Skocz do zawartości

Który motocykl turystyczny wybrać?


Który motocykl turystyczny wybrać?  

64 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Który motocykl turystyczny wybrać?

    • Yamaha TDM 850
    • Yamaha XTZ 750 Super Tenere
    • Yamaha XJ 900 Diversion
    • Honda CBR 1000F
    • Kawasaki GPZ 1100 Horizont
    • Inny


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Zastanawiam się głównie nad motocyklami, które wymieniłem w ankiecie. Zakup planuję w okresie zimowym, więc wydaję mi się, że spokojnie coś w tej cenie znajdę.

 

Miałem już w posiadaniu Yamahę xs 400se, 600 Diversion,Hondę CB 450S i aktualnie CBR 600 F1.

 

Potrzebuję czegoś do jazdy na co dzień jak i w dłuższe trasy. Najwięcej doświadczeń mam na F1 (min. 2x wypad do Austrii i ostatni 2tyg. Temu nad nasze polskie morze), więc może napiszę czego mi brakuje i jakie walory powinien posiadać następca.

 

Zacznijmy od mojej postury, która jak to określa mój ojciec upodabnia mnie do „mokrego kurczaka” icon_biggrin.gif Mam 178 cm wzrostu i niecałe 60 kg wagi. Z racji tego kolejny motocykl powinienbyć jak najlżejszy i nie za wysoki. Wiem, że większość z tych, które podałem wyżej do najniższych i najlżejszych nie należy, ale patrząc na to co mam do wyboru, zmuszony jestem pójść na kompromis czyt. coś za coś.

 

Moja CBR’ka wagę ma bardzo dla mnie odpowiednią, dlatego też następcą miał być Fireblade sc 28 (niestety mój „plecaczek” wybił mi ją z głowy, a mnie również jest szkoda mojej drugiej połówki kiedy jeździmy w dłuższe trasy F1, a co by było na Bladym?). Doszedłem do wniosku, że nie tędy droga.

 

Wróćmy do wad aktualnego moto. Ma za mało elastyczny silnik, niezbyt wygodny (chociaż ja z reguły nie narzekam i najczęściej jeżeli coś mnie w trasie pobolewa, to mówiąc bez ogródek, dupsko), zbyt niska owiewka, typowo szosowy, przez co nawet leśna dróżka to wyzwanie, no i bak mógłby być pojemniejszy.

 

Kolejny motocykl nie powinien posiadać ww. wad oraz mieć jak najmniejsze spalanie, wygodny dla kierowcy i pasażera, dodatkowo najlepiej jakbym dorwał takiego z kompletem kufrów, ale miło by było jakby był wyposażony chociaż w stelaż na nie, ewentualnie żeby nie było problemów z zakupem takowego lub w ostateczności dorobieniem.

 

Problem z wyborem mam głównie przez wady ww. motocykli. Pomijając wagę większości to z tego co słyszałem TDM ma rozwiercony silnik z XTZ, który nie jest przez to taki trwały. XTZ jest ciężka, wysoka i podobno spalanie nie zachwyca. Diversion w sumie chyba tylko waga i brak 6-go biegu. CBR 1000F nie wiem jak jest ogółem, ale mój znajomy taką miał i strasznie dużo „żarła”a była po wszelkich regulacjach. Horizont ma problem ze smarowaniem na 3-cim garze.

 

Ciekaw jestem ewentualnych propozycji spoza listy i wykluczam w zasadzie tylko choppery itp. oraz nakedy, ponieważ w 1-ych nieodpowiadają mi właściwości jezdne, pomimo że wyglądem cieszą moje oczy, a te 2-gie, ponieważ dobrze mieć owiewki w trasie.

