jannex Opublikowano 19 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2015 Współczuję wydanej kasy ale zazdroszczę składania błyskotek :wub: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ortega Opublikowano 11 Lutego 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2015 Cześć,Mam pytanie, znacie jakiś pewny serwis który zajmuje się starszymi sprzętami?Muszę dać do złożenia silnik, jak widać na zdjęciach wszystkie części przeznaczone do wymienienia już mam wszystkie nowe oryginalne więc odpada problem z zakupem części. Silnik jest starannie rozłożony i pogrupowany także zamieszania nie ma. Dół silnika do złożenia i 3 łożyska do założenia. Góra silnika tj. blok cylindrów, tłoki,sworznie, pierścienie, głowica, zawory, szklanki sprężyny, prowadnice, wszystko fabrycznie nowe także również bez problemu powinno się obejść.Ważne by serwis miał doświadczenie w serwisie tego typu motocykli bo części kosztują krocie i pomyłki są wysoce niepożądane.Ja sam nie mam wystarczającej wiedzy a tym bardziej zaplecza by zrobić to tak jak należy.Na robote z motocyklem byłem umówiony z Piotrem Dudkiem, niestety kilka razy przekładaliśmy termin a teraz ta smutna szokująca wiadomość :(Dzięki za odpowiedź Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bonhart88 Opublikowano 11 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2015 Biorąć pod uwagę że na części wydałeś pięcio cyfrową sumę mogę Ci polecić np. NMR Lublin, przy takiej cenie projektu 2 wycieczki do LBN to tylko kropelka w morzu, a to naprawde dobry serwis z ponad 20 letnim doświadczeniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ortega Opublikowano 11 Lutego 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2015 Dzięki za odp.Lublin to dla mnie za daleko miałem umowę z Piotrem że mogę sobie obserwować składanie żeby się czegokolwiek nauczyć i popatrzeć jak to się robi w przypadku lublina byłoby mi ciężko codziennie tam być. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 11 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2015 Pamietaj ze Piotr pomagal synowi w prowadzeniu warsztatu motocyklowego, moze bys dogadal sie z jego synem Grzegorzem ( jesli mnie pamiec nie myli ) ?Obaj przez dluzszy czas pracowali razem wiec sadze ze Piotr zdazyl przekazac swoja wiedze synowi.Poza tym to jest prosty silnik do zlozenia, no chyba ze trzeba wymieniac lozyska na wale. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ortega Opublikowano 11 Lutego 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2015 Pamietaj ze Piotr pomagal synowi w prowadzeniu warsztatu motocyklowego, moze bys dogadal sie z jego synem Grzegorzem ( jesli mnie pamiec nie myli ) ?Obaj przez dluzszy czas pracowali razem wiec sadze ze Piotr zdazyl przekazac swoja wiedze synowi.Poza tym to jest prosty silnik do zlozenia, no chyba ze trzeba wymieniac lozyska na wale. Masz może jakiś namiar? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bc30se Opublikowano 11 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2015 (edytowane) PAmiętaj że fabryka bardzo często do nowych silników wkłada tzw tłoki selekcyjne a nie nominalne. Dlatego poniekąd na cylindrze masz zrobione kropki dwie czerwone i żółta... i z takiej selekcji żółta i czerwona powinnieneś wrzucic tam tłoki. Jeśli posiadasz tłoki po numerze katalogowym nominalne, to mogą one się różnić, będziesz potrzebował średnicówki zegarowej i mikrometra żeby się upewnić czy luz tłok/cylinder jest prawidłowy. Jeśli chodzi o różnicę między selekcją a nominałem to z mojej praktyki wychodzi że selekcja jest ok 0.06-0.10 mniejsza na średnicy, także w przypadku pomiaru tłoka i cylindra może wystąpić potrzeba wyhonowania cylindra do tłoka, raczej szlifu tutaj robić nie trzeba. Honowanie zbiera 0.02 mm i można tym sposobem dograć tuleję do tłoka. Nie wiem czy akurat to się potwierdzi w twoim przypadku. Czy sworznie które kupiłeś wchodzą w ogóle do tłoka?? masz tam tulejki korbowodowe już czy trzeba dorabiać? Jeśli chodzi o farbę na silnik to fabryka kładzie farbe proszkową (o dziwo bez podkładu ale co tam), no i oczywiście musisz znaleźć kogoś kto Ci położy proszek na wysokie temperatury jeśli chcesz