Skocz do zawartości

Biała Podlaska - treningi, wyścigi


Sikor
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wskaż mi ścianę z opon w którą uderzysz po przepałowaniu winkla.

 

Bitch-Please.png

 

Reszty nawet nie komentuję.

 

Na torze w Białej nie ma band, więc można spokojnie wyhamować jadąc trawą. Masz do dyspozycji 500 m w każą stronę i żwir/piasek byłby totalnie bez sensu :) Tu możesz spokojnie "szlifować" po trawie

 

Wyczuwam optymistyczne/naiwne podejście osoby, która chyba jeszcze nie zdążyła zgruzować swojego motocykla na torze. Jeśli naprawdę wierzysz w możliwość 'spokojnego wyhamowania na trawie', to chyba kilka rzeczy dopiero przed Tobą. Oczywiście, wszystko zależy od wielu czynników. Z autopsji wiem, że pojście w zielone przy prędkości 160+ , nie jest tak łatwe do wyratowania, jak się może wydawać.

 

Jak to mówi Benedykt XVI,

Postrafiam Was ciule ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piórko - dziękuje za rade ale chyba nie skorzystam... (PS. Jako zainteresowany?) Po 1 nie mówie co jest bardziej bezpieczne tylko że luźno rozstawione opony w odległości kilku metrów na 2 winklach nie czynią naszego obiektu "niebezpiecznym". Po 2 Nie mamy innej możliwości zabezpieczenia winkli, nie przeoramy lotniska i nie stworzymy warunków z Silverstone, ponieważ 2 expertów po obejzeniu video wydało werdykt, że bez pułapek żwirowych nie da się tam jeździć. Po 3 uwazasz ze na kartingu nie da się skosić nitki toru i wypaść na inny fragment taranem w innego zawodnika? Po 4 powtórzę Ci coś co przed chwilą pisałem - tor wyścigowy czy to Biała Podlaska, Poznań, Brno czy kartingowy a dokładniej jazda po nim - zawsze niesie ze sobą ryzyko nazwijmy to delikatnie "kontuzji" i opony wierz mi, że nie odgrywają tu wiekszej roli. Mówię tak, nie z powodu, że obejrzałem jakieś video a dlatego, że organizuje od 3 lat takie imprezy, na kilku zakrętach zawsze mieliśmy opony i nigdy nikt z tego powodu nie doznał urazu ani nawet uszkodzenia maszyny.

Podsumowując, bo najzwyczajniej w świecie nie chce mi się ciągnąć polemiki z expertami dysponującymi wiedzą z nagrań video i o BARDZO bogatej karierze wyścigowej, powiem: jeśli ktoś wymaga od obiektu aby spełniał kryteria tych z TV gdzie rozgrywają się wyścigi o Mistrzostwo Świata to niech po prostu nie przyjeżdża do nas bo my nie dysponujemy takim obiektem. Na kilku winklach są opony, 2 proste odcinki są po betonie, tor w kilku miejscach jest nierówny - ale zdaniem moim i kilkudziesięciu innych zawodników naszych imprez da się tam jeździć a nawet czerpać z tego przyjemność bez obawy o poważny wypadek z winy obiektu, np. przez OPONĘ. Wydaje mi się, że stawiam sprawę jasno ,nikogo nie zmuszam do przyjazdu do nas - jeśli przyjedziecie będzie mi miło, impreza będzie ciekawsza, będzie się rozwijać a ja chętnie wysłucham uwag i trafnych wniosków od osób które przynajmniej tam były.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy się śmiać czy płakać ? Wyciąganie wniosków na podstawie zapisu video to chyba jakiś kabaret. To jak mówienie o sexie przez dziewicę.

 

P.S Piorko-tor Poznań, czy też inne obiekty w naszj części Eurpoy pochłonęły w ostatnich latach kilkanaście istnień ludzkich. Wypadki zdarzaja się wszędzie i czasami mają tragiczne skutki. Tak już jest.

 

To już Twoja prywatna sprawa, podobnie, jak tory, na które jeździsz. A porównać można na podstawie video, bo mam swoje i nie tylko z różnych innych torów i różnice są - to oczywista oczywistość.

