Limo Opublikowano 4 Września 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Września 2013 Ja natomiast zauważam tendencję do coraz skrupulatniejszego sprawdzania poszczególnych podzespołów na przeglądach. Dwa lata temu robiłem przegląd zerowy w Stróży (taka wioska pod Kraśnikiem) to nawet sprawdzali czy jest prawidłowy snop światła (w sensie czy doświetla pobocze). W Warszawie to już standard a oprócz tego coraz bardziej powszechną praktyką staje się mierzenie głośności. Tak że uważałbym z tymi lampami typu "ufo" z żarówkami do okapów kuchennych. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
heniek128 Opublikowano 4 Września 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Września 2013 To zależy od stacji, w niektórych tylko vin i kierunki sprawdzą a w innych solidnie. w 2003 roku robiłem przegląd w Jeleniej górze (Daewoo) i tam sprawdzili praktycznie wszystko, hamulce, snop światła, spaliny itp., normalnie tak jak w samochodzie. ( przegląd podbili ale ciekawostką było to, że skład spalin wychodził taki jak stu samochodów z katalizatorem aż im się skala w analizatorze skończyła;) - japońskie 2t.) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
goguś Opublikowano 4 Września 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Września 2013 (edytowane) Co z tego że przejdzie przegląd,jak gliniarz zabierze kwity i zakaże dalszej jazdy? :rolleyes: Ja swoim jeszcze nie trafiłem na gliny,może to i dobrze..... Edytowane 4 Września 2013 przez goguś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qadrat Opublikowano 4 Września 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Września 2013 U mnie w mieście są 2 stacje diagnostyczne.Na jednej pracuje służbista i to ostry, przegląda dosłownie wszystko: każde światło, hamulce, hałas, spaliny, głębokość bieżnika, luzy, odczytuje homologację z lamp. Na tej stacji 3 lata temu nie podbili mi przeglądu, bo miałem angielską lampę. Nie miałem pretensji, bo doskonale ich rozumiem, robią co do nich należy. Z kolei na drugiej stacji podbijają wszystko jak leci. Byle tylko się vin zgadzał i sprzęt trzymał kupy. W tym roku pojechałem tam motocyklem z wydechem przelotowym, jak wjechałem na halę to aż wszystko dudniło. Diagnosta obszedł motocykl dookoła, porównał numer nadwozia z dowodem i wstawił pieczątkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
J.Pastor Opublikowano 4 Września 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Września 2013 Fajnie, że są "luźniejsze" stacje ale może bez adresów :rolleyes: takie rzeczy w garażu przy piwie. Cytuj PASTOR GARAGE Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.