malować cylindry, jeśli tylko kartery to wystarczy normalny proszek i nic sie nie będzie działo. Przy okazji Cześć,Mam pytanko, jak odtworzyć oryginalny lakier na silniku gs 850? Malowanie proszkowe "normalne" wytrzyma do 150 na pewno, karter można malować śmiało, cylindra nie polecam. Mam pomalowane w motocyklu koncówki tłumików proszkiem i jest ok, są tam większe temperatury i proszek nie jest wysokotemperaturowy. Na cylindry polecam Ci znaleźć firmę, która maluje proszkiem odpornym na temperatury. Przed malowaniem silnik trafi do sodowania. Nie wiem po co Ci to sodowanie, chodzi Ci o czyszczenie sodą tak? co bądź.... Drugie pytanie, z racji tego że nikt nie chciał otworzyć dołu silnika i sprawdzić co i jak, muszę to robić sam, jeżeli chodzi o pomiary na wale to należy sprawdzić luz "boczny" korbowodów za pomocą szczelinomierza luz w osi czopów wału korbowego będzie na pewno dobry.... oraz luz korbowodów na wale za pomocą czujnika zegarowego, zostaje jeszcze bicie wału które należy sprawdzić. pomiar będzie niedokładny, luz panewek zmierzysz paskiem plastigauge... a zaraz... to jest silnik na łożyskach.. no tak.... no to będziesz musial jednak porobić te pomiary czujnikiem zegarowym ze statywem..... Zalecenia serwisowe:Luz boczny: powinien się mieścić w 0.1-0.55mm Limit: 1.0mmLuz korbowodu na wale: Limit 0.08mmBicie wału: 0,05mm Szukam odpowiedniego czujnika zegarowego, możecie coś polecić? Znalazłem coś takiego: http://allegro.pl/czujnik-zegarowy-0-10mm-statyw-60kg-super-cena-i4323141632.html statyw ujdzie czujnik to lipa, wystarczy dokładność 0.01, szukaj używanego radzieckiego lub polskiego na tablicy..., ten statyw też obserwuj czy się nie "giba"... Tylko zastanawia mnie czy dokładność 0,01mm jest wystarczająca, czujniki z dokładnością 0,001mm jest 3 razy droższy. Jeżeli jest jakiś mechanik w okolicach 100km od Krakowa i chciałby zająć się moim sprzętem - należy złożyć kompletnie nową górę silnika, wszystkie części mam już zamówione (oryginalne suzuki) po inspekcji dołu zamówię nowe części i będzie gotów do składania, chętnie oddam to w ręce mechanika który wie co robi. Instrukcja serwisowa (nie haynes, nie piszą zawsze wszystkiego), i składaj powoli te klocki sam.. to nie jest trudne, w zasadzie jeśli to rozebrałeś to i złożysz, przyda ci się dwa klucze dynamometryczne od 0-30 oraz od 30 do 100NM.... uszczelniacz do kołnierzy oraz klej blokujący. Co do złożenia wału to trzeba raczej zanieść do osób które się tym zajmują, moge CI polecić firmę DZIAK LUBLIN, obejrzą, wymienią, wyważą... dostaniesz gotowy do włożenia zestaw bo twój problem raczej to nie złożenie tego, a spasowanie elementów układu korbowego Edytowane 11 Lutego 2015 przez bc30se Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ortega Opublikowano 11 Lutego 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2015 PAmiętaj że fabryka bardzo często do nowych silników wkłada tzw tłoki selekcyjne a nie nominalne. Dlatego poniekąd na cylindrze masz zrobione kropki dwie czerwone i żółta... i z takiej selekcji żółta i czerwona powinnieneś wrzucic tam tłoki. Jeśli posiadasz tłoki po numerze katalogowym nominalne, to mogą one się różnić, będziesz potrzebował średnicówki zegarowej i mikrometra żeby się upewnić czy luz tłok/cylinder jest prawidłowy. Jeśli chodzi o różnicę między selekcją a nominałem to z mojej praktyki wychodzi że selekcja jest ok 0.06-0.10 mniejsza na średnicy, także w przypadku pomiaru tłoka i cylindra może wystąpić potrzeba wyhonowania cylindra do tłoka, raczej szlifu tutaj robić nie trzeba. Honowanie zbiera 0.02 mm i można tym sposobem dograć tuleję do tłoka. Nie wiem czy akurat to się potwierdzi w twoim przypadku. Zobaczymy, Piotr mówił że nie mamy na to wpływu i będzie trzeba jakoś działać (pewnie wiedział co z tym zrobić), tłoki i pierścienie mam nowe o nominalnych wymiarach bo Piotr mówił że takie będą najlepsze. Jeśli chodzi o farbę na silnik to fabryka kładzie farbe proszkową (o dziwo bez podkładu ale co tam), no i oczywiście musisz znaleźć kogoś kto Ci położy proszek na wysokie temperatury jeśli chcesz malować cylindry, jeśli tylko kartery to wystarczy normalny proszek i nic sie nie będzie