Skocz do zawartości

Enduro kilka pytań kto ma i zna.


Rekomendowane odpowiedzi

Po kilofazerze przyszedł czas zeby odświeżyć znajomość enduro, kiedyś był Nx 650 ale ciężka krowa i teraz pytanie co odpowie moim .... ehh człowiek chciałby wszystko.

Koń musi pojechać we dwoje 100 km nad morze i do tego potrzeba założyć koła od SM ale tylko na chwilę w większości to będą koła na kostkach i wio przez pole w siną dal. Czasem na tor ale amatorka zeby wybic się w powietrze niczym na Dominatorze hehe.

Czyli enduro zeby do biedry na szoping pojechac, w blocie się potaplać i po asfalcie pojechać. Do tego potrzebuje coś żeby otworzyć serducho bo w fazerze tylko olej i gaźnik za mało więc serwis nie przeraża i uwielbiam. Kasa jaką mogę wydac to 10000 na sprzęt i 2-3 tys na nowe ciuszki i za 3 tys na serwis.

Co by było na tyle uniwersalne ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie myślałem o DRZ 400 tylko jeździec ciężki 110 kg i czy będzie chciała jechać i jak z przerobieniem na SM i podstawowa sprawa co z serwisem a jakie opinie o exc 525 ?

exc525 w dwie osoby 100km po asfalcie :biggrin: :biggrin: :biggrin:

 

Spóźniłeś się, 1 kwietnia był tydzień temu :laugh: :laugh: :laugh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tor to za duzo powiedziane kilka hopek i jakieś bloto jesli woda to najwyżej do kolana przy wzroście 170 cm. Jakiś piasek, droga piaskowa nad jezioro wolno tam jeździć. Tor to bez fajerwerków. Przy swojej wadze z Dominatorem Nx 650 byłem na torze i pierwsze "wysokie loty" Dawały tyle frajdy. I tyle o torze. Plecaczek żeby mógł się pouczyć i złapać bakcyla. Jak pojechaliśmy na torfowisko po deszczu to buty utopione bo bez prawka bez ubrań na wariata. Teraz wole wszystko zgodnie z prawem natury i chyba padnie na drz 400s powody.

Nie za duży i 40KM na początek wystarczy do nauki i żeby żona mogła próbować jeździć.

Po sezonie albo sprzedam i poszukam innego albo zmienie troszkę moc i będzie co robic w jesienne weekendy zrobię remont i pozmieniam pare części gaźniki, tlumiki i inne wałki :) Tylko czy we dwoje da się pojechać ?

Może ktoś ma w okolicy Szczecina żeby zobaczyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

100km z babą na DRZ? jedna przejażdżka i wylot na allegro.

przeróbka na SM? owszem, +3000zł na używanych gratach.

Po litrowym sprzęcie przesiadka na DRZ (z plecakiem) wylot na allegro. Jeżeli miałbyś zmienić na DRZ i wygłupiać się sam, ma to sens.

 

Za to kupując większe enduro zostają Ci max polne drogi, ale to fazer umie tez.

 

Nie wyprodukowano jeszcze takie sprzęta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze tylko jedno wyjscie

 

mianowicie

 

dwa rozne motocykle

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz kolego zrezygnować z części wymagań i iść na kompromisy, bo sprzęty typu transformers nie istnieją. W zasadzie Twój kilofazer też spełnia Twoje wymagania, bo we wszystkim da radę.

 

-100km w dwie osoby po czarnym - przelecisz bez problemu

-nauczysz żony jeździć - można powiedzieć, że sprawdzi się tak jak każde inne moto, czyli skończy się na płaczu, kłótni, a może śmierci. Do nauki jazdy polecam raczej 125 i szkołę jazdy, przynajmniej pierwsze kilka godzin.

-po polnej czy leśnej drodze przejedzie, może nie za szybko, może się namęczysz i coś urwiesz, ale przejedzie.

-na torze mx i tak będzie lepszy niż 525 z plecakiem na asfalcie :D

 

Więc jak widzisz wszystko się da, tylko czy ma to sens.

Generalnie wydaje mi się, że masz dwie opcje.

1. Kupić moto typu nx, xt, dr, ktm lc4, może nawet dr750big, transalp itd. Czyli bez szału na szutrach, ale o niebo lepiej jak na fazerze i da się w 2 osoby jeździć.

2. Wydaje mi się, że Ty po prostu potrzebujesz enduraka, bo chcesz se po krzaczurach polatać i szukasz wymówki przed żoną w celu zracjonalizowania swojej decyzji. Jeżeli tak to kup endurówkę i olej jazdę z kleszczem, bo inaczej nie będziesz zadowolony.

 

A jak już bardzo chcesz żonę uczyć, to kup 125 w 4t.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dużym Fazeze to nawet po 700km dziennie robiliśmy bez bólu więc turysta zacny nie mogę powiedzieć że nie i też moje myśli poszły od wczoraj ze chyba bez dwóch motongow się nie obejdzie więc teraz jakie enduro polecili byście do jazdy samopas ?

Tak dzis liczyłem ze w sezonie zrobię około 50 godzin po łąkach polach lasach i do tego ze trzy cztery razy na tor ale amatorsko.

Fazer we dwoje zostaje

Dla siebie DRZ czy może coś innego moje doswiadczenia w terenie to tylko Dominator i nie wiem co by było dobre ale marudze.

Edytowane przez Grupszy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...