Skocz do zawartości

Wałęsa miał wypadek


DrPlama
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W mediach piszą, mówią wszystko na wyrost, a tak naprawde moze tylko potłuczony jest :) wg mnie nie ma znaczenia czym jechal, poprostu jechal za szybko

W radio słyszałem, że miał przeprowadzony zabieg kręgosłupa, który na szczęscie się udał. Stan jest ciężki ale stabilny

2818.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czy to znaczy ze lepiej? Z tego co pamiętam, to chcieli Cię do kryminału wsadzić za jazdę na kolanie :P

Mialem na mysli podejscie, w Polsce z reguly MUSI byc wina motocyklisty, tutaj niechetnie mieszaja nas z gownem ot tak, srodowiska motonitow szybko protestuja. Jeszcze ciekawiej sie okazuje, jak jakis szmatlawiec napisal nieprawde, wtedy gazete mieszaja z gownem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda faceta. Jeszcze go czeka gehenna z paparazzi w szpitalu. Koledzy z forum mogli spokojnie wracać do zdrowia, a jemu będą obiektywy do kaczki wpychali.

 

Po mimo że nie jestem fanem nazwiska Wałęsa żal mi chłopaka jak każdego z nas bo jest przecież motocyklistą i życzę mu by się wylizał.

 

Wałęsa to dobry człowiek i kochający ojciec. Też go nie lubię jako polityka i uważam, że trochę narozrabiał, ale kiedyś poznałem go osobiście i polubiłem. Można mu zarzucać wyciąganie syna z kłopotów, ale chyba każdy by się tak zachowywał wobec własnych dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Onecie to jeszcze nic. Na tvn.warszawa jakiś koleś pod newsem o wypadku śmiertelnym na Kolejowej ktoś się chwalił, że swoją terenówką specjalnie zajeżdża drogę by "zrobic z kogoś warzywo".

 

Od tamtej pory komentarze czytam tylko na blogu o linuxie.

 

Co do tego helikoptera to dziwię się, że tak nie "głosowali" jak "zwykłych" ludzi helikopterem rozwozili...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tera moja zagadka

 

kto chyba w roku 95 jadac po pijaku autem potracil człowieka i nie poniosl odpowiedizalnosci?

O ile mnie pamięć nie zawodzi był to Przemysław Wałęsa, brat Jarosława. Pomogła mu, przysłowiowa już dziś, "pomroczność jasna". Wracając do meritum, zastanawiam się dlaczego nie podano czy Jarosław był trzeźwy (o kierowcy Toyoty pamiętali!) oraz z jaką prędkością jechał. Pisano, że przeleciał trzydzieści metrów, droga hamowania też pewnie była, więc nie powinno być problemów z ustaleniem. Zajrzałem na maps google, obejrzałem zdjęcia zrobione po wypadku i stwierdziłem, że stan nawierzchni był doskonały a miejscowość Stropkowo, gdzie miało dojść do wypadku, leży nie na samej trasie, ale obok. Przypuszczam więc, że nie było tam ograniczenia prędkości(ze zdjęć satelitarnych wynika zresztą, że teren jest niezabudowany). Z tego co czytałem kierowca Toyoty zatrzymał pojazd przed ciężarówką, która uległa awarii. Pierwsza istotna kwestia to odpowiednie oznakowanie miejsca awarii/postoju(trójkąt - czy był?), druga - dwukrotnego spojrzenia w lusterko przez kierującego Toyotą, która włączała się do ruchu i, jak sądzę, była niewidoczna dla kierowcy motocykla.

Motocykliści powinni mieć oczy dookoła głowy a zasada ograniczonego zaufania obowiązuje ich w dwójnasób. Przynajmniej w jakimś stopniu umożliwia im to uniknięcie wypadku.

Edytowane przez zbig57
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

paradoksalnie to może mały kroczek na przód dla nas. Może dzięki wiadomościom do opinii publicznej dotrze, ze motocyklista nie jest chroniony strefami zgniotu i nastoma poduszkami powietrznymi. Każda kolizja, nieistotne z czyjej winy, może skonczyć się tragicznie tak więc patrz w lusterka - motocykle sa wszedzie.

Tymczasem, niech Wałęsa się kuruje i niech paparazzi tym razem przydarzą się do czegoś dobrego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...droga hamowania też pewnie była, więc nie powinno być problemów z ustaleniem.

 

Z tego co obilo mi sie o uszy to smigal Fireblade'm, jako, ze do ubogich nie nalezal wnioskuje, ze mogl miec ABS, wiec drogi hamowania nie ustalisz.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

paradoksalnie to może mały kroczek na przód dla nas. Może dzięki wiadomościom do opinii publicznej dotrze, ze motocyklista nie jest chroniony strefami zgniotu i nastoma poduszkami powietrznymi. Każda kolizja, nieistotne z czyjej winy, może skonczyć się tragicznie tak więc patrz w lusterka - motocykle sa wszedzie.

Tymczasem, niech Wałęsa się kuruje i niech paparazzi tym razem przydarzą się do czegoś dobrego.

Zgadzam się z Tobą całkowicie. Motocykliści ryzykują więcej - nawet własne życie. Może wreszcie dotrze do co niektórych, że motocykliści to nie tylko "szaleńcy", ale równoprawni uczestnicy ruchu, poruszający się jednak jakby w innym wymiarze. A wystarczy tylko nie zwracać na nich uwagi jadąc swoim pasem ruchu... Oni po prostu przemkną obok(nieraz z wyciem sinika!) tak szybko, że kierowca samochodu nawet nie zdąży zareagować. Może wreszcie dotrze do co niektórych( a z wypowiedzi Rzecznika Prasowego Komendanta Głównego Policji, młodszego inspektora dr Mariusza Sokołowskiego wynikało, że dotarło), że nie zawsze motocyklista jest sprawcą/jest winny. Okazuje się, ze policjanci mogą być naszymi sprzymierzeńcami(coraz więcej z nich przesiada się na motocykle), i oni także stykają się z codziennością na polskich drogach. Tak więc "lewa w górę".

Edytowane przez zbig57
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...