Skocz do zawartości

Biała Podlaska - treningi, wyścigi


Sikor
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

halo halo, bylem na otwarciu (29.04) i nie zaluje. Na odcinkach gdzie sa plyty troche telepie, na garbie w lewym przy depo malo nie wysadzilem sie z siodla (zapomnialem o nich przy jakiejs mijance) w zwiazku z czym trzeba pamietac o jednej podstawowej rzeczy: to nie jest profesjonalny tor wyscigowy tylko lotnisko :) jesli wezmiemy na to poprawke i zapamietamy newraligiczne punkty to mozna czerpac z jazdy mase frajdy :) wczesniej bylem tylko w Radomiu (4razy) i to jeszcze na bandicie i ciesze sie, ze moglem sie troche "wjezdzic" w nowy motocykl w bezpiecznych warunkach. Nie ogarniam jeszcze na zadowalajacym poziomie XX, w dodatku jest ciezkawy i moze dlatego sie mecze, ale ja po 4 sesjach (bylo chyba ok 27*C) nie mialem juz sily. Zadnych niespodzianek typu samolot nie bylo, wjazd karetki zajal z 5min, wiec wrazenia pozytywne. Podsumowujac: jest pare niedociagniec.. ale super, ze jest inicjatywa, ze komus sie chce (narzekac kazdy umie) ja tam wroce na pewno, po pierwsze dla samego siebie a po drugie bo troche sie wstydze tego czasu :tongue: pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do rozdawania przy wjeździe harmonogramów czasowych, to gdy ich nie dawaliśmy 1/3 uczestników co 20 minut musiała szukać kogoś z obsługi i pytać się kiedy jadą wiec chyba nie jest to krokiem w złą stronę?

 

Nie twierdzę, że to złe, wręcz przeciwnie. Piszę tylko, że świadomie wprowadziliście lekko w błąd uczestników, bo wiedzieliście o sprawie z samolotem zawczasu, że naruszy to planowany harmonogram i nigdzie o tym nie poinformowaliście, ani na tym harmonogramie, ani słownie na bramie wjazdowej.

 

MSI - jesteś pierwszym zawodnikiem od którego słyszę że jazdy u nas nie było zbyt wiele. Aby taki niedosyt jazdy wiecej nie miał miejsca proponuje 1. Przyjechać na sam start imprezy czyli o godzinie 10.00 być gotowym do wyjazdu na tor (jeśli ktoś chce to udostępniamy za darmo! nocleg w wieży na lotnisku więc mozna przyjechac dzien wcześniej np w sobotę wieczorem-proszę jedynie aby nas o tym poinformować telefonicznie) 2. Przy przerwie w jazdach zgłosić się do nas z prosbą o wyjazd poza kolejnością np w innej grupie. 3 Na następnej imprezie kiedy bedą miały miejsca takie przerwy jak ostatnio zorganizujemy grupe OPEN która bedzie miała jeszcze jazdy po lub przed wyścigiem.

 

To drobne nieporozumienie, bo ja i tak musiałem wcześniej wyjechać z Białej, a w związku z zamieszaniem związanym z samolotem, wyjechałem ledwo po połowie imprezy, bo na tyle musiała się wydłużyć. No trudno, zbieg okoliczności, ale jednak.

 

Kwestia skoszenia trawy napawa optymizmem, zobaczymy co z tego będzie :) . Fajnie Radku, że zwracasz uwagę, na takie wypowiedzi.