 

Wypadki się zdarzają wszędzie, to też prawda.

 

Podtrzymuję swoje zdanie, że z tego, co widzę to nie jest super bezpieczny obiekt, ale pewnie się wybiorę, żeby wyrobić sobie własne zdanie na podstawie własnych doświadczeń, bo może na filmie wygląda to gorzej niż jest w rzeczywistości.

 

@Tornowodwor: do tej pory jeździłam tylko po torach kartingowych i raz byłam na Panonnii. Więc mam tylko takie doświadczenie. I zdecydowanie wolę jechać na profesjonalny tor, bo mimo wszystko ryzyko poważnej kontuzji (choć istnieje) jest na takim torze mniejsze.

Edytowane przez piórko

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reszty nawet nie komentuję.

 

 

 

Wyczuwam optymistyczne/naiwne podejście osoby, która chyba jeszcze nie zdążyła zgruzować swojego motocykla na torze. Jeśli naprawdę wierzysz w możliwość 'spokojnego wyhamowania na trawie', to chyba kilka rzeczy dopiero przed Tobą. Oczywiście, wszystko zależy od wielu czynników. Z autopsji wiem, że pojście w zielone przy prędkości 160+ , nie jest tak łatwe do wyratowania, jak się może wydawać.

 

Jak to mówi Benedykt XVI,

Postrafiam Was ciule ;)

Ta część o nie komentowaniu jest chyba z twoich wypocin najmądrzejsza z tego co tu napisałeś. Przynajmniej jeszcze bardziej się nie skompromitujesz. Rozumiem, że z twoim talentem i umiejętnościami, wyjazd poza asfaltową nawierzchnię musi skończyć się poważnym paciakiem - zapewniam cie jednak, że tak być nie musi. Sam miałem sytuacje gdzie przy hamowaniu z 240km/h pękła mi prawa kiera i poszedłem w trawę bez hebla - wszystko skończyło się bez upadku, wiem że wyda ci się to NIEMOŻLIWE, a jednak... Owszem, w takiej sytuacji trzeba mieć trochę szczęścia ale wyjazdy w trawę nie są czymś niezwykłym a gleby z tego powodu nie są koniecznością.

Po tym jak się pożegnałeś i ogólnie doceniając twój intelekt,osobowość oraz poczucie humoru, powiem ci, że ani ja, ani chyba nikt na naszej imprezie. nie bedzie płakał iż nie zaszczycisz nas swoją obecnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z autopsji wiem, że pojście w zielone przy prędkości 160+ , nie jest tak łatwe do wyratowania, jak się może wydawać.

 

Nie mówię, że jest to proste, ale... wolisz wjechać w żwir albo piasek przy tym speedzie? A może w bezpieczną metrową bandę z opon na profesjonalnym torze? :icon_mrgreen:

 

Zresztą słuchajcie, o czym mowa? Kto chce, niech wpadnie, zobaczy i pojedzie, kto uważa, że to zbyt niebezpieczne, niech nie jedzie (wpaść jako widz też można, to tylko 150 km od wawy). W związku z tym, że już nie mam moto przystosowanego do ulicy, też zacznę zwiedzać różne tory i mam nadzieje, że bez większych przygód pośmigam i po Poznaniu, i Kownie, i u południowych sąsiadów - oczywiście z Wami :)

Edytowane przez Sherman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jop. Odniosę się jeszcze tylko do jednej rzeczy, która mnie zdziwiła.

 

Wyciąganie wniosków na podstawie zapisu video to chyba jakiś kabaret.

 

Podobno w niektórych instytucjach, zapis wideo traktowany jest jako dowód. Rozumiem, że w przypadku kradzieży Twojego motocykla (odpukać), ewentualnego zapisu z monitoringu nie brałbyś pod uwagę - bo to przecież kabaret.

