Skocz do zawartości

Mój Chiński Romet k 125 łamie stereotypy


Gość Punkbuster
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Punkbuster

Haha , zawsze tylko wyciąganie małych ''brudów'' z filmiku i mnożenie tych ich' x100 . Na prawdę trudno jakikolwiek argument dać na taką dziecinadę .

 

Co do modyfikacji już się wypowiedziałem na ten temat nie raz , nie będę wracał do tego . Jak motocykl kosztuje 3,5 tyś zł to modyfikacje które poprawiają bezpieczeństwo za niespełna 500zł można spokojnie przyjąć.

 

Dobra, Japoński motocykl de best , Chiński motocykl to gówno , które nawet nie można nazwać motocyklem -Punkbuster

 

Happy?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Punkbuster

Rozumowanie całkowicie logiczne. Duże firmy robią produkty w Chinach, bo tną koszty, robocizny ale funkcjonuje u nich takie pojęcie jak "reżim technologiczny", Coś, co Rometowi jest całkiem obce. Można skopiować najlepszy produkt, ale jeśli zrobiony będzie z marchwi, będzie awaryjny. Nie od dziś wiadomo, że klient kupuje oczami. Romet jest ładny i wygląda rasowo, ale to jego jedyna zaleta. Bo to, że jest tani, już, moim zdaniem zaletą nie jest. Ponieważ wiem, że próba połączenia bardzo niskiej ceny i sensownej jakości to łączenie ognia a wodą. Tak się nie da. Dla mnie zaskoczeniem była wizyta na poznańkich targach, gdzie Romet promował swoje produkty. Niiechlujnie zrobione przeszycia na tapicerce, gdzie R i O w nazwie wyszytej na siedzeniu było połączone nitką, której ktoś nie obciął, czy też krzywo naklejone naklejki na owiewkach, pod którą było dodatkowo widać bąbel powietrza. To bardzo dużo mówi o jakości produktu i podejściu do klienta. Może się czepiam, ale takie coś nie dziwi na odpuście, ale na targach już tak.

 

Tylko że takie rzeczy jak źle przyszyta kanapa czy znaczek to jest nic. Na czymś musieli oszczędzić Panie, zrozum Pan. Najważniejsze żeby mechanicznie to wszystko działało . Oczywiście jest dużo większy odsetek felernych egzemplarzy motocyjkli Chińskich niż Japońskich.

 

Ale jak trafi się dobry egzemplarz to będzie dobry. To jest proste jak to. Ja widocznie trafiłem na dobry egzemplarz , skoro po 13k mi nic nie odpadło. Jakby były jakieś ukryte wady , to już bym dawno je odczuł/doświadczył po takim przebiegu. I to nie tylko ja mam takiego ''farta'' ... przykro mi ...

 

Nie można negować wszystkie Chińczyki bo tanie. To jest rozumowanie prostackie. Są dobre modele, są słabe modele,są tanie modele i droższe modele i tyle.Wiem że K 125 to sprawdzona jednostka , jak już wcześniej pisałem. Połączenie suzuki gs 125, hondy cg 125 i Yamahy Ybr 125.

 

Dowód na 65 tyś . km

http://mnich777.blogspot.com/2011/09/ostatnia-podroz-niebieskiego-rometa.html

 

Tego Pan nie zanegujesz , nie ma jak.Dowód to dowód. Mogę na życzenie pokazać dowody na 40000km i 30000km na tym motocyklu .

 

 

 

A niemiecki, angielski, włoski i amerykański? :P

Czytałem niedawno gazetkę ''motocykl''. Chyba numer sierpniowy bądź wrześniowy . I Był Tam temat o Ducati 999 po 50 tyś. km . Prawie wszystko w silniku do wymiany :D Sprzęgło szlag , cylindry szlag , skrzynia biegów szlag itp. :D

 

 

Ja tam Cię Punkbuster lubię, ale czasem jak coś palniesz...

Spalanie poniżej 5 l/100 km w motocyklu z silnikiem 1200, to akurat nic dziwnego. Mój pali średnio 4,6. A jeżdżę raczej tak bez kompleksów :biggrin:

A takie Twoje teksty, jak wyżej, to tylko robią Ci opinię...

Dziękuje :) Zawsze jestem sobą w internetach . Nie udaje kogoś kim nie jestem.

 

O to w internetach najłatwiej . I za to miedzy innymi lubię internet. Że ludzie są tam sobą , a nie jak w rzeczywistości karykaturami samego siebie . Co niestety i mnie dotyka nieraz.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez Punkbuster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no 10000km to żaden przebieg tyle mi chiński sracz 50 4T przejechał bezawaryjnie zobaczymy dalej .......

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temu w/w wspomnianemu Mnichowi drugi Romet padł poprzez urwanie zaworu przy przebiegu 23 tys. km. Jasne nie był to K125, tylko jakiś inny wytwór z napędem rozrządu łańcuchem, ale nie padł łańcuch rozrządu, ani napinacz, tylko ordynarnie urwał się grzybek zaworu i kurtuazyjnie spotkał się z tłokiem.

