Skocz do zawartości

Czy Junak to gratostwo?


samonek4
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Proszę mi powiedzieć jak to z tymi Junakami jest?

Okazuję się bowiem że nie każdy lubi Junaka...Mi ten motor się podoba chociaż nigdy nie miałem z nim do czynienia. Mój ojciec natomiast nie cierpi Junaka bo jak mówi to jest "gratostwo" z którego wszędzie się olej leje i nie można tego rozpalić. Mówi że junaka nie chciał by nawet za darmo.

Uwielbia za to Simsona AWO Trurist którego bardzo sobie chwali i mówi że "to jest motor nad wszystkimi motorami".

Mnie osobiście podobają mi się stare motorki typu: Simsona AWO Trurist albo Ducati Scrambler, Ducati Mach 1.

 

Oglądałem mnóstwo filmików z junakiem na youtube i wszystko jest niby ok - tłumaczę ojcu że te Junaki są odrobionę i uszczelnione i olej się z nich nie leje a on mi mówi że to jest gratostwo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem kiedyś w ŚM zestawienie Junaka z ówcześnie produkowanymi motocyklami w Eurobie (oczywiście wszystko klasa 350) i Junak pod względem "katalogowym" naprawde prezentował się dobrze.

 

Duża moc i prędkość maksymalna (w latach 50tych, to ona była wyznacznikiem mocy i prestiżu motocykla), zaawansowanie konstrukcyjne i wygląd stawiwały go na równi z zachodnimi sprzętami.

 

W "tamtych" czasach solidne motocykle robili tylko niemcy i usa, reszta prezentowała mniej więcej zbliżony pozim awaryjności. Przecież 50 lat temu nik nie oczekiwał, że motocykl przejeździ 150 czy 200 tyś km bez remontu, co teraz jest standardem, wycieki oleju były w angolach, w Junakach, maszynach z zsrr i czechoslowacji.

Junak radził sobie całkiem nieźle poza elektryką, ale kiedyś świateł używało sie sporadycznie więc to nie była taka bolączka jak teraz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam Ci tematy dot. Junaka jak i innych współczesnych jemu maszyn, może wyrobisz sobie jakiś pogląd, ja wywnioskowałem z nich tyle, że w czasach, gdy w Junakach SHLkach i innych tego typu sprzętach dłubali nasi dziadkowie i ojcowie, nie było dostępu do odpowiednich materiałów, części zamienne często były po prostu odrzutami z produkcji, maszyny były katowane do granic możliwości i naprawiane przez ludzi nie mających o nich kompletnego pojęcia (Co poniekąd dzieje się i dzisiaj, mimo istnienia internetu i wielu warsztatów) Tak traktowane maszyny nie miały prawa dobrze funkcjonować i nie funkcjonowały. Dziś kilka rzeczy można delikatnie ulepszyć (podkreślam, delikatnie) chociażby materiałowo, to, plus odpowiednie traktowanie powinno wystarczyć ;) Mam nadzieję, że nie "popisałem się" jakąś wyjątkową ignorancją i nie zostanę przez kolegów zlinczowany ;) Cała męska cześć mojej rodziny też puka się w głowę słysząc jakieś tam moje plany dotyczące zabytków, racząc mnie historiami typu: "Jakiś tam wujek to miał, dłubał cały tydzień, w niedzielę wyjeżdżał i nie zawsze wracał" ;) Takie były po prostu doświadczenia ich epoki wynikające z tego co napisałem :) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda ze nie kazdy lubil Junaka, za moich mlodych lat wiekszosc znajomych motocyklistow i ja tez uwazalo go za...mysle ze gorzej niz "gratowstwo".

 

Ale nie jest to na szczescie prawda, specjalnie dzisiaj.

Jest to jednak motocykl, ktory wymaga pelnego zaangazowania mechanicznego wlasciciela, czego np Simson nie wymagal w takim stopniu. Stad te roznice opinii o tych dwu motocyklach u twego ojca.

 

Chcialbym rowniez sprostowac kilka rzeczy napisanych powyzej:

- Junak nie jest prosta konstrukcja, wbrew pozorom ma wiele podzespolow ktorych naprawa wymaga specjalistycznej wiedzy na wysokim poziomie,

- jakkolwiek mozna sie zgodzic ze w czasach gdy byl zaprojektowany ( poczatek lat 50 tych ) byl konstrukcja nowoczesna, to pod koniec lat 50 tych juz na pewno nowoczesny nie byl.

A czas stanal w miejscu dla Junaka az do zakonczenia produkcji, jak w wielu dziedzinach zycia w PRL.

- ma racje Radek piszac ze duzym problemem Junaka bylo wypuszczenie go "do ludzi", ktorych poziom edukacji mechanicznej byl gorzej niz podstawowy, i dla ktorych ogarniecie WFM bylo problemem. Do tego dochodzily problemy niskiej jakosci produkcji, gdy rzadzilo wykonanie planu ilosciowego, a jakosc byla na dalekim miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja osobiście jak słyszę że wujek kolegi szwagra to miał jakiś tam pojazd i wiecznie się psuł,to albo odchodzę ,albo otwarcie mówię że w bzdury nie wieże i zmieniamy temat.

Po pierwsze to tego typu sprzęty były złożone tak jak koledzy wcześniej mówili na ilość bo plan musi być wykonany

Po drugie też jak już jest napisane ,jeździli nimi i niestety naprawiali ludzie bez znajomości mechaniki

Po trzecie, motocykl bardzo często był jedynym pojazdem w rodzinie-domu i był ujeżdżany do końca. Coś cieknie,puka, ale dzisiaj na targ i do roboty musi dojechać.

 

Kto dziś używa z konieczności do jazdy na co dzień Junaka,WFM,WSK? Te sprzęty są już weteranami i jazda i obsługa ich zmieniła się jak nasz ustrój.

 

A odnośnie "graciarstwa" to dla mnie niektóre z dzisiejszych pojazdów zasługuje na to miano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Hihihi temat bumerang, jednyne co mozna powiedziec o Junaku to to że jest to nasz Junak, i odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest Junak na skalę naszych możliwości. My Junakiem otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest Junak społeczny:]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

tez smigalem junakiem w technikum ale ten text z tymi mazurami mnie zabil hahahhaha.Mnie zawsze dowozil gdzie mi bylo potrzeba ale odnosnie psucia sie to masakra haha o wyciekach nie wspomne -jednak mu to wybaczalem bo to co on musial znosic ....hhaha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hahaha też jestem kolejny, który jeździł junakiem w technikum :) Mój Junak sprawował się nieźle, choć były problemy z uszczelnieniem. Przerobiłem prądnicę na napęd do alternatora i dawał radę :) To właśnie on sprawił, że zacząłem interesować się mechaniką i elektryką.

Było kiedyś takie powiedzenie, że jak Junak nie cieknie, to znaczy, że nie ma w nim oleju ;)

<<=== BORN TO RIDE ===>>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...