Skocz do zawartości

Grupszy

Forumowicze
  • Postów

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Osobiste

  • Motocykl
    Fzs1000
  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Szczecin

Osiągnięcia Grupszy

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. Jeśli ktoś jest jeszcze zainteresowany tematem to TDM900 swego czasu był w Gdańsku w wypożyczalni. Motorek bardzo przyjemny, wygodny, dobrze się prowadzi i jest nudny. To są moje odczucia po przejechaniu się około 1800km w cztery dni.
  2. Witam. Przysiadłem się do wr250f i jest za wysoka na początek. Według info z neta wysokość siodła to ponad 99 cm. Mogę powiedzieć że piękny motocykl i fajnie było by mieć ale to plany na przyszłość. Fajna ciekawostka że jest blokowana na chyba 13 KM do rejestracji i gwarancji. Więc dt 125. Co przemawia za tym modelem? Niska waga (po Dominatorze i Fazerze ) wszystkie moto bedą lekkie w tej klasie. Silnik 2T prosta konstrukcja, a na zime remont łatwiej będzie zrobić. Siodło prawie 9cm niżej. Odblokowane silniki mają i teraz zależy od źródła około 22 do 30KM Możliwe że obie wersje były produkowane. Moc podobna do wr250f. Co myślicie o zaczeciu nauki od dt125? Czy po pierwszej wymianie oleju nie będę chciał sprzedać motocykla?
  3. Temat zamiera a odpowiedzi jeszcze nie ma? Ktoś coś? Jak dalej ugryźć temat enduro? Temat zamiera a odpowiedzi jeszcze nie ma? Ktoś coś? Jak dalej ugryźć temat enduro?
  4. Wcześniej ustaliliśmy że muszą być daw motocykle. Na wycieczki zostaje fzs1000 a do zabawy potrzeba ?? Żeby nie trzeba było co wyjazd robić wymiany oleju. Wyjazd z miasta 15 km i wio przez dzicz. Do jazdy samemu i żeby można było trochę stuntu porobić na kolach sm. Sprawdzić swoje odczucia ns torze amatorsko. Klasa 600 jakoś tak do mnie nie przemawia nie wiem czemu. Myślałem może o jakiejś mocnej 125 w 2t enduro zeby się pobawić, waga tu przemawia, mocy ma prawie jak DRZ S i tu przemawia uniwersalność i wytrzymały silnik. Ktoś coś wymyśli? Tak do 10k zł
  5. Na dużym Fazeze to nawet po 700km dziennie robiliśmy bez bólu więc turysta zacny nie mogę powiedzieć że nie i też moje myśli poszły od wczoraj ze chyba bez dwóch motongow się nie obejdzie więc teraz jakie enduro polecili byście do jazdy samopas ? Tak dzis liczyłem ze w sezonie zrobię około 50 godzin po łąkach polach lasach i do tego ze trzy cztery razy na tor ale amatorsko. Fazer we dwoje zostaje Dla siebie DRZ czy może coś innego moje doswiadczenia w terenie to tylko Dominator i nie wiem co by było dobre ale marudze.
  6. Tor to za duzo powiedziane kilka hopek i jakieś bloto jesli woda to najwyżej do kolana przy wzroście 170 cm. Jakiś piasek, droga piaskowa nad jezioro wolno tam jeździć. Tor to bez fajerwerków. Przy swojej wadze z Dominatorem Nx 650 byłem na torze i pierwsze "wysokie loty" Dawały tyle frajdy. I tyle o torze. Plecaczek żeby mógł się pouczyć i złapać bakcyla. Jak pojechaliśmy na torfowisko po deszczu to buty utopione bo bez prawka bez ubrań na wariata. Teraz wole wszystko zgodnie z prawem natury i chyba padnie na drz 400s powody. Nie za duży i 40KM na początek wystarczy do nauki i żeby żona mogła próbować jeździć. Po sezonie albo sprzedam i poszukam innego albo zmienie troszkę moc i będzie co robic w jesienne weekendy zrobię remont i pozmieniam pare części gaźniki, tlumiki i inne wałki :) Tylko czy we dwoje da się pojechać ? Może ktoś ma w okolicy Szczecina żeby zobaczyć
  7. Kolego nigdy nie interesowalem się Enduro na tyle żeby znać wszystkie moto. Wiec używam forum do znalezienia moto dla siebie. Wiec exc odpada. A co z klasą 600 może jakas ttr czy cuś?
  8. Podobnie myślałem o DRZ 400 tylko jeździec ciężki 110 kg i czy będzie chciała jechać i jak z przerobieniem na SM i podstawowa sprawa co z serwisem a jakie opinie o exc 525 ?
  9. Po kilofazerze przyszedł czas zeby odświeżyć znajomość enduro, kiedyś był Nx 650 ale ciężka krowa i teraz pytanie co odpowie moim .... ehh człowiek chciałby wszystko. Koń musi pojechać we dwoje 100 km nad morze i do tego potrzeba założyć koła od SM ale tylko na chwilę w większości to będą koła na kostkach i wio przez pole w siną dal. Czasem na tor ale amatorka zeby wybic się w powietrze niczym na Dominatorze hehe. Czyli enduro zeby do biedry na szoping pojechac, w blocie się potaplać i po asfalcie pojechać. Do tego potrzebuje coś żeby otworzyć serducho bo w fazerze tylko olej i gaźnik za mało więc serwis nie przeraża i uwielbiam. Kasa jaką mogę wydac to 10000 na sprzęt i 2-3 tys na nowe ciuszki i za 3 tys na serwis. Co by było na tyle uniwersalne ??
×
×
  • Dodaj nową pozycję...