Pawelmlody Opublikowano 17 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2012 Witam w sobote sprzedałem moje autko. Że potrzebowałem pieniedzy a w aucie było kilka wad auto sprzedałem poniżej ceny rynkowej. Sprzedającemu powiedziałem że do wsadzenia w auto jest jakieś 1000zł żeby jeździło normalnie, do wymiany jest jedna sprężyna zawieszenia, gaz do regulacji bo strzela i rozwala obudowe filtra powietrza (nową dałem do auta gratis), powiedziałem o wszystkich wadach jakie wiedziałem, łącznie z taką że nawet przekaźnik od świateł awaryjnych jest zepsuty. Kupujący przejachał sie autem mówi że sie fajnie jeździ. Sprzedałem auto klijęt pojechał do domu po 1 godzinie zadzwonił i stwierdził że jednak chce oddać auto bo mu strzeliło i zgasło, a wiedział że sie tak dzieje, co w tym przypadku?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
g.zielin Opublikowano 17 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2012 Opisales problemy jakie ma pojazd w umowie sprzedazy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawelmlody Opublikowano 17 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2012 Niestety nie:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Opublikowano 17 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2012 Jeśli faktycznie powiedziałeś o wadach samochodu to nie przyjmuj od ręki. Grata sprzedałeś, ktoś świadomie grata kupił więc niech włoży w niego 500zł, albo zezłomuje. Zresztą w uniwersalnych umowach jest oświadczenie o tym, że kupujący został poinformowany o wadach pojazdu, powołaj się na ten punkt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colahondax11 Opublikowano 17 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2012 Na jego korzyść wpływa fakt, że nie wymieniliście wad samochodu w umowie. Na twoją korzyść jest sprzedaż auta, poniżej ceny rynkowej. Ja kiedyś kupiłem auto za 50 tys zł, dnia następnego zwróciłem je właścicielowi, bo wtryskiwacze były na wykończeniu.Zanim podjąłem decyzję o zwrocie auta, poszedłem do sądu i do prawnika, z marszu, bez płacenia, i zapytałem, co zrobić w takiej sytuacji. Nie pamiętam kwestii przepisów, nie pamiętam tych formułek i zwrotów prawniczych, ale pamiętam, że ja jako kupujący, miałem cały wachlarz przepisów po swojej stronie.O ile pamiętam, to była kwestia rękojmi, musiał przyjąć auto z powrotem w przeciągu bodajże 7 dni, jeżeli nie przejechałem nim więcej niż 2000 km. I tak też się stało.Ale to było 2 lata temu, więc nie pamiętam szczegółów i mój powyższy wpis, może zawierać błędy. Cytuj Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ryhu Opublikowano 17 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2012 (edytowane) Jak nie masz nic "za uszami" tzn. nie maskowałeś wad, nie opowiadałeś, że jest sprawne coś co nie było, to co się przejmujesz?Podpisał umowę, nie został wprowadzony w błąd, to ona obowiązuje. Co prawda nawet jako kupujący od osoby fizycznej ma możliwości dochodzenia pewnych praw z tytułu rękojmi, ale do tego musiałby poczynić pewne oficjalne kroki a nie tylko telefon, że on jednak nie chce tego auta. Edytowane 17 Grudnia 2012 przez ryhu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 17 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2012 brak wad wymienionych w umowie jest na korzyść kupującego. sprzedaż poniżej ceny rynkowej - po Twojej. w zasadzie kupujący może iść do sądu i udowadniać, że zataiłeś wadę, o której wiedziałeś - to jest w zasadzie jedyna możliwość dla niego, żeby formalnie domagać się zwrotu. marna opcja. miałem podobny problem, na szczęście rozwiązany bez konieczności dochodzenia moich praw w sądzie; poszukaj na forum odpowiedzi (zwłaszcza Łukasza-aprilia) dot. rękojmijsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DrPlama Opublikowano 17 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2012 jakie auto i jaka cena? