Skocz do zawartości

Shimmy


Vlaad
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Takie "telepanie" to nie rzadkość na polskich drogach. Zdarza mi się to dość często spowodu złego stanu technicznego drogi, którą regularnie pokonuję (dochodzi do tego lekki luz na łożystku w ramie), szczególnie przy wyprzedzaniu- bieg w dół, zjazd na przeciwny pas, przepustnica 100 % i wystarczy nierówność drogi i się zaczyna. Na szczęście, gabarynty mojego sprzęta są idealnie dostosowane do moich rozmiarów w związku z czym po prostu opieram łokcie na kolanach, rzadko zdarza się, żeby ustywniony układ "nadgarstki-łokcie,kolana" drgnął w znaczący sposób. W takich przypadkach staram się utrzymywać prędkość, a jeżeli o hamulce- w tej sytuacji nie używam- mam takie wrażenie, że gdyby przednie koło złapało nagle przyczepność to bym wylądował na jednym z boków, szorując dupą po asfalcie. :)

"Generalnie rzecz biorąc, zdejmuję linkę tylko w niedzielę jak idę do kościoła..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie patent z klinowaniem łokci o kolana niezły, tylko ciekawe czy wykonalny jak "miota Tobą jak szatan", na buziku 1,50 zł a asfalt się kończy :icon_razz:

 

U mnie póki co seryjny amor skrętu daje radę. Polecam montaż - zaczynają się chyba od 300 zł, a to może uratować życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja złapalem shimme przem moja glupote mianowicie piekny dzien zajzad na tankowanko zatankowalem wyjezdzajac ze stacji mam dluga prosta zakonczona zakretem pod giore i torami kolejowymi zakret jest swietnie wyprofilowany ale jak wystrzelilem ze stacji dochodzac do zakretu mialem cos okolo 160 - 170 km hamowanie nie wiem czemu to zrobilem ale lekko wcisnolem tylni hamulec i czuje uslizg tylniej opony puszczam wszystkie hamulce prostuje motocykl i co shimma przedemna tory z przeciwnej strona auto jedzie a ja calum moim pasem jade do tej pory nie mam pojecia jak udalo mi sie wyjsc z tego ale na szczescie sie udalo maly postuj na papierosa i dalej na motóra :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie "telepanie" to nie rzadkość na polskich drogach. Zdarza mi się to dość często spowodu złego stanu technicznego drogi, którą regularnie pokonuję (dochodzi do tego lekki luz na łożystku w ramie), szczególnie przy wyprzedzaniu- bieg w dół, zjazd na przeciwny pas, przepustnica 100 % i wystarczy nierówność drogi i się zaczyna. Na szczęście, gabarynty mojego sprzęta są idealnie dostosowane do moich rozmiarów w związku z czym po prostu opieram łokcie na kolanach, rzadko zdarza się, żeby ustywniony układ "nadgarstki-łokcie,kolana" drgnął w znaczący sposób. W takich przypadkach staram się utrzymywać prędkość, a jeżeli o hamulce- w tej sytuacji nie używam- mam takie wrażenie, że gdyby przednie koło złapało nagle przyczepność to bym wylądował na jednym z boków, szorując dupą po asfalcie. :)

 

no ciekawa taktyka, ale na miłość Boga nie próbujcie zatrzymać tej oscylacji siła rąk bo tylko pogarszacie sprawę i małe drgania mogą się przerodzić w walenie od ograniczniki do ogranicznika - motocykl w ten sposób odzyskuje równowagę. Luźne ręce można lekko wstać na stopkach by dociążyć przód, nie chcecie być częścią tej oscylacji i nie skręcajcie tych amortyzatorów skrętu na maksa - też nic dobrego to nie da a inicjacja skrętu będzie wymagała użycia nie lada siły. Mam siedem stopni regulacji i nigdy nie potrzebowałem więcej niż dwa a praktycznie każdy motocykl z jakim miałem do czynienia, którego właściciel założył sobie taki amortyzator skręcał tak topornie że strach właśnie przez to, że przezorny właściciel ustawił maks tłumienie. Dać ludziom regulację to poustawiają najgorzej jak się da i się jeszcze będą upierać że tak jest dobrze :)

Edytowane przez qunio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ciekawa taktyka, ale na miłość Boga nie próbujcie zatrzymać tej oscylacji siła rąk bo tylko pogarszacie sprawę i małe drgania mogą się przerodzić w walenie od ograniczniki do ogranicznika

 

Mnie nie chodzi o kontrowanie rękami, tj. jęzeli kierownicą mi zamiata w prawo to ja kontruję w lewo, tylko utrzymanie prostego toru jazdy poprzez usztywnienie, oczywiście mówimy tu o prostej drodze, w zakręcie odradzana jest jazda prosto. ;)

