Skocz do zawartości

Przeciwpochylenie podczas pokonywania zakrętów


Technick
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Croowab napisał:

Ale przy niskich prędkościach tak się właśnie robi

OK; ale podaj prosze sytuacje oraz mniej wiecej predkosc.

1 godzinę temu, Croowab napisał:

Przy wyzszych predkosciach tez mozna ale jest to conajmniej nienaturalne ...

I tu tez lezy przyslowoowy pies pogrzebany, bo dla kazdego motocykla ta predkosc beduie inna ale mozna przyjac, ze przy jakiejs predkosci jest to absolutnie niewykonalne ! 

Kreiselkräfte ( sila zyroskopowa kol ) na to nie pozwala. Przykladem kompas zyroskopowy !

 

.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, ks-rider napisał:

OK; ale podaj prosze sytuacje oraz mniej wiecej predkosc.

 

 

Prędkość w której nie występuje jeszcze siła odśrodkowa a trzeba mocno pochylić motocykl. Wtedy musisz się wychylić w drugą stronę bo inaczej zaliczysz glebę. Dobrze kminię?

tu dobrze widać kiedy jeździec lekki a moto ciężkie.

 

Audi Sport

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam i przypomniało mi się... W latach 90tych w jakiejś książce tą technikę opisywano. O ile pamiętam, to chodziło o śliską nawierzchnię.

Można też takie skręcanie znaleźć w starych filmach.

Przykładowo, 45 sekunda.

I jeszcze jedna, praktycznie pierwsza sekunda, tuz przed wheelie.

 

Edytowane przez Judas

ETZ 251 x2 1993-1996,XL600R 1996-1998,DR800 1998-2005,RF900R 2005-2007,FMX650 2007-2009,SV650S 2008-2010,SV1000N 2010-2015, XR600R 2011-2016, CMX250 2014-2015, MT-07 2015-2018, DR-Z400SM 2016-2019,CBR650F 2018-2022, CRF 250Rally 2019-2022, Tracer7 2022-..., DR650RSE 2023-..., Big-1 2024-...,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tommo napisał:

Prędkość w której nie występuje jeszcze siła odśrodkowa a trzeba mocno pochylić motocykl. Wtedy musisz się wychylić w drugą stronę bo inaczej zaliczysz glebę. Dobrze kminię?

 

Otrzymujesz ocene celujaca !  

,

 

🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, ks-rider napisał:

OK; ale podaj prosze sytuacje oraz mniej wiecej predkosc.

I tu tez lezy przyslowoowy pies pogrzebany, bo dla kazdego motocykla ta predkosc beduie inna ale mozna przyjac, ze przy jakiejs predkosci jest to absolutnie niewykonalne ! 

Kreiselkräfte ( sila zyroskopowa kol ) na to nie pozwala. Przykladem kompas zyroskopowy !

 

.

 

 

KS ... ja zawsze wychylam sie w druga strone;)

a powaznie to o czym dyskutujemy.. 

ale jak znajdziesz filmik z awaryjnym ominieciem przeszkody gdzie jezdziec pochyla sie do srodka zakretu to chetnie zobacze;) 

Damian85: ,,Łapy mają być luźne i mają sobie "dyndać", tj. wisieć jak flaki.”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minutes ago, Damian85 said:

Z klasyki! : )

Dzięki za wrzutkę :). Niestety według instruktora najwidoczniej jest to wiedza już przestarzała i nieaktualna a znajduje poparcie wśród wielu użytkowników tylko na podstawie legendy Keitha Code'a. Coś jak gwiazda popularnego boysbandu dla nastolatek, który wcale niekoniecznie ma mega umiejętności wokalne a bazuje bardziej na popularności i aktualnych trendach. Z takim nastawieniem jakakolwiek dyskusja chyba mija się z celem. 

Z tego co widzę @ks-rider dostał odpowiedź na swój komentarz na blogu od tego instruktora. W skrócie - nie ma żadnego związku między jazdą po torze a po mieście więc przeciwpochył dalej powinien służyć jako podstawowa technika pokonywania zakrętów bo według autora tej tezy siły są zbyt małe do utrzymania jeźdca. Czytając między wierszami można dojść do wniosku, że w większości przypadków pochylenie razem z motocyklem albo do wewnątrz skończy się glebą przy jeździe poza torem przy normalnych ulicznych prędkościach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Croowab napisał:

KS ... ja zawsze wychylam sie w druga strone;)

a powaznie to o czym dyskutujemy.. 

ale jak znajdziesz filmik z awaryjnym ominieciem przeszkody gdzie jezdziec pochyla sie do srodka zakretu to chetnie zobacze;) 

He, he,

I dlatego o tym pisalem  🤣 

Wszystko zalezy od

1. jak daleko od motocyklisty pojawi sie przeszkoda

2. Jak wyszkolony jest kierujacy 

 

Na nauce jazdy nie masz czasu uczyc wszystkich technik, bo kursant placze, ze kasy niema, a na to niestety trzeba czasu. Cwiczenia sa na tyle proste, ze przy wyma   ganej predkosci da sie je pokonc / zaliczyc skladajac sie razem z motocyklem.

