Skocz do zawartości

nauka jazdy na motocyklu kobiety


fh1216
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

Bardzo proszę bez uogólnień. Może nie umiesz wykonywać kilku rzeczy na raz. A myślenie i robienie (jednocześnie) wcale nie jest takie trudne. Polecam to też trochę poćwiczyć.

 

Ja nie uogólniam. Ja podsumowuje wcześniejsze wypowiedzi. No widzisz. może faktycznie nie umiem:P Dobrze są Ci co umieją:)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty nie rozumiesz o co mi chodzi kobito ;). Chodzi mi o to, że niepotrzebnie wyolbrzymiasz coś, co nie może być inaczej zrobione. Nie da się inaczej skręcić na motocyklu w czasie normalnej jazdy - przeciwskręt działa podświadomie. Tak - robisz to nie myśląc o tym. Cholera, ale jaja co :D :D :D

Co ma z tego wychodzić, zacznij jeździć, spróbuj, a później mów że się nie da i jak to się nie boisz :P.

"Suzuki maj motór maj lajf"
En-125 2a '05 | GPZ500S '89 | Bandit 600N '97 | ZX-6R '96 | En-125 2a '05

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A najlepsze w tym wszystkim jest to, że ta rozmowa nie miała wcale dotyczyć przeciwskrętu, najlepsze jest w tym to , że każdy zaczął mnie puczać jakbym o to prosiła, jakbym się żaliła , że nie umiem i błagam o pomoc. ..I nic takiego w sumie nie padło...prócz tego jedngo słowa " przeciwskręt"...czasem mam wrażenie , że to działa na facetów jak płachta na byka. I co rusz jeden przez drugiego próbuje tłumaczyć i tłumaczyć i w sumie nic z tego nie wychodzi.

Bez urazy, ironii i uogólnien ...serio:) temat przeciwskrętu uważam za zakończony i nie mogę powiedzieć , że nie umiem ale nie mogę też, że umiem:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mianowicie czy któraś z Pań miała problem z osemka na osławionym już Gladiusie? (...)Chyba oczekuję jakiejś sensownej rady prócz tych typu " ćwicz, ćwicz i ćwicz" bo przecież robię to kiedy tylko mam czas.

 

Trzeba trochę na siłę tę ósemkę zrobić. Tak samo jak ten cholerny ciasny slalom. Moja rada: Rano przed egzaminem wykupiona jazda, machnij parę razy tę ósemkę, potem jedź prosto na egzamin, zjedz coś (nawet jak będziesz mieć żołądek ściśnięty ze stresu, wciśnij coś w siebie, bo inaczej nie będziesz miała siły zrobić tych manewrów). Potem wsiadasz na moto, mówisz sobie "robiłam to już tysiąc razy", skupiasz się i robisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Trzeba trochę na siłę tę ósemkę zrobić. Tak samo jak ten cholerny ciasny slalom. Moja rada: Rano przed egzaminem wykupiona jazda, machnij parę razy tę ósemkę, potem jedź prosto na egzamin, zjedz coś (nawet jak będziesz mieć żołądek ściśnięty ze stresu, wciśnij coś w siebie, bo inaczej nie będziesz miała siły zrobić tych manewrów). Potem wsiadasz na moto, mówisz sobie "robiłam to już tysiąc razy", skupiasz się i robisz.

Egazmin sobie darowałam w tym roku. Poźno zaczełam sam kurs wiec nie wyrobie się z godzinami. Za rok sobie zostawie stresy na egzaminie . W sumie to mój instruktor dziś powiedział, że osemki już wychodzą idealnie ale niestety potrzebuję jeszcze się rozgrzać, parę razy najechać na linię i usadowić się odpowiednio:P Teraz skupiam się na obu elementach tzn. slalom wolny i osemka. NOOO i przecież przeciwskręt ćwiczę:P heheheh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Chyba oczekuję jakiejś sensownej rady prócz tych typu " ćwicz, ćwicz i ćwicz" bo przecież robię to kiedy tylko mam czas.

Pamiętam, że kilkanaście lat temu w ŚM był artykuł o tym, jak jeździć po placu, żeby zdać. Niestety nie pamiętam, który to był numer ;).

