Skocz do zawartości

Zmiana przepisów kat. B kontra kat. A, 125ccm co wybrać


Rekomendowane odpowiedzi

A więc tak postanowiłem, że nie robię kategorii A2 ze względów takich nie mam ochoty dwa razy przechodzić przez egzaminy. Do kategorii 125ccm muszę czekać jeszcze 1 rok i 3 miesiące to skoro do dotychczasowej jazdy wystarczał mój wierny simson to przejeżdżę i ten okres :) A później wystarczy mi na 2 lata spokojnie 125ccm. Przede mną jeszcze całe życie na poważniejsze sprzęty, a teraz trzeba się skupić na innych sprawach. Dziękuję wszystkim za rady :)

Edytowane przez KsDe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz też zrobić A2 i olać a. Nie każdy potrzebuje 100 koni i litr pojemności.

 

Przyznam się, że już sam zgłupiałem jakie wyjście będzie najlepsze dla mnie. Ale z drugiej strony 125ccm wystarczy mi spokojnie do mojej jazdy. Na dalekie trasy nie planuje jeździć aktualnie, teraz służył by mi bardziej do pracy i przejażdżki po mieście. A co później to zobaczymy, czym dłużej myślę to jeszcze gorzej. A miałem już nic nie pisać.

 

Znalazłem taki sprzęt osobiście mi się bardzo podoba https://www.otomoto.pl/oferta/hyosung-gt-ID6z1RBU.html?utm_source=refferals&utm_medium=traffic_exchange&utm_campaign=olx#xtor=SEC-8

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie lepiej najpierw zrobić uprawnienia a późnej szukać sprzęta?

Możesz też zrobić A2 i olać a. Nie każdy potrzebuje 100 koni i litr pojemności.

Otóż to. Ja mam nieustające wrażenie że u nas jest przekonanie iż "prawdziwy" motocyklista musi mieć litra, niższe pojemności są niemęskie, a jazda takimi pierdzikółkami to ujma na honorze....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie lepiej najpierw zrobić uprawnienia a późnej szukać sprzęta?

Otóż to. Ja mam nieustające wrażenie że u nas jest przekonanie iż "prawdziwy" motocyklista musi mieć litra, niższe pojemności są niemęskie, a jazda takimi pierdzikółkami to ujma na honorze....

 

Więc już wiem poczekam 1 rok czasu i wtedy zakupię jakąś 125ccm. Dla mnie wystarczy chociażby dlatego, że do tej pory jeździłem 50ccm i czerpałem z tego frajdę to czego taka 125ccm ma mi nie dać :) Ja planuję wykorzystać te przywileje i jeździć na kategorie B ale teraz chociaż wiem co chce :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziwne :)

jeśli chcesz jeździć motocyklem to na Twoim miejscu zdecydowałbym się na prawko A2

daje to dużo większe pole manewru niż posiadanie kat.B - nie mówię, że 125ccm musi Ci się znudzić ale w pewnych przypadkach (zwłaszcza poza obszarem zabudowanym) jazda 125tką jest mało komfortowa/mało bezpieczna (wyprzedzenia przez ciężarówki) nie mówiąc już o jeździe z pasażerem

piszesz, że nie chcesz przechodzić dwa razy egzaminu - ale jeśli zdasz na kat. A2 to zdanie egzaminu na pełne A to będzie tylko formalność - motocykle na egzaminach są zazwyczaj te same a teorii już drugi raz nie zdajesz

poza tym zdobywając w wieku 18 lat kat. A2, prawko na A możesz uzyskać mając 20 lat a nie 24.

problemem może być nie tyle egzamin co obowiązkowy kurs - min. 10h do wyjeżdżenia (brak teorii)

 

z Twoich postów nie bardzo potrafię wywnioskować ile masz lat

piszesz, że za 3 lata będziesz mógł zrobić pełne A co wskazywałoby, że masz 19 lat

tyle, że piszesz również, że na tą chwilę wystarczy Ci 125tka co wskazywałoby na to, że masz min. 21 lat (aby poruszać się 125tką musisz posiadać prawko kat. B co najmniej 3 lata)

no chyba, że zdobyłeś już wcześniej kat. A1 to zupełnie zmienia postać rzeczy ;)

Edytowane przez konrad1f

Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100

https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie lepiej najpierw zrobić uprawnienia a późnej szukać sprzęta?