Sikor#44 Moto Training

https://www.facebook.com/Sikor44/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już jestem zgłoszony na następną rundę, oby pogoda dopisała :)

 

Ps. czy z pomiarem czasu nie lepiej robić tak, że zawodnicy wjeżdżają na tor np. po trzech, robią max 3 kółka (czyli realnie 2 mierzone, po pierwsze to wyjazd i raczej rozgrzewka) i zjeżdżają, a natychmiast potem wjeżdża kolejna trójka itd.? Wtedy każdy by wiedział, że ma 2 kółka mierzone i musi je dobrze pojechać. Organizacyjnie łatwiej to ogarnąć (wjeżdżają 3 motury, robią 3 kółka i wypadają z toru nie robiąc zamieszania) i wiadomo, że każdy ma identyczne warunki pomiaru... Druga propozycja to pomiar czasu typu "rajdowego", czyli zawodnicy kolejno wjeżdżają na tor ze startu stojącego o równej minucie (odstęp minutowy chyba wystarczy), a Wy mierzycie tylko czas przekroczenia linii mety? Potem zawodnik może znów podjechać na koniec kolejki i zrobić następny przejazd, jeżeli ma czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z uwag, to jeszcze kwestia układów wydechowych. Wielu jeździ bez tłumików w ogóle co powoduje straszne umęczenie wśród osób towarzyszących i zawodników z innych grup. Nie mozna by wymagac kompletnego układu wydechowego? Bo 120 decybeli to deko skandal...

24cefcm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie twierdzę, że to złe, wręcz przeciwnie. Piszę tylko, że świadomie wprowadziliście lekko w błąd uczestników, bo wiedzieliście o sprawie z samolotem zawczasu, że naruszy to planowany harmonogram i nigdzie o tym nie poinformowaliście, ani na tym harmonogramie, ani słownie na bramie wjazdowej.

 

Jeszcze drobne sprecyzowanie samolot na początku miał lądować w sobotę niestety nie wystartował, kierownictwo lotniska przesuneło lądowanie na niedziele lecz nie sprecyzowali o której ma lądować była mowa też o poniedziałku. Ja ze swojej strony dowiedziełem się o dokładnej godzinie lądowania około godziny 11 więc zawaczsu zdążyliśmy przez mikrofon poinformować o zaistniałej sytuacjii.

 

Co do opon tor wytyczony jest przez namalowane białe linie na 1/3 toru po wewnętrznej winkla znajdują się opony lecz conajmniej pół metra od niej, a po zewnętrznej są kilka metrów za linią, proponuję jednak przyjechać "pork" i sprawdzić bo jak większość wyrabiasz sobie zdanie nawet nie fatygując się aby sprawdzić jak jest na żywo.

 

Dziękuje za wszystkie uwagi będziemy starali się poprawiać organizacje i może kiedyś uda się dojść do perfekcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak większość wyrabiasz sobie zdanie nawet nie fatygując się aby sprawdzić jak jest na żywo.

 

Zdanie wyrobiłem sobie na podstawie filmów zamieszczonych przez chłopaków (2 strona tematu). Nie wiem czy znajdzie się osoba, która na 'normalnym' torze nigdy nie przepałowała po stycznej szybkich, następujących po sobie winkli prawo/lewo, lub nie wyszła z zakrętu ze zbyt dużą prędkością -> za szeroko. W takiej sytuacji, zazwyczaj wpadamy na tarkę/płyty, i leci się dalej. U Was jest natychmiastowy strzał w oponę. Not cool.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdanie wyrobiłem sobie na podstawie filmów zamieszczonych przez chłopaków (2 strona tematu). Nie wiem czy znajdzie się osoba, która na 'normalnym' torze nigdy nie przepałowała po stycznej szybkich, następujących po sobie winkli prawo/lewo, lub nie wyszła z zakrętu ze zbyt dużą prędkością -> za szeroko. W takiej sytuacji, zazwyczaj wpadamy na tarkę/płyty, i leci się dalej. U Was jest natychmiastowy strzał w oponę. Not cool.