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 17 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2012 Jeśli piszesz prawdę że poinformowałeś kupującego o wszystkich wiadomych Tobie usterkach i auto sprzedałeś jako osoba prywatna (nie komis, tak jak YUBY już napisał) to sprzedaż nastąpiła w dobrej wierze i Ciebie też chroni prawo ale nie tak do końca....Art. 556. § 1. Mówi że.... sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym (rękojmia za wady fizyczne). .........użytecznością samochodu może być brak możliwości jego odpalenia i poruszania się nim (napisałeś że nowemu nabywcy auto zgasło, wywnioskowałem z tego że jest nie na chodzie), tak jak w Twoim przypadku to nastąpiło. Rozchodzi się tylko o to czy masz świadków że kupujący został poinformowany o usterkach? (zakładając czarny scenariusz- kupujący pozywa Ciebie do sądu, w co osobiście bardzo wątpię :)). Nie zaznaczyłeś tego w umowie że auto posiada usterki, a należało to zrobić, mała lekcja na przyszłość :wink:Nie lubię tych czasów które nastały, umowy na wszystko i do wszystkiego to się wszystko kiedyś musi rypnąć. Nasze słowo powiedziane w oczy staje się coraz mnie warte, i to mnie cholernie boli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafael Opublikowano 17 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2012 Ja sprzedając w swoim życiu kilkadziesiąt samochodów, trzy razy miałem sytuację kiedy klient miał jakieś wonty. Zawsze jednak zaznaczałem wady (o ile były) w umowie. Najlepiej jest dojść do pokojowego porozumienia z klientem. Ja dwa razy rzuciłem klientom po 500zł, bo coś się tam działo z samochodem, i wszystko zakończyło się pokojowo. Jeden z nich własnie kupił potem jeszcze ode mnie dwa samochody bo stwierdził że jestem bardzo uczciwy. Trzeci przypadek był taki że gość na drugi dzień zadzwonił i wyskoczył z wulgarnymi słowami w moją stronę, twierdząc że nie chce tego auta bo za te pieniądze trafia mu się- uwaga!... lepsze :laugh: :laugh: :laugh: Jak podziękowałem mu za rozmowę to wieczorem przyjechał z trzema swoimi koleszkami na % i zaczął rozróbę. Jeden dostał w pape bo zaczął targać za ubrania mojego kuzyna który nie był niczemu winien, a reszte poinformowałem że za chwile będzie tu policja, to w pośpiechu udali się do samochodu i pojechali w swoją stronę. Musisz zapamiętać raz na zawsze że wszystkie wady trzeba uwzględniać w umowie, wtedy prawo staje po twojej stronie (na tyle, na ile to możliwe) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ryhu Opublikowano 17 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2012 Założyciel tematu (sprzedający) nie wspomniał nic o wartości auta. Jeżeli było leciwe i niewiele warte to szansa na to, że zainteresowany podejmie się dochodzenia zwrotu pieniędzy z tytułu rękojmi jest znikoma. Jeżeli nie mówimy o wartości 2-3k to nie trzeba tak od razu zwracać pieniędzy wystarczy usunąć wadę (wymiana parownika to nie majątek). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rekasetka23 Opublikowano 19 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2012 Rękojmia nie obowiązuje, bo - jeśli dobrze zrozumiałem - sprzedający nie jest firmą/komisem, tylko osobą prywatną.A co do umowy i tego, czy jest w niej opisane, co było do zrobienia w samochodzie, to jeśli poinformowałeś kupującego ustnie o wadach/usterkach, a nie ma w umowie, że samochód jest w pełni sprawny, to powinno być OK.Chociaż na wszelki wypadek warto spytać prawnika o moc ustaleń ustnych - to też się lubi różnić w zależności od sytuacji. Cytuj Polecam! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 19 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2012 Rękojmia nie obowiązuje, bo - jeśli dobrze zrozumiałem - sprzedający nie jest firmą/komisem, tylko osobą prywatną. wskaż mi z łaski swojej paragraf KC, który mówi że rękojmia obowiązuje wyłącznie przedsiębiorcęjsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawelmlody Opublikowano 22 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2012 Autko to było Audi A4 1,8 benzynka+lpg na automacie, w bogatej wersji 1998r... sprzedałem za 6k... Auto zgasło kupującemu przez to że gaz był źle wyregulowany i jak strzelał to wywalało rure od filtra powietrza i gasło o tym poinformowałem sprzedającego że sie tak dzieje i trzeba zrobić bo jazdy nie będzie:P Minął tydzień kupujący (odpukać) nie dzwonił wiec podejrzewam że zrobił to co miał zrobić i maszynka mu hula:) Pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi:PApropo jakby ktoś miał jakąś ciekawą furke do 9tys, to napiszcie bo sie rozglądam a tu same trupki:P jaki 406coupe, e36, golfik passacik itp.:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafael Opublikowano 22 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2012 konrad1f z forum ma do sprzedania E36, zagadaj do niego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.