Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem,
Na początku przepraszam Was za bełt pytań, ale jakbym miał zakładać osiem tematów, to bym się usroł :)
Zająłem się przygotowywaniem mojego motocykla do sezonu GSX-F 750 2004' 68kW. Szczerze mówiąc od zakupu (3 lata, ok 16 kkm) nie zaglądałem do niego wcale i poza wymianą oleju i filtra niczego nie dotykałem. Będę zobowiązany za wyjaśnienie mi kilku kwestii;

Dzisiaj zająłem się ustawianiem luzów zaworowych. Wg danych serwisowych silnik powinien mieć na wydechu 0,18-0,23 i 0,10 - 0,15 na dolocie.
Przed pracami wszystkie pomierzyłem (stan przed regulacją) i wyszło, że na wszystkich wydechowych mam ~ 0,15 (listek 0,20 Chiny nie wchodzi), a na dolocie jest ok. 0,13 (czyli wychodzi, że OK). Uprzedzając pytania; Szczelinomierz jest nowy.
1) I teraz moje pytanie czy ja mam dobre dane w zakresie ustawienia luzów, bo jeśli tak, to wolę nie myśleć jak ciasno były ustawione wydechowe te 16 kkm temu :(

2) Przy okazji chciałbym zapytać czy to normalne, że śruby kontrujące były przy*** takim momentem, że musiałem używać nasadki i trzymać konika, bo nie mogłem ich odkręcić. Mam doświadczenie z mechaniką samochodową i zawsze je dociągałem krótkim kluczem oczkowym i nigdy mi się nic nie rozkręciło. Czy w motocyklach to norma, czy po prostu u mnie skręcał to jakiś kowal?

3) Kolejne pytanie dotyczy uszczelek pod śruby pokrywy; Są bardzo twarde - takie są z natury, czy twardość = wymiana?

4) Sama pokrywa pomimo, że nie miała grama sylikonu, trzymała się tak mocno, że musiałem zbudować prowizoryczny ściągacz z kątowników stalowych (jak na zdjęciu), a i tak podnosił się praktycznie cały motocykl i musiałem naszarpać się jak dzik, zanim zeszła. To jest normalne, czy dowodzi zbyt mocnego dokręcenia, odmy, nieszczelności zaworu lub innej niesprawności, powodującej "zasysanie" pokrywy? Uszczelka nie była przekręcona (nie wyszła poza obrys pokrywy).

5) Jak nazywa się uszczelka tej mniejszej pokrywy, nakręconej na zasadniczą? Do czego ona służy?

6) Czy świece ze zdjęcia Waszym zdaniem nadają się jeszcze do użytku (oczywiście po korekcie odstępu, czy wyrzucić).

7. Jakiś kowal rozwalił spinkę cewki WN i wkleił kable na sylikon. Kiedy kable zwisały przez chwilę, jeden smutno spadł na posadzkę. Kupiłem kolejną cewkę, o identycznym numerze OE, ale ze zbyt krótkimi kablami. Nie chcę bawić się w przekładanie tych starych, bo są już sztywne. Czy te spinki da się rozpiąć (nowa cewka występuje tylko z kablami) oraz czy taki kabel https://allegro.pl/oferta/przewod-zaplonowy-wn-silikonowy-czerwony-beru-1m-6810304322

się nada i zniesie bliskość pokrywy.

8. Czyściłem gaźniki (dysze OK, ale było sporo sadzy na przepustnicy). Wszystko umyłem i poskładałem na nowych zestawach. Mam jednak wrażenie, że stara uszczelka pokrywy komory pływakowej była bardzo delikatnie przyklejona do pokrywki sylikonem. Jak wkładam nową, po prostu wypada i musiałbym ją dokręcać nie odwracając gaźnika (od dołu). Można ją przyłapać sylikonem, czy tak nie?

Bardzo dziękuję za pomoc :)

 

post-74357-0-66532900-1552769342_thumb.jpg

post-74357-0-78789500-1552769367_thumb.jpg

post-74357-0-65648600-1552769399_thumb.jpg

Edytowane przez cenay
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Luzy w jajku raczej się kasują więc nie były za ciasne. Dane są ok.
2. Zapewne kowal.

3.Twarde=nowe.
4. Pokrywy potrafią ciężko schodzić ale na ich obwodzie powinny być punkty podważania więc trochę odleciałeś z tą fortyfikacją.

