Skocz do zawartości

Bułgaria-kto był i co może powiedzieć cennego, czyli pomóc?


Dominik Szymański
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Taką mam ideę na wakacje - ten piękny kraj dobrego wina i... dobrego wina i... hmmm, dobrego wina? :lol:

 

No właśnie, co tam jeszcze jest fajnego, co warto zobaczyć, gdzie jechać??

 

Aha, nie wiem czy pojadę na moto czy autem, więc najbardziej interesuje mnie jakaś imprezowa okolica. Znaczy się kurort, żeby nie było dzikich świń na głównej ulicy a co najwyżej jakieś miłe panie z www.wieśniaczki.blg czy cóś :lol: Joke.

 

Kumacie o co chodzi - chcę zobaczyć Bułgarię, bo już byłem prawie wszędzie, a tam nie (tzn byłem ale jako dzieciak i pamiętam wyrywkowo).

 

Gdzie jechać na stałkę, żeby coś się działo w około, a było w miarę blisko wszędzie? Czyli okolica imprezowa, a można pożyczyć moto i pozwiedzać ważniejsze miejsca w Bułgarii?

 

Z góry dzięki za odpowiedzi. Czasu jest trochę, bo urlop mamy z Karoliną pod koniec sierpnia.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taką mam ideę na wakacje - ten piękny kraj dobrego wina i... dobrego wina i... hmmm' date=' dobrego wina? :lol:

 

No właśnie, co tam jeszcze jest fajnego, co warto zobaczyć, gdzie jechać??

 

Aha, nie wiem czy pojadę na moto czy autem, więc najbardziej interesuje mnie jakaś imprezowa okolica. Znaczy się kurort, żeby nie było dzikich świń na głównej ulicy a co najwyżej jakieś miłe panie z www.wieśniaczki.blg czy cóś :lol: Joke.

 

Kumacie o co chodzi - chcę zobaczyć Bułgarię, bo już byłem prawie wszędzie, a tam nie (tzn byłem ale jako dzieciak i pamiętam wyrywkowo).

 

Gdzie jechać na stałkę, żeby coś się działo w około, a było w miarę blisko wszędzie? Czyli okolica imprezowa, a można pożyczyć moto i pozwiedzać ważniejsze miejsca w Bułgarii?

 

Z góry dzięki za odpowiedzi. Czasu jest trochę, bo urlop mamy z Karoliną pod koniec sierpnia.

 

pzdr[/quote']

 

Czesc,

juz Ci zazdroszcze jako fan B. od 2 lat , fan ostatnich w Europie drog nie skażonych fotoradarami :crossy:

pewnie za rok znów tam pojade na moto ale chciałbym juz...

Co do wina masz racje ale tu wypowie sie inny specjalista czyli Maniek :lol:

 

Jak byłeś tam jako dziecko to pewnie kojarzysz że w B. są dwa wielkie kurorty: Złote Piaski i Słoneczny Brzeg, Z.Piaski są bliżej (ok. 200 km) więc z Poznania masz jakieś 1700 km na miejsce - zalety: piękne szerokie plaże, jakieś 150 hoteli i mało kwater, dużo knajp i największa dyskoteka w Bułgarii ale poza tym nie ma tam nic.

Słoneczny Brzeg - mniejsze, piękna plaża, kupa miejsc do obejrzenia wokół jak Neseber, i oczywiście również knajpy ... , ja wole Sł. Brzeg bo jest bardziej bułgarsko, jest bliżej do Sozopola który uwielbiam no i jest sporo taniej (np. w Rawdzie obok Sł. B. gdzie mieszkaliśmy w 2003), jeżeli nie szukasz dyskotek tylko klimatycznych knajpek z fajną muzą i chcesz spędzić romantyczny urlop z kobietą to polecam Sozopol jeszcze ok. 70 km na południe od Sl. Brzegu - miasto b. stare (ok. 2000 lat :crossy: ), ze swoim klimatem, pełne gości z całego świata nastawionych na luzacki urlop - w sieci znajdziesz pare hoteli w Sozopolu z cennikami i możliwością rezerwacji.

 

Nie jedź autkiem bo: stracisz extra jakieś 50-70 euro na opłaty przez Rumunie i Bułgarie - motocykle nie płacą!! hotele po drodze są tanie niesłychanie więc żadnych śpiworów namiotów nie ciągniesz,

 

Na miejscu nic poza skuterkiem nie wypożyczysz! (a i ten drożej niz w Grecji)

 

dodatek specjalny :lol: : w tym roku I raz w życiu jechalismy przez wnętrze kraju i okazało sie że tam też jest pięknie i dlatego w przyszłym roku...

