Gość Magic Opublikowano 24 Czerwca 2004 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2004 Chcę kupić sobie Honde CBR 600 z jednego powodu jak teraz kupie jakiś słabszy to potem nie kupie już 600 bo nie będę miał na nią kasy.Dużo jeżdze na rowerku i to nawet szybko.Moje wyczyny to jazda na tylnym kole 300 m :lol: no i na przednim tez potrafie śmigać.Uważąm że jak kupie 600-tke to będę jeżdził rozsądnie.Co mi radzicie ??.Pozdrawiam wszystkich fanatyków dwóch kółek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SebJaw Opublikowano 24 Czerwca 2004 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2004 Dużo jeżdze na rowerku i to nawet szybko.Moje wyczyny to jazda na tylnym kole 300 m no i na przednim tez potrafie śmigać. ...no i ch*j wie co takiemu odpisać !!! * - D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość radek46 Opublikowano 24 Czerwca 2004 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2004 Ja na rowerze na gumie przejeżdzam kiolometr i co z tego??? nie jest to żadną podstawą do tego aby kupić 600 na pierwsze moto... człowieku na takie moto nie siada gość który nie ma o tym pojęcia! lepiej kup coś mniejszego ( np. 125 ) zrób kilka tysięcy kilometrów i jak się dobrze wjeżdzisz to może na jakąs spokojną szejsete będziesz mógł usiąść. Takie jest moje zdanie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dakmen Opublikowano 24 Czerwca 2004 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2004 Słuchaj Magiku! Podziel sobie tę wymyśloną pojemność przez 10 i otrzymasz coś akurat dla ciebie !!!! Jazda na rowerze ma tyle współnego z motocyklem co turlanie samochodzików w piaskownicy z jazdą samochodem . Jak masz jakieś wątpliwości to zajrzyj do działu Przy piwie i poczytaj wątki nt. wypadków. Potem odpal Galerię i poszukaj fotek z wypadków. Masz 9 szans na 10 że będziesz tak wyglądał jak kupisz 600-kę jako pierwszy motocykl. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rider Opublikowano 24 Czerwca 2004 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2004 Uważąm że jak kupie 600-tke to będę jeżdził rozsądnie.Co mi radzicie ??Powiem tak, każdy uważa, że będzie jeździł ostrożnie....Na początku jest spokojnie, ostrożnie i asekuracyjnie. Potem stopniowo odkręcamy manetkę i po tygodniu, dwuch jeździmy na maxa. Potem kolejna wiadomość - był wypadek, kierowca nie zapanowałnad maszyną. Wypadki zdażają się nawet doświadczonym motocyklistom z wieloletnim starzem, a co dopierokierowcy, który nie ma zielonego pojęcia o motocyklach. P.S. Na początek, co najwyżej sportowa 125 nic więcej. Taka 125 też ma niezłe przyspieszenie, na wszystkim można się zabić ... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trajka66 Opublikowano 24 Czerwca 2004 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2004 Teraz to juz staje sie normalne ze na pierwsze moto kupuje sie co najmniej 600, a widzialem na forum nawet jednego magika, ktory wczesniej nie mial zadnego moto i odrazu kupil sobie hayabuse :? . To juz nie chodzi o to ze ktos bedzie jezdzil ostroznie.itd. Bedzie dokladnie tak jak pisza poprzednicy, ze przez dwa tygodnie powolutku, a potem juz bedzie ostre odkrecanie manetki jak sie komus bedzie wydawac ze smiga super. Brak doswiadczenia i juz pewnosc swoich umiejetnosci - przez to bardzo czesto sa wypadki. Slyszymy ze znowu koles sie na scigu rozwalil ktorego ma od 2 tygodni, takich wypadkow niestety bedzie coraz wiecej, a szczegolnie ze czesto sportowych maszyn dosiadaja nie motocyklisci ale roznego typu szpanerzy, lub ludzie co maja kase, a nie sa motocyklistami i nie maja o nich pojecia. Ja osobiscie takich ludzi najbardziej nie lubie, ale oni sa i bedzie ich coraz wiecej bo motocykl jest teraz coraz bardziej na czasie. A na koniec jeszcze jedna mysl. Czemu ktos musi odrazu jezdzic 200 km/h ? Czemu normalnym odruchem wiekszosci ludzi, czesto niezbyt znajacych sie na jednosladach nie jest kupowanie jakiegos sprzeta o mniejszej pojemnosci tylko odtrazu cos wiekszego ? Czy jazda np.125 ccm jest tak wielkim obciachem i jak sie jedzie 100 km/h