5. Uszczelka.
6. Swiece wyglądają ok ale to nie świadczy o ich przebiegu tylko o dobrym składzie mieszanki. Jak nie wiesz ile nalastały to 40 zł na świece chyba nie zrujnuje budżetu...w końcu robisz dla siebie.

7. Nie wymienisz raczej tych przewodów. Jeśli spróbujesz i się uda to ten przewód WN się nada.

8. Tam nie powinno być silikonu. Sprawia on, że uszczelkę może wycisnąć dzięki poślizgowi..ale jak musisz.

 

Pamiętaj o jednym...w garażu można różne cuda tworzyć ale gdy Twoja twórczość zatrzyma Cię na trasie to będziesz przeklinał siebie, że nie kupiłeś cewki tylko drutowałeś.
Jeśli oznaczyłeś kropkami 1,2 i 3 świece to 4-tej nie musisz :)

 

Sciągnij sobie srwisówkę po prostu.

https://www.manualslib.com/manual/813897/Suzuki-Gsx-R750.html?page=21#manual

 

Tu masz sklep z częściami
https://www.motorcyclespareparts.eu/en/suzuki-parts/2004-gsx750f-motorcycles/cylinder-head-cover

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo Wam dziękuję za pomoc i za link do sklepu.

Chciałbym dopytać z ciekawości; W miarę zużycia kasują się tylko wydechowe, czy jedne i drugie?
Co do "fortyfikacji" :), szukałem punktów podparcia po całym obwodzie - nie znalazłem - stąd moja radosna twórczość :) Żaden ze mnie ekspert, ale narobiłem trochę aut i wiem, że pokrywa może się zastać, ale czegoś takiego jeszcze nie spotkałem - zdjęcie umieściłem po to, żeby pokazać jakiej siły musiałem użyć żeby to dziadostwo rozkleić.
Na ogół staram się robić wszystko porządnie, ale zamiennik cewki kosztuje około 200 złotych, o oryginale nie wspomnę, a te spinki wyglądają na demontowalne. W zdemolowanej przez kowala sztuce, zajrzałem do środka i wygląda jak przyłącze z MZki (bolec na rdzień). Biorąc to pod uwagę, kalkuluję ryzyko - uda się, to super, jak nie - kupię nowe.

Ta oszczędność jest w moim przypadku tym bardziej uzasadniona, że przed chwilą wróciłem z garażu i pojawił się kolejny problem; Pod koniec sezonu zauważyłem, że przy ostrym hamowaniu przodem słyszę stuk - myślałem, że to łożysko główki. Teraz kiedy przy gołym przodzie zacząłem to sprawdzać okazuje się, że dźwięk dobiega z zacisków hamulcowych, które mają luz na sworzniach - więc jak mniemam będę musiał zakupić jeszcze zaciski :banghead:.
Pozdrowionka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uszczelki kup wszystkie w oryginale. Koszt to ok 500 zł, ale gwarantują długą i bezproblemową eksploatację. Zamienniki nie wytrzymują zazwyczaj nawet jednego sezonu, że o ponownym montażu nie wspomnę. Z cewkami nie kombinuj tylko wymień (najlepiej używany oryginał). Olejaki są dość wrażliwe na wilgoć i deszcz, więc kombinowanie na niewiele się zda. Z doświadczenia wiem też, że najstarsze oryginalne przewody WN będą lepsze niż zamiennik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do przewodów to one są jak najbardziej wymienialne. Cewka ma wyjście typu "bolec - wkręt" na który nakręcasz przewód a następnie zabezpieczasz spinką. Ze spinkami trzeba się umiejętnie obchodzić, jak widać ktoś nie uważał i polepił silikonem. Podobne (albo i takie same) cewki miałem w RF900, tam wymieniałem przewody bo stare miały przebicie, iskra skakała po silniku. Kupiłem Beru na metry, nie pamiętam ile dokładnie ale po wymianie wszystko było idealnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasują się jedne i drugie.

Jak masz bolec na rdzeń w cewce to zaryzykować możesz, ja też czasem próbuję coś reanimować i często się udaje.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do przewodow, tak jak Quadrat napisal sa jak najbardziej wymienialne i trzeba je wymienic na nowe.

Nawet nowy aftermarket bedzie lepszy od starych oryginalow :).

Gumowa uszczelka pod pokrywe zaworow jest wielokrotnego uzycia, wiec sprawdz dokladnie jej stan bo malo nie kosztuje.

Przy montazu silikon idzie tylko pod polksiezyce korespondujace z koncowkami walkow rozrzadu zrobione z twardszego plastiku.

