VinAlucard Opublikowano 22 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2011 Takie "telepanie" to nie rzadkość na polskich drogach. Zdarza mi się to dość często spowodu złego stanu technicznego drogi, którą regularnie pokonuję (dochodzi do tego lekki luz na łożystku w ramie), szczególnie przy wyprzedzaniu- bieg w dół, zjazd na przeciwny pas, przepustnica 100 % i wystarczy nierówność drogi i się zaczyna. Na szczęście, gabarynty mojego sprzęta są idealnie dostosowane do moich rozmiarów w związku z czym po prostu opieram łokcie na kolanach, rzadko zdarza się, żeby ustywniony układ "nadgarstki-łokcie,kolana" drgnął w znaczący sposób. W takich przypadkach staram się utrzymywać prędkość, a jeżeli o hamulce- w tej sytuacji nie używam- mam takie wrażenie, że gdyby przednie koło złapało nagle przyczepność to bym wylądował na jednym z boków, szorując dupą po asfalcie. :) Cytuj "Generalnie rzecz biorąc, zdejmuję linkę tylko w niedzielę jak idę do kościoła..." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sherman Opublikowano 22 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2011 W sumie patent z klinowaniem łokci o kolana niezły, tylko ciekawe czy wykonalny jak "miota Tobą jak szatan", na buziku 1,50 zł a asfalt się kończy :icon_razz: U mnie póki co seryjny amor skrętu daje radę. Polecam montaż - zaczynają się chyba od 300 zł, a to może uratować życie. Cytuj https://www.facebook.com/sixsixisixracing/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ciemny Opublikowano 31 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2011 Ja złapalem shimme przem moja glupote mianowicie piekny dzien zajzad na tankowanko zatankowalem wyjezdzajac ze stacji mam dluga prosta zakonczona zakretem pod giore i torami kolejowymi zakret jest swietnie wyprofilowany ale jak wystrzelilem ze stacji dochodzac do zakretu mialem cos okolo 160 - 170 km hamowanie nie wiem czemu to zrobilem ale lekko wcisnolem tylni hamulec i czuje uslizg tylniej opony puszczam wszystkie hamulce prostuje motocykl i co shimma przedemna tory z przeciwnej strona auto jedzie a ja calum moim pasem jade do tej pory nie mam pojecia jak udalo mi sie wyjsc z tego ale na szczescie sie udalo maly postuj na papierosa i dalej na motóra :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziura Opublikowano 31 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2011 @CiemnyStary, zlituj się i zacznij używać znaków interpunkcyjnych :banghead: Żeby nie było offtopu:http://www.youtube.com/watch?v=GvHtChodNk0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milosz-RR Opublikowano 31 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2011 Przeciwko shimmy (poza, oczywiście, dohamowaniem przodu) można:-zamontować szerszą kierę, cieżarki na końcu kiery Pod warunkiem że te ciężarki będą miały po 20 kilo. Cytuj SUPPORT 18 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 31 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2011 @CiemnyStary, zlituj się i zacznij używać znaków interpunkcyjnych :banghead: Żeby nie było offtopu:http://www.youtube.com/watch?v=GvHtChodNk0 Oto HESD ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qunio Opublikowano 31 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2011 (edytowane) Takie "telepanie" to nie rzadkość na polskich drogach. Zdarza mi się to dość często spowodu złego stanu technicznego drogi, którą regularnie pokonuję (dochodzi do tego lekki luz na łożystku w ramie), szczególnie przy wyprzedzaniu- bieg w dół, zjazd na przeciwny pas, przepustnica 100 % i wystarczy nierówność drogi i się zaczyna. Na szczęście, gabarynty mojego sprzęta są idealnie dostosowane do moich rozmiarów w związku z czym po prostu opieram łokcie na kolanach, rzadko zdarza się, żeby ustywniony układ "nadgarstki-łokcie,kolana" drgnął w znaczący sposób. W takich przypadkach staram się utrzymywać prędkość, a jeżeli o hamulce- w tej sytuacji nie używam- mam takie wrażenie, że gdyby przednie koło złapało nagle przyczepność to bym wylądował na jednym z boków, szorując dupą po asfalcie. :) no ciekawa taktyka, ale na miłość Boga nie próbujcie zatrzymać tej oscylacji siła rąk bo tylko pogarszacie sprawę i małe drgania mogą się przerodzić w walenie od ograniczniki do ogranicznika - motocykl w ten sposób odzyskuje równowagę. Luźne ręce można lekko wstać na stopkach by dociążyć przód, nie chcecie być częścią tej oscylacji i nie skręcajcie tych amortyzatorów skrętu na maksa - też nic dobrego to nie da a inicjacja skrętu będzie wymagała użycia nie lada siły. Mam siedem stopni regulacji i nigdy nie potrzebowałem więcej niż dwa a praktycznie każdy motocykl z jakim miałem do czynienia, którego właściciel założył sobie taki amortyzator skręcał tak topornie że strach właśnie przez to, że przezorny właściciel ustawił maks tłumienie. Dać ludziom regulację to poustawiają najgorzej jak się da i się jeszcze będą upierać że tak jest dobrze :) Edytowane 31 Lipca 2011 przez qunio Cytuj SportJazda.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
