zbyhu Opublikowano 5 Grudnia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2004 Czolem! No wiec bylem juz przy moto i zalozylem mu stary akumulator z ojcowego Vulcana, ktory uprzednio podladowalem.Moto zapalilo bez pudla, ale niestety ladowania jednak nie ma.Sprzwdzilem miernikiem na klemach akumulatora. Przed odpaleniem bylo ciut ponizej 12V (stary akus), a po odpaleniu jeszcze mniej, niezaleznie od obrotow...Czyli cos wysiadlo na amen, lub sie rozlaczylo... Probowalem zdjac pokrywe zebatki zdawczej, ale nie mialem odpowiednich kluczy i sie nie udalo. Za chwilke ide tam jeszcze raz... Ale mam pytanie. Czy mozna bez obaw zrzucac lewy dekiel? Czy jest tam cos w oleju?Bo, ze w prawym jest olej to nietrudno sie domyslic po bagnecie... Nic, lece zdejmowac pokrywe. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Avalon Opublikowano 5 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2004 Zadzwoń do Pawła. Miał GS'a więc może cos Ci podpowie lub doradzi gdzie ew. szukać usterki. Cytuj Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 5 Grudnia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2004 Czolem! No i wszystko jasne... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kilu Opublikowano 5 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2004 Hehe - mówiłem to mnie nikt słuchać nie chciał :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 5 Grudnia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2004 Czolem! No to pytanie - ile powinien wytrzymywac lancuch do wymiany?Po jakim przebiegu trzeba zminic? Bo ten moj ma na pewno 10 kkm, z niewiadomo jakim okladem. Az dziw, bo zebatki wygladaja ladnie, a maja tyle samo przebiegu :/. A poza tym lancuch ma jeszcze duzo zapasu w regulacji... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 5 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2004 Ciezko okreslic ile lancuch "ma" wytrzymac.Zalezy od tego jak sie go ekspolatuje.Jezeli zakres regulacyjny nie jest ustawiony na maxa,lancuch jest wyciagniety rownomiernie to sie na nim jezdzi.Ja na swoim zrobilem 16 tys km,jakbm jezdzil spokojniej to zrobilbym jeszcze wiecej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 5 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2004 Co masz za problem... jeżeli łańcuch nie jest wyciągnięty, zębatki nie są zjechane no i puścił na spince to ja bym się nie przejmował. Zawieź sprzęt do porządnego zakucia łańcucha i śmigaj ;)A propos holowania. W wielu motocyklach widziałem fabryczne zaczepy do holowania. Zaczep albo jest przy dolnej półce, albo na lagach. Widziałem też zaczep na główce ramy. Najczęściej jest to kawałek mocnego płaskownika z otworem. Najlepiej przeciągnąć linkę przez ten otwór i potem dopiero zawinąć na kierownicy i trzymać. Wtedy sprzęt na pewno będzie ciągnięty centralnie, da się kierować no i wiadomo że nic się przy okazji nie upierd...i.Zbychu jak przeczytałem o lince zawiniętej przy manetce z jednej strony to mnie zmroziło... 8O :) niezły hardcor musiał być w czasie jazdy Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ario Opublikowano 5 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2004 przebieg jaki zrobisz na łańcuchu nie zależy wyłącznie od tego jako o niego dbasz ale też od tego co to za łańcuch, jeżeli jakiś tani Iris no to nawet głaskanie nie pomoże :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boniek Opublikowano 5 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2004 Pomyś co by się stało jakby ten łańcuch się gdzieś koło zębatki zdawczej zwinął się w kłębekW moim GSie właśnie tak się stało. Na szczęście jechałem tylko ok 40 kmh i dużych szkód nie było, oprócz pękniętej części zwanej z angielska pushpin :) Łańcuch nadaje się u mnie do wymiany. Wolę nie czekać, aż znów narobi jakichś niepotrzebnych szkód. Osobiście wolałbym wymienić cały łańcuch niż tylko go naprawiać. Zawsze to bezpieczniejsze. Gorzej jeśli kasy brak :/ Cytuj Boniekgg 644826Yamaha TDM900Bikepics // Nefre FCI // lotnictwo.net.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 5 Grudnia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2004 Czolem! przebieg jaki zrobisz na łańcuchu nie zależy wyłącznie od tego jako o niego dbasz ale też od tego co to za łańcuch, jeżeli jakiś tani Iris no to nawet głaskanie nie pomoże ;) Prorok kurna czy co...Lancuch to Iris ;). Przynajmniej tak mi sie wydaje, ze przeczytalem na jego ogniwach. No a przebieg taki jak podalem wczesniej :).Ale wyciagniety nie jest. I zebatki ladne...Qrde, jak ja nie lubie takich dylematow :D.Kupic spinke, lancuch, czy lancuch i zebatki ;).No i za co :D. