Skocz do zawartości

GDZIE JECHAĆ NA 3 DNI


chudy_bdg
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wydaje mi się, że w tym dziale taki temat powinien się znaleźć.
Planujemy jechać zorganizowaną grupą na wyprawę w powiedzmy drugim tygodniu sierpnia.
Wyprawa ma zacząć się w Bydgoszczy i obejmować jakieś 1000 - 1200km z drogą powrotną.
Myślę, że w 3 dni powinniśmy tyle zrobić.
Średnie tempo jakim chcemy się poruszać to 120 km/h.
Licząc na suchara, że przypadną jakiś postoje na stacji i momentami jazda po 40/h to 400km dziennie powinniśmy zrobić.
W związku z tym czy polecacie jakieś cikawe miejsca bo nic nie moge sobie przypodobać.
Myslałem bardziej o Polsce ale po głowie chodzi mi również Praga.
I może ktoś z doświadczenia napisze ile km dziennie w takiej wyprawie się robi jadąc bardziej turystycznie.
To nasz pierwszy tego typu wypad więc każde info może się przydać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam Pieniny, czyli okolice Szczawnicy czy Krościenka, trasy fajne, można fajnie motocyklem wspinać się po serpentynach do góry, poza tym można sobie zostawić moto na polskiej stronie i iść na browara z Euro w kieszeni na Słowacje przez nowy most nad Dunajcem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rowniez przylaczam sie do pytania, planujemy z kolegami w sierpniu sie gdzies je*nac na weekend myslismy, ze albo Czechy + Kotlina Klodzka, albo Bieszczady. Myslismy o namiotach ew. jakies tanie noclegi

Pozdrowienia z Kołobrzegu, europejskie miasto, ceny niemieckie pogoda angielska :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o Czechy to bardzo dobry pomysł, dużo pokręconych dróg z rozsądnym asfaltem. A jeżeli chodzi o metę, to zapraszam do siebie - poważnie, wszystkie SSSJ się u nas odbyły, a z Bydzi to naprawdę silna ekipa do nas zajeżdża. Nie wyjdzie jakoś zabójczo drogo, biorąc pod uwagę standard - 300 zeta za noc za domek na 6 osób. I jak trzeba to wiatę na motorki udostępnimy :)

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam Pieniny, czyli okolice Szczawnicy czy Krościenka, trasy fajne, można fajnie motocyklem wspinać się po serpentynach do góry, poza tym można sobie zostawić moto na polskiej stronie i iść na browara z Euro w kieszeni na Słowacje przez nowy most nad Dunajcem.

Też polecam Pieniny.Tyle że zakładają bardzo opytmistycznie te 3 dni.Po słowackiej stronie wcale nie trzeba mieć euro by sie piwa napić.Bywam w Szczawnicy kilka razy w roku i nigdy mnie nie znudzi chyba.Od kilku lat ta sama miejscówka do spania. http://www.nadgrajcarkiem.pl/oferta.html.Wiele miejsc gdze można z buta połazić.

post-58834-0-07818300-1372864634.jpg

Edytowane przez pancur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karpacz albo Szklarska poręba.

 

W pierwszy dzień dojazd, rozbicie namiotów, ew. wbicie miejsce noclegu.

 

W drugi dzień jeśli zakotwiczycie w Karpaczu to PKS-em do Szlarskiej następnie lajtowa wersja to wjazd wyciągiem na Szrenicę.

Osobiście polecam mniej więcej od wodospadu Kamieńczyka pójść zielonym szlakiem, później żółtym na Śnieżne Kotły, następnie czerwonym szlakiem udać się na Śnieżkę i zejść także czerwonym szlakiem obok Domu Śląskiego do Karpacza, choć ten małóy kawałek został uregulowany i stracił trochę na niesamowitości ale dalej jest świetny.

 

Wspomnienia niezapomniane. Widoki świetne. "k*rwa kto nas na to namówił" to też jakiś rodzaj wspomnień.

 

Trzeciego dnia pobujanie się po okolicy, koniecznie pojechać na motorkach przez Szklarską na Czechy, poprzycierać podnóżki i do domu.

 

Jeśli chodzi o jazdę turystyczną to osobiście robie max 370 km/dzień ze zwiedzaniem fajnych miejsc.

