Skocz do zawartości

Olej na jezdni


Olsen
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Temat powraca jak bumerang. Ciągle gdzieś jest rozlany, najczęśniej jest to ciągnąca się nitka w okolicy skrzyżowania, czasem trudna do zauważenia. Winę ponoszą a) właściciele gruzów (wszelkiej maści Żuki itp. szrot), które dawno już powinny być zezłomowane B) służby odpowiedzialne za oczyszczanie miasta. Wczoraj, podczas powrotu z mszy za zmarłych motocyklistów, co poniektórzy forumowicze mieli okazję przekonać się na własnej skórze (dosłownie!), jak to miło szlifuje się po wywrotce na rozlanym oleju, którego na jezdni nie ma prawa być. :evil2: Państwo musi zrozumieć, że warto dbać o stan dróg chociażby dlatego, że profilaktyka wychodzi taniej niż wypłacanie horrendalnych odszkodowań (vide głośna jakiś czas temu sprawa rowerzysty, który domagał się bodajże 100.000 zł odszkodowania po wypadku spowodowanym przez wystający ze ścieżki rowerowej korzeń, i wygrał).

Powinno się a) ścigać właścicieli ww. złomów, uniemożliwiać im jazdę cieknącymi gruchotami B) zmobilizować odpowiednie służby, żeby reagowały natychmiast na pojawienie się oleju itp. na jezdni, a nie dopiero jak zdaży się wypadek, jak to miało miejsce wczoraj. Wariant a) wydaje się być łatwiejszy do realizowania. Wariant B) wymaga zwiększenia odpowiednich patroli, no ale podobno w naszym kraju mamy wysokie bezrobocie.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinno się a) ścigać właścicieli ww. złomów' date=' uniemożliwiać im jazdę cieknącymi gruchotami B) zmobilizować odpowiednie służby, żeby reagowały natychmiast na pojawienie się oleju itp. na jezdni, a nie dopiero jak zdaży się wypadek, jak to miało miejsce wczoraj. Wariant a) wydaje się być łatwiejszy do realizowania. Wariant B) wymaga zwiększenia odpowiednich patroli, no ale podobno w naszym kraju mamy wysokie bezrobocie.[/quote']

 

Wariant A - W dalszym ciągu masowo załatwia się przeglądy więc strucle jeżdżą po drogach, źródło takiego stanu rzeczy raczej wszystkim jest znane.

Wariant B - W sumie działa lecz zawsze istnieje coś takiego jak czas na reakcje, czyli telefon oraz czas płynący od telefonu do przybycia na miejsce odpowiednich służb, w przybliżeniu jest to ok pół godziny a w tym czasie może zdażyć się wszystko.

Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wariant A - W dalszym ciągu masowo załatwia się przeglądy więc strucle jeżdżą po drogach' date=' źródło takiego stanu rzeczy raczej wszystkim jest znane.

 

I te właśnie strucle należy przerobić na żyletki. A przedtem można je dostarczyć na zlot w Siedlcach, a tam już brać motocyklowa wie, co zrobić ze złomem. :twisted:

 

Wariant B - W sumie działa lecz zawsze istnieje coś takiego jak czas na reakcje, czyli telefon oraz czas płynący od telefonu do przybycia na miejsce odpowiednich służb, w przybliżeniu jest to ok pół godziny a w tym czasie może zdażyć się wszystko.[/quote']

 

Tak, ale wtedy miasto wypłaca gigantyczne odszkodowania (motocykl, wyposażenie, odzież, szkody moralne) i nikogo nie obchodzi, że nie zdążono dojechać.

P.S. To nie ja szlifowałem, niemniej jednak olej na jezdni zawsze mnie bulwersował.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[P.S. To nie ja szlifowałem' date= niemniej jednak olej na jezdni zawsze mnie bulwersował.[/quote]

 

Mnie równierz, tak samo jak oślizgłe pasy (zwłaszcza te przy belwederze :) ) oraz stan nawierzchni na: sobieskiego, sikorskigo, dolnej, odyńca, puławskiej, racławickiej, pruszkowskiej, pawińskiego, grójeckiej, kasprzaka, prądzyńskiego, prostej, krakowskim przedmieściu........................rondzie starzyńskiego, jagiellońskiej, modlińskiej...

Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plamy oleju to jeszcze nic w porównaniu z tym co przeżyliśmy z kumplem.

Pomykaliśmy sobie moją Diversioną coś około 140 km/h. Kiedy wyjechaliśmy z dosyć łagodnego i szybkiego łuku, wpadliśmy dosłownie w kałużę oleju, która zalegała sobie na drodze. Mozecie sobie wyobrazić co się zaczęło dziać z Nami i motocyklem?

Taniec motocykla był tak intensywny,że było to nie do opanowania. Po prostu czekałem, tylko kiedy moto się położy. Chyba tylko szczęście sprawiło,że przepłynęliśmy przez tą maź, bez zaliczenia gleby. Jak motocykl chwycił asfalt zaczęło się dalsze rodeo.

Zaraz się zatrzymaliśmy i spaliłem papierosa w niecałą minutę, kolega nabrał jakiegoś dziwnego,zielonego koloru na twarzy :mrgreen:

Jak się okazało, kałuża powstała tam ponoć dlatego,że cysterny wywoziły z jakiegoś składu stare oleje i inne smarowidła. Przypuszczam,ze cysterny nie były w dobrym stanie, bo żeby powstała taka plama na jezdni, to wyciek z tych cystern musiał być dosyć duży.

Zgłosiliśmy to na policję,ale nie cekaliśmy juz na ich przyjazd, bo czas naglił :mrgreen:

Najlepszym dowodem na istnienie obcej inteligencji w kosmosie jest to, że nas nie odwiedzają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Nie wiem, co się dzieje, ale ostatnio niemal codziennie natykam się na olej zazwyczaj na prawym pasie (na Sobieskiego to już standard), rozlewany najprawdopodobniej przez złomobusy. :) Tak sobie myślę, że te autobusiki, stanowiące IMHO przeżytek, pojazd dobry dla ludzi, którzy mają dużo czasu, a przede wszystkim cierpliwości, powinny być sukcesywnie złomowane i wypierane przez kolej na(d)- i podziemną.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ja we wtorek miałem okazję napotkać na drodze ( most Poniatowski ) piękny wydech długi na 1,2 m , leżał prostopadle do osi jezdni więc zajmował przeszło 1/3 prawego pasa, więc ja długo się nie zastanawiając wrzuciłem kierunek i szerokim łukiem ominąłem tłumik mknąc dalej.......

 

 

A tak serio zatrzymałem się na przystanku i chciałem wejść na jezdnie żeby inne pojazdy nie musiały objeżdżać go slalomem i usunąć, ciężko było bo nikt nie chciał na sekunde się zatrzymać - w końcu jak ruch się zmniejszył przeniosłem go na chodnik , ku mojemu zdziwieniu nawet nie był zrdzewiały, dobry tłumik komuś się odkręcił :) - tylko nie wiem jak to możliwe że ktoś tego nie usłyszał. Nie wiem co by się stało jakbym wpadł na tą przeszkodę, może enduro by przejechało....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem wątpilwą przyjemność wyłożyć się kiedyś na takiej plamie oleju rozlanej na ulicy - zanim zdążyłem się zorientować o co chodzi już szlifowałem razem z maszyną po asfalcie, totalne zero przyczepności.

Wszyscy wiedzą, ze przeglądy techniczne w naszym kraju to jedno wielkie pośmiewisko, ale niestety nic nie wskazuje na to, aby cokolwiek w tej kwestii miało się zmienić :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wariant A - W dalszym ciągu masowo załatwia się przeglądy więc strucle jeżdżą po drogach, źródło takiego stanu rzeczy raczej wszystkim jest znane.