 

Pomożecie? icon_rolleyes.gif

 

LWGbuttrock.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMHO zbyt wiele sprzecznych oczekiwań: wygodny turystyk średnio się nadaje do codziennego użytkowania, bo jest duży. motocykl do jazdy po szutrach straci na własnościach jezdnych w trasie. skuteczne owiewki są duże, czyli wracamy do niższego komfortu jazdy na codzień, poza tym takie motocykle rzadko nadają się na szutry. zadałeś pytanie typu kwadratura koła: nie osiągniesz wszystkich zalet w jednym sprzęcie

 

z podanych, przy tych warunkach, chyba wybrałbym tdm; opowieści o nietrwałym silniku możesz między bajki włożyć. tyle tylko, że jej własności jezdne na luźnych nawierzchniach są nie większe, niż niemal dowolnego motocykla szosowego. zastrzegam, że nie wiem po ile chodzą i czy w tych pieniądzach da się kupić coś do jazdy. miałem dodać jeszcze r1100gs, ale za 5 nie kupisz nic, poza złomem

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMHO zbyt wiele sprzecznych oczekiwań: wygodny turystyk średnio się nadaje do codziennego użytkowania, bo jest duży. motocykl do jazdy po szutrach straci na własnościach jezdnych w trasie. skuteczne owiewki są duże, czyli wracamy do niższego komfortu jazdy na codzień, poza tym takie motocykle rzadko nadają się na szutry. zadałeś pytanie typu kwadratura koła: nie osiągniesz wszystkich zalet w jednym sprzęcie

 

z podanych, przy tych warunkach, chyba wybrałbym tdm; opowieści o nietrwałym silniku możesz między bajki włożyć. tyle tylko, że jej własności jezdne na luźnych nawierzchniach są nie większe, niż niemal dowolnego motocykla szosowego. zastrzegam, że nie wiem po ile chodzą i czy w tych pieniądzach da się kupić coś do jazdy. miałem dodać jeszcze r1100gs, ale za 5 nie kupisz nic, poza złomem

jsz

 

No ja rozumiem, że nie ma złotego środka. Motocykl ma służyć w zasadzie tylko do jazdy na asfalcie, ale fajnie byłoby czasami zjechać w lekki teren, aczkolwiek nie jest to warunek konieczny.

TDM to był mój pierwszy wybór z ww. Ale kumpel mi go od razu odradził z powodu jaki już podałem. Wydaje mi się, że jest to dosyć uniwersalny sprzęt do jazdy w mieście i na trasie, a w razie zjechania gdzieś w "teren", ma większy prześwit od reszty (po za Tenerą).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanów się jeszcze na tym sc28, ja na niego kiedyś też wsiadłem właśnie po f1 i wg. mnie jest to bardzo wygodny motocykl i nawet pasażer nie ma na nim źle. Na papierze posiada masę prawie taką samą jak 600 lecz podczas jazdy czuć różnice. Nie jest tak zwrotny i nie prowadzi się jak rower, co jest domeną F1. Różnica w mocy między motocyklami jest naprawdę spora. Najwygodniejsza jest jazda z prędkością 160-180. poniżej 150 nie jest już tak wygodnie. Ogółem jest to kawał dobrej maszyny. Mam sentyment do sc28 w wersji z 2 światłami i może jeszcze kiedyś taką nabędę w celach kolekcjonerskich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanów się jeszcze na tym sc28, ja na niego kiedyś też wsiadłem właśnie po f1 i wg. mnie jest to bardzo wygodny motocykl i nawet pasażer nie ma na nim źle. Na papierze posiada masę prawie taką samą jak 600 lecz podczas jazdy czuć różnice. Nie jest tak zwrotny i nie prowadzi się jak rower, co jest domeną F1. Różnica w mocy między motocyklami jest naprawdę spora. Najwygodniejsza jest jazda z prędkością 160-180. poniżej 150 nie jest już tak wygodnie. Ogółem jest to kawał dobrej maszyny. Mam sentyment do sc28 w wersji z 2 światłami i może jeszcze kiedyś taką nabędę w celach kolekcjonerskich.