Generalnie, to mnie uczono tak - jazda na półsprzęgle, noga na pedale tylnego hamulca i głowa ma patrzeć na pachołek przez cały czas wykonywania manewru. Albo jeden, albo drugi, ale ciągle na pachołek, w myśl zasady "moto pojedzie tam, gdzie patrzysz". W czasie jazdy po łuku możesz delikatnie używać tylnego hamulca. Gdy już masz wyczute moto i wiesz jak się zachowuje, możesz odpuścić sprzęgło i delikatnie samym gazem operować. Jak się uprzesz, to można konkretnie ciasne figurki wykręcić :).

Tylko nie wiem jak ósemka w Polsce wygląda, pamiętam że kiedyś jej "obszar" był wytyczony, nie wiem jak teraz. Tutaj z kolei masz tyle miejsca ile potrzebujesz, pod warunkiem, że oczywiście nie przesadzisz

"Suzuki maj motór maj lajf"
En-125 2a '05 | GPZ500S '89 | Bandit 600N '97 | ZX-6R '96 | En-125 2a '05

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam i czytam i się zastanwiam ( Tak, znowu:P) ...bo ja na półsprzęgle nie jeżdzę, a nawet nie wskazane, podobnie jak użycie tylnego. Mozesz go użyć ale musi być to poprzedzone hamulcem ręcznym. Z tego co się orientuję, jeśli egzaminator zwróci na to uwagę to może nas oblać albo zacząć baczniej obserwować nasze " wypociny" :P. Na pachołek raczej nie patrze. Patrze na drogę hehehe. No i musze obracać główką przy tym:P Ale już czuję się coraz pewniej:) Już się tak nie spinam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu jazda na półsprzęgle jest niewskazana? Używać przodu przed pedałem? Poważnie tak uczą w Polsce?

Musisz czy nie musisz, spróbuj! To da Ci większy obraz zachowania maszyny. Wbij wzrok w pachołek i tam go trzymaj, po wyjeździe z łuku przeskocz oczami na kolejny pachołek i tak w kółko ;).

Wyluzuj się, nie ściskaj kurczowo kierownicy - pokaż sprzętowi gdzie ma jechać, ale nie przeszkadzaj w tym. Jeżeli będziesz się spinać, motocykl będzie bardziej nerwowy.

"Suzuki maj motór maj lajf"
En-125 2a '05 | GPZ500S '89 | Bandit 600N '97 | ZX-6R '96 | En-125 2a '05

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam i czytam i się zastanwiam ( Tak, znowu:P) ...bo ja na półsprzęgle nie jeżdzę, a nawet nie wskazane, podobnie jak użycie tylnego. Mozesz go użyć ale musi być to poprzedzone hamulcem ręcznym. Z tego co się orientuję, jeśli egzaminator zwróci na to uwagę to może nas oblać albo zacząć baczniej obserwować nasze " wypociny" :P. Na pachołek raczej nie patrze. Patrze na drogę hehehe. No i musze obracać główką przy tym:P Ale już czuję się coraz pewniej:) Już się tak nie spinam:)

 

Z tego co piszesz, to ja bym zmienił instruktora. Ten ma chyba blade pojęcie o geometrii motocykla. Jeśli w wolnym łuku zaczniesz hamować przodem, to najprawdopodobniej moto "zwali" się do zakrętu i będziesz musiała się podeprzeć. Natomiast lekka praca tyłem ustabilizuje maszynę...

 

No chyba że się mylę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zmienił instruktora. To jeden z najgorszych błędów jakie można popełnić - hamowanie w łuku ręcznym - taki nawyk może szybko doprowadzić do gleby. To samo półsprzęgło - to nie samochód - przy manewrach na moto to podstawa. Jak tak u nas uczą to nie dziwota że później ludzie umieją jeździć tylko po prostej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Z tego co piszesz, to ja bym zmienił instruktora. Ten ma chyba blade pojęcie o geometrii motocykla. Jeśli w wolnym łuku zaczniesz hamować przodem, to najprawdopodobniej moto "zwali" się do zakrętu i będziesz musiała się podeprzeć. Natomiast lekka praca tyłem ustabilizuje maszynę...

 

No chyba że się mylę...

 

Ale ja na osemce w ogóle nie używam hamulca. O hamulcu to pisałam tak ogólnie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...