działo. Przy okazji Silnik nie będzie malowany bo jest szkiełkowany w osłonie wodnej i nie powinien się brudzić z tego co mi wiadomo na temat tej technologii.Jeżeli będzie trzeba to nie mam problemu z malowaniem proszkiem, ale Piotr mówił że proszkowo się silników nie maluje bo stwarza to problem z odprowadzeniem ciepła. Zwróć też uwagę, że bardzo często sinlik japończyków niedopuszczają szlifowania wału, to jest stary motocykl więc może i jeszcze łapie się na erę szlifowania, trzeba by sprawdzić w serwisówce. Jeśli nie wolno szlifować to będzie się liczył stan wału, znowuż pomiary paskami plastigauge, trzeba będize wał oddać na polerowanie (nie szlifowanie), a następnie dobrać panewkę znowuż selekcyjną często określaną przez manual jako niebieska zielona czerwona... itp. Przy okazji Widzisz ten wał jest na łożyskach tocznych. nie ma tam panewek więc ten problem mnie nie dotyczy. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bc30se Opublikowano 11 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2015 (edytowane) Tuleje musisz mierzyć, aluminium po szkiełkowaniu będzie się brudzić jak każde inne. Silniki maluje się proszkiem... osobiście szkielkuje i piaskuje na co dzień i raczej wiem jak przy czyszczeniu odchodzi farba kładziona na mokro, a jak proszek.... To co jest na karterach silników to jest 100% fabra proszkowa i silnikowi taka nie zaszkodzi. Możesz na lakierni poprosić żeby byli "oszczędni" z warstwą... ale to nie będize miało znaczenia żadnego... Co do panewek poprawiłem wpis... pozdro... EDIT:ktoś Ci już tutaj polecał Lubelski NMR.. i raczej bardzo dobrze, bo o ile silnik bym składał sam, to raczej jeśli chodzi o złożenie wału korbowego udałbym się do nich. Robią dużo do enduro, siedzą w tym bardzo długo.. co prawda... nie wiem czy robią to na miejscu bo śmiem twierdzić że oddają swoją robotę do DZIAKa, ale to musisz się zorientować dzwoniąc np do Dziaka czy się podejmą. Najprawdopodobniej zlecają robotę własnie DZIAKowi.. jeśli nie... to raczej mają dobrą opinie i poskładają ten wał bo chyba łożyska na korbowodach to zechcesz wymienic? EDIT:patrzę się jeszcze na katalog części tego motocykla, w sumie na dużych łożyskach wał ma w sumie 6 podparć... szaleństwo, według mnie taki zestaw jest wieczny i łożyska powinny być twoje dobre.. zaś rolki na korbach to inna rzecz... zresztą i tak musisz sprawdzać wszystko Edytowane 11 Lutego 2015 przez bc30se Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 11 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2015 To jest szkielkowanie w oslonie wodnej, po tym alu sie nie brudzi.Jedyne co znalazlem to stary telefon do Piotrka : 503 655 706 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bc30se Opublikowano 12 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2015 (edytowane) To jest szkielkowanie w oslonie wodnej, po tym alu sie nie brudzi. Chłopie co ty będziesz mi tlumaczył że czarne jest białe, a białe jest czarne? Odlew jest cały czas porowaty nawet po szkiełkowaniu (widać na zdjeciach) i co to znaczy, że się nie brudzi??? To znaczy że jak go utarzam w błocie to co.. cudownym trafem silnik będzie nadal czysty??? Wiem na czym polega szkiełkowanie wodne i co to ma na celu i nie ma to żadnego znaczenia, pocieknie olej, pójdzie kurz i zaraz będzie brudne a pory trzeba będzie doczyścić karcherem. Poza tym pomijacie jedną rzecz - gołe alu = utlenienie/korozja - wcześniej czy później.. no chyba że.. szkiełkowanie wodne jest taką technologią co przed tym zabezpiecza :laugh:.. a broń boże pojechać takim motocyklem na niesprawdzoną myjnie, użyć piany aktywnej, środka do mycia felg itp.... zresztą to samo tyczy się polerek, zaraz się utleni wszystko. Jedynym sposobem żeby z silnika łatwo usuwać brud i zabezpieczyć sie przed utlenianiem to albo malowanie albo polerka, którą później trzeba utrzymać co nie jest łatwe na całym silniku, ale.. można się pokusić jeśli motocykl ma być niedzielny, powinno to zdać egazmin.. podejrzewam, że będzie więcej dopieszczany niż jeżdżony. Przy okazji... tu masz temat kolego (nie jedyny na forum DR).. gdzie silnik poszedł w proszek, również chlodzony powietrzem tak jak Twój...http://suzukidr.