 

Przejechałem na sc 28 z Katowic do Wrocka autostradą i trochę po okolicy. Mam podobne odczucia do Twoich, oprócz tego że dla mnie Blady lepiej się prowadzi. Pozycja od razu mi się spodobała, dużo lepiej się na nim czułem niż na F1. Elastyczność silnika, to dokładnie to o co mi chodzi. Niestety mimo, że ze swoją lubą jeżdżę od ponad 2 lat, Ona nie toleruje prędkości powyżej 150km/h nawet na autostradzie. Stwierdziłem, że jestem w stanie się poświęcić, bo na takie jazdy kiedy mógłbym wykorzystać chociaż część możliwości sc 28, mógłby sobie bardzo rzadko pozwolić. Druga sprawa, żę ciężko mi go sobie wyobrazić z kompletem kufrów wink.gif Być może kiedyś, jeśli będzie mnie stać, kupię sobie takiego Bladego dla siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając wagę większości to z tego co słyszałem TDM ma rozwiercony silnik z XTZ, który nie jest przez to taki trwały.

Ciekawe co piszesz, bo do tej pory spotykałem się tylko i wyłącznie z opiniami mówiącymi, że ten przeszczep silnika był dobrym ruchem.

Poczytaj sobie o TDM

http://www.scigacz.pl/Uzywana,Yamaha,TDM,850,po,100,000,km,14841.html

Ja aktualnie na 900 jestem dokładnie w połowie tego dystansu ;]

 

Ona nie toleruje prędkości powyżej 150km/h nawet na autostradzie. Stwierdziłem, że jestem w stanie się poświęcić, bo na takie jazdy kiedy mógłbym wykorzystać chociaż część możliwości sc 28, mógłby sobie bardzo rzadko pozwolić.

Ja z podobnych powodów porzuciłem myśli związane z FZS1000 gdyż doszedłem do wniosku, że nie potrzebuję tylu koni i vmaxa grubo powyżej 200kmh. Zdarza mi się czasem pokulać w granicach 160-180, ale to baaardzo sporadycznie. Bardziej cenię sobie silnik moment obrotowy i wygodę na TDM, zarówno moją jak i plecaczka.

Edytowane przez Boniek

Boniek

gg 644826

Yamaha TDM900

Bikepics // Nefre FCI // lotnictwo.net.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jasne że blady się lepiej prowadzi, chodziło mi o to, że nie jest tak zwrotny jak f1 i szybkie przerzucanie sprzętu wymaga jednak więcej wysiłku. Ale stabilność oraz trakcja jest oczywiście na wyższym poziomie niż f1.

 

 

Jeśli o to chodzi, to się zgadzam. Ale to chyba normalna różnica pomiędzy 600-tką a "litrem".

 

Ciekawe co piszesz, bo do tej pory spotykałem się tylko i wyłącznie z opiniami mówiącymi, że ten przeszczep silnika był dobrym ruchem.

Poczytaj sobie o TDM

http://www.scigacz.p...0,km,14841.html

Ja aktualnie na 900 jestem dokładnie w połowie tego dystansu ;]

 

 

Ja z podobnych powodów porzuciłem myśli związane z FZS1000 gdyż doszedłem do wniosku, że nie potrzebuję tylu koni i vmaxa grubo powyżej 200kmh. Zdarza mi się czasem pokulać w granicach 160-180, ale to baaardzo sporadycznie. Bardziej cenię sobie silnik moment obrotowy i wygodę na TDM, zarówno moją jak i plecaczka.

 

 

No ta TDM'ka coraz bardziej mi przypada do gustu i nie przeszkadza mi nawet ten mały bak (jak napisali na "ścigaczu") i tak jest większy niż w F1.

 

BTW Myślałem, że trochę więcej będzie się działo w temacie i liczyłem na opinie użytkowników wymienionych modeli. Wiadomo, że nie ma motocykla bez wad i chciałbym wiedzieć jakie są najczęstsze problemy związane z eksploatacją ww.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tez polece ci tedzie TDM ka , w lekim terenie nawet na oponach szosowych radzi sobie naprawde ok , pozycja mega wygodna ( co prawda po VFR wialo mi na niej dosc mocno ). Afra jest mulasta i tylko mega trwalosc i prostota za na przemawia , XTZ to pare koni wiecej od Afry , ale juz bardziej skomplikowana budowa.. Jak masz pojecie o jezdzie to i plastikiem w kaluzach po kolana pojedziessz , widzialem na wlasne oczy kolege na gsxr 750 , zadnej kaluzy nie darowal , powoli na narciarza ale przejechal. Ja swoja VFR ka tez czasem zjade na szuter i daje rade .

