Zawsze razem, czyli jazda z pasażerem

[szramer]

w mojej byłej xj przy jeździe z pasażerem w szybkich łukach tył miał tędecje do bujania co było strasznie nieprzyjemne i niebezpieczne pozatym o conajmniej hamulce gorsze o 50% a przyśpieszenie o 30%,w Bandicie istotnych różnic niezauważyłem poza tym że lepiej na koło wychodzi i przy każdym gwąłtowniejszym dodaniu gazy na pierwszych 3 biegach podnosi znacznie przednie koło 8)

no i wkurw.. jest to zsuwanie sie pasażera przy hamowaniu na mnie co powoduje ból orzechów 8O :lol:

[vx800]

To rzeczywiście problem :?

[Gość fuzer]

ja mam problem z zawieszeniem bo jak sie moją wską z kumplem w jakomś większą dziurę władujemy to koło trze o błotnik ale to chyba kwestia wyrobionych amortyzatorów albo sprężyn. No a jak to będzie jak sie weźmie koleżankę i jeszcze sie ciągnie przyczepke. Czy przy prędkości 50 km/h będę miał jakieś problemy z opanowaniem moto????

[BORSUKLES]

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: PIPCYK WCALE NIE :-) hehehehehe

Ja jeżdże ostrożnie :-)

[speed]

Dla mnie najwiekszym problemem kiedy jade z pasazerem to:

1) Ciezar

2) Zwrotnosc

3)Bicie mnie po nerkach gdy mam ochote troche poszalec.

 

Aby do wiosny!

[Pawel]

no i wkurw.. jest to zsuwanie sie pasażera przy hamowaniu na mnie co powoduje ból orzechów 8O :lol:

 

Ja się wypowiem z pozycji pasażera. To o czym wspomniałeś Szramer jest do uniknięcia. Jak jeździłem z kumplem jako balast, to przy silnym hamowaniu opierałem dłonie o zbiornik paliwa, w ten sposób nie wpadałem mu na plecy i oszczędzałem jego jajca. Właściwie to opierałem się jedną ręką, podczas gdy druga trzymała tą pierwszą za nadgarstek. Dzięki temu nie spadałem z siodła przy gwałtownym przyspieszaniu, które następowało chwilę później.

Jeszcze jedna uwaga - nie ma co wtrącać w to wątków seksualnych - na szosowym motocyklu trzeba złapać kierowcę " w pół " . Kumpel raz się bronił, bo stwierdził że on "nie pedał" i zakończył jazdę już na pierwszym biegu :D

Pozdrawiam, Paweł

[Vlaad]

Na szosowych motocyklach pewnie tak jest. Natomiast customy w większości przypadków wyposażone są w sisy bar dla pasażera. Przynajmniej w czasie rozpędzania nie ma problemu z pasażerem. Za to hamowanie (lub zdjęcie ręki z gazu) kończy się puknięciem kasku o kask.

[buba6]

to z tym kaskiem to jest racja, zawsze mi młoda puka !!!! Ja na wakacjach zrobiłem z pasażerką 1500 km, a do tego doszła przyczepka, mi osobiście się jeździ super,a sisibar to błogosławieństwo! Polecam wszystkim interkom !!!!

[Mimo_ck]

Jaki interkom???????!!!!!!!!!!!!!!!!

Ja chcę mieć przynajmniej w czasie jazdy spokój od trajkotania mojego plecaczka :D :D

[Vlaad]

mimo_ck, nie narzekaj na zestaw głośno mówiący. Czasami miło jest z kimś pogadać. Myślę tak, ponieważ przeważnie jeżdżę sam. Cóż pewnie zależy od "intensywności " nadawania :D . Może przydałaby się jakaś regulacja?

[Mimo_ck]

Może i masz rację.A regulacja????Jeżeli nie masz oparcia to wystarczy energiczny ruch tyłowiem do tylu,i masz spokuj od plecaczka :D

[vx800]

Ja, jeżeli wożę pasażera, zawsze każę mu się przytulić. Jedzie się wygodniej, tak jak z cięższym plecakiem. W przypadku, jak się pasażer trzyma z tyłu, sprzęt zachowuje się tak, jakbym mial wysoki, miękki, źle umocowany ciężki bagaż na tylnym siedzeniu.

 

Zwykle wożę tylko swoją Pasażerkę, ale jak jakiś kolega chce do tyłu (bez skojarzeń zoczeńcy :D ), to musi się dostosować.

 

Walenie w plecy i dzięciołowanie kaskiem o kask jest oczywiście prolemem, ale można go rozwiązać dogadując się odnośnie poziomu wariactwa z "załogą", a także przez wspólne doświadczenie :lol: (w przemierzaniu kilometrów motocyklem).

 

Interkom ... sucks ... oprócz bicia w plery były by jeszcze gadki ... Po co? Przecież silnik pracuje tak cudnie ... 8)

[Mimo_ck]

Interkom ... sucks ... oprócz bicia w plery były by jeszcze gadki ... Po co? Przecież silnik pracuje tak cudnie ... 8)

 

:D No,czyli nie tylko ja nie lubię,jak trajkotanie przerywa mi przyjemność płynącą z jazdy :D

[buba6]

oj Panowie nie znacie się!!! Właśnie siedze z moją Lubą na kolanach i wspominamy wspólne wyjazdy!!! Naprawde pasażerka to najlepsze co może się trafić po drodze!!!

:lol:

[vx800]

Wiesz, co kto lubi. ja mam swoją Pasażerkę, jeździmy dużo razem, lubię z nią jeździć. Jednak interkom trochę by nam skasztanił klimat.

jadąc z pasażerką, bez problemu porozumiewam się z nią językiem migowym (dobrze, że oboje jesteśmy płetwonurkami), za pomocą walenia w plery, ruchów głową, głaskania, klepania itd. Byłoby mi tego szkoda, gdybym miał interkom i gadalibyśmy, jak w samochodzie.