VinAlucard Opublikowano 2 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2011 no ciekawa taktyka, ale na miłość Boga nie próbujcie zatrzymać tej oscylacji siła rąk bo tylko pogarszacie sprawę i małe drgania mogą się przerodzić w walenie od ograniczniki do ogranicznika Mnie nie chodzi o kontrowanie rękami, tj. jęzeli kierownicą mi zamiata w prawo to ja kontruję w lewo, tylko utrzymanie prostego toru jazdy poprzez usztywnienie, oczywiście mówimy tu o prostej drodze, w zakręcie odradzana jest jazda prosto. ;) Cytuj "Generalnie rzecz biorąc, zdejmuję linkę tylko w niedzielę jak idę do kościoła..." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sherman Opublikowano 2 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2011 jęzeli kierownicą mi zamiata w prawo to ja kontruję w lewoPowodzenia przy próbie opanowania sytuacji, w której będzie Ci "miotało kierę jak szatan" :icon_mrgreen: Trzeba chyba być Lucky Luke'em, żeby nadążyć kontrować przy porządnej shimmie... Cytuj https://www.facebook.com/sixsixisixracing/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarcMarc Opublikowano 2 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2011 Myślę, że kolega powyżej ma na myśli pracę kierownicy na nierównościach, a na filmiku powyżej widać mocnego tankslappera. Osobiście nie porównywałbym tych zjawisk, pomimo jakiegośtam podobieństwa :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
VinAlucard Opublikowano 2 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2011 Powodzenia przy próbie opanowania sytuacji, w której będzie Ci "miotało kierę jak szatan" :icon_mrgreen: Trzeba chyba być Lucky Luke'em, żeby nadążyć kontrować przy porządnej shimmie... Ze zrozumieniem proszę czytać- napisałem wyraźnie, że właśnie nie chodzi mi o taką reakcję. :) Cytuj "Generalnie rzecz biorąc, zdejmuję linkę tylko w niedzielę jak idę do kościoła..." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtas85 Opublikowano 7 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2011 ja ostatnio mialem taka sytuacje, kupujac fazera na jezdzie testowej puszczajac kiere moto jechal prosto nic sie nie dzialo, po zakupie wracajac do domu na kolach puscilem kiere i moto wpadal w szime praktycznie odrazu po puszczeniu kiery bylo widac to zjawisko najpierw oczywiscie delikatnie mozna bylo zauwazyc ze kierownica wpada w "drgania" ktore sie nasilaly, oczywiscie zaraz lapalem kiere bo wolalem nie testowac do jakiego stopnia to zjawisko wzrosnie, cisnienie w kolach bylo w normie zawiecha tez wydawalo mi sie ze pracuje dobrze luzow na lozysku glowki ramy tez nie zauwazylem, ale pomyslalem ze byc moze jest to spowodowane dosyc zuzyta opona przedniajakis czas mi zajely poszukiwania oponki i jej zakup wiec pare razy jeszcze mialem okazje wyjechac na tej starej gumie i za kazdym razem bylo tak samo po puszczeniu kiery zaraz moto lapal szime, w piatek zalozylem na przod nowego michelina pilot road 3 i zjawisko to zupelnie zniknelowniosek z tego taki ze zly stan opon moze wywolac szime, byc moze tez kolo bylo zle wywazone i tez mialo to jakies znaczenie Cytuj http://www.bikepics.com/members/wojtas85/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin700 Opublikowano 24 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2012 Zaczęło się od tego, że chciałem sprzedać motocykl. Kupujący przyjechał z kolegą, który dłużej już jeździ. Ów kolega się przejechał i stwierdził, że po puszczeniu kierownicy motocykl dostaje shimmy - próbował przy 80 km/h i jak mówił, ledwo opanował pojazd. Niedowierzałem i sam pojechałem na jazdę testową. Że mam małe umiejętności, to próbowałem przy 40 i 50 km/h (przy 80 bym się nie odważył puścić kierownicy). Rzeczywiście, zjawisko występuje niezależnie od nawierzchni. Trzepotanie z początku małe nasila się. Oddam motocykl do przeglądu technicznego i zlecę wymianę łożyska główki ramy, jak również dokładny przegląd przedniego zawieszenia.Na innym forum sugerowano, że to może być przez kufer centralny (mam duży Givi), ale bez kufra nie sprawdzałem. Także pytanie, czy kufer może wywołać shimmy?Motocykl: suzuki GSX-F 750 '99 36.000 km. Pojeździłem dzisiaj bez kufra, na próbę. Rozpędzałem się do ok. 70 km/h i puszczałem kierownicę zarówno mając wrzucony bieg jak i na luzie. Shimmy nie wystąpiło..... Cytuj Wszędzie dobrze, ale najlepiej w siodle :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thcrew Opublikowano 24 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2012 u mnie w bandicie po montazu kufra drgania sa nasilone, przy samej plycie oscylacje wystepuja przy 70 km/h wiec moim zdaniem TAK,przed montazem zestawu po puszczeniu kiery szedl jak po sznurku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maestro Opublikowano 11 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2012 Gdy złapie moto shimmy trzeba mieć dużo szczęścia i niektórzy "przedmówcy" słusznie prawią.Posiadałem motocykl, który w pewnych warunkach miał tendencję do wpadania w shimmy... choć nigdy do ograniczników nie dobiło.I tak z tym walczyłem, wbrew prawom pisanym w książkach czy wykładach w szkołach jazdy, że dodawałem gazu, aby odciążyć przód i wówczas starczało mi siły na stabilizację toru jazdy. Lecz zdarzyło się, że musiałem obrać inną taktykę ze względu na warunki (alpejskie serpentyny bez barierek)... ups... upadek... na szczęście przy niewielkiej prędkości. Co pamietam, to zwolnienie czasu, szybka ocena sytuacji oraz działanie, które nie były tak efektywne w porównaniu do zamierzonego celu... nie mam bladego pojęcia jakie były to prędkości.... Zmieniłem moto, gdzie zawieszenie jest o niebo wyższej klasy i jak na razie tego negatywnego zjawiska nie doświadczyłem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.