Edytowane przez Nitomen

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tez polece ci tedzie TDM ka , w lekim terenie nawet na oponach szosowych radzi sobie naprawde ok , pozycja mega wygodna ( co prawda po VFR wialo mi na niej dosc mocno ). Afra jest mulasta i tylko mega trwalosc i prostota za na przemawia , XTZ to pare koni wiecej od Afry , ale juz bardziej skomplikowana budowa.. Jak masz pojecie o jezdzie to i plastikiem w kaluzach po kolana pojedziessz , widzialem na wlasne oczy kolege na gsxr 750 , zadnej kaluzy nie darowal , powoli na narciarza ale przejechal. Ja swoja VFR ka tez czasem zjade na szuter i daje rade .

 

Wspomniałeś o Afryce. Jej akurat nie biorę pod uwagę, bo do 5 tyś. nie widziałem żadnego egzemplarza. Aczkolwiek kiedyś chciałbym taką mieć, jakoś zawsze bardziej do mnie przemawiała od Tenery. A jeśli chodzi o jazdę w terenie to mam słabe pojęcie o tym i F1-ką raczej unikam. Głównie z racji tego, że chyba psychicznie bardziej się męczę niż fizycznie (wizja połamanych plstików). .Za to kiedy jeszcze miałem CB'ka to trochę częściej mi się zdarzało, zwłaszcza po kałużach. Kiedyś musiałem się podeprzeć nogą na środku kałuży, a miałem na sobie zwykłe buty, które sięgały do kostek, a woda, jak się okazało, sięgała do połowy łydki. Moto "wyszło" bez problemu, ale ja musiałem trochę pokombinować żeby buta nie zostawić. Grunt, że gleby nie zaliczyłem icon_smile.gif Może gdybym teraz zdecydował się na Tenere to trochę więcej bym pojeździł w terenie, chociaż pewnie z tą masą nie byłoby mi łatwo. Ale jak już wspomniałem koncentruję się głównie na jeździe asfaltowej, a OFF tylko okazjonalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o Africe to kumpel ma do sprzedania, ale rok 89 chyba i poj, 650cm3. Ale 750 zdaje się,że waży 27 kg więcej i tylko 2-3KM więcej i chyba 7Nm więcej. Ale cena wyższa około 6800zł. Z tych co podałeś to TDM i Diversion 900. 850tki ponoć lubiły sobie podjeść oleju troszkę, ale bajki o nietrwałym silniku można sobie darować, to naprawdę solidny silnik. Z wad TDM z tego co ludzie mi opowiadają to spora wrażliwość na zmianę obciążenia, także po zapakowaniu będzie się gorzej jechać. Ponoć do któregoś tam rocznika było jakieś okrutne siedzenie, że niewygodne,ale nie wiem. I chyba to na tyle wad. Diversion 900 ma silnik idiotooodporny, prosty jak budowa cepa. Chodzenie olejem, co powoduje brak myślenia o wymianie chłodziwa czy tam wymianach termostatów i tak dalej. Widziałem dwie Diverki 900 z dużym przebiegiem, jedna około 310 tys km, druga mniej, koło 106 tys. Obydwie chodziły jak złoto. Z wad to ciężki motocykl jest. Ale za to ma ma pewno jeden duuży atut: wał kardana. Mega zaleta dla mnie. Bak ma 24 litry, nie wiem jak ze spalaniem,ale zasięg chyba spory nawet. I podejrzewam,że może być wygodniejsza od TDM850, szczególnie na dalekie trasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jexdziłem TDMka 850 z 1992 r kilka sezonów - świetna maszyna. Mój egzemplarz nie brał oleju, co podobno jest rzadkością, silnik super wytrzymały, kolega bredzi o tej słabości rozwierconego. I to zarówno model 3VD ( do 1996 r) jak i 4TX(późniejsze). Jeżdżę zwykle sam, ale kolega z żoną i do dziś uważają (ona i on) TDM-ke za bardzo wygodny dla pary.