Ta metode u mnie szkola na zajeciach zdoszkalania, i to tez nie wszyscy, ale na kursie teori jest o niej wspomniane

Wiem o co Ci chodzi i wiem, ze Ty umisz ! 🤣

 

🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, Technick said:

Niestety według instruktora najwidoczniej jest to wiedza już przestarzała i nieaktualna (...)

no tak, jego promowana technika sprzed pół wieku jest z pewnością bardziej aktualna  😄   przepraszam, ale argument na tym samym poziomie; a przynajmniej pokazuje fakty

na całym tym blogu Twojego instruktora brakuje mi zasadniczej informacji: jakie on ma niby kwalifikacje, poza byciem polskim instruktorem, który prowadzi kursy motocyklowe? bo patrząc po znakomitej większości tychże, którzy motocyklem potrafią ruszyć, ew. zrobić manewry kursowe, to za przeproszeniem żadna wiedza czy umiejętności. próbowałem coś tam znaleźć, ale "instruktor adam" to jednak trochę mało

tymczasem poczytaj sobie na fm porady jak jeździć pisane przez ludzi, którzy faktycznie jeżdżą, nie tylko prowadzą kursy. albo jak Andrzej, u którego w kraju trzeba być aktywnym motocyklistą, by w ogóle być instruktorem, nie mówiąc o kilkuletnim procesie uzyskiwania uprawnień, a nie kilkutygodniowym, teoretycznym w Polsce. poczytaj Konrada, poszukaj starych postów Tomka Kulika. to nie są jacyś anonimowi ludzie, którzy nie przedstawiają swoich kwalifikacji

z mojej strony tyle, może uda się podjąć jakąś dalszą dyskusję, jak Twój instruktor przedstawi swoje kwalifikacje, zamiast banalizowania innych wypowiedzi bez żadnej podstawy faktycznej

jsz 

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Technick napisał:

... a znajduje poparcie wśród wielu użytkowników tylko na podstawie legendy Keitha Code'a.

 przeciwpochył dalej powinien służyć jako podstawowa technika pokonywania zakrętów bo według autora tej tezy siły są zbyt małe do utrzymania jeźdca. Czytając między wierszami można dojść do wniosku, że w większości przypadków pochylenie razem z motocyklem albo do wewnątrz skończy się glebą przy jeździe poza torem przy normalnych ulicznych prędkościach.

Wymieniony przez Ciebie autor w swoim filmie nawet o tej technice nie wspomnial, wiec zastanawiam sie czy wogole ja zna ?Pisalem kiedys o tym w komentarzu dojego filmu.

Jakimi predkosciami jezdzimy po ulicy ? 

Predkosci jednosladu dziela sie na dwa rodzaje

1. Quasi stabilna - gdzie kola nie wytworzyly jeszcze sily zyroskopowej, w zaleznosci od motocykla moze byc miedzy 25 - a 35 km/h (i te tez nie ejst powiedziane, ze bedzie. 

2. stabilna ( przykald sciagasz rece z kierownicy a jednoslad jedzie prosto, wlasnie dzieki sile zyroskopowej kol.

Tak jak pisaelm, ta technika " Drücken " jest stosowana do omijania przeszkod na drodze w przypadku braku czasu na zlozenie sie.

I napewnio warto sie jej nauczyc aby w takich wlasnie przypadkach ja stosowac.

 

.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jeszua wydaje mi się, że według tego instruktora za słusznością tych tez przemawiają zadowoleni kursanci, którym zdecydowanie łatwiej jest wykonywać manewry na placu a po kursie zdają egzamin bez problemów. Osobiście uważam, że nie jest to jakikolwiek sensowny argument, tak samo jak swierdzenie, że "on sam tak robi od wielu lat" 🤨.

Cieszę się, że zadałem tutaj to pytanie i rozwiązałem wątpliwości. Gdybym zawierzył na słowo, wyrabiałbym w sobie masę negatywnych nawyków, których ciężko byłoby się w przyszłości pozbyć. Pytanie ilu ludzi nie zadało sobie trudu żeby skorzystać z innych źródeł i teraz jeździ tak jak zalecił ten instruktor...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Technick napisał:

@jeszua wydaje mi się, że według tego instruktora za słusznością tych tez przemawiają zadowoleni kursanci, którym zdecydowanie łatwiej jest wykonywać manewry na placu a po kursie zdają egzamin bez problemów.

Widzisz, kursant po zdaniu egzaminu zawsze bedzie twierdzil, ze jego szkolacy, jest najlepsiejszy, po kilku latach moze sie opinia o tym zmienic. 