na trasie to jest do dupy i taki motor to jedno wielkie gowno, bo odrazu lepiej jak sie jezdzi 180 km/h i ma sie przyspiesznie do setki 3 sekundy. Nie rozumiem tego ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alexz Opublikowano 24 Czerwca 2004 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2004 postanowilem wtracic swoje 3 grosze do dyskusji bo akurat to ja jestem tym magikiem od hayabusy.... dziwi mnie ocenianie przez was wyboru moto wg schematu ze kazdy kto wskoczy na moto odrazu kreci ile fabryka dala..jak sie trafi oszolom moze zabic sie i 125 jak rowniez i skuterem a to ze np ja zdecydowalem sie na to moto nie mialo zwiazku ani ze szpanem ani z nadmiarem kasy itd poprostu spodobalo mi sie a nie chcialem kupowac czegos na jeden czy 2 sezonywiec pozwolcie ze kazdy sam zadecyduje czym chce jezdzic i dlaczego ...wypadki sie zdarzaja czesc przez brawure nawet u doswiadczonych kierowcw czesc przez inne zjawiska na drodze napewno z czasem czlwiek uczy sie zachwania w pewnych sytuacjach ale uwazam ze wybor hayabusy ktora madobre hamulce amortyzator skretu jest zaje... wywazona przy zdorwym rozsadku nie musi byc zlym polaczeniem.....a tak z innej beczki przygode z samchodem tez zaczynalem od samchodu ktory mial 200km i jakos zyje do dzis bez wypadku wiec uwazam ze to zalezy od kierowcy i oczywiscie od innych uzytkwonikow bo czy moto ma do setki 2,7 czy 5,1 przy nierozsadnej osobie jest tak samo niebezpieczne ....pozdrawiam i czekam na konstruktywna krytyke :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomassoo Opublikowano 24 Czerwca 2004 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2004 przygode z samchodem tez zaczynalem od samchodu ktory mial 200km i jakos zyje do dzis No tak to mówi samo za siebie :crossy: :crossy: :clap: I jeszcze jedno - na tym motocyklu NAPEWNO nie nauczysz się jeździć - conajwyżej przemieszczać - ale oczywiście życzę Ci wszystkiego najlepszego. Ale odnośnie pana Magic: Tematów tego typów było na forum 100 ale napiszę co o tym myślę: Niewiem ile chłopie masz lat bo od tego wiele zależy:Jak jesteś w mairę dojrzeały to śmiało możesz kupić 600 ale może nie CBR tylko GSXF albo Bandit 600 na upartego CB 600. Te sprzęty jeżeli jesteś zielony w temacie napewno starczą Ci na 3-4 sezony (chyba że masz naturę Pablo2X :mrgreen: )Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rider Opublikowano 24 Czerwca 2004 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2004 I jeszcze jedno - na tym motocyklu NAPEWNO nie nauczysz się jeździć - conajwyżej przemieszczaćChciałem to dodać. Owszem m ożna się nauczyć jeździć nawet na bardzo mocnej/ciężkiej maszynie, ale będzie to trudniejsze i dłużej trwało. Na lekkim poręcznym motocyklu, który wybacza błędy o wiele szybciej i bezpieczniej można w pełni opanować technikę obsługi motocykli. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alexz Opublikowano 25 Czerwca 2004 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2004 jesli chodzi WAM tylko o wage to przeciez sportowe motocykle sa i tak lekkie hayabusa wazy z plynami ok 240kg a co powiecie ludzim ktoryz zaczynaja od choperow albo innych ciezkich turystykow tam czesto motor wazy o wiele wiecej...a jesli chodzi o ciezsza nauke to czym by bylo zycie bez wyzwan ?? :crossy: sama jazda motorem w naszym kraju na naszych drogach wsrood ludzi w kapeluszach juz jest wystarczajacym utrudnieniem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomassoo Opublikowano 25 Czerwca 2004 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2004 Nie ma co robić czatu z forum dlatego jest to moja ostatnia wypowiedź w takim temacie: No niestety w Polsce jest za dużo "zajebistych" kierowców którzy po kursie na kat. A albo bez prawka sadowią się na 100 konne i większe maszyny. To jak w tym kawale: " Co Polak nie skoczysz? Kto nie skoczy!!!!" Ciekwe, że w krajach bardziej cywilizowanych trzeba mieć odpowiednią ilość przejeżdżonych lat i specjalne kursy żeby jeździć czymś takim. Bezkrytyczne podejście do swich umiejętności samo w sobie świadczy o braku wyobraźni. Tylko niech nikt nie pisze później , że sezon jest pechowy po kolejnym poście o wypadku motocyklowym. Wmawianie sobie bajek jest znaną techniką psychologiczną a i tak każdy robi co chce. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alexz Opublikowano 25 Czerwca 2004 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2004 No niestety w Polsce jest za dużo "zajebistych" kierowców którzy po kursie na kat. A albo bez prawka sadowią się na 100 konne i większe maszyny. To jak w tym kawale: " Co Polak nie skoczysz? Kto nie skoczy!!!!" Ciekwe, że w krajach bardziej cywilizowanych trzeba mieć odpowiednią ilość przejeżdżonych lat i specjalne kursy żeby jeździć czymś takim. Bezkrytyczne podejście do swich umiejętności samo w sobie świadczy o braku wyobraźni. Tylko niech nikt nie pisze później , że sezon jest pechowy po kolejnym poście o wypadku motocyklowym. Wmawianie sobie bajek jest znaną techniką psychologiczną a i tak każdy robi co chce. Pozdrawiam.tak dla zamkniecia tematu :ja nie uwazam sieza zaje....kierowce nie zamierzam sie sciagac z odrzutwocami czy pobijac rekrdow v max poprotu zamierzam tak jak kiedys kazdy z was zaczac jezdzic na motorze ....hayabuse wybralem kupilem i teraz zamierzam ja okielznac napewno nie wyjade o 15stej do centrum miasta ale nie widze nic zlego w tym ze chce sie spkojnie stopniowo uczyc jezdzic a czas pokaze czy byl to dobry pomyslpozdrawiam .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 25 Czerwca 2004 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2004 po prostu - no coments....Pozdrawiam wspaniałomyślnych!!! wielu takich już nie ma pomiędzy nami i TO NIE BYŁ PECH !!!! :crossy: p.s. Ja niedawno kupiłam na pierwszy motocykl cb 450 i narazie sie nieżle stresuję...ale przejździłam parę dobrych latek na motocklu jako pasażer i sama obserwacja i tysiące km w trasach dało mi pewien pogląd na wiele spraw i w dużym stopniu poszerzyła wyobraźnię......motocykl to fajna "zabawka" ale można się na niej szybko przewieźć na inny świat.... ŻYCZE DUZO SZCZĘŚCIA :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hiszpan Opublikowano 25 Czerwca 2004 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2004 życze powodzenia wszystkim zaczynajacym na sportach o mocy podchodzącej lub przekraczajacej 100koników... mam nadzieję że wasze opanowanie motocykla wystarczy aby nie czytac za jakiś czas postu typu kolejny dzwon... :crossy: W UE są głąby i nie mają pojęcia o motocyklach poco ich słuchac czy naśladować... lepiej poczytać "przy piwie" o kolejnym który "miał pecha" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
embe Opublikowano 25 Czerwca 2004 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2004 Temat GSXR750 na pierwszy motocykl był wałkowany długo i bez wymiernych efektów. Jedynym był ban dla pewnego jegomościa. Widać po tym, jak kontrowersyjny jest to temat. Podobnie jak tam kolega rozpoczął wszystko pytaniem dla żartu, tak i tutaj założę, że Magic żartował z tą CBR i od razu mam lepszy humor :crossy: Teraz do alexz'a.Zaczynałeś od samochodu z 200 konnym silnikiem i uważasz to za wyzwanie? No w sumie nie dziwię się. Powiedz mi w takim razie, czy rozsądny człowiek uważający 200KM w samochodzie za ilość sporą, nie powinien obawiać się prawie takiej samej mocy w motocyklu? Hayabusa to sprzęt, przed którym respekt czuje wielu, co więcej doświadczonych jeźdźców. To taki spokojny byk, który nie wiadomo kiedy sprawi Ci jakiegoś psikusa. Najprawdopodobniej będzie to psikus, o który sam ją poprosisz. W tym całym uporze odnośnie "mocnego początku" jest element smutny - częsta śmierć młodego-szybkiego motocyklisty(stąd tegoroczny "czarny sezon"), lecz jest i wątek pocieszający. W przypadku gleby czy szlifu koszty będą niewspółmiernie większe niż przy tańszym, mniejszym motocyklu. Owiewki które połamiesz nie są za friko... Myślisz, że rady udzielane przez doświadczonych ludzi są wyssane z palca? :crossy: przypis:młodość o której piszę nie odnosi się do wieku, a stażu motocyklisty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.