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vlaad Opublikowano 5 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2004 Ale wyciagniety nie jest. I zebatki ladne...Qrde, jak ja nie lubie takich dylematow ;).Kupic spinke, lancuch, czy lancuch i zebatki ;).No i za co :). PozdrawiamPowiem tylko tyle, że łańcuch spięty spinką to lipa. Tylko dociekliwość Pawla uratowała mnie przed podobną historią. Też miałem tę cholerną spinkę. Przy próbie rozpięcia ta cholera zupełnie się rozpadła. Teraz wiem, że łącznikiem MUSI być zakówka. Kup ogniwko do zakuwania i niech ci jakiś fachowiec porządnie skuje łańcuch. To o wiele pewniejsze rozwiązanie. Najlepszy jest łańcuch zakuty fabrycznie, ale zakładanie go to już często trochę większa robota. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robak Opublikowano 5 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2004 jak chcesz sprawdzic jak mocno wyciągnięty jest łańcuch to zdejmujesz go i łapiesz jedną ręką na końcu , łancuch ma byc złożony w połowie czyli w taki sposób jak jest założony na zębatki. pózniej podnosisz ręke i oceniasz pod jakim kątem sie zgina. im większa moc w moto tym mnieszy powinien byc ten kąt, ale myśle że nie powinien przekroczyc 45stopni.inną metodą, chyba lepszą jest zalożenie łancucha na tylną zębatke i odciągnięcie go palcami od zębatki, jeśli powstanie szczelina powyżej 2-3 mm to nadaje sie do wymianymoże sie myle i moje rady są mic nie warte bo przetestowane na motorach słabszych niż gs ale ja tak robiłem :mrgreen: jak zębatki są dobre a łancuch zużyty to zakup tylko łańcuch, chyba 1 komplet zębatek powinein wytrzyma 2 łańcuchy Cytuj SPRZEDAM CZĘŚĆI HONDA XR XL NX 600 650, kontakt 600031499 lub [email protected] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Avalon Opublikowano 5 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2004 Czyli stało się tak jak przepowiedział Kilu i ja. Myliłem sie tylko co do tego że zębatka jest dobrze osłonieta.Swoją droga przyznacie że to straszny knot konstrukcyjny poprowadzenie przewodów elektrycznych w tak bliskim sąsiedztwie zębatki i łańcucha. Ale grunt że wszystko jest juz ok. Cytuj Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 5 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2004 jak zębatki są dobre a łancuch zużyty to zakup tylko łańcuch, chyba 1 komplet zębatek powinein wytrzyma 2 łańcuchy Niedawno byl o tym temat w mechanice.No i wszyscy forumowi mechanicy wypowiedzieli sie ze to nie ma najmniejszego sensu.Kupisz taki lancuch za np.300 zl zalozysz na stare zebatki,zrobisz pare tys km i znowu do wymiany.Takze ja bym odradzal to rozwiazanie.Lepiej poczekac-jest zima,moto tak bardzo potrzebne nie jest-to lepiej odlozyc kase i kupic caly zestaw napedowy.Swoją droga przyznacie że to straszny knot konstrukcyjny poprowadzenie przewodów elektrycznych w tak bliskim sąsiedztwie zębatki i łańcucha. Hehe-tak samo przewody byly poprowadzone w etce,takze japonczycy wiadomo z kogo przyklad brali:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 5 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2004 Iris to `najtansza` firma robiaca lancuchy, a cena odpowiada ich jakosci.Zbychu pisal ze lancuch pekl na ogniwie, nie na spince - co w mojej 35 letniej praktyce motocyklowej jeszcze sie nie zdarzylo, a na roznych lancuchach mialem okazje jezdzic.Honorowe wyroznienie nalezy sie tutaj lancuchowi do maszyn rolniczych z metra, ( z czasow PRL ) o rozmiarze takim samym jak junakowski i wzwiazku z tym pasujacemu do mego Sokola 1000. Mimo ze Sokol dysponowal tylko moca okolo 20 KM to potrafil go rozciagnac jak gume od majtek i w koncu doprowadzic do jego zerwania ( kiedy w ramach naprawy sytuacji skrucilem go o ogniwo aby dalej miescil sie w granicach regulacji ).Wracajac do Zbychowego Irisa to mysle ze poprzedni wlasciciel kupil cos najtanszego, zeby tylko pchnac motocykl no i skutki tego zebral Zbycho.Teraz tez uwazam ze najbezpieczniej jest kupic lancuch i zebatki, no ale jak kasy nie bedzie, to coz tr4zeba bedzie kupic sam lancuch.W takim wypadku proponuje kupic cos solidniejszego niz Iris i czesto smarowac. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.