 

Poza tym, kiedy chcemy wydać zarobione przez nas pieniądze na towar/usługę, często sięgamy po film (reklama/recenzja), i (między innymi) na jego podstawie oceniamy, czy dana rzecz jest dla nas odpowiednio atrakcyjna. Mamy święte prawo do takiej oceny, i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wydechów to na poznaniu wymyślili limit głośności nie ze względu na to że przeszkadzał hałas samym zawodnikom tylko na wniosek okolicznych mieszkanców chociaż jak przyszło co do czego to się okazało, że mieszkańcom to nie przeszkadza a jedynie właściciele ogródków działkowych podczas niedzielnego grila nie życzyli sobie dźwięku motocykli dobiegającego z toru. Nie znam sprawy dokładnie więc dodam, że na 100% wiem tylko że problem wyszedł z tej strony a nie od zawodników czy zarządu toru. Na żadnym torze wyścigowym na jakim byłem i ogólnie o jakim słyszałem limit głośności nie jest tak mały jak na poznaniu. Obowiązujący limit juz w pierwszych miesiącach wprowadził destruktywny wpływ na wyścigi motocyklowe. Pierwszy trening Brand'a w 2008r gdzie przyjeżdżało około 130 ludzi zakończył sie po pierwszej sesji. Niemiecka firma oddała wszystkim pieniądze ale obiecała, że nigdy wiecej tam nie wróci. Dotrzymali słowa. I tak nie da się już polatać za dwiescie pare euro za 3 dni (nie pamietam dokładnie kwoty ale było duuzo taniej za dzien niż u polskiej konkurencyjne firmy). Kolejnym efektem limitu jest brak możliwości zorganizowania w weekend imprezy motocyklowej innej niż WMMP. Dochodzi też obawa że posiadając zwykły sportowy wydech z homologacją ale nie posiadając licencji zawodnika (która o dziwo zwieksza limit) możecie zostać wyproszeni w trakcie speed daya z imprezy.

Ogólnie przepis o limicie hałasu na Poznaniu z uwagi że to nasz jedyny homologowany obiekt jest totalnym nonsensem i chyba jednym z najbardziej destruktywnych czynników w Polskich wyścigach torowych. Proszę więc nie idźmy w tą stronę z naszymi imprezami. Nikt nie jeździ bez wydechu ani nawet bez samej końcówki. Wiem, że hałas może przeszkadzać dlatego wielu zawodników stosuje stopery w uszach i z tego co wiem ten patent pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bitch-Please.png

 

Reszty nawet nie komentuję.

 

 

 

Wyczuwam optymistyczne/naiwne podejście osoby, która chyba jeszcze nie zdążyła zgruzować swojego motocykla na torze. Jeśli naprawdę wierzysz w możliwość 'spokojnego wyhamowania na trawie', to chyba kilka rzeczy dopiero przed Tobą. Oczywiście, wszystko zależy od wielu czynników. Z autopsji wiem, że pojście w zielone przy prędkości 160+ , nie jest tak łatwe do wyratowania, jak się może wydawać.

 

Jak to mówi Benedykt XVI,

Postrafiam Was ciule ;)

 

tak się składa że zgruzowałem, wysiadka przez kierownice przy 100km/h, wydachowane moto, i 6-7 szlifów w sezonie to jakiś tam wynik jest. w białej naprawdę jest gdzie się ratować.

