Skocz do zawartości

Sport Enduro


przemekpl
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Od bardzo długiego czasu marzyłem o motocyklu cross/enduro, cel ten niedługo mam zamiar zrealizować. Od 10 lat chodzi mi to po głowie, ale nigdy nie było na to funduszy. Planuje iść w stronę enduro/cross country, zależy mi także na tym, aby z biegiem czasu dojść do poziomu, który pozwoli mi na starty w zawodach. Moje doświadczenie w jeździe na motocyklach nie jest duże, kilka razy na dt 125, z wiadomych przyczyn jazdy na skuterze nie licze. I tutaj moje pytanie, czy przy dużej determinacji i treningach ukierunkowanych na jazdę enduro człowiek który ma 21 lat jest w stanie dojść do poziomu czołowych polskich zawodników enduro, zawodników którzy jeżdzą między innymi na 6-dniówce, stają na podium Pucharu Polski, lub są w jego pierwszej 10? Czy 21 lat to nie za dużo? Stary nie jestem wiadomo, ale uważam że w sporcie w tym wieku są już ukształtowani zawodnicy. Czy mam szanse osiągnąć poziom zawodniczy? Zależy mi zwłaszcza na wypowiedziach doświadczonych motocyklistów/zawodników, ale zapraszam do dyskusji każdego kto jest związany z Enduro. Nie widziałem nigdzie takiego tematu więc myślę że jest o czym porozmawiać :) Bardzo zależy mi na rozwoju w tej dyscyplinie, od wielu lat jest to moim marzeniem. Z góry dziękuję i Pozdrawiam :)

Edytowane przez przemekpl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagadaj do Shermana

 

http://forum.motocyklistow.pl/index.php/user/55529-sherman/

Edytowane przez 4jku

Heartstone. Link do założenia konta z nagrodą za aktywację :)

 

https://battle.net/recruit/SGD6NTGVLV?blzcmp=raf-hs&s=HS&m=pc

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem zawodnikiem, ale wydaje mi się że jeśli chodzi o scenę cc i enduro tylko i wyłącznie w Polsce to chyba nie jest nic jeszcze stracone. Tylko że musisz mieć motocykl do tego w miarę dużo pieniędzy na to jeśli myślisz o tym na poważnie i jedyne co Ci zostaje to jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dopiero zajrzałem, więc nadrabiam :)

Otóż z dylematami na temat wieku moim zdaniem jest tak, że jeżeli poczujesz, że jesteś na coś za stary, to przestaniesz to robić. Zaczynając coś robić w wieku dwudziestu kilku albo trzydziestu kilku lat masz dużo do nadrobienia, ale masz również kilka atutów: możesz mieć już poustawiane sensownie życie (praca, zarobki, odrośnięte dzieciaki itd.), więc nie wpadasz w to, co często rozwala karierę sportową wielu młodym zawodnikom, którzy bardzo dobrze się rozwijają do pewnego momentu, a potem muszą zawiesić zabawę z przyczyn "różnych". Jeżeli chodzi o kondycję i wytrzymałość, to motocross/enduro jest jedną z najtrudniejszych dyscyplin na świecie i jeżeli myślisz o jakichkolwiek wynikach, czeka Cię MNÓSTWO pracy fizycznej. Jeżdżenie na motocyklu to promil tego, co musisz wypocić w domowej mini-siłowni, na rowerze itd. Bardzo ciężkie treningi to również JEDYNA szansa na zminimalizowanie ryzyka kontuzji (bo to, że będziesz glebił, łamał elementy motocykla czy kolejne kaski jest pewne jak amen w pacierzu). Wyćwiczony, gibki organizm robi mniej błędów, kości są mniej obciążone dzięki sprawniej działającym mięśniom i szybciej się regenerujesz. Jestem tego żywym przykładem, bo przez 2 sezony startów (łącznie ponad 400 godzin treningów i około 35 zawodów) miałem mnóstwo wypadków, ale nigdy sobie nic nie zrobiłem. Także jeżeli jesteś w stanie ćwiczyć regularnie, dołączyć do tego odpowiednią dietę (białka na mięśnie i siłę, wapń na mocne kości itd.), to masz szansę coś ugrać.

Druga sprawa to treningi. Zobaczysz, że "dirt bike" wyleczy Cię ze wszelkich chorych ambicji i nauczy pokory. Tu się NIE DA NA SKRÓTY. Każdy, kto próbował przeskoczyć jakiś etap nauki kończył w szpitalu albo zdrowo poobijany (jeżeli miał szczęście). Musisz dużo myśleć, nie dawać się podpuścić i mierzyć siły na zamiary. To, że kolega skoczył 20-metrową hopę z dziurą po środku nie oznacza, że Tobie się uda - musisz sam dojść do momentu, w którym poczujesz się pewnie. W enduro jest mniej skakania niż w motocrossie, za to są duże prędkości, drzewa i kamienie. Wszystkiego trzeba się uczyć metodą małych kroków.

No i trzecia sprawa to ogarnięcie logistyczne całej zabawy. Warto sobie zadać pytanie, jakimi możliwościami się dysponuje. Jeżeli umiesz trochę grzebać przy motocyklu, to masz duży atut, bo motocykle cross/enduro wymagają praktycznie non-stop jakiegoś serwisu. Ja właściwie po każdym treningu coś robię, żeby mi się nie kumulowały prace (np. jednego dnia rozbieram i smaruje łożyska kiwaczki, innego dnia łożyska kół, innego naciąganie szprych, jeszcze innego wymiana oleju w amortyzatorach itd.).

Także śmiało wchodź w temat i pamiętaj, że jak zaczniesz podchodzić do tematu możliwie profesjonalnie, to zmienisz swoje życie. Będziesz nakurwiał cross-fity, jadł kiełki i ciągle myślał o kolejnym treningu/zawodach :)

Edytowane przez Sherman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...