Żeby nie było, że się czepiam - jakość produktów chińskich fabryk sprowadzanych przez właściciela znaczka Romet jest dosyć losowa. Są to produkty różnych fabryk, oparte o skopiowane rozwiązania japońskie, ale wykonane w standardzie chińskim.

Edytowane przez Geni
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie było, że się czepiam - jakość produktów chińskich fabryk sprowadzanych przez właściciela znaczka Romet jest dosyć losowa. Są to produkty różnych fabryk, oparte o skopiowane rozwiązania japońskie, ale wykonane w standardzie chińskim.

 

Gdyby ktoś nie wiedział jak zazwyczaj wyglądają Chińskie "fabryki" związane z odlewnictwem, czy wszelaką obróbką metali. To zazwyczaj takie spore szopy z maszynami w środku, gdzie Chińczyk zarabia niezłą kasę (tak, tak, nie pomyliłem się, zgarnia nawet ponad 2,5k pln do łapy w ichniejszej walucie), a jak jeszcze mówi po angielsku to już jest na prawdę gość co idzie w parze z zarobkami. Oczywiście nikt nie przejmuje się tym że nie mają (a właściwie nie używają) masek ochronnych i innych takich, i pewno w wieku 40-50 lat umrze na jakąś chorobę wywołaną warunkami pracy (tym bardziej że pracuje 6 dni w tygodniu). Jak w takich warunkach zadbać o kontrolę jakości? Czy ktokolwiek się przejmuje normami, precyzją itp? I tu zaskoczenie, zależy od firmy :) w niektórych mają to w dupie, a w innych nie. Tak więc jeśli taki romet, zleca produkcję wielu małym fabryczkom, to nie dziwota że wygląda to jak wygląda.

Heartstone. Link do założenia konta z nagrodą za aktywację :)

 

https://battle.net/recruit/SGD6NTGVLV?blzcmp=raf-hs&s=HS&m=pc

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy może kupić kontener tego towaru np. poprzez na made_in_china.com lub na OMW wholesale i zostać "Rometem", "Junakiem", "Bartonem", "Zippem". Nie dziwię się, że nawet części do tego nie ma, bo to się zamawia kontenerami. Podobny problem mam z rowerem. Połamałem osłonę łańcucha, która jest oczywiście niedostępna u "producenta", bo ten "producent" nic nie produkuje, tylko ściąga kontenery badziewia z Chin, a osłonę musiałby chyba zdemontować z jednego z rowerów, żeby mi ją sprzedać :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 2015 bylem na Intermot Köln pol targow to chinskie firmy ktore wykupuja boxy wielkosci tych w przecietnym Centrum handlowym w PK - tam na oko 4 - 6 m2

 

Wiec czego od tych wyrobow oczekujecie.

 

Z innej manki

 

mam dwa aluminiowe montaze do celownikow optycznych made in China i stwierdzam, ze wykonane sa naprawde przyzwoicie. Wiecej bede mogl napisac po przetestowaniu zamowionego AR15 :icon_mrgreen:

 

Tyle, ze montaz nie jezdzi i nema silnika :icon_mrgreen:

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Punkbuster

Zamiast czlowiekowi pogratulowac ze w ogole ma 2 kola z silnikiem to nie, trzeba mu od 9 stron dopieprzac i drwic . Typowe Polskie cebulactwo , wstydzilibyscie sie.

Nie kazdy zarabia 3 kola miesiecznie ze go stac na motocykl za 6-10 kola kask za 1000 i stroj za 3 kola.
Najlepsze jest to ze caly czas nawijacie tutaj tymi samymi oklepanymi stereotypami. Odpowiadalem na nie tu juz multum razy rozsadnymi moim zdaniem argumentami, a Wy wciaz w kolko to samo. Jak pisalem : Nie jezdziles , nie oceniaj.
50 nie, 125 nie , chinski nie , koreanski nie ... moze czas do lekarza specjalisty sie zapisac ?
jak mi wpadnie grzybek zaworu do cylindra to dam znac .
jak narazie nastukane 13tys. km i nic nie odpada , nic nie wybucha, nic nie stuka itp. i nie zapowiada sie zeby mialo sie cos zlego dziac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz? Nie zarabiasz? Do nas masz pretensje?

 

Ja też nie mam i nie zarabiam i byle czym nie jeżdżę.... I w byle czym tym bardziej....

"O ładnie złożony... O nieźle zapierd..a... O ładna pozycja i dobrze patrzy... O Rura po bułki jedzie..." - Komentarze przy oglądaniu zdjęć z SD ;-) - made by Rufi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co Ty się użalasz, wchodzisz na forum na którym każdy może wyrazić swoją opinię to po pierwsze. A po drugie niektórzy tutaj jeżdżą dłużej niż Ty czy ja chodzę po świecie i mieli do czynienia z setkami różnych modeli motocykli ale nie.. Ty im na siłę dalej próbujesz uświadamiać że to super sprzęt. Masz go, jeździ, nie psuje się to się tylko ciesz ale i tak nie wciśniesz tutaj nikomu swojej teorii o tym że chińczyki są dobre bo nie są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...