YZF750R 1997, pali na jeden gar

[AdamYZF]

Witam,

 

kupiłem niedawno YZF750R 1997, w motocyklu parę rzeczy było do zrobienia, mianowicie układ jezdny i hamulce,

z tego względu przejechałem się nim kawałek po czym przywiozłem go na lawecie do siebie.

 

podczas jazdy chodził elegancko, z tym że na wolnych obrotach słychać było stuki jakby kosza sprzęgłowego, pod dodaniu gazu ustawały,

 

po 3 tyg. postanowiłem uruchomić motocykl i o to co się dzieje,

 

pali jak na jeden gar, po dodaniu gazu na maksa trzyma 2tys obr, po odjęciu gaśnie, słychać stuki jak poprzednio,

\

 

domyślam się że możliwości jest tyle ile było już podobnych tematów, ale może ktoś miał podobne doświadczenie z tym modelem,

 

pozdrawiam

[Limo]

Możesz zacząć od wymiany świec.

[AdamYZF]

spodziewałem się konstruktywnej odpowiedzi....

 

 

świece uległy uszkodzeniu bo chwile postał. myślałem że ja jestem laikiem.

[Brzoz3k]

Mogło się tak stać. Zwykły zbiegu okoliczności.

[Limo]

Jak się odpala na chwilę to ulegają uszkodzeniu. Poza tym mogą być po prostu stare. Ale dobrze, widzę że wiesz lepiej :)

[AdamYZF]

spróbuję jutro, najwyżej zwrócę honor :)

[bruns]

spodziewałem się konstruktywnej odpowiedzi....

 

A co mamy się bawić w zgadywanki ? Skoro nie jesteś laikiem , to byś się wysilił i napisał co sprawdziłeś we własnym zakresie .

Przynajmniej napisz czy jest iskra na świecach ? Świece suche czy zalane ?

[baba_zanetti]

Dokładnie, na tych świecach ten motocykl już na pewno nie zapali.

Chyba, że zwyczajnie nie ma paliwa.

Podstawa do solidne źródło prądu dla rozrusznika.

[AdamYZF]

Limo zwracam Honor! miałeś rację, przyznaje,

 

dzisiaj miałem chwilę, wkręciłem nowe i zapalił w moment, chodził chwilę na ssaniu dosłownie i od razu równiótko pracował, pięknie wchodził na obroty,

 

pochodził z 5-10min, zgasiłem go po 20 min chciałem się nim przejechać, pojeździłem kawałek pod garażem i zgasł,po ponownym uruchomieniu dokładnie te same objawy co przed wymianą świec,

 

czytałem że małe świeczki często padają i nie powinno gasić się ich zimnych, myślę że za krótko pracował, a podczas przejażdzki też były nierozgrzane, zgasł mi przypadkiem na dwójce przy 2-2,5tys obr nie wiecej i padły znowu.

 

teraz moje pytanie odnośnie tych "idiotonieodpornych" świec,

 

czy powinienem się martwić że świece padaja i doszukiwać się czegoś w silniku czy po prostu po wymianie porządnie dogrzać silnik, nawinąć trochę km na koła i nigdy nie wiecej nie odpalac motocykla na chwile?

 

wrzucam film z pracy silnika,

 

pozdrawiam! i czekam na odpowiedź.

 

https://youtu.be/eai8QLrz11Q

[bruns]

Świece w silniku palonym na chwilę nie osiądają temperatury samooczyszczania . Osady które tam się zbierają powodują wewnetrzne przebicia i brak iskry . Dobrym sposobem jest przepsikać je Carburator cleanerem , rozpuszcza osady i przywraca ich sprawnośc , oczywiście chodzi tylko o świece w miarę nowe z małym przebiegiem .

[AdamYZF]

czyli może je odratuję, dzięki ! sprawdzę jutro i napiszę czy się udało

[bruns]

Odratujesz , zawsze mi się udawało , przecież ani tam izolator uszkodony , ani elektrody wypalone . Rozpuścić i wymyć te osady co powodują przebicia i świeca 100% sprawna .

[zachar]

Hej! Mialem kiedys YZF1000 z 96, podobne objawy nie chodzil na 1 gar, wymienialem swiece, gazniki, synchro, luzy zaworowe - nic nie pomoglo. Problemem okazaly sie fajki. Pomimo ze po sprawdzeniu miernikiem opornosci byly ok, jedna fajka ewidentnie nie dawala napiecia na swiece. Polecam wymienic komplet razem z kablami.

[Limo]

Napisz jeszcze jakie te świece kupiłeś. Pewnie NGK. Jeśli tak to daruj je sobie. Lepiej trochę dołożyć i kupić Denso. Będzie spokój na dłuższy czas. A jakbyś się jeszcze szarpnął na irydówki to w ogóle mógłbyś o nich później zapomnieć.

[AdamYZF]

standard CR9E NGK, nawet jak będą działać to kupie zamiennik denso, cena ta sama a podobno biją ngk na głowę.