wszystko zależy od tego kto co ma w głowie, wiadomo ze ja na zakręt najedziesz o 20 km/h za szybko to jest szansa sie wybronic ale jak napadniesz o 50km/h to i tarka i żwir nie pomoze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wydechów to na poznaniu wymyślili limit głośności nie ze względu na to że przeszkadzał hałas samym zawodnikom tylko na wniosek okolicznych mieszkanców chociaż jak przyszło co do czego to się okazało, że mieszkańcom to nie przeszkadza a jedynie właściciele ogródków działkowych podczas niedzielnego grila nie życzyli sobie dźwięku motocykli dobiegającego z toru. Nie znam sprawy dokładnie więc dodam, że na 100% wiem tylko że problem wyszedł z tej strony a nie od zawodników czy zarządu toru. Na żadnym torze wyścigowym na jakim byłem i ogólnie o jakim słyszałem limit głośności nie jest tak mały jak na poznaniu. Obowiązujący limit juz w pierwszych miesiącach wprowadził destruktywny wpływ na wyścigi motocyklowe. Pierwszy trening Brand'a w 2008r gdzie przyjeżdżało około 130 ludzi zakończył sie po pierwszej sesji. Niemiecka firma oddała wszystkim pieniądze ale obiecała, że nigdy wiecej tam nie wróci. Dotrzymali słowa. I tak nie da się już polatać za dwiescie pare euro za 3 dni (nie pamietam dokładnie kwoty ale było duuzo taniej za dzien niż u polskiej konkurencyjne firmy). Kolejnym efektem limitu jest brak możliwości zorganizowania w weekend imprezy motocyklowej innej niż WMMP. Dochodzi też obawa że posiadając zwykły sportowy wydech z homologacją ale nie posiadając licencji zawodnika (która o dziwo zwieksza limit) możecie zostać wyproszeni w trakcie speed daya z imprezy.

Ogólnie przepis o limicie hałasu na Poznaniu z uwagi że to nasz jedyny homologowany obiekt jest totalnym nonsensem i chyba jednym z najbardziej destruktywnych czynników w Polskich wyścigach torowych. Proszę więc nie idźmy w tą stronę z naszymi imprezami. Nikt nie jeździ bez wydechu ani nawet bez samej końcówki. Wiem, że hałas może przeszkadzać dlatego wielu zawodników stosuje stopery w uszach i z tego co wiem ten patent pomaga.

Chodzi o motocykle BEZ wydechów, dużo takich jeździ i niepotrzebnie hałasują nadmiernie. Nie mowie o sportowych wydechach, ale o całkowitym ich braku.

24cefcm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o motocykle BEZ wydechów, dużo takich jeździ i niepotrzebnie hałasują nadmiernie. Nie mowie o sportowych wydechach, ale o całkowitym ich braku.

A był ktoś bez wydechu? Jeśli tak to na przyszłość będziemy reagować. Chociaż dla mnie osobiście taki ryk jest piękną muzyką :) Jednak klient nasz Pan i trzeba tak się bawić aby nikt nikomu nie przeszkadzał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jop. Odniosę się jeszcze tylko do jednej rzeczy, która mnie zdziwiła.

 

 

 

Podobno w niektórych instytucjach, zapis wideo traktowany jest jako dowód. Rozumiem, że w przypadku kradzieży Twojego motocykla (odpukać), ewentualnego zapisu z monitoringu nie brałbyś pod uwagę - bo to przecież kabaret.

 

Poza tym, kiedy chcemy wydać zarobione przez nas pieniądze na towar/usługę, często sięgamy po film (reklama/recenzja), i (między innymi) na jego podstawie oceniamy, czy dana rzecz jest dla nas odpowiednio atrakcyjna. Mamy święte prawo do takiej oceny, i tyle.

To chyba do mnie ????:)

Przyjacielu trakuję Twój komentarz jako czystą demagogię. Idąc tym tropem zacznijmy w moto montować czarne skrzynki i nagrywajmy całą imprezę z helikopetra oraz kamer ustawionych na każdym winklu.

 

Więcej luzu, zrozumienia i pokory, a mniej bicia piany. Tego CI życzę.:-)

Pozdrdawiam

PRUCH

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A był ktoś bez wydechu? Jeśli tak to na przyszłość będziemy reagować. Chociaż dla mnie osobiście taki ryk jest piękną muzyką :) Jednak klient nasz Pan i trzeba tak się bawić aby nikt nikomu nie przeszkadzał.

Oczywiscie że było i to sporo motocykli. Nie do końca chodzi o mnie ale o kibiców i oglądających. Takie hałasy 110dB i więcej są strasznie męczące dla wszystkich i zdecydowanie lepsza muzyka jest z kompletnych układów wydechowych.

Poza tym to takie pozerskie i małomiasteczkowe wycie z kolektorów wydechowych zajechanych motocykli...

24cefcm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...