 

no taaa... a motocykliści bynajmniej wcale nie korzystają z tych samych przywilejów przy przeglądach, co te ciężarowe gruchoty. cieknące junaki i inne starocie, często pozbawione kierunkowskazów, z czymś na wygląd świeczek zamiast świateł drogowych... nic a nic o tym wam nie wiadomo...

 

powszechną praktyką w naszym pięknym nadwiślańskim kraju jest lekceważenie prawa. chce ktoś załatwić problem? niech jedzie po kolei po stacjach diagnostycznych i "załatwia" podbicie przeglądu na jakiegoś złoma. a potem polecony na policję, złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. wyeliminować nieuczciwych diagnostów. tyle, że oczywiście uderzy to również w naszych kolegów na cieknących junakach...

niestety, zmiana świadomości społeczeństwa jeszcze trochę potrwa: dla nas ciągle niedobry pan od egzekwowania przepisów, czy jest diagnostą czy policjantem, to wróg i trzeba go wykiwać. chory kraj

 

ps. gratuluję tym, którzy coś robią - zadzwonią na policję z informacją o plamie oleju, zdejmą rurę z pasa drogowego... powoli do celu, jakim są bezpieczeniejsze drogi

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobry tłumik komuś się odkręcił  - tylko nie wiem jak to możliwe że ktoś tego nie usłyszał.

Może jechał jakiś dresik z muzyką na full i nawet nie zauważył, że coś mu odpadło? :)

Wszyscy wiedzą, ze przeglądy techniczne w naszym kraju to jedno wielkie pośmiewisko

Niecałe 2 tygodnie temu byłem na przeglądzie swoim GSem. Sam liczyłem na to, że gość sprawdzi coś więcej niż tylko kierunkowskazy i światła. Zastanawiałem się czy może doczepi się do głośnego wydechu. Może coś innego mu się nie spodoba. Nic takiego nie miało miejsca. Kasę wziął, podstemplował gdzie trzeba i to wszystko. Dlatego nie ma się co dziwić, że w naszym kraju po drogach jeździ taka liczba złomu.

Boniek

gg 644826

Yamaha TDM900

Bikepics // Nefre FCI // lotnictwo.net.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wariant A - W dalszym ciągu masowo załatwia się przeglądy więc strucle jeżdżą po drogach, źródło takiego stanu rzeczy raczej wszystkim jest znane.

 

no taaa... a motocykliści bynajmniej wcale nie korzystają z tych samych przywilejów przy przeglądach, co te ciężarowe gruchoty. cieknące junaki i inne starocie, często pozbawione kierunkowskazów, z czymś na wygląd świeczek zamiast świateł drogowych... nic a nic o tym wam nie wiadomo...

 

 

 

Pisząc "strucle" miałem na myśli wszelkiej maści pojazdy, których stan techniczny odbiega od tzw. dobrego.

 

Co do stacji diagnostycznych, w których można liczyć na rzeczowy przegląd motocykla to polecam placówkę przy ul. Dolnej w Warszawie. W zeszłym roku pojechałem celem podbicia dowodu i oprócz nuemrów ramy i silnika sprawdzone zostały wszystkie światła łącznie i klakson, mierzono prawidłowe ustawienie reflektora oraz hamulce na rolkach. Zakładu nie polecam jako warsztatu mechanicznego dla katamaranów, ponieważ panowie spier***ą wszystko jak leci.

Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z olejem jest problem, dla nas ogromny minus że go nie widać, nie widać też do końca jak wycieka, ale dziś wracałem Powązkowską i zauważyłem, że chyba zmieniają u nas standardy budowy dróg, bo na w miarę niezły asfalt kładzie się wycieki z jeżdżących betoniarek. Taki piękny sypki żwirek i to nie kilka ziaren, ale kilkanaście metrów na szerokość pasa!? Chwilę dalej jechała akurat taka betoniareczka, chciałem gościa na światłach dorwać, ale jak się zbliżyłem to okazało się, że ten akurat jest czysty. Szkoda, że nie udało mi się dorwać tego debila, który zgubił ten beton, a ostatnio miałem taką właśnie niespodziankę dojeżdżając w nocy do skrzyżowania, ale na szczęście miałem miejsce na dohamowanie!

