Skocz do zawartości

SPEED DAY 2013


Niesmiertelny
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A ja się w pełni zgadzam z Shermanem. Ja tak mam, że nie lubię płacić dużo za byle co.

Słowacja, Czechy, nawet Węgry to nie Antarktyda - chyba nikt nie zbankrutuje. Większość z Was wydaje mnóstwo kasy na różne duperele do motocykla, nie zawsze potrzebne. Może lepiej wziąć tę kasę i pojechać za granicę pojeździć jak "Biały Człowiek"?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie tak robię i 10-11/07 będę wydawać ciężko zarobione pieniądze na Masarykowym Okruhu. Biorąc pod uwagę, że zwykle płacę za SD w dniu zgłoszenia koszty samej imprezy są bez mała identyczne.

 

Oczywiście sam wyjazd jest droższy dystans z 3City do Brna jest znacznie większy i to najbardziej podnosi koszt, jeść trzeba i tu i tu, wynajęcie przyczepy to znów ten sam koszt, opony i inne aspekty serwisowe to także te same koszty.

Jakość usługi jest natomiast na zupełnie innym poziomie bo i sam tor to wyjątkowy obiekt poza tym nigdy na imprezie za granica nie zdarzyło się by z zaplanowanych dwóch wyścigów odbył się jeden a jak już tak się zdarzyło to uczestnicy otrzymywali w to miejsce dodatkowe treningi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Twoja Jacek decyzja jest bardzo dziwna. Rok temu oraz zimą miałeś taki zapał że szok, zaangażowałeś się w to bardzo mocno podziwiałem to że dla Ciebie ważne jest żeby walczyć w czubie a nie tam jeździć w drugiej dziesiątce. To że wchodząc w ten sport na poważnie doskonale wiedziałeś że jest to sport dla bogatych, doskonale również wiedziałeś dokąd władze PZM dążą i że w zarządzie jest ściana z betonu itp (każdy z nas wiedział że Suzuki odchodzi w wiadomych przyczyn) ale Ty i tak miałeś wielki zapał bo kochałeś to i bardzo mi się to podobało. Myślę że przyczyna Twojej decyzji leży gdzieś indziej tak mi się wydaję że wiem chyba o co chodzi ale to nie mój interes i moja sprawa. Dla mnie ogólnie szkoda ale szanuję Twoją decyzję i życzę Ci wielu innych ciekawych przygód bo z tego co czytam wiele już przeszedłeś w życiu. Powodzenia Jacek i mam nadzieję że wiele razy tu będziesz służył z pomocą mi jak i innym chłopakom z forum.

Każdy stawia sobie jakiś cel ja chcę trochę pojeździć po torze (ja jako amator stwierdzam że zmiana organizacji na speeddeyu jest pod profesjonalistów, to że nie ma ciepłej wody itp. to co ma mnie załamać i nie jechać na tor ?... w dupie ich mam jak się wkur to wyjadę następnym razem w 6 sesji B a potem w C i sobie sam zrobię 8 sesji nie będę płakał z tego powodu są biedni i należy im płacić nie odbiorą mi tej przyjemności) przekonać się do jakiego momentu mogę dojść i szkolić w przyszłości mojego może syn a (o ile znajdę odpowiednią kobietę) :) ale raczej wnuka :biggrin: bo doskonale wiem że ja już wiele nie osiągnę w tym sporcie chyba że wirtualnie.

Nie ma co biadolić jak Theodor pisze tylko śmigać jak się to kocha na tyle ile finanse pozwalają. Tyle w temacie. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to można sobie zostać na jakimś tam poziomie amatorskim za określona kasę. Ale rozwój wymaga stałych i rosnących inwestycji i w końcu nadchodzi pytanie: po co to? I czy warto.

Ja doskonale rozumiem Jacka. W wyścigach samochodowych (GSMP) przejeździłem wartość dużego mieszkania w Wawie. Otarłem się o Mistrza Polski w klasie, zostały wspomnienia i zdjęcia. Kwestia wyboru.

Na sponsora, który udźwignie większość kosztów nie ma co liczyć, jeździć tez nie ma za bardzo gdzie .

Tyle.

24cefcm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sherman, przepraszam ale dzieciak z Ciebie, wiele tekstu o wyższości przygotowań sprzętowych nad cielesnymi miały być poparte wynikami w tym roku. Finał jest taki, że prawie seryjne sześćsety złoiły ci tyłek, a ty się obrażasz i wychodzisz z piaskownicy. Po męsku jest zacząć i skończyć, a potem zająć się czymś innym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kolegę ze sobą byś zabrał :sad:

Ja właśnie tak robię i 10-11/07 będę wydawać ciężko zarobione pieniądze na Masarykowym Okruhu. Biorąc pod uwagę, że zwykle płacę za SD w dniu zgłoszenia koszty samej imprezy są bez mała identyczne.

 

Oczywiście sam wyjazd jest droższy dystans z 3City do Brna jest znacznie większy i to najbardziej podnosi koszt, jeść trzeba i tu i tu, wynajęcie przyczepy to znów ten sam koszt, opony i inne aspekty serwisowe to także te same koszty.

Jakość usługi jest natomiast na zupełnie innym poziomie bo i sam tor to wyjątkowy obiekt poza tym nigdy na imprezie za granica nie zdarzyło się by z zaplanowanych dwóch wyścigów odbył się jeden a jak już tak się zdarzyło to uczestnicy otrzymywali w to miejsce dodatkowe treningi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...