Warto pojechać do Veliko Tarnovo - starej stolicy byliśmy tam tylko przejazdem, ale miasto jest niesamowicie położone na skałach i potem poczytałem co nieco i ... trzeba tam pojechać!

Aha - nawet jak jedziesz w sezonie to jeżeli nie chcesz być związany z jednym miejscem to nie wykupuj w Polsce żadnych wczasów - szukaj na miejscu bo 1 pokój 2os zawsze znajdziesz po 10 czy 20 minutach a wtedy możesz po paru dniach pojechać gdzie indziej.

Co do dojazdu to jak sie zdecydujesz to dam Ci rozpiskę, no i zarezerwój dodatkowy dzień na Rumunie i Transylwanie, a po drodze w okolicach Targu Mures pozdrów gościa z serwisu KTM - i tak pewnie się tam zatrzymasz :clap: - gość organizuje w okolicy rajdy po górach - żadnych rezerwatów, żadnych osad ludzkich - jezdzisz gdzie chcesz choćby i tydzień...

 

No i na końcu -dzikich świń na ulicach nie ma (chyba że podciągniemy pod tę definicję 60 letnie Niemki nudystki bleeeee ), a co do www.wieśniaczki.blg to są i owszem i całkiem mniam mniam :mrgreen:

 

kurcze też bym pojechał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o wina, to wszystkie są dobre. Ale osobiście polecam czerwone, wytrawne wina z regionu Targowisce (czy jakoś tak się pisze) - pynia! Żarcie tez mają dobre, i tanie. I pamiętaj, że 10 km od kurortu międzynarodowego (np. Słoneczny brzeg, Neseber) zapłacisz około 2- 3 razy taniej za nocleg i żarcie i drinki... Chyba że różnica 100 - 200 EUR za tydzień/dwa tygodnie nie robi różnicy (w końcu to wczasy) to można mieć fajny hotel, przy plaży już za 20 - 25 EUR od osoby doba. I to np. w Burgas (to już słoneczny Brzeg). Jazda samochodem to duże wyzwanie bo trasa wiedzie głównie przez góry, co dla samochodu, w przeciwieństwie do moto, jest raczej małym koszmarkiem. Aha, jak jedziesz staraj się jechać w obie strony sobota-niedziela. Zwłaszcza w rumunii i na węgrzech jest to istotne - w Rumunii bo jedziesz główną międzynarodową trasą przez góry - na tygodniu to są ciągi ciężarówek (!) a przez Węgry bo... oni jeżdżą zgodnie z przepisami i jak jest duży ruch to jedziesz cały czas 60- 70 km / h!

Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
a po drodze w okolicach Targu Mures pozdrów gościa z serwisu KTM - i tak pewnie się tam zatrzymasz  - gość organizuje w okolicy rajdy po górach - żadnych rezerwatów, żadnych osad ludzkich - jezdzisz gdzie chcesz choćby i tydzień...

 

Heh, znam ich, mam z nimi kontakt w sprawie wyprawy enduro w góry Transylwanii.

 

To ci piszenie mówi jedno - ślinka mi cieknie.

 

Mam tylko obawy co do motocykla, bo Duka jest wybitnie nieturustyczna. Nie wiem czy dam radę 1700-1900 km w jedną stronę zrobić z pasażerem, skoro 500 km do Pragi było dla żony mordęgą (dla mnie bynajmniej nie :crossy: )

A reszta - o to właśnie chodzi!!

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Com miał napisać o Bułgarii, zostało napisane wyżej :banghead:

Ale być może, jeśli będziesz miał trochę czasu, dowiesz się co nieco ze stronki:

http://forum.wakacje.pl/list.php?f=1&dest=...7C0%7C305004305

 

P.S. Bułgaria jest wypasiona!!! Taniocha, laski chyba nawet ładniejsze niż w Polsce (moje zdanie i kumpla :crossy: ),

w lipcu słońce tak mocno grzeje, że leżąc plackiem na plaży nie wytrzymywałem dłużej niż 30 minut. Ostro grzeje. DE BEST :crossy: :clap:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Heh, znam ich, mam z nimi kontakt w sprawie wyprawy enduro w góry Transylwanii. ....

