Dosiad- pozycja za kierownicą

[koroviov]

Może się mylę - niech mnie kto poprawi - Czy ornitolog musi umieć latać? A czy ktoś latający mimo "ptasiego móżdżka" może być ornitologiem? Nie zawsze zawodnicy są dobrymi trenerami,a trenerzy dobrymi zawodnikami. Uczenie się poprzez obserwację zawodnika niekoniecznie jest dobrym pomysłem. Widzimy co w danej chwili robi ale nie wiemy dlaczego tak zrobił. Keny Roberts jaździł oparty o bak, a rossi trzyma sprzęgło całą ręką. I jak to już zostało mądrze napisane MIMO TO wygrywał.

[fantom]

To raczej niezupełnie jest takie proste. W końcu nawyk jest drugą naturą człowieka :biggrin:

 

M.in. takie zdjęcia pokazują o jakim poziomie umiejętności mówimy:

 

 

Po prostu trudno mi uwierzyć, że jeśli ekipie Eliasa wychodzi, że pozostałe rzeczy są ok, a tylko zostaje problem z pozycją i mówią do niego "Toni, przesuń dupę trochę", to on im odpowiada "Sorry guys, ja tak jeżdżę od dziecka." Byłoby to zbyt proste IMO.

[Limo]

Fantom, nie wydaje Ci się że Bradl ma skoliozę? Ciekawe jak ze stopami, nie widać na zdjęciu, ale pewnie kaczka :D

[rinas]

Dobra fota :)

 

Co do Eliasa - cóż, coś widocznie jest głęboko na rzeczy i w psychice. Raczej jego dni są policzone. Szkoda go bo jak pamiętam wyścig jak walczył z Rosolakiem do samej mety - to było coś...

[fantom]

Nie wiem jak Bradl, ale ja to akurat mam skoliozę :)

 

Porównywanie pozycji ich i mojej to jak porównywanie naszych motocykli. Ja wiem po co są pewne rzeczy i do tego dążę. Jeśli nie wiem po co, to nie małpuję bez zastanowienia jak tutejsi bajkopisarze. Nakręciłem wystarczająco dużo kółek, żeby wiedzieć, że łatwiej złapać mi pozycję ze stopą ułożoną jak na zdjęciach wklejanych tu dziewczyn (SV i Ninja) niż jak u Stonera czy Simoncelliego.

[rinas]

No dobra - a oni to jak siedzą ? W sensie dobrze czy średnio dobrze ?

 

http://www.imdb.com/media/rm2781976832/tt0329691

[konrad1f]

w ruchu drogowym jeżdżę z +- taka pozycją

w miarę blisko zbiornika, na "kaczkę" jak to mądrze nazwaliście :banghead: z palcami praktycznie obok dźwigni zmiany biegów, totalnie wyluzowany, z wyprostowanym tułowiem

 

a Fantom Ty mi proponujesz tak

jak tak jeździsz po ulicach to gratuluje samozaparcia :icon_mrgreen:

[rinas]

Respect :lalag:

 

Ja dzisiaj dużo po mieście i aż jak głupek się patrzyłem na siebie jak siedzę - i tak własnie siedzę. Owszem nogi oparte o zbiornik - jak najbardziej - ale prawa noga cały czas na hamulcu a lewa - nie tyle "na" czy "pod" dzwignią - ale obok. No i oczywiście siedzę na baku - jak się hebluje albo stopale robi to tylko tak. I ogólnie kontroluje się moto zapier*alając między autami.

 

Co do dotykania dupą tyłu siedziska - owszem robię to, ale jak np. cisnę na gumie dopnę 3ci bieg i szukam balansu. Inaczej to - tak jak dałeś foty - "art for art" maj lejdis :wink:

[Limo]

No dobra - a oni to jak siedzą ? W sensie dobrze czy średnio dobrze ?

 

http://www.imdb.com/media/rm2781976832/tt0329691

Ten na żółtym skopałby wszystkim tyłki na Radomiu.

[Gość komandosek]

Konradzie, ledwo sie miescisz na tej cbfce

[fantom]

To chyba ostatnia moja odpowiedź na poważnie w tym temacie :)

 

Nigdy nie siedzę tak blisko zbiornika, bo nie da się wtedy zrobić poprawnie wyniesienia przy hamowaniu. W ciągu ostatnich tygodni zrobiłem z żoną na plecaku 2 wyjazdy po Polsce po +/- 800km/ weekend i każdy z tych kilometrów przejechałem odsunięty daleko od zbiornika. A ja jeżdżę F4 sport, która jest w pizdu mniej wygodna niż XJ600 czy ta CBFa (widać te "podesty" na setach o których pisałem i na nich opierałem piętę na XJocie). Nie, nie bolały mnie nadgarstki. Plecy owszem.

 

I żeby było jasne - ja naprawdę gówno umiem, boję się jeździć szybko, nie umiem wheelie, stoppie, nie przycieram sliderów i mam skoliozę :) W Lublinie i Radomiu objeżdżają mnie kaczki, skoliozy i stunterzy. Piszę tutaj z nudów albo dla jaj, nie żeby kogoś pouczać. Natomiast lubię niektórych gości poczytać, bo potwierdzają tylko to czego staram się nauczyć. Howgh :)

[rinas]

Oj nie bądź taki skromny. Z tego co pamiętam na Radomiu byłeś dosyć szybki.

[fantom]

Sztywna zewn. ręka w zakręcie, obie przy hamowaniu, zgarbione plecy, biodra i wewn. noga za mało otwarte do zakrętu - to takie podstawowe wnioski z Radomia i Lublina na ten sezon. Ale dopiero się przesiadłem na sporta. Ćwiczę.

[rinas]

Ćwiczę.

 

I o to chodzi ! Ćwiczenie czyni mistrza, a człowiek się uczy całe życie. Ja po każdym wypadzie na tor potem myśle co źle było. Samoktyryka to podstawa.

[ajriszkofi]

Ale przecież Stoner tu W OGÓLE nie opiera nogi o podnóżek :icon_mrgreen:

 

Konradzie - zmieniłabym Twoją drugą pozycję na mniej radykalną - pupa trochę bliżej baku, przód nie pochylony i rozluźniony - bo to "nienaturalna" i niepotrzebnie obciążająca pozycja na takim moto, zwłaszcza w powolnym ruchu miejskim. Za to gdybyś stopy ułożył na pierwszym zdjęciu "sportowo" to zobacz, gdzie wcelowało by Twoje kształtne kolano - dokładnie we wcięcie na baku, które jakiś zmyślny japoński inżynier obmyślił... Tylko zupełnie nie wiem, po co, Ty też?... ;)

 

Generalnie też mam w nosie, czy ktoś zawadza butami o asfalt czy też nie, czy jeździ ze stopami do dołu czy na zewnątrz, czy przedkłada używanie hamulca tylnego nad przedni, czy po prostu sadza dupę na moto i się wiezie, czy może jednak stara się na nim usiąść zachowując jakąś pozycję.

Jeśli jeździ tak, bo nikt mu nigdy nie zwrócił uwagi, a sam nie wpadł na to, że można inaczej - to niedobrze.

Jeśli jeździ tak, bo próbował już inaczej, może nawet zagłębił się w temat i wyciągnął wnioski, że jednak więcej rozsądnych argumentów przemawia za trzymaniem stóp luźno zwisających, ew. olał temat, bo moto używa do dojeżdżania do pracy bez korków i nie obchodzi go, że tam się coś powinno trzymać kolanami - to spoko, niech jeździ.