Co do szkolenia w PL na placu,  puerwszy gwozdz do grobowej deski to zmiana prredkosci podczas wykonywania manewru  slylomu, ten nalezy pokonywac z ta sama, stala predkoscia, to samo tyczy sie omijania przeszkody.

 

 

🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Technick napisał:

 W skrócie - nie ma żadnego związku między jazdą po torze a po mieście więc przeciwpochył dalej powinien służyć jako podstawowa technika pokonywania zakrętów bo według autora tej tezy siły są zbyt małe do utrzymania jeźdca. Czytając między wierszami można dojść do wniosku, że w większości przypadków pochylenie razem z motocyklem albo do wewnątrz skończy się glebą przy jeździe poza torem przy normalnych ulicznych prędkościach.

Nie zrozumieles.

Tak jazda torowa a drogowa rozni sie mocno. O ile na torze kazda minisekunda sie liczy i wykorzystuje sie maksymalnie to co morzna wykorzystac (droge, pochylenie, predkosc) to na drodze jest to zbedne a czesto niebezpieczne (bo na drodze publicznej nie “rajdujemy”).

O ile przy predkosciach “parkingowych” uzywa sie przeciwwychyl (pochylasz motocykl jednoczesnie teoje cialo zostaje w pionie) bo tak jest bezpieczniej, latwiej to ze wzrostem predkosci utrzymujesz cialo w lini z motocyklem aby roznowazyc sile odsrodkowa.

patrz od 17minuty:

 

 

Damian85: ,,Łapy mają być luźne i mają sobie "dyndać", tj. wisieć jak flaki.”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minutes ago, Croowab said:

Nie zrozumieles.

Tak jazda torowa a drogowa rozni sie mocno. O ile na torze kazda minisekunda sie liczy i wykorzystuje sie maksymalnie to co morzna wykorzystac (droge, pochylenie, predkosc) to na drodze jest to zbedne a czesto niebezpieczne (bo na drodze publicznej nie “rajdujemy”).

O ile przy predkosciach “parkingowych” uzywa sie przeciwwychyl (pochylasz motocykl jednoczesnie teoje cialo zostaje w pionie) bo tak jest bezpieczniej, latwiej to ze wzrostem predkosci utrzymujesz cialo w lini z motocyklem aby roznowazyc sile odsrodkowa.

patrz od 17minuty:

To była moja interpretacja wypowiedzi na blogu, w której instruktor sugeruje, że właśnie przez te różnice przeciwpochył powinien być stosowany w trakcie zwykłej jazdy jak na załączonym przez Ciebie fragmencie, bo "nie jest to jazda torowa". Stosowanie przeciwpochyłu to chyba nienajlepsze rozwiązanie na takich drogach i przy takich prędkościach a właśnie to on sugeruje. Tak jak mówisz, albo ciało razem z motocyklem, albo dodatkowe pochylanie klatki piersiowej do wewnątrz zakrętu (tak?). Nie mówię tu o schodzeniu na kolano bo tak po drogach publicznych raczej nie zamierzam jeździć.

Przeciwpochył do manewrów parkingowych, jazdy w korku, gymkhany, nagłego omijania przeszkody a cała reszta to ciało razem z motocyklem albo z dodatkowym pochylaniem klatki piersiowej w kierunku zakrętu, zsuwanie dupy i schodzenie na kolano na torze. Czy takie uproszczenie i podział są wystarczające dla początkującego ridera, który chce jeździć po mieście i po krętych, pozamiejskich drogach?

Edytowane przez Technick
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Technick napisał:

To była moja interpretacja wypowiedzi na blogu, w której instruktor sugeruje, że właśnie przez te różnice przeciwpochył powinien być stosowany w trakcie zwykłej jazdy jak na załączonym przez Ciebie fragmencie, bo "nie jest to jazda torowa". Stosowanie przeciwpochyłu to chyba nienajlepsze rozwiązanie na takich drogach i przy takich prędkościach a właśnie to on sugeruje. Tak jak mówisz, albo ciało razem z motocyklem, albo dodatkowe pochylanie klatki piersiowej do wewnątrz zakrętu (tak?). Nie mówię tu o schodzeniu na kolano bo tak po drogach publicznych raczej nie zamierzam jeździć.

Przeciwpochył do manewrów parkingowych, jazdy w korku, gymkhany, nagłego omijania przeszkody a cała reszta to ciało razem z motocyklem albo z dodatkowym pochylaniem klatki piersiowej w kierunku zakrętu, zsuwanie dupy i schodzenie na kolano na torze. Czy takie uproszczenie i podział są wystarczające dla początkującego ridera, który chce jeździć po mieście i po krętych, pozamiejskich drogach?

Zdecydowanie

  • Dzięki! 1

Damian85: ,,Łapy mają być luźne i mają sobie "dyndać", tj. wisieć jak flaki.”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...