Ostroznie ze srubami pokrywy - maja maly moment dokrecania, a mocniejsze dokrecenie nie zabezpiecza przed wyciekami oleju, za to latwo je urwac.

Nie przejmuj sie kasujacymi sie luzami zaworowymi, idzie to powoli.

Pamietaj zeby pilnowac zmian oleju - w tej konstrukcji olej pelni funkcje chlodziwa, nie tylko swoje typowe i zmiany sa dosc czeste - 6 tys km.

Aha sprawdz dokladnie co stuka w hamulcach, jako ze czestsza przyczyna stukow byly nity na ktorych siedza tarcze niz zaciski.

Jezeli sa to zaciski to moze pomoze sama wymiana sworzni po ktorych sie poruszaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem Was jeszcze dopytać o kilka rzeczy;
1. Po zdjęciu pokrywy impulsatora odkryłem druciarstwo; Na pokrywie były resztki uszczelki (powiedzmy 50% powierzchni), a całość zapaćkana była sylikonem. Zamówiłem uszczelkę, ale chciałbym dopytać Was czy kleić ją na sylikon (może tylko jednostronnie), czy zakładać zupełnie na sucho?
2. Czy macie jakieś patenty na regulację gaźnika bez wkrętaka kątowego z przekładnią?
3. Ustawiałem dzisiaj pływaki wg serwisówki (13mm w najwyższym miejscu) i chciałem dopytać czy w tych gaźnikach (mikuni bsr36ss) można badać poprawność ich ustawienia wężykiem podłączonym do spustu (poziom w wężyku równy łączeniu pokrywy z korpusem).
Bardzo dziękuję. Muszę już go poskładać, bo dzisiaj odczuwałem frustrację kiedy siedząc w garażu słyszałem jeżdżących ludzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uszczelka - zalezy w jakim stanie jest powierzchnia pokrywki i karteru, jesli dobra to mozna podkladke przykleic na silikon jednostronnie zeby zawsze np schodzila z pokrywka.

Regulacja gaznika - nie, jesli chcesz to robic sam musisz kupic wlasciwy srubokret. Niekoniecznie musi byc katowy, ja dochodzilem do srub mieszanki ktoryms ze swoich najmniejszych cienkich o ile pamietam, 2 gazniki z jednej i 2 z drugiej strony ( ale to nie bylo GSXF tylko GSX )

Mozesz badac poziom wezykiem, jezeli uda ci sie zamocowac wezyk w starej srubie spustowej komory plywakowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Nie wiem czy warto się tym dzielić, ale może się komuś przyda.
Zgodnie z radą odnośnie wkrętaka kątowego zakupiłem takowy, ale tańszy model (bez przekładni, ze sprężyną).
post-74357-0-37494600-1555697809_thumb.jpg
Niestety ten klucz nie pasuje - końcówka jest za krótka i nie ma możliwości dokonania nim regulacji. Kołnierz klucza zapiera się o gniazdo śruby i nawet po wykręceniu regulacji > 2 obroty nie da się regulować. Ponadto ta sprężyna powoduje, że tracimy "czucie" klucza i nie wiadomo kiedy wszedł w gniazdo śruby.
Zdesperowany spreparowałem coś kosztem może trzydziestu złotych polskich i działa znakomicie. Potrzebny jest:
1. Kawałek rury PE do zimnej wody (średnica 20 mm)
2. Uchwyt kątowy do wkrętarki (na allegro około 20 zł, w castoramie 39)

https://www.castorama.pl/uchwyt-katowy-universal-na-bity-id-1082600.html?exactc=14976614ef48e5d8de74469b8d94e2e5&keyword=pla_narzedzia_i_artykuly&gclid=eaiaiqobchmii6zl1i7c4qivwqsych1bqgdeeaqyasabegjbpvd_bwe

3. Rękawice spawalnicze, co by sobie rączek nie poparzyć.

Adapter wbiłem w rurę (obecnie zrobiłem sobie jeszcze podziałkę) i całość spisuje się znakomicie. W przeciwieństwie do tego taniego dziadostwa ma wymienne końcówki. Przy rękawicach spawalniczych nie czuć gorąca od cylindrów - malina :)
post-74357-0-65069700-1555698257_thumb.jpg

post-74357-0-13762300-1555698326_thumb.jpg

Przy okazji jeszcze raz dziękuję za wszystkie porady. Wesołych świąt! LWG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...