Skocz do zawartości

Jazda na kostkach po asfalcie


Rekomendowane odpowiedzi

Chcialem zebrac tutaj Wasze doświadczenie jak to jest na asfalcie na oponach crossowych.

Wiem, ze te opony się nie nadaja na asfalt i szybko się zdzierają, ale ci którzy jezdza wiedza ze czasami zdarza się jechać po czarnym, bo nie ma innej możliwości.

Napiszcie co może zaskoczyć i na co trzeba uwazac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kostka na asfalcie ma lipną przyczepność.Łatwo można wypaść w łuku,a po deszczu jak niewłaściwie operujesz rolką to gleba pewna.

Hamowanie mało skuteczne

Jeśli już jadę asfaltem,to staram się nie deptać.

Zauważyłem kiedyś jadąc za kolegą,że jak przycisnął to było widać gumowe wióry jak się sypały spod opony.

Jeśli już chcesz/musisz jechać drogą,to staraj się jechać bardziej poboczem

Nie sztuką jest się rozpędzić.
Sztuką jest wyhamować!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałem kiedyś całkiem żwawo Fazerem i kumojemu zdumieniu objechałmnie gość na jakimś enduraku na kostkowych oponach. Na torze (asealtowym) w Lublinie,kilka lat temu zlałomnie okrutnie dwóch gantelmanów na Africa Twin. Opony mieli takie raczej kostkowe,chociażnie typowo terenowe. Znaczy da się.

"Leję na fałki i śmierdzące cwajtakty"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sa opony enduro uniwersalne, wygladaja na kostke ale na asfalt tez się nadaja, o takich nie mówimy tylko typowo terenowych.

Zikowski napisz co to znaczy deptać ?

 

Sherman Ci wytłumaczył :rolleyes:

 

Dodam jeszcze,że kostkę można zarżnąć na asfalcie nawet w 100 km -nie wszystkie,ale trafiają się jakieś nadzwyczaj miękkie i kostka ginie w oczach

 

Na CR 250, gdy brałem udział w paradzie zlotowej ulicami miasta,czułem przy mocniejszym odkręceniu,że tył dziwnie podskakuje - co się później okazało zastawał dziwny ślad na jezdni :huh: -niczym anakonda,która zjadła krowę,psa,konia,kota itd :D

Nie sztuką jest się rozpędzić.
Sztuką jest wyhamować!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

i polecam hamować głównie tylnym. Wiem, że na asfalcie hamuje się przednim, ale na kostkach to się nie sprawdza, lepiej zacząć wcześniej hamować tylnym ew. delikatnie sobie pomagając przednim, niż lecieć w przód z zablokowanym przednim kołem. Tylne może lekko nadrzucać, ściągać albo coś, ale zawsze można lekko spuścić z hamulca i spokojnie się wróci do pozycji, a przy przednim jak leci przednie koło nie zawsze da się ratować. Po drugie jeżdżąc w enduro/motocrossie pewnie wiesz jak opanować moto gdy ściąga dupę przy hamowaniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i polecam hamować głównie tylnym. Wiem, że na asfalcie hamuje się przednim, ale na kostkach to się nie sprawdza, lepiej zacząć wcześniej hamować tylnym ew. delikatnie sobie pomagając przednim, niż lecieć w przód z zablokowanym przednim kołem. Tylne może lekko nadrzucać, ściągać albo coś, ale zawsze można lekko spuścić z hamulca i spokojnie się wróci do pozycji, a przy przednim jak leci przednie koło nie zawsze da się ratować. Po drugie jeżdżąc w enduro/motocrossie pewnie wiesz jak opanować moto gdy ściąga dupę przy hamowaniu

zawsze hamuję przednim a tylny tylko asekuracyjnie i nigdy przedniego koła nie zblokowałem

Nie sztuką jest się rozpędzić.
Sztuką jest wyhamować!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

kostki homologowane na asfalt nie są takie straszne (pirelli,mefo) i dość opornie się ścierają

gorzej z tymi typowymi w pole, tu jest tragedia na mokrym i po czarnym maks 60, niskie ciśnienie bardzo szybko je przegrzewa i lecą w oczach

 

co do zblokowania przodu w crosie/enduro to nie wyobrażam sobie jak można to zrobić, chyba na lodzie tylko i jak ktoś ma problem z odpuszczeniem klamki, w zasadzie innego hamulca niema poza jeszcze silnkiem bo samym heblem bez wyczucia moment się zblokuje tył i z hamowania nici

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sranda banda, przydało by się niektórym szkolenie u Szramera :D to czy należy się bać kostki na asfalcie zależy od tego jak grubo mamy zamiar iść. Jak jeździłem cherlawą dt125 to winklowało sie na kostkach niekiedy tak że nawet jak bym miał szosówki to bym ze strachu już szybciej nie napadał :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...