 

Po tej wypowiedzi zgodze się z Tobą a nawet pójdę dalej - w ogóle odpuść sobie wyjazdy na tor... Wyścigi motocyklowe to ekskluzywny sport dla ludzi inteligentnych, świadomych tego co robią. To nie popychanie piłki nogą i bicie się za sraczem z kibicem przeciwnej drużyny. Ludzie którzy tworzą błędne teorie na podstawie video nie zdziałają tu nic dobrego. Wskaż mi ścianę z opon w którą uderzysz po przepałowaniu winkla. Na wiekszości zakrętów po zewnętrznęj wogole nie ma opon na kilku są rzadko rozstawione. Nawet przy najczarniejszym scenariuszu który nie miał do tej pory miejsca czyli wjechaniu na oponę i wywrotki nie powinno się to skończyć czymś groźnym. Nie było chyba takiej sytuacji na białej ale na Nowodworze sam wjechałem na oponę jak wielu innych zawodników - nie doszło do wywrotki u nikogo z nas. Gdyby tak do tego podchodzić - są opony nie jade, jest ciasno na kartingu - moge wypaść pod prąd lub w kogoś jadącego w przeciwnym kierunku - nie jadę, wyścigi motocyklowe a nawet przejazdy po torze po prostu przestałyby się odbywać. Ok są opony jest ryzyko wywrotki, tak samo jak na wyjsciu pod mostek na Poznaniu jest zbyt blisko bariera energochłonna na której miał już miejsce tragiczny wypadek. Trzeba przekalkulować czy ten sport jest dla mnie,czy jestem gotów ponieść konsekwencje jakie wiążą się ogólnie z jazdą na motocyklu, czy zdaje sobie sprawę, np. z tego, że istnieje ryzyko śmierci lub kalectwa a jest ono nawet na najbardziej prestiżowym obiekcie z homologacją do rozgrywania wyścigów motogp. Dlatego właśnie po Twojej wypowiedzi doradzam Ci, pozostanie w domu czy gdzie tam wolisz a nie snucie teorii o śmiercionośnych oponach.

Edytowane przez tornowodwor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tej wypowiedzi zgodze się z Tobą a nawet pójdę dalej - w ogóle odpuść sobie wyjazdy na tor... Wyścigi motocyklowe to ekskluzywny sport dla ludzi inteligentnych, świadomych tego co robią. To nie popychanie piłki nogą i bicie się za sraczem z kibicem przeciwnej drużyny. Ludzie którzy tworzą błędne teorie na podstawie video nie zdziałają tu nic dobrego. Wskaż mi ścianę z opon w którą uderzysz po przepałowaniu winkla.

 

Tornowodwor - doradzam więcej szacunku dla kogo, kto ma inne zdanie niż Ty, zwłaszcza że jako bezpośrednio zainteresowany powinieneś być moim zdaniem bardziej powściągliwy. Ja akurat mam podobne zdanie, co Pork, a wyrobiłam je sobie na podstawie własnych obserwacji i porównania ich z on-boardami z Waszego toru. Na szybkich torach, najbezpieczniejsze są jednak żwirowe czy piaskowe pułapki, a nie opony. I nie ma co porównywać tu torów kartingowych, bo tam są zupełnie inne prędkości.

Nie wiem, jak Pork, ale ja mam świadomość niebezpieczeństw, jakie niesie ze sobą jazda na motocyklu - tak na ulicy, jak i torze. I akurat na torze chciałabym jeździć w warunkach jak najbardziej zbliżonych do "laboratoryjnych", bo tylko wtedy mam szansę skupić się wyłącznie na technice i szybkości.

Co wcale nie oznacza, że nie wybiorę się na Wasz tor, żeby samej go ocenić. :biggrin:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takiej sytuacji, zazwyczaj wpadamy na tarkę/płyty, i leci się dalej. U Was jest natychmiastowy strzał w oponę. Not cool.

 

WTF? Wylatując na zewnętrzną zakrętu wypadasz w trawę, sam ciąłem 2 razy ponad 100 km/h po zielonym. Natomiast "tarki" w profesjonalnych torów nie są wcale takie fajne dla motocykli, bo powodują totalną destabilizację machiny.

 

Na szybkich torach, najbezpieczniejsze są jednak żwirowe czy piaskowe pułapki, a nie opony.