Otóż to. Ja mam nieustające wrażenie że u nas jest przekonanie iż "prawdziwy" motocyklista musi mieć litra, niższe pojemności są niemęskie, a jazda takimi pierdzikółkami to ujma na honorze....

Żeby nie było, sam zmieniłem 50 koni na 120km w litrze. Moc nie do wykorzystania ale momentu od dołu jest tak grubo, że jeździ się oblednie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc już wiem poczekam 1 rok czasu i wtedy zakupię jakąś 125ccm. Dla mnie wystarczy chociażby dlatego, że do tej pory jeździłem 50ccm i czerpałem z tego frajdę to czego taka 125ccm ma mi nie dać :)

Mając A2 masz też nieporównywalnie większy wybór niż przy 125 gdzie tak realnie to są może ze trzy, cztery motocykle warte zainteresowania. Jeśli czujesz że moto cię kręci to nie trać czasu tylko rób uprawnienia, bo 125 szybko uznasz za namiastkę.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierdylion motocykli miałem od 50ccm do ponad 1500 i oczywiście da się jeździć, nawet w trasę, praktycznie każdym jednośladem. Natomiast ze względów własnego bezpieczeństwa i uniwersalności sprzętu pod kątem przewożenia pasażera i zabierania bagażu trzeba sobie jasno powiedzieć, że ok. 250cm3 i 20 KM to minimum, więc A2 wcale nie jest takim głupim pomysłem. Powiem więcej niektórym osobom takie A2 może wystarczyć do wszystkiego, jeżeli chodzi o wybór sprzętu. No i w końcu kategoria A jet konieczna do poruszania się w krajach, w których nie obowiązują przepisy dot. jazdy 125-tkami na kat. B.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziwne :)

jeśli chcesz jeździć motocyklem to na Twoim miejscu zdecydowałbym się na prawko A2

daje to dużo większe pole manewru niż posiadanie kat.B - nie mówię, że 125ccm musi Ci się znudzić ale w pewnych przypadkach (zwłaszcza poza obszarem zabudowanym) jazda 125tką jest mało komfortowa/mało bezpieczna (wyprzedzenia przez ciężarówki) nie mówiąc już o jeździe z pasażerem

piszesz, że nie chcesz przechodzić dwa razy egzaminu - ale jeśli zdasz na kat. A2 to zdanie egzaminu na pełne A to będzie tylko formalność - motocykle na egzaminach są zazwyczaj te same a teorii już drugi raz nie zdajesz

poza tym zdobywając w wieku 18 lat kat. A2, prawko na A możesz uzyskać mając 20 lat a nie 24.

problemem może być nie tyle egzamin co obowiązkowy kurs - min. 10h do wyjeżdżenia (brak teorii)

 

z Twoich postów nie bardzo potrafię wywnioskować ile masz lat

piszesz, że za 3 lata będziesz mógł zrobić pełne A co wskazywałoby, że masz 19 lat

tyle, że piszesz również, że na tą chwilę wystarczy Ci 125tka co wskazywałoby na to, że masz min. 21 lat (aby poruszać się 125tką musisz posiadać prawko kat. B co najmniej 3 lata)

no chyba, że zdobyłeś już wcześniej kat. A1 to zupełnie zmienia postać rzeczy ;)

 

Dziękuję za tak liczną odpowiedź osób znających się na rzeczy, cieszę się, że mogę na Was liczyć :) Zgodzę się, że moje posty były bardzo chaotyczne i niewiele można było się dowiedzieć, ale to przez miliony myśli i mętlik w głowie co zrobić. A więc tak na spokojnie aktualnie mam 20lat, w tym roku wybiję mi już 21. Motocykle kocham od małego, jeździć jak i przy nich robić jak trzeba :) A więc po przeczytaniu Waszych postów i długich przemyśleniach decyduję się na zrobienie kategorii A2. Dziękuję za wytrwałość ze mną :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki motocykl na A2 to całkiem dobry wybór. Już pomijam specjalistów, którzy kupują zdławione 100 konne maszyny i odblokowują. Mój kolega ma NC700, gabaryty dorosłego motocykla. Spala 3-4l, nie katuje opony, łancucha itp. Niska utrata wartości przy odsprzedaży za kilka lat. Użytkowo moto wcale nie gorsze niż mocniejsze maszyny, większość kierowców i tak całego potencjału nie wykorzysta. Może w autostradowej turystyce albo z pasażerem i bagażem by trochę wymiękał ale jechać się da, to w końcu 50 koni.

