Skocz do zawartości

moto do 2k?


Rekomendowane odpowiedzi

Nie. To nie jest za dużo. Utrzymanie w dobrym stanie takiego starocia (MZ to już chyba na żółte blachy się może kwalifikować) wymaga sporo czasu, nakładów i poświęcenia. Chyba że te 4 tysie ktoś woła za parcha serwisowanego przy pomocy drutu i szarej taśmy. Myślę że więcej powiedzą Ci na forum MZ.

Co do pytania "jaki motocykl", użyj wyszukiwarki na górze po prawej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MZ zawsze były w cenie, lecz jak dla mnie MZ w miarę dobry stanie to wydatek pokroju 2,5k. Masz jeszcze do wyboru Jawę TS 350 jeśli chodzi o takie motorki, coś z bardziej klasycznym wyglądem, to CZ - motorki te nie są drogie. Można też szukać jakiegoś starszego Japońca, ale to już grzebaniny dużo będzie, bo w takiej cenie to już stany agonalne, Może jakaś DR 350.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężka sprawa bo tyle to kosztują dwie opony, łańcuch, bańka oleju, płyn hamulcowy, płyn chłodniczy, filtry i klocki hamulcowe.

Są takie mało lubiane co nie znaczy mało wartościowe motocykle o budzącej w prawdziwych twardzielach obrzydzenie pojemności 125. Myślę, że mógłbyś poszukać jakiegoś DR125, czy coś w tym guście.

Obawa, że przepłacisz pojawia się również wtedy, kiedy kupisz motor za 2 tys. a kolejne dwa trzeba będzie dołożyć żeby się tym w miarę dało jechać.

np.

http://allegro.pl/honda-cm125-cm-125-custom-rebel-1992r-i3202127996.html

niezniszczalny GieNek http://otomoto.pl/suzuki-tu-M3611037.html

dzielna Dr http://allegro.pl/suzuki-dr-125-stan-bdb-wszystko-sprawne-w-100-i3215122210.html

Trzeba się dobrze zastanowić co Ci jest potrzebne, bo jak budżet słaby to myślenia więcej.

"Leję na fałki i śmierdzące cwajtakty"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie gienek i dr. Te silniki suzuki 125 to najgorsze padło na jakim dane mi było jeździć (no i awaryjne z tego co dane mi było widzieć). Już mtx80 jest lepszy pod każdym względem. Za 2k szukałbym DT/ sachs 125. Tanie w naprawie i eksploatacji (oprócz zużycia paliwa 7l/100).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

Za 2,5k to mozna kupic w miare dobry rower.

 

Nie chce Cie zniechecac, ale kupujac tak tani motocykl musisz sie liczyc i z duzymi kosztami. i z koniecznoscia ustawicznego grzebania.

Stare, wyeksploatowane motocykle nie sa tanie w utrzymaniu i wymagaja duzo troski (i cierpliwosci...)

A stalych dochodow jak rozumiem nie masz.

Edytowane przez komandosek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie. Ja swojego pierwszego japońca kupiłem za 1500zł (kupę lat temu), rocznik wtedy 1982. I przez dwa lata włożyłem w niego 600zł (z czego 400zł to były niepotrzebne pierdoły). Dlatego proponuję celować w starsze niewysilone 2t, bo w razie awarii koszty nie będą duże a i takie sprzęty naprawdę sporo są w stanie znieść zanim padną (jak miałem hondę mbx to wytrzymała nawet spory kawałek bez oleju w skrzyni i płynu w chłodnicy). Zresztą nawet jak kupi padło i później sprzeda z zarżniętym silnikiem to straci 1 tys. zł więc bardzo niewiele. Ja bym radził kupić ale raczej nie bawić się w przesadne inwestycje i doprowadzanie do ideału (jedynie aby hamulce były sprawne a z zawiechy nie ciekło) a jak już zrobi się strucel kompletny to sprzedać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, ale ja nie chce jakiegos scigacza za takie pieniadze bo wiem ze to sie rozleci, ineresuja mnie takie stare motorki typu MZ WSK itp tylko dac za MZ 3tys lub 4, to wole dolozyc i kupic jakas honde 600 za 6tys ale tak mozna dokladac ze 100razy wiec jest problem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istnieje również opcja poszukać ETZ 251 za ok. 1,5 tyś. zł z założeniem , że pozostałego tysiaka włożysz w remont.Jeśli dasz sobie sam radę z doprowadzeniem go do odpowiedniego stanu to przynajmniej będziesz wiedział na czym jeżdzisz -frajda przy tym ogromna a praktyka zdobyta przy remoncie z pewnością przyda się w przyszłości do samodzielnego serwisowania bardziej skomplikowanych sprzętów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość nem tudom

Czytuję sobie czasami w ramach hobby forum MZ. Nie wygląda to różowo: sprzęty zwykle katowane po wsiach, serwisowane przy pomocy przecinaka i młotka. Braki w oryginalnych częściach uzupełaniane fantazją właścicieli (albo i nie: bez połowy tych podkładek w skrzyni biegów też przecież jeździ). Na kolana powaliła mnie MZ-ka, której poprzedni (przedforumowy) właściciel zamiast klucza przy montażu używał... spawarki. Obawiam się, że duża część MZ-ek na rynku może pochodzić z takich właśnie klimatów.

Aha. I żeby nie było, że jestem uprzedzony: Uważam te sprzęt za najfajniejszy wyrób made in DDR (obok tej ich oranżady o brzoskwiniowym smaku). Wart porządnego serwisu i idealny do współczesnych miejskich zastosowań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...