Skocz do zawartości

Chcę kupić, tylko co?


molly
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość komandosek

1993, 29tys km(auentyczne) po reguacji zaworów, wymianie uszczelniaczy zaworowych.

Podczas spokojnej jazdy po miescie nie bierze oleju, ale na przykład po wypadzie do do czech i zwawej jezdzie z wiekszymi motocyklami okazalo sie ze ubylo go duzo, (200ml?) Zauwazylem ze jak szybciej jadę, to oleju zaczyna ubywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To normalka w GS, podstawowy problem to w jaki sposob byl dotarty i jak jezdzony przed toba.

Jezdzenie z silniejszymi motocyklami moglo w przeszlosci doprowadzic do przegrzania silnika i np oslabienia pierscieni.

 

Najlepsze ze GS katowany przez Qurima na kurierce w Londynie i bez przerwy jezdzony "na maksa" w zasadzie nie bral oleju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

dziekuje za wytlumaczenie. Qurim miał rocznie tydzien wysokich temperatur na tych wyspachicon_smile.gif Dla porównania, cięzko spotkać cb500 które brało by olej, nie znam nikogo z forum ani chyba nie slyszalem o takim przypadku. Mozliwe ze to z powodu układu chłodzenia, które jest batdzo wydajne i fizycznie nie da sie przekroczyć połowy skali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

molly, nic się nie martw. Sezon dopiero się skończył, na zakup masz dużo czasu, duzo motocykli oglądniesz i pewnie kilka razy zmienisz zdanie ;)

 

Zupełnie niepotrzebnie obawiasz się 500. Te polecone przez chłopaków sa naprawdę fajne na poczatek. 170 cm to już naprawdę sensowny wzrost i nie masz się czym martwić. Ja jestem o 6 cm niższa, a spokojnie dawałam rade na znacznie wyższych motocyklach.

xj600 jest ciężka - tu masz 100% racji. faceci tego nie łapią. Pewnie, ze niejedna "dała radę" ale tu nie o dawanie rady chodzi. Na początku za ciężkie moto będzie cię stresować jak diabli i będziesz się tylko męczyć. Jako baba (która się męczy z przyciężkawym moto na parkingach) powiem, że teraz jeżdżę już na tym, na czym chcę i za nic (mimo masy) nie zamienię. Ale kilka lat temu odeszłaby mi ochota do jazdy, gdybym nie była w stanie podnieść motocykla do pionu z bocznej stopki przy byle przechyle na gruncie.

 

Zarówno CB500 jak i GS500 świetnie się nadadzą.

Zjechano tu kawę ER5. No cóż, hamulce faktycznie były kiepskie. Kiepskości zawieszenia jako początkującą nie odczułam i jeśli byłam tego świadoma, to na poziomie przytakiwania "znawcom tematu" ;) Mimo to do dziś darzę to moto pewnym sentymentem.

Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne.

Bertrand Russell

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Popatrzmy na suche liczby:

masa i wysokość kanapy XJ - 213 kg gotowy do jazdy, 770 mm kanapa szersza niż w CB lub GS

masa i wysokość GS 500 - 174 kg na sucho, to było jakieś 191kg gotowy do jazdy, 790 mm

masa i wysokość CB 500 - 173 kg na sucho, czyli ok. 193kg gotowy do jazdy, 775 mm

masa i wysokość GPZ 500 - 176.0 kg na sucho, czyli ok. 198kg gotowy do jazdy, 775 mm

Wytłumacz proszę jak policzyłeś wagę płynów, że w GS wyszło Ci 17kg, w CB 20kg, w GPZ 22kg, a w XJ całe 26kg? :icon_biggrin:

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zjechano tu kawę ER5. No cóż, hamulce faktycznie były kiepskie. Kiepskości zawieszenia jako początkującą nie odczułam i jeśli byłam tego świadoma, to na poziomie przytakiwania "znawcom tematu" ;) Mimo to do dziś darzę to moto pewnym sentymentem.

 

Ale za to ten motocykl ma duszę :icon_mrgreen:

 

obecnie mam i polecam Yamaha xj 600 ... Mysle ze wyglad duzło ladniejszy od CB500 i Kawy ER 5.