 

Pozdro

 

Łukasz

_______________

Przechowalnia motocykli i skuterów - Warszawa i okolice www.motozima.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, chcesz pojezdzic bez ryzyka zderzenia sie z samochodami... jedziesz za miasto bo w miescie cale mnostwo piratow i spiacych kierowcow gotowych cie staranowac... wjezdzasz na boczna droge i zaczyna sie: wiele z nich jest podlej jakosci - dziury i wyrwy w asfalcie, jesli polatane to lata albo wystaje nad poziom jezdni albo zapadla sie... albo jest ze smoly, ktora w cieple dni plynie... Dla mnie najwieksze problemy to:

1. SPOSOB LATANIA DZIUR POWSZECHNY W TYM KRAJU, POLEGAJACY NA TYM,ZE JEDZIE SPECJALNY POJAZD - Z TYLU GOSC ZARZUCA Z DYSZY MASE BITUMICZNA I SZPRYCE ZWIRU, MALYCH KAMYKOW O OSTRYCH KRAWEDZIACH KTORYCH POTEM JEST ZBYT DUZO, LATAJA LUZEM PO DRODZE, JAK W TO WJEDZIESZ TO MOZNA ZAPOMNIEC O SPRAWBNYM HAMOWANIU... MOZNA SIE WYPIERDOLIC JAK ZLOTO!! DLA MNIE TO JEST ZAMACH NA ZYCIE!!!!!!! TA TECHNOLOGIA NAPRAWY NAWIERZCHNI, KTO NA TO POZWOLIL!!!!! NAWET JAK JEDZIESZ AUTEM TO SPOD KOL AUTA POPRZEDZAJACEGO TAKI KAMYK MOZE PORYSOWAC LAKIER NA TWOIM AUCIE LUB ZBIC SZYBE!!!

 

2. OZNAKOWANIE POZIOME JEZDNI: LINIE NA SRODKU, PRZERYWANE I CIAGLE, PRZEJSCIA DLA PIESZYCH, STRZALKI POD SWIATLAMI I INNE... W TYM KRAJU SA ONE ZROBIONE Z MATERIALU NA KTORYM, GDY JEDZIESZ W DESZCZU - A JA JEZDZE JAK JESTEM W TRASIE TO NIE MA WYBORU - MOZNA SIE WYTARZAC RAZEM Z MASZYNA! SA PO PROSTU BARDZO SLISKIE PO KONTAKCIE Z WODA!!! NIE RAZ JADAC I PRZEJEZDZAJAC PRZEZ PRZEJSCIEW DLA PIESZYCH - A TERAZ SA TAKIE,ZE NIE PRZESLIZGNIESZ SIE MIEDZY BIALYMI PASAMI, BO MIEDZY NIMI JEST JESZCZE CZERWONY! - TYLNE KOLO DOSTAWALO USLIZGU, TO SAMO PRZELATUJAC PRZEZ PODWOJNA CIAGLA.... ZAMACH NA ZYCIE - W TYM KRAJU NIKT NIE MYSLI O TYM,ZE JESZCZE COS OPROCZ AUT JEZDZI PO DROGACH!

 

3. NA DRODZE NIE BEDZACEJ DROGA GLOWNA, MUSISZ SIE LICZYC Z TYM, ZE NA ZAKRECIE KON SIE WYSRA PODCZAS CIAGNIECIA WOZU I MOZESZ SIE NA TYM POSLIZGNAC... A DOLOWNIE CHODZI MI O WSZELKIE MASZYNY POLOWE NA DROGACH WYJAZDOWYCH Z POL I PLACOW BUDOW...

 

DO DUPY, MOTOCYKLISCI - GRUPA WYSOKIEGO RYZYKA, ALE CZESTO TO NIE ONI SAMI SOBIE TEN LOS SZYKUJA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...