MAYON Opublikowano 6 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2004 Używać, czy nie ?Kiedy używać a kiedy nie ?Dopiero się uczę jeździć ale jakoś nie mam nawyku używania hamulca nożnego, a mój instruktor jakoś nie zchęca mnie do tego. Mówi, że jak używac nozny, to razem z ręcznym ale umiejętenie bo mozna zblokowac tylne koło. To po co w ogóle go używać jak wystarczy tylko przedni. A może nie wystarczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wicher Opublikowano 6 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2004 Witaj :!: Polecam przejrzeć archiwum ponieważ ten temat był już poruszany przynajmniej raz, albo i ze dwa razy :) Cytuj Najlepszym dowodem na istnienie obcej inteligencji w kosmosie jest to, że nas nie odwiedzają... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 6 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2004 Moim skromnym zdaniem nie używać.A po co on jest należy odpowiadać ,że tak zrobiły w fabryce a szkoda demontować bo będzie czegoś brak.Rozkład sił i mas motocykla w trakcie hamowania jest przenoszony na przednie koło i nawet podczas hamowania tylnym to przednie jest mocno dociskane do nawierzchni a tylne odwrotnie stara się oderwać od niej.Najlepiej sprawdż sam tylko jedź wolno . Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasz-aprilia Opublikowano 6 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2004 Ludzie - nie gadajcie glupot, ze tylni jest nie potrzebny. Jakby nie patrzec jest roznica w hamowaniu przy zacisnieciu obu. A co jesli bedzie mokry bruk i bedzie trzeba ostro hamowac? Przodem? Gleba murowana. I nie mowcie, ze kazde hamowanie tylem konczy sie zerwaniem przyczepnosci. No chyba, ze Wy walicie ile sil w rekach i nogach :lol: Cytuj Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 6 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2004 kurcze czasami nawet w zakręcie trzeba kontrować hamulcem tylnym!hamulce są dwa i każdy ma coś do zrobienia w motocyklu - używać obu i ćwiczyć hamowanie!w różnych sytuacjach!nawet jak przelatacie miliony km to nie rezygnować z ćwiczeń hamowania!nie pytajcie mnie skąd wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kroolik Opublikowano 6 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2004 Ja tam uzywam tylniego dosyc czesto. Szczegolnie jego skutecznosc i przydatnosc wzrasta podczas jazdy w dwie osoby, kiedy tyl jest dobrze dociazony. Tak samo podczas jazdy na mokrym raczej wole uzywac tylniego a przed nim dohamowywuje kiedy tylni nie wystarcza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PeterS Opublikowano 6 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2004 Jasne, że potrzebny! j.w. + w jeździe z obciążeniem hamuje sie płynniej i nie ma nurkowania. Ogólnie lepiej sie kontroluje moto. Lekko tył i już wiadomo na ile trzeba nacisnąć przód - taką mam taktykę :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fellipe Opublikowano 6 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2004 Ja w zasadzie nie używam tylu do hamowania.Chociaz sa przypadki ze sobie o nim przypominam, np:deszcz :)A tak wogole to mi tył sam hamuje jak przymkne manetke 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
k.mier Opublikowano 6 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2004 coz. Niektorzy pisza, ze uzywaja tylnego na mokrym i mi sie az goraco robi, bo sobie przypominam swoja glebe dziewicza. Trzeba bylo wykonac szybkie i zdecydowane hamowanie na mokrym/sliskim. Najpierw przedni - kiedy widzialem, ze nie wyrobie przednim, bo mi zrywa przyczepnosc co chwile, wlaczylem w akcie paniki tylny i wtedy gleba od razu. Jesli srodek ciezkosci jest odchylony chocby minimalnie, prosimy sie o wykladke... takie jest moje doswiadczenie... skromne. Dlatego nie dotykam tylnego na mokrym. Wogole nie rozumiem sensu hamowania odciazonym kolem. pozdrawiam i zatapiam sie w lekturzye porzednich postow... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boniek Opublikowano 6 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2004 U mnie z hamowaniem było po kolei tak : Jak miałem Ogara przedni hamulec był praktycznie niesprawny dlatego hamowałem tylko tyłem. Parę lat później miałem na jakiś miesiąc pożyczonego GSXF. I to hamowanie tyłem mi zostało. Przodu jakoś bałem się używać żeby się nie wyłożyć :) Teraz w swoim GS używam tylko przodu. Tył służy mi pomocą tylko w sytuacjach na serio awaryjnych. Jeżdże większość czasu sam więc spokojnie przedni wystarcza żeby zatrzymać 500 . Cytuj Boniekgg 644826Yamaha TDM900Bikepics // Nefre FCI // lotnictwo.net.