 

Problem tylko w tym, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Jak pojedziesz w trasę z kimś na litrze to on odchodzi a Ty musisz ostro redukować. Mimo to nie przekreślał bym A2, użytkowo to fajne moto, tym bardziej jeśli liczysz się z koszami utrzymania. Ja mam teraz litra i pali 7,5 w mieście przy spokojnym traktowaniu, uślizg tylnej opony łapie bez większego problemu więc pewnie laczek za długo nie wytrwa- łańcuch podobnie. Tu wszystko kosztuje drożej- nie każdy ma chęć za to płacić, tym bardziej jeśli nie wykorzystuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki motocykl na A2 to całkiem dobry wybór. Już pomijam specjalistów, którzy kupują zdławione 100 konne maszyny i odblokowują. Mój kolega ma NC700, gabaryty dorosłego motocykla. Spala 3-4l, nie katuje opony, łancucha itp. Niska utrata wartości przy odsprzedaży za kilka lat. Użytkowo moto wcale nie gorsze niż mocniejsze maszyny, większość kierowców i tak całego potencjału nie wykorzysta. Może w autostradowej turystyce albo z pasażerem i bagażem by trochę wymiękał ale jechać się da, to w końcu 50 koni.

 

Problem tylko w tym, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Jak pojedziesz w trasę z kimś na litrze to on odchodzi a Ty musisz ostro redukować. Mimo to nie przekreślał bym A2, użytkowo to fajne moto, tym bardziej jeśli liczysz się z koszami utrzymania. Ja mam teraz litra i pali 7,5 w mieście przy spokojnym traktowaniu, uślizg tylnej opony łapie bez większego problemu więc pewnie laczek za długo nie wytrwa- łańcuch podobnie. Tu wszystko kosztuje drożej- nie każdy ma chęć za to płacić, tym bardziej jeśli nie wykorzystuje.

 

Aktualnie i tak nie jeżdżę z osobami co mają litra tylko max 125ccm, więc mocy nad nimi i tak będę miał nadto :) Jak uważacie kiedy najbardziej opłaca się brać za kurs? Mi osobiście wydaję mi się, że na wiosnę będzie najlepszy moment ze względu na cieplejsze dni.

Edytowane przez KsDe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość szkół zawiesza kursy w zimę więc nie masz wielkiego wyboru. Zadzwoń do wordu i zapytaj kiedy z reguły wznawiaja egzaminy i kurs spróbuj zacząć miesiąc wcześniej. Spokojnie się wyrobisz. Jak Ci mała moc 125ccm nie przeszkadza, to motocykle A2 na pewno cię nie zawiodą. Tym bardziej że możesz kupić mocniejszy ale zablokowany sprzęt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość szkół zawiesza kursy w zimę więc nie masz wielkiego wyboru. Zadzwoń do wordu i zapytaj kiedy z reguły wznawiaja egzaminy i kurs spróbuj zacząć miesiąc wcześniej. Spokojnie się wyrobisz. Jak Ci mała moc 125ccm nie przeszkadza, to motocykle A2 na pewno cię nie zawiodą. Tym bardziej że możesz kupić mocniejszy ale zablokowany sprzęt.

 

O moc się nie martwię jeżeli moja dotychczasowa jazda opierała się na 50ccm ;) Na stronię mojego wordu znalazłem taką informacje "Kategoria A, A1, A2, AM - zapraszamy od 3.04.2018 r." Także kurs zacznę w marcu mam nadzieję, że szybko się uporam ze zrobieniem. Bo dobrze to nie wspominam wordu gdy robiłem kategorie B, może i dlatego było mi tak ciężko podjąć decyzję. Sam kurs był super :)

 

Szkoda, że nie mam możliwości przejechać jakimś większym motocyklem dla porównania.

Edytowane przez KsDe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie i tak nie jeżdżę z osobami co mają litra tylko max 125ccm, więc mocy nad nimi i tak będę miał nadto :) Jak uważacie kiedy najbardziej opłaca się brać za kurs? Mi osobiście wydaję mi się, że na wiosnę będzie najlepszy moment ze względu na cieplejsze dni.

Jeśli nie masz którejś z kategorii motocyklowych to prawko musisz robić od zera.

Czyli badania lekarskie i zdjęcia, następnie wyrabiasz PKK w starostwie lub urzędzie miejskim. Jak już będziesz miał pkk możesz się zapisywać w dowolnym WORD na egzamin teoretyczny (koszt 30 zł) jak zdasz to możesz iść na kurs praktyczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...