasu bym zaoszczędził jak bym miał większy zbiornik. Po autostradach 1000 km to żaden problem, gorzej jest jak się do Polski wjedzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mimo_ck Opublikowano 25 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2005 Swego czasu był w ŚM wydrukowany list pewnego kolesia.Wyjechał bladym świtem bodajże ze Śląska,skoczył nad morze,wszamał rybę i wróciłna noc do domu .A jechał ETZ251. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dobczok Opublikowano 25 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2005 Chlopaki jedyne co moge powiedziec to: zadroszcze wam! :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 25 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2005 Czolem! A to ja najwiecej jednego dnia zrobilem 300 km na MZ ETZ 250 :P.A raz walnalem 250 km jednego dnia, z czego zdecydowana wiekszosc w deszczu i gradzie :). Jaki macie najdluzszy przebieg na moto w deszczu :)? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 25 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2005 Autkiem to się pewnie nie liczy ale na wszelki wypadek podam: 2450 z jedną przerwą 1h i drugą 2h + jakieś tankowania.Motorkiem na raz niestety tylko 500. Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krasnal Opublikowano 26 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2005 Swego czasu był w ŚM wydrukowany list pewnego kolesia.Wyjechał bladym świtem bodajże ze Śląska,skoczył nad morze,wszamał rybę i wróciłna noc do domu .A jechał ETZ251.Mam kumpla, który tak ze 3 lata temu zrobił podobną traskę :) wyjechał wieczorkiem nad morze, rano zamoczył koła w Bałtyku i wrócił do domu pod Jelenią Górą - z jedną drobną różnicą - jechał na skuterze Simson'a :lol: całość zajeła mu 22 godziny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marlew Opublikowano 26 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2005 Juz chyba był taki temat kiedyś :) co tam... z okolic Sighisoary w Rumunii do Wawy (w Polsce ;) ) ponad 1000 km, wyjazd o 7.00 w Wawie parę minut przed 24.00, jechałem moją pierwszą kataną więc max w trasie to 120 a średnio 100 + 3 granice po drodze, żadnych przerw poza tankowaniem..., był cholerny wiatr wiec potem przez 3 dni bolał mnie kark jak diabli. I tak tryplem będę lepszy i juz cos planuję na wiosnę ;):);) Samochodem się nie liczy ale kij - trasa Barcelona-Wawa wzięta na raz w ciągu 33 godzin 2500 km, przy czym przez Francję jechałem drogami lokalnymi bo kasa na autostrady się skończyła, byłbym pewnie z 4 godziny prędzej ale zechciało mi się pojechać przez Czechy i potem utknąłem tradycyjnie na Górnym Sląsku :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bekon Opublikowano 26 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2005 U mnie byl to wynik 1250 km w ubieglym roku kiedy wracalem z Ukrainy .Przystanki tylko na tankowanie i raz na jedzenie.Razem z granica 11 godzin.Spalanie - na ukrainie 5,5 litra i na tym paliwie przejechalem jeszcze kawal polski.Po zatankowaniu naszego spalanie 6-6,5 - bez komentarza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.