Skocz do zawartości

hmm.. dziwna sprawa....


ResoR
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Dziś rano zaskoczyła mnie moja Hondzia, ale do rzeczy.

Odpaliłem rano na ssaniu aby się pogrzała przed podróżą - standard.

Silnik zapalił bez problemów od razu. Ładnie wszedł na obroty. Chodzi sobie chodzi. i wnet cisza.....

Zapalam jeszcze raz zapalił (cały czas na ssaniu) przekręcam manetkę a silnik od razu zgasł. Znowu zapalam pochodzi chwileczke i gaśnie. Jak tylko podczas tej chwileczki dotknę gazu - gaśnie. I tak pare razy. Bez ssania to nawet nie zapalił. Po paru razach postawiłem bardziej pionowo maszynę i w końcu złapał obroty i już normalnie zaczął reagować na gaz. Do roboty dojechałem bez żadnych problemów. Zaniepokojiło mnie to troszkę

Domyślacie się co to może być ? - Może jakaś dyszka się w gaźnikach przytkała.....?

Tankowałem wczoraj i bak prawie pełny był...

Może to spionizowanie maszyny tylko się zbiegło z odetkaniem czegoś..... sam już nie wiem....

 

Może jakiś mechanik mi powie co było grane.... dodam że wczoraj nie było takich "akcji"....

 

Pozdrawiam

 

PS: Motocykl to Honda CB 500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmmm, miałem coś takiego w XJ 600 Diversion. Jak stała na podstawce bocznej, to nie umiała jakby pracować w tej pozycji :) Dopiero po ustawieniu w pionie wszystko powracało do normy. Nawet po rozgrzaniu i ustawieniu na bocznej stopce nie umiała utrzymać obrotów. Sam jestem ciekaw co to moze być.

Trzeba poczekać na dobrego mechaniora :mrgreen:

Najlepszym dowodem na istnienie obcej inteligencji w kosmosie jest to, że nas nie odwiedzają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie masz centralnego stojaka to staraj się odpalać silnik w pionie i tak go rozgrzewać.

Możesz sobie dopasować deskę która pod boczną stopką utrzyma motocykl prawie w pionie.

Prawy gaźnik miał za mały poziom paliwa i możliwe że złapał jakiegoś syfa z powierzchni benzyny.

Następny problem to przegazówki na ssaniu.

Jeżeli ssanie jest prawidłowo ustawione to nie powinieneś ruszać manetki gazu.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym tu nie panikował - moze być jakaś pierdoła, nawet zaworek iglicowy mógł się przywiesić na chwilę na jakimś syfie i silnik (czy właściwie jeden gar) się mógł przylać. To tylko jeden z pomysłów rzuconych naprędce z głowy. Jak sprawa się będzie powtarzać, to nie pozostaje nic innego jak zajrzenie w gaźniki i oczyszczenie ich. Pewnie Helmut nie robił tego nigdy :-).

 

POzdro, Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym obstawiał to co mówi Pawel, że zaworek iglicowy w jednym z gaźników się przyblokował (zawiesił się). Jeśli chodzi o odpalanie motocykla z pocznej stópki, to nie powinno, to sprawiać problemu, jeśli poziomy paliwa są prawidłowo ustawione. Powinno się je sprawdzać przy każdym czyszczeniu gaźników, są one bardzo ważne, zarówno przy odpalaniu jak i jeśli chodzi o skład mieszanki paliwowo powietrznej. Jeśli twój problem nie będzie się powtarzał to znaczy, że był to jakiś paproch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet przy poprawnie usawionych poziomach jeżeli moto stoi na bocznej to może zalewać pierwszy cylinder bo gaźniki są wewnątrz połączone pomiędzy komorami pływakowymi i zaworek gaźnika 1go cylindra zamyka prawidłowo a mimo to paliwa jest za dużo.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Piotrze powiedz mi co się dzieje przy jeździe w dużych przechyłach, schodząc na kolano w zakrętrach, przecież moto jest bardziej przechylone niż na bocznej stópce. Gdyby tak było zalewalo by się także w trakcie jazdy, co kończylo by się glebą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyśl chwilkę.

Pojazd w ruchu podlega trochę innym siłom niż w czasie postoju.

Mimo dużego przechyłu w gaźnikach jest wszystko OK bo siła odśrodkowa załatwia sprawę.

Podczas pokazów jazdy w Beczce Śmierci paliwo nie wycieka ze zbiornika mimo że motocykl leży poziomo.

Pozdro

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje. Nie pomyślałem o sile odśrodkowej :oops: . W każdym razie, mój sprzęt pomino stawiania go na bocznej stópce( na okrągło) nie na tendencji do zalewania się. Pomimo tego, że stoi pod dość sporym kątem. Poziomy mierzyłem ostatnio i jest ok. Chociaż spróbuję zostawiać go na centralce, zobaczymy co z tego wyniknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No i zdarzyło się ponownie Hondzia postraszyła- tym razem po 3,5 h stania.

Przy grzaniu na ssaniu weszła na niespotykane dla niej obroty - jakieś 4 tys. (na ssaniu - standardowo koło 2 tys. się kręci) a potem zeszła w dół do zera....

Musiałem dużo razy kręcić i przerwy robić, aż w końcu załapała i problemów więcej nie było, ale tym razem dłużej czasu kręciłem.......zanim zapaliła..

 

Oj chyba mnie czeka czyszczenie gaźników.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...