Zatarte panewki FZR 1000

[Limo]

O, już jest urażony właściciel starej yamahy :). Jednak FJ a FZR to nieco inna historia.

[Adam M.]

Kazdy ma inne doswiadczenia i na nich opiera swoje opinie.

Wszystkie opinie traktujemy ze szczypta soli jak mowia amerykanie.

[slash]

Już tłumacze o co mi chodzi: fzr 1000 traktowany bardzo po macoszemu może sprawić sporo problemów. Duża moc i osiągi powodują u potencjalnego własciciela chęć "katowania sprzęta",a niewiedza o serwisowaniu plus wyżywanie się na sprzęcie może prowadzić do komplikacji.

Silnik jest bardzo trwały, sama regulacja zaworów jest przewidziana co 40 tyś. km. Jedyną rzeczą której nie wolno zaniedbać jest wymiana oleju co 6 tyś.

Z racji niezbyt udanego sprzęgła w tym modelu pył z tarcz sprzęgłowych może prowadzić do zatkania magistrali bądz to do spowodowania zaburzenia w przepływie oleju, z tąd pojawić może się zjawisko jakie wystąpiło u kolegi.

Najczęsciej sprzety które nie były serwisowane tak jak powinny kończą w ten sposób, ale dotyczy się to zasadniczo wszystkich motocykli.

 

Przy zakupie takich klasyków jaką jest niewątpliwie FZr 1000 warto czasem przesledzić historię modelu , bo po tak długim czasie od wprowadzenia na rynek znane są wszystkie wady jakimi obdarzony jest dany model i dużo łatwiej jest uniknąć niespodzianek.

Edytowane 23 Maja 2013 przez slash

[heniek128]

Zawsze w przypadku awaryjnych motocykli mówi się, że nie były odpowiednio serwisowane. Problem tym, że istnieją motocykle, które i bez odpowiedniego serwisu jeżdżą i te lepiej kupować aby uniknąć wydatków. Szczególnie przy tak starych motocyklach gdzie jedna część OEM może przekroczyć wartość motocykla.

Widziałem już zdecydowanie zbyt dużo zajechanych fzr 1000 i 600. Jak nie silnik to skrzynia. Może spokojne traktowanie wytrzymują ale przy ostrzejszej jeździe sypią się strasznie.

[slash]

Tylko że te motocykle które "bez odpowiedniego serwisu jeżdzą" przez co są chętniej kupowane po pewnym czasie nie będą się nadawały do niczego- własnie z racji braku odpowiedniego serwisu.

A napisałem wczesniej o podstawaowych rzeczach-oleju,zaworach!

[JanuszK30]

to byl dobry silnik, jedno co mu mozna bylo zarzucic i byla to ich wada to to ze konsumowaly olej wkrecane na wysokie obroty, niedopatrzenia i nieuzupelnianie prowadzily do problemu z panewkami.

[M a D a F a K a]

FZR 1000,750, FZ750, YZF750 to świetne silniki, o wiele więcej widziałem CBR 900 z problemami panewkowymi niż pięciozaworówki YAMAHY.

[baba_zanetti]

a ile widziałeś CBR 900 śmigających na kole i w stuncie, a ile FZRów?:) jakby co to miałem oba te motocykle.

[slash]

Bardziej rozchodzi sie o jazde motocyklem a nie pałowanie na gumie.

[Nitomen]

Yamahy maja to do siebie ze niszcza waly , w srod znajomych mam dwoch na R6 - poszly waly ... i to przy normalnej jezdzie , olej na maxa mieli , dwoch na R1 ( w tym jedna od nowosci w 1 rekach , z przelotem 20 tys km) , w jednej korba dolem wyszla , druga polyka litr oleju na 100 km, po przebiegu 20 tys km , kolegi fazer 600 - wal przy normalnej jezdzie , kolegi thundercat 1000 - wal , ale lekko w zyciu nie miala :)

 

To juz chyba nowsze kawy nie morduja tak silnikow...

 

inni znajomi maja hondy do stuntu , absolutnie bez uwag ....kolega w raichu spotkal CBR 900 z przebiegiem 300 tys na 1 silniku , sam sprzedal niedawno 929 z przelotem 100 paru tys km

[M a D a F a K a]

a ile widziałeś CBR 900 śmigających na kole i w stuncie, a ile FZRów? :) jakby co to miałem oba te motocykle.

Za trzy lata zapytam czy ktokolwiek widział CBR jeżdzące o własnych siłach :laugh:. Żeby nie było miałem CBR900 jeżdżące na kole i YZF 1000 jeżdżące po torze.

[heniek128]

Zapytaj lepiej teraz czy ktokolwiek widział fzr 1000 jeżdżące o własnych siłach bo ja od kilku lat nie ;) I z wszystkich użytkowników fzr600 i 1000 których znałem każdy egzemplarz miał jakieś kłopoty.

Edytowane 23 Maja 2013 przez heniek128

[JanuszK30]

Yamahy maja to do siebie ze niszcza waly , w srod znajomych mam dwoch na R6 - poszly waly ... i to przy normalnej jezdzie , olej na maxa mieli , dwoch na R1 ( w tym jedna od nowosci w 1 rekach , z przelotem 20 tys km) , w jednej korba dolem wyszla , druga polyka litr oleju na 100 km, po przebiegu 20 tys km , kolegi fazer 600 - wal przy normalnej jezdzie , kolegi thundercat 1000 - wal , ale lekko w zyciu nie miala :)

 

To juz chyba nowsze kawy nie morduja tak silnikow...

 

inni znajomi maja hondy do stuntu , absolutnie bez uwag ....kolega w raichu spotkal CBR 900 z przebiegiem 300 tys na 1 silniku , sam sprzedal niedawno 929 z przelotem 100 paru tys km

to chyba normalne bo prawie wszystkie 929 maj przebieg 100 tysi lub zblizony, piszemy co chwile o tym na forum a ludzie fantazjuja, siedze wsrod motocykli na zachodzie przebiegi 60 - 80 tys to norma i to sa te motocykle dokladnie te same co w Polsce na dodatek rok pozniej bo niby dlugo staly maja przebiegi 20 - 30 tys czy kiedykolwiek przestaniecie w to wierzyc? sami nakrecacie handlarzy by cofali te liczniki

Nitomen Twoim znajomym w yamahah padaja waly OK ale dlaczego? bo pewnie ktos wczesniej na forum zapytal czy mozna wlac olej samochodowy i ktos odp ze mozna itd itd.. pracuje w ASO Yamahy w Holandii, w Yamaszce nie siadaja waly czesciej niz w innych motocyklach...

[Adam M.]

Janusz, to nie ma zadnego znaczenia dla walu jaki olej wlany, byle byl silnikowy i byle byl wlany.

Poza tym wszystko sie musi zuzyc i 20 kilkuletni silnik moze po prostu miec dosc, specjalnie jesli chodzi o sportowe moto,

Ktoremu wszyscy dawali popalic.

[JanuszK30]

oczywiscie i to jest glowna przyczyna, byl zajechany z tym olejem uogolnilem, znajac taki przypadek, fzr mojego brata caly czas do odcinki oleju szlo sporo zaczal lac samochodowy najtanszy a po 3 tygodniu paneke bylo juz slychac to tez nie stwierdza jednoznacznie co bylo przyczyna ale taka mysl w glowie powrocila, jednak masz racje na wal nie powinno to miec wiekszgo wplywu.