 

Wszelkie żwirowe albo piaskowe pułapki to miejsca, które są wymuszone obecnością band. Przecież motocykliści się na nich wywracają natychmiast po wjechaniu. Na torze w Białej nie ma band, więc można spokojnie wyhamować jadąc trawą. Masz do dyspozycji 500 m w każą stronę i żwir/piasek byłby totalnie bez sensu :) Tu możesz spokojnie "szlifować" po trawie, nie ma żadnych latarni itd.

 

Jeszcze jedno: na 'prawdziwych" torach są często takie mini krawężniki (w sensie garbatego wypustu ograniczającego krawędź toru). Uderzenie w takie coś podczas szlifa często powoduje koziołkowanie maszyny i człowieka. Tu tego nie ma, co też wydaje mi się dobrą rzeczą.

Edytowane przez Sherman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tornowodwor - doradzam więcej szacunku dla kogo, kto ma inne zdanie niż Ty, zwłaszcza że jako bezpośrednio zainteresowany powinieneś być moim zdaniem bardziej powściągliwy. Ja akurat mam podobne zdanie, co Pork, a wyrobiłam je sobie na podstawie własnych obserwacji i porównania ich z on-boardami z Waszego toru. Na szybkich torach, najbezpieczniejsze są jednak żwirowe czy piaskowe pułapki, a nie opony. I nie ma co porównywać tu torów kartingowych, bo tam są zupełnie inne prędkości.

Nie wiem, jak Pork, ale ja mam świadomość niebezpieczeństw, jakie niesie ze sobą jazda na motocyklu - tak na ulicy, jak i torze. I akurat na torze chciałabym jeździć w warunkach jak najbardziej zbliżonych do "laboratoryjnych", bo tylko wtedy mam szansę skupić się wyłącznie na technice i szybkości.

Co wcale nie oznacza, że nie wybiorę się na Wasz tor, żeby samej go ocenić. :biggrin:

Nie wiem czy się śmiać czy płakać ? Wyciąganie wniosków na podstawie zapisu video to chyba jakiś kabaret. To jak mówienie o sexie przez dziewicę.

Organizacja może być lepsza, opony mozna zastapić pachołkami, mozna wyprofilowac zakręty, wiele rzeczy można poprawić , ale koncept i jego realizacja są na dziś do zaakceptowania. Potwierdza to coraz liczniejsze grono uczestników.

Osobiscie popieram to co robią organizatorzy na dziś ( wierzę , że będzie jeszcze lepiej ). Będę wspierał ich działania, bo w naszym ukochanym kraju buduje się stadiony za miliardy, a nie ma ani jednego normalnego toru. Jeżeli mamy trenowac tylko na torach kartinowych, Poznaniu i ulicach to dla mnie ( i wielu innych osób) ten rodzaj działąności jest jak najbardziej porządany i słuszny.

Radek i reszta ekipy-TRZYMAM ZA WAS KCIUKI W TYM ROKU I KOLEJNYCH LATACH.

Pozdrawiam

Pruch

P.S Piorko-tor Poznań, czy też inne obiekty w naszj części Eurpoy pochłonęły w ostatnich latach kilkanaście istnień ludzkich. Wypadki zdarzaja się wszędzie i czasami mają tragiczne skutki. Tak już jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja osobiście przestrzeliłem dwa razy. Raz na długim lewym który poprzedzają pł€ty betenowe, poprostu wyprostowałem i pojechałem prosto a za drugim razem na drugim lewym po starcie. Troche za młodzieżowo wszedłem w śpely zakręt i zabrakło mi zewnętrznej więc pojechałem w trawe przy 120km/h. Trochę zimnej krwi załatwiło sprawę bez strat w sprzęcie. na tym jednym łuku brakowało mi troche ostatniej opony na zewnętrznej np. w białym kolorze, zabieg taki ulatwiałby śmiałe odkręcenie na wyjsciu z łuku oczywiscie dla tych którzy jeszcze nie zapamiętali toru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...