 

....Mam tylko obawy co do motocykla, bo Duka jest wybitnie nieturustyczna. Nie wiem czy dam radę 1700-1900 km w jedną stronę zrobić z pasażerem, skoro 500 km do Pragi było dla żony mordęgą (dla mnie bynajmniej nie  :crossy: )  

 

Świat jest cholernie mały jak widać - jak będziesz się z nimi kontaktował to podziękuj w moim imieniu jeszcze raz za pomoc w skróceniu łańcucha w sytuacji kiedy moja podrózna spadła do 80na godz ... (szybciej to łańcuch przeskakiwał)

 

Co do żony to są dwa rozwiązania - I jedziesz duką z dwoma kaskami a żona autobusem (z Krakowa do Varny jedzie 30 godzin i kosztuje ok. 400-500 w obie strony) albo jak sie nie zgodzi na autobus to ... Lotem bliżej :crossy: - ale min 900 pln do Sofii - zalety - Ty masz frajde z jazdy, jedziesz szybciej i rzadziej nocujesz (koszty) a żona sie nie męczy a jednocześnie na miejscu macie czym pośmigac po okolicach.

Jadąc samemu nie ma problemu żeby w ciągu 2 dni bez szaleństw byc w Burgas (jak dałem rade kataną to i Tobie sie uda)

Aha - bilet autobusowy kosztuje praktycznie tyle co opłaty za samochód przy wjezdzie do Bułgarii :clap: - to argument dla małżonki

 

 

 

 

dopisane:

 

przypomniało mi się że jest jeszcze 3 rozwiazanie - jedziesz sam a na miejscu poznajesz jakąś sympatyczną Czeszkę/Rosjankę która przyjechała sama w tym samym celu :lol: no ale żonie sie to może nie spodobać ...

 

dopisane 2 raz:

charter z Berlina do Burgas (wylot 19.08 na tydzień) kosztuje 156 euro więc też to jest jakieś rozwiazanie dla żony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
przypomniało mi się że jest jeszcze 3 rozwiazanie - jedziesz sam a na miejscu poznajesz jakąś sympatyczną Czeszkę/Rosjankę która przyjechała sama w tym samym celu  no ale żonie sie to może nie spodobać ...

 

Heheeee, dobrze kombinujesz :lol:

 

A tak serio - rozwiązanie z autobusem i motocyklem brzmi OK. Być może jes połączenie Poznań - Varna lib coś takiego.

A jak nie to do Krakowa z Poznania można we dwoje śmignąć motocyklem, tam zdać cały bagaż i kask żonie do autobusu, wziąć szczoteczkę do zębów i smar do łańcucha i wio w Europę.

W Varnie się spotkać i pojechać spokojnie dalej do wspomnianych przez Was miejscowości.

No nic, trza myślec, ale są przynajmniej już jakieś pomysły.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bulgaria powiadacie?Hmm,to brzmi niezle.

Jaki bylby koszt takiej wyprawy nie liczac hoteli,tylko kwatery,ewentualnie pola namiotowe,jaka jest tam cena benzyny?

 

Pozdrawiam

 

KACZOR

 

ZRX1100

 

----------------

Kupie miske olejowa do KAWASAKI ZRX1100

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Nie wiem dokladnie jak tam jest teraz, ale w 1997 roku pracowalem jako pilot wycieczek do Grecji . Trasa Polska-Slowacja -Rumunia-Bulgaria. Generalna zasada byla taka wyjezdzajac z Wegier do Rumunii opuszczalo sie Europe a wjezdzalo "na Dzikie pola"-po ktorych znow witala nas Europa-Grecja.Moja rada osobista nie jedzcie sami ale banda(moj szwagier mial w zeszlym roku nieprzyjemny incydent w okolicach Zlotego brzegu- cale szczescie ze jechali w trzy samochody- bo mogl wracac autostopem- a jak mialby niefarta to moze w skrzyneczce. ) Na granicach zawsze zbierajcie "kupony" i nie zgubie ich!!!! Zawsze trzeba miec drobne na lapowki(ale nie za duzo!!), albo kartony papierosow. W cyganskich wioskach przydaja sie male cukierki(no te takie "gratisowe"). A tak poza tym to jest piekny kraj w sam raz dla takich zgredow jak ja, ktorzy niczego sie nie boja i zbyt wiele od zycia nie wymagaja:-))))))). Bardzo fajne sa gory przy granicy z byla Jugoslawia- ale tam przyda sie raczej KTM a nie Duc- . Ciekawostka jest tez ichnia Elektrownia atomowa w Kozoduju kolo Sofii ( zabladzilismy kiedys autobusem i trafilismy tam przypadkiem)- zrobiona w tej samej technologii co Czernobyl. Oczywiscie drogi sa fatalnie oznaczone, bez wczesniejszych znakow o istniejacym zagrozeniu na dtrodze. Moze to sie jednak poprawilo. Aha kiedys widzialem wylowiona rybe z Dunaju z dwoma ogonami(jeden z pasazerow zrobil sobie fotke). Tyle pamietam. Tak wogole to kiedys tam pojade , ale nie wczesniej niz za 2 lata( jak juz bede w sluzbie stalej i po szkole oficerskiej- daj Boże!!). Pozdrawiam.Janek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Nie wiem dokladnie jak tam jest teraz, ale w 1997 roku pracowalem jako pilot wycieczek do Grecji ........ Pozdrawiam.Janek.