A z tą wrażliwością na obciążenie to nie chodzi o załadunek bagażu ( tego można sporo dopakowac)!

 

Chodzi o wrażliwość silnika na zmiany obciążenia - jak ci ręka drgnie na manecie, to motocykl szarpie do przodu ostro. Ale można się przyzwyczaić i polubić. W końcu ten silnik to przecież V2 (wiem!!!! R2, ale z wykorbieniami wału przestawionymi o 270 st - w wersji 4TX - więc moment od dołu jak w silnikach widlastych).

 

TDMa dobrze też sie sprawdza na codzień na miasto ( bez kufrów bocznych). Całkiem wąska maszyna i w korkach wpycha sie jak skuter.

 

Co do możliwości terenowych - ja tam zawsze na gumach stricte szosowych, wiec w na szutrach i piaskach jak ciota. Ale po założeniu opon bardziej endurowych (trudno znaleźć rozmiary - są opracowane dobre kombinacje (włącznie z np. jakimś wąskim tylnym Avonem zakładanym odwrotnie na przód)- ludzie jeździli TDMkami po bezdrożach Azji, jakieś potoki forsowali, kamieniste wąwozy itd.

 

 

Jeśli coś bardziej kanapowatego - to chyba XJ900, taki sobie spokojny klasyk.

 

 

 

A, co do wzrostu - mam 176 cm i nogi mi na 850 nigdy nie brakło.

Nie ma co płakać nad rozlanym szambem. Wsiąknie i smród minie [michoa]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yo!

 

Z moich doswiadczen wynika, ze TDM 3VD wykazuje mniejsza tendencje wpierniczania oleju od 4TX. Znam / znalem kilka osob, majacych 3VD i nikt na nadmierna konsumpcje oleju nie narzekal. Zas moj 4TX szamal i litra na tysiac km. I pare osob znajomych z 4TX tez ostro na konsumpcje oleju narzekalo.

 

Enylej, poza tym mankamentem TDM to zacny sprzet. Wygodny i wcale nie taki wysoki. Siodlo jes zaskakujaco nisko, cala reszta jest wysoka.

TDM lubi sobie poszarpac, jest dosyc agresywna pod tym wzgledem. Na niej az sie chce dynamicznie jezdzic ;).

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość z Was proponuje TDM i jako, że był to mój pierwszy wybór, głównie na niej się skupię. Z tego co wyczytałem, to dla mnie jej główne wady oprócz spalania oleju, to brak 6-go biegu i wskaźnika poziomu paliwa (do czego przywykłem, bo żaden z moich dotychczasowych motocykli, takowego nie posiadał).

Drugi typ to Diversion i tu podobnie brak 6-go biegu oraz większa masa. Za to raczej zapewnia lepszą ochronę przed wiatrem i może być wygodniejsza.

 

A nikt z Was nie miał do czynienia z pozostałymi, czy po prostu nie polecacie?

 

CBR 1000 miałem kupić zamiast F1, ale stwierdziłem, że rozsądniej będzie najpierw kupić 600-tke (mniejsza waga i moc). Wizualnie "litr" wygląda o wiele bardziej turystycznie niż F1.

Horizonta wrzuciłem jako alternatywę dla CBR, a Tenere chyba sobie odpuszczę. Po 1. reszta lepiej się sprawdzi na asfalcie, a po 2. dopiero na niej zacząłbym jeździć w teren, a to raczej nie jest odpowiedni motocykl do nauki.

Szczerze mówiąc zastanawiałem się jeszcze nad Transalp'em, KLE 500, 660 Tenere i Dominator'em, ale jakoś odpuściłem, bo co prawda mógłbym sobie w teren zjechać, ale na asfalcie i przy takich przebiegach, myślę że będzie mi czegoś brakować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...