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=5&topic=19039&page=1#10 Edytowane 12 Lutego 2015 przez bc30se Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HD1940 Opublikowano 12 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2015 Chłopie co ty będziesz mi tlumaczył że czarne jest białe, a białe jest czarne? Odlew jest cały czas porowaty nawet po szkiełkowaniu (widać na zdjeciach) i co to znaczy, że się nie brudzi??? To znaczy że jak go utarzam w błocie to co.. cudownym trafem silnik będzie nadal czysty??? Wiem na czym polega szkiełkowanie wodne i co to ma na celu i nie ma to żadnego znaczenia, pocieknie olej, pójdzie kurz i zaraz będzie brudne a pory trzeba będzie doczyścić karcherem. Poza tym pomijacie jedną rzecz - gołe alu = utlenienie/korozja - wcześniej czy później.. no chyba że.. szkiełkowanie wodne jest taką technologią co przed tym zabezpiecza :laugh:.. a broń boże pojechać takim motocyklem na niesprawdzoną myjnie, użyć piany aktywnej, środka do mycia felg itp.... zresztą to samo tyczy się polerek, zaraz się utleni wszystko. Ja nie będę cię uczył, ale z własnej praktyki warsztatowej z zabytkowymi motocyklami wiem, że szkiełkowanie przeprowadzone właściwie powoduje, że powierzchnia odlewu jest jedwabiście gładka. Dodatek wody z detergentami poprawia te właściwości. To zasługa odpowiedniego ciśnienia i działania chemii. Zabrudzenia po tej czynności nie przywierają do powierzchni tak jak przy piaskowaniu, które otwiera powierzchnię. Ta jest wówczas mocno chropowata i tak każde dotknięcie powoduje zabrudzenie. Zresztą również polerowanie odlewu nie zapewnia stałego blasku powierzchni. To zależy od składu materiału. Jak jest wrażliwy na utlenianie to czy wypolerujesz czy wyszkiełkujesz i tak prędzej czy później zmatowieje. Malowanie to tania, przemysłowa forma zapewnienia jednakowego koloru dla odlewu. Farba proszkowa jest OK, ale w zależności od składu też potrafi zblaknąć zwłaszcza w kontakcie z benzyną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ortega Opublikowano 12 Lutego 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2015 To proszkowa farba jest ok czy nie ? Nie szkodzi silnikowi? Jeśli nie to liznę silnik proszkiem bo mam do niego szeroki dostęp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HD1940 Opublikowano 12 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2015 Farba proszkowa jest OK, ale przed pomalowaniem warto zrobić próbę odporności lakieru na benzynę. W zależności od bazy farby (epoksydowa, poliuretanowa, miks), jedne są całkowicie odporne a inne momentalnie matowieją i miękną po kontakcie z paliwem. Wystarczy pomalować wybranym kawałek blaszki i zanóżyć w benzynie. Już po chwili wszystko stanie się jasne. W moim Dnieprze mam zbiornik pokryty proszkiem i każdy wyciek kończy się plamą. Lakier nie odpada ale traci wygląd. Ponieważ sprzęt jest w rodzaju "przeprawowy" więc mi to nie przeszkadza, ale na silniku takie kwiatki nie będą ładnie się prezentować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bc30se Opublikowano 12 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2015 (edytowane) Rób proszkiem nie zastanawiaj się nawet, jeśli chodzi o cylindry poproś proszek odporny na temperatury, wiadomo że w okolicach kolektorów jest gorąco... Po szkielkowaniu ci się najnormalniej w świecie zabrudzi, przecież sam widzisz na zdjęciu że odlew jest porowaty i szkiełkowanie tu nie za wiele pomoże, jakoś mam ze szkiełkowaniem do czynienia na co dzień i jeszcze nie widziałem żeby kulka szklana likwidowała fabryczny por!!! A dla reszty fantastów pytanie: Czy jeżeli sobie wyszkiełkuje własną d.... w osłonie wodnej, to według was jak pójde zrobić kaku to będzie dupsko cały czas czyste??? Jeśli tak to jutro wsadzam 4litery do kabiny, a co tam... tyłek się wygoi, ale na papierze toaletowym zaoszczędze do końca zycia. W moim Dnieprze mam zbiornik pokryty proszkiem i każdy wyciek kończy się plamą. To chyba masz proszek co się nim chińskie zabawki maluje... sorry.... ale teraz rozumię dlaczego śp P. Dudek czasami po prostu z nerwów piał.... Edytowane 12 Lutego 2015 przez bc30se Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.