 

Uwierz że od 97 sporo się tam zmieniło i prawde mówiąc po wieloma względami Rumunia jest do przodu w porównaniu z Polską - najważniejszy powód - świetne, dobrze oznaczone , równiutkie drogi z rewelacyjnie przyczepnym nawet w deszczu asfaltem :P w Bułgarii drogi są takie jak u nas tzn trafiają się dobre a są i złe, poza tym wszyscy Cyganie z Rumunii już uciekli a ci co sie trafiają są bezlitośnie przeganiani przez Rumunów - poza miastem granicznym przez cały tranzyt w zeszłym i tym roku NIKT nie podszedł do nas na żebry nikt nie próbował nas oszukać, policja z uśmiechem groziła palcem jak śmigaliśmy przez miasta ;)

 

To chyba już ostatnie miejsca w Europie (powtarzam w Europie nie w Azji!) gdzie tak tanio można się tak fajnie rozerwać na motocyklu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ogólnie jest gówniano i nie polecam. Po co pchać się tak daleko? U nas nad morze bliżej, a na południe szybciej do Chorwacji.

 

PS. Marlew, nie polecaj bułgarii, bo w przyszłym roku tłok się zrobi, konkurencja do fajnych lasek, motory przestaną być czymś niezwykłym a bułgarzy zaczną ceny podnosić!

Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ogólnie jest gówniano i nie polecam. Po co pchać się tak daleko? U nas nad morze bliżej, a na południe szybciej do Chorwacji.

 

PS. Marlew, nie polecaj bułgarii, bo w przyszłym roku tłok się zrobi, konkurencja do fajnych lasek, motory przestaną być czymś niezwykłym a bułgarzy zaczną ceny podnosić!

 

Ja mam deal z tamtejszą mafią - prowizja od każdego ukradzionego motocykla z Polski (10 % wartości rynkowej) wiec jakby ktos miał jakieś BMW albu GoldWinga to tylko na wakacje do Bułgarii...

:lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żeby nie było dzikich świń na głównej ulicy

 

kraj w którym po raz pierwszy widziałem świnie pasące sie na pastwisku jak w polsce krowy :buttrock:

 

a ogólnie to bardzo fajny kraj podobnie jak w polsce

 

ja byłem w okolicach złoytych piasków jak i w złotych piaskach. Same złote piaski są prawie dwa razy droższe od mniejszych miejscowości, ale jest co tam robić.

 

Laski są bardzo fajne :D a woda w morzu wspaniała, siedziałem 3 godziny bez wychodzenia oczywiscie kiedy były bardzo duże fale (ponoć ze fale są tam żadko spotykane, ale byłem tak kiedy po drugiej stronie tego morza trwały sztormy)

Kluby i dyskoteki: prawie wszystkie są z rurką i po 23 zaczyna sie

 

Jedyne co mi sie niepodobało to porzadek i higniena. W hotelach niema problemu chodzi tylko o ulice. Czasem trzeba uważać na jedzenie.

 

Jak byłem tam dwa lata temu płacilismy chyba 10$ za pokój dwuosobowy w hotelu (z bióra podróży)

 

na miejscu domki campingowe były po ok 3$ za dzień (niezależnie od ilosci osóB)

 

Ceny w mniejszych miejscowosciach wtedy były porównywalne do polskich. Jak pójdziesz na targ kupować cos na wagę to patrz dobrze ile bierzesz a ile Ci liczą :mrgreen:

 

Ciekawostka, jadac przez bułgarie widzieliśmy pełno pól słonecznika, na miejscu chciałem sobie kupić taki, nigdzie nie znalazłem wkoncu na zamówienie u jednej pani na targu był kosztował na polskie 25 zł 8O :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...