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Martius Opublikowano 6 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2004 Wogole nie rozumiem sensu hamowania odciazonym kolem. No dobrze - powiec mi w takim razie ktore kolo jest odciazone a ktore dociazone ? :) To zalezy od typu motocykla od jego budowy. Choper z bardzo dlugim przednim widelcem dopiero przy ostrym hamowaniu dociaza przednie kolo a caly czas jest mocno tylne obciazone. Kiedys podreczniki zalecaly hamowanie dwoma hamulcami a ja w jawie hamowalem nawet hyba wiecej tylnym niz przednim - w jawie z przodu byl beben a wiec nie za mocny hamulec :)Zasada przyhamowuje tylnym nastepnie dociskam przod Terazniejsze sportowe motocykle maja takie hamulce ze glownie uzywa sie przod ale osobiscie wole kiedy mi tylek zarzuci bo szybciej moto wyprowadze niz kiedy mi zblokuje przednie kolo i pofrune do przodu :DW wolnej jezdzie po miescie duzo uzywam tylnego ale przy szybkiej jezdzie najpierw ciut tyl i potem reczny.tyl na poczatku jest dociazony w kazdym motocyklu potem dopiero sie odciaza i dociaza sie przod wiec idzie wtedy glownie reczny. Jak na razie odpukac nawet jesli podlug najnowszych kanonow jazdy mialo by byc to nieprawidlowe, udalo mi sie uniknac gleby mimo kilku sytuacji mrozacych krew w zylach. Oczywiscie nie licze enduro bo tam nie sposob sie nie wylozyc. Wazne zeby nie spanikowac i zadnego hamulca nie zablokowac. Inaczej sie trzyma wysoka kozlasta kierownice od chopera ktora latwiej nam z rak wyrwie inaczej sportowa gdzie lezymy na kierownicy i calym cialem ja nadzorujemy a nie tylko samymi rekoma i barkami. Tak ze styl jazdy i hamowania w duzej mierze zalezy od sprzetu na jakim jezdzimy. Co do procentowego hamowania to jakies 30 % mocy tyl, 70% przod Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hz10 Opublikowano 6 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2004 witam a ja w swoim dr urzywam tylnego dużo częściej niż przedniego choćby po to żeby wejść zakręt bokiem a następnie odkręcić manetkę aby kontynuować poślizg(teren)pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
k.mier Opublikowano 6 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2004 No dobrze - powiec mi w takim razie ktore kolo jest odciazone a ktore dociazone ? hehe:)) widac wyraznie przy robieniu stoppie przez niektorych;) hint: odciazone to te u gory:) A tak na powaznie - swieta racja. Dlugie choppery z plecakiem jeszcze i sakwami wypelnionymi kolanami stalowymi ze szwem fi100 beda mialy cala mase na tylnym kole. Ja z doswiadczenia przykrego pisalem. U mnie to byla sekunda i juz lezalem. Uruchomienie tylnego hamulca spowodowalo natychmiastowa glebe. Moze mam moto krzywe, moze depnalem za mocno, moze krzywo siedzialem.. Naturalne jednak jest, ze w kazdym pojezdzie srodek ciezkosci przesuwa sie do przodu na skutek hamowania. Wiec tylne kolo chcac nie chcac traci kontakt z podlozem. powierzchnia styku maleje, sila tarcia rowniez...trzeba by teraz wziac kartke i olowek i policzyc o ile procentowo w jakim sprzecie;)) jest ktos chetny?:) Z powyzszego, czysto fizycznego punku widzenia, wynika ze skuteczniejsze bedzie hamowanie przodem. Nie mowie o celowym wprowadzaniu w poslizg, bo to juz inna bajka. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Martius Opublikowano 6 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2004 Jedynie w scigaczach gdzie od razu jest tylek w goze i czlowiek na baku nacisk jest wiekszy na przod na poczatku.W wiekszosci motocykli o klasycznej sylwetce na poczatku hamowania nacisk jest wiekszy na tylne kolo - dopiero po chwili sie to zmienia i idzie obciazenie glownie na przod im mocniej hamujesz tym wiekszy nacisk co widac zreszta na lagach dlatego to przyhamowanie tylem bo jest wtedy lagodniej i nie leci tak przod w dol od razu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
k.mier Opublikowano 6 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2004 Yamaha Dragstar to motor o klasycznej budowie. Zgodzimy sie? W momencie uruchomienia ktoregokolwiek z hamulcow sprzet siada na przednie kolo. To jest fakt. Tego doswiadczam codziennie. Teraz jaki jest rozklad sily ciezkosci a co za tym idzie mozliwej do uzyskania sily tarcia bez zerwania przyczepnosci w kolejnych fazach hamowania - pojecia nie mam. I Ty chyba tez nie. Trzeba by wykonac model i zrobic doswiadczenie w warunkach laboratoryjnych;)) Intuicyjnie - wydaje mi sie, ze wiekszosc masy w chwili ostrego hamowania przyjmuje kolo przednie, w moim przypadku, ale moge sie mylic. Dalsza dyskusja jest chyba jalowa. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.