"Generalnie rzecz biorąc, zdejmuję linkę tylko w niedzielę jak idę do kościoła..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jęzeli kierownicą mi zamiata w prawo to ja kontruję w lewo

Powodzenia przy próbie opanowania sytuacji, w której będzie Ci "miotało kierę jak szatan" :icon_mrgreen: Trzeba chyba być Lucky Luke'em, żeby nadążyć kontrować przy porządnej shimmie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powodzenia przy próbie opanowania sytuacji, w której będzie Ci "miotało kierę jak szatan" :icon_mrgreen: Trzeba chyba być Lucky Luke'em, żeby nadążyć kontrować przy porządnej shimmie...

 

Ze zrozumieniem proszę czytać- napisałem wyraźnie, że właśnie nie chodzi mi o taką reakcję. :)

"Generalnie rzecz biorąc, zdejmuję linkę tylko w niedzielę jak idę do kościoła..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja ostatnio mialem taka sytuacje, kupujac fazera na jezdzie testowej puszczajac kiere moto jechal prosto nic sie nie dzialo, po zakupie wracajac do domu na kolach puscilem kiere i moto wpadal w szime praktycznie odrazu po puszczeniu kiery bylo widac to zjawisko najpierw oczywiscie delikatnie mozna bylo zauwazyc ze kierownica wpada w "drgania" ktore sie nasilaly, oczywiscie zaraz lapalem kiere bo wolalem nie testowac do jakiego stopnia to zjawisko wzrosnie, cisnienie w kolach bylo w normie zawiecha tez wydawalo mi sie ze pracuje dobrze luzow na lozysku glowki ramy tez nie zauwazylem, ale pomyslalem ze byc moze jest to spowodowane dosyc zuzyta opona przednia

jakis czas mi zajely poszukiwania oponki i jej zakup wiec pare razy jeszcze mialem okazje wyjechac na tej starej gumie i za kazdym razem bylo tak samo po puszczeniu kiery zaraz moto lapal szime, w piatek zalozylem na przod nowego michelina pilot road 3 i zjawisko to zupelnie zniknelo

wniosek z tego taki ze zly stan opon moze wywolac szime, byc moze tez kolo bylo zle wywazone i tez mialo to jakies znaczenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Zaczęło się od tego, że chciałem sprzedać motocykl. Kupujący przyjechał z kolegą, który dłużej już jeździ. Ów kolega się przejechał i stwierdził, że po puszczeniu kierownicy motocykl dostaje shimmy - próbował przy 80 km/h i jak mówił, ledwo opanował pojazd. Niedowierzałem i sam pojechałem na jazdę testową. Że mam małe umiejętności, to próbowałem przy 40 i 50 km/h (przy 80 bym się nie odważył puścić kierownicy). Rzeczywiście, zjawisko występuje niezależnie od nawierzchni. Trzepotanie z początku małe nasila się. Oddam motocykl do przeglądu technicznego i zlecę wymianę łożyska główki ramy, jak również dokładny przegląd przedniego zawieszenia.

Na innym forum sugerowano, że to może być przez kufer centralny (mam duży Givi), ale bez kufra nie sprawdzałem. Także pytanie, czy kufer może wywołać shimmy?

Motocykl: suzuki GSX-F 750 '99 36.000 km.

 

Pojeździłem dzisiaj bez kufra, na próbę. Rozpędzałem się do ok. 70 km/h i puszczałem kierownicę zarówno mając wrzucony bieg jak i na luzie. Shimmy nie wystąpiło.....

Wszędzie dobrze, ale najlepiej w siodle :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Gdy złapie moto shimmy trzeba mieć dużo szczęścia i niektórzy "przedmówcy" słusznie prawią.

Posiadałem motocykl, który w pewnych warunkach miał tendencję do wpadania w shimmy... choć nigdy do ograniczników nie dobiło.

I tak z tym walczyłem, wbrew prawom pisanym w książkach czy wykładach w szkołach jazdy, że dodawałem gazu, aby odciążyć przód i wówczas starczało mi siły na stabilizację toru jazdy. Lecz zdarzyło się, że musiałem obrać inną taktykę ze względu na warunki (alpejskie serpentyny bez barierek)... ups... upadek... na szczęście przy niewielkiej prędkości. Co pamietam, to zwolnienie czasu, szybka ocena sytuacji oraz działanie, które nie były tak efektywne w porównaniu do zamierzonego celu... nie mam bladego pojęcia jakie były to prędkości....

 

Zmieniłem moto, gdzie zawieszenie jest o niebo wyższej klasy i jak na razie tego negatywnego zjawiska nie doświadczyłem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...