Dojazdówki to max 750 km/dzień.

Edytowane przez spiwor

Notoryczny kłamca :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyprawa ma zacząć się w Bydgoszczy i obejmować jakieś 1000 - 1200km z drogą powrotną.

Będzie chyba prościej i szybciej z dojazdem do Pragi niż trasa wyłącznie przez Polskę. Zerknij sobie poniżej i masz tam z lewej trzy warianty do wyboru, korzystając po części z dróg zachodnich sąsiadów (mam nadzieję, że dobrze mi się link wklei). :

 

 

http://here.com/directions/drive/Bydgoszcz,_Polska%5B53.1193,18.00792%5D/Praga,_Republika_Czeska%5B50.07908,14.43322%5D/@a79afc8d3ff753307872c30fb9b449ea/map=51.6006422,17.7585292,7,0,0,normal.day

 

Trasa przez Niemcy o tyle sprawdzona, że po prostu rodzina mieszka w Pradze i zarówno oni, jak i my (choć kiedyś jeździliśmy tylko przez Polskę) wybieramy z powyższych (piszę z CT, po sąsiedzku). Zwłaszcza, że macie do dyspozycji trzy dni - wtedy lepiej się zdecydować, czy jechać do Pragi i tam lokalnie zwiedzać i jeździć, czy nastawić się na podziwianie i zwiedzanie po drodze - to prościej jakąś ciekawą trasę tylko po Polsce zaplanować, ale za to krótszą.

 

 

Albo może Wilno skusi? :)

Edytowane przez Grass

nie

 

M.G.S. - jesteśmy otwarci jak inkunabuł w gablocie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna opcja to objazd:

Złoty stok - kopalnia złota

Zamek w Kamieńcu Ząbkowickim

Twierdza Srebrna Góra

Przejechać kawałek asfaltu Pieszyce w kierunku Nowa ruda(świetna kręta ścieżka) dojazd do Jugowa, później Rzeczka, następnie Walim i tajna kwatera hitlera ale nie to wejście przy drodze ale dalej zwane "Włodarz", koniecznie łódką się przepłynąć.

Obok jest Głuszyca i Osówka a stamtąd niedaleko czeskie Adrspach - skalne miasto.

 

Ze skalnego miasta na Trutnov koniecznie przez góry czyli zaraz za Adrspach w prawo, jest drogowskaz.

 

Z Trutnowa na Harrachov czy tam Szpindlerowy Młyn, no w ogóle tamte okolice jak najbliżej gór i z Harrachowa na Szlarską Porębę...

Notoryczny kłamca :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

serdecznie dziękuję za odpowiedzi
opcji padło wiele - na pewno każdą przeanalizujemy i coś wybierzemy

 

Jeśli chodzi o jazdę turystyczną to osobiście robie max 370 km/dzień ze zwiedzaniem fajnych miejsc.

Dojazdówki to max 750 km/dzień.

jeszcze pytanie jakim motocyklem pokonujesz takie dojazdówki 750km/dzień ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

serdecznie dziękuję za odpowiedzi

opcji padło wiele - na pewno każdą przeanalizujemy i coś wybierzemy

 

 

jeszcze pytanie jakim motocyklem pokonujesz takie dojazdówki 750km/dzień ??

dojazdówki to nawet i 850 km /dzień zrobisz

Poznań - HOLANDIA czy POZNAŃ - EGER (WĘGRY) spokojnie robiłem pare razy na raz

Fakt że cały dzień schodził , częśc po autotradach ale częśc po zupełnie bocznych lokalnych drogach ......

Doopa boli ale się da ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dojazdówki to nawet i 850 km /dzień zrobisz

Poznań - HOLANDIA czy POZNAŃ - EGER (WĘGRY) spokojnie robiłem pare razy na raz

Fakt że cały dzień schodził , częśc po autotradach ale częśc po zupełnie bocznych lokalnych drogach ......

Doopa boli ale się da ;D

Siema Mistral, Pamiętam tę podróź do Egeru:D

Edytowane przez seba_fzs

"Podczas dobrej jazdy na motocyklu

przeżywasz więcej w ciągu 5 minut

niż niektórzy ludzie przez całe swoje życie."

 

Burt Munro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...