 

I to tylko Twoje zdanie :icon_mrgreen:

 

Mimo iż rozum i serce nakazuje mi polecić Tobie er 5, to imho co nie weźmiesz będziesz zadowolona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja Pani jeździ od trzech sezonów na GS-500. Wzrostu i wagi ma mniej-więcej, tyle samo.

Przez pierwsze dwa sezony jeździła i bała się zatrzymywać (moto jednak przy tym wzroście i sile niewiasty ciut za wysokie). Już mieliśmy sprzedawać, ale w zimie wpadłem na genialny pomysł obniżenia zawieszenia za pomocą psich kości.

Przez ostatni sezon Pani dostawała obiema nogami do podłoża i jest zachwycona. Ostatnio zażyczyła sobie stelaże pod kufry i namotała jakichś różowych wstążek po lusterkach (była okazja, bo się Wyrocznia żenił)...

Teraz przebąkuje coś o karbonowych owiewkach...(ktoś z Radomia jej coś obiecał... :icon_rolleyes: )

GS pod Panią pali ok. 3 l/100 km, czyli, mniej-więcej tyle, ile byle jaki skuter.

A i sam też lubię się przejechać...

 

Jedyny minus - centralka strasznie przyciera w winklach... ale chyba ją skrócę...

Do czasu, kiedy skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że w kraju jest tylu idiotów. (by S. Lem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GS pod Panią pali ok. 3 l/100 km, czyli, mniej-więcej tyle, ile byle jaki skuter.

Eee, jaja se Kolega robi czy jego Pani lata 45 na godzinę na ostatnim biegu? (wespół z "byle jakimi skuterami" :P)

Się dziewczyna napali na długie zasięgi na jednym baku a potem się zdziwi na pierwszej stacji karmienia motórów. 3 na setkę to spala pałowane 125 albo grzecznie kręcone 250.

 

A może by tak właśnie nabyć jakiś małolitrażowy grzeczny sprzęcik? Po przesiadce z kursowych 125-250 będzie jeszcze miał "kopa", a radochę można czerpać nie tylko z dzidowania po publicznych drogach z prędkościami przewyższającymi v-max anioła stróża. Taki maluch wychleje niedużo (a cena 5 za litr i rośnie), podnieść go łatwo, ewentualna naprawa nie rujnuje domowego budżetu i nie trwa tygodniami.

A jak się znudzi, to bez żalu puszczasz używkę w rynek bogatsza o te parę(naście) tys. km nakręconych bez stresu.

Za tyle co masz, kupisz 250 igłę. A nawet nówkę (ChRL). Wbrew pozorom to bezawaryjne sprzęty przez parę lat.

Edytowane przez c64club

www.grzegorski.net - witrualny kącik mojego warsztatu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee, jaja se Kolega robi czy jego Pani lata 45 na godzinę na ostatnim biegu? (wespół z "byle jakimi skuterami" :P)

Się dziewczyna napali na długie zasięgi na jednym baku a potem się zdziwi na pierwszej stacji karmienia motórów. 3 na setkę to spala pałowane 125 albo grzecznie kręcone 250.

Żadne jaja. Jeździmy we dwójkę. Ja na VLR 1800, Pani na GS. Przy przelotowych rzędu 120-130 średnie spalanie w GS to jekieś 3-3,5 l/100. Zasięg grubo ponad 400 km. GS-a tankujemy co drugi postój na stacji.

Do czasu, kiedy skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że w kraju jest tylu idiotów. (by S. Lem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że ciągnięcie to twoje ulubione zajęcie?

Kazdy ma jakiegos bzika.. :icon_mrgreen:

 

Ale a propos spalania - np. na moim TRX podczas jednego pomiaru mialem 3,8L/100.. a to jednak 850ka i to dosc dynamiczna. Wiec 500ka moze te 3L (ew. z jakims haczykiem) przy 90km/100 spalic, czemu nie..

Pozdrawiam, Jarek

Chwilowo ino K1200RS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...