Skocz do zawartości

Szczęście w nieszczęściu


dziura
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ekstremalny przykład - skręt w wąską ulicę z budynkami w skrajni. Takie przypadki się zdarzają i nikt nie robi afery

 

Zdarza sie, ze musisz pokombinowac i objchac jedno czy dwa skrzyowania daej ( lub wczesniej ) i nikt z tego afery nie robi - z tym sie zgadzam. Chodzi mi jednak konkrtenie o ten tu pokazany manewr - przepisy zadnego kraju ( no moze tych o ruchu lewostronnym ) takiego zachowania nie przewidja

 

gdybyś jechał z długim transportem, to byś po prostu nie dojechał "bo się nie da - jezdnia za wąska, w miejscu nie skręcę".

 

No jakos nigdy mi sie nie zdazrylo " nie dojechac " albo, ze sie " nie dalo "

 

A teraz wskaż przepisy, że nie miał prawa do takiego skrętu (przy założeniu, że nie ma tam zakazu).

 

http://www.verkehrsportal.de/stvo/stvo_01.php

 

http://www.verkehrsportal.de/stvo/stvo_02.php

 

 

Do tego dochodza jescze komentarze ( prawne ma sie rozumiec )

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KS... pytałeś o przepisy... dostałeś!

po raz enty zbłaźniłeś się :biggrin: jest mi z tego powodu niezmiernie miło :biggrin: ale Ty nawet jak ewidentnie nie masz racji to brniesz w zaparte jak chłopiec z piaskownicy :flesje:

 

 

kumasz?

Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KS... pytałeś o przepisy... dostałeś!

po raz enty zbłaźniłeś się :biggrin: jest mi z tego powodu niezmiernie miło :biggrin: ale Ty nawet jak ewidentnie nie masz racji to brniesz w zaparte jak chłopiec z piaskownicy :flesje:

 

Misiu, lub moze Azorku, najpierw zanim zaczniesz dyskusje to zapoznaj sie z przepisami PoRD lub innymi ( notabene sa b. podobne ).

 

Nie doczytalem jakos aby manewr o ktorym mowimy mial poparcie w w/w przepisach wrecz odwrotnie, jest on pogwalceniem przepisow, ale jak kiedys dorosniesz to moze, ale tylko moze to zrozmiesz.

 

A to czy sie osmieszylem, hmmmmm, ocenia bardziej kompetentni - kumkasz ? :icon_mrgreen:

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak podales, tylko, ze jakos nie widze aby manewr skretu w prawo mozna bylo wykonywac na jezdniach wielopasmowych zaczynajac ten manewr z pasa lewego ( drogiego ) lub pasa do wykonania skretw lewo.

 

primo: filmik jest z rosji (?), więc co nam po analizie polskich (niemieckich) przepisów?

secundo: skoro coś nie jest zabronione, jest dozwolone - stara zasada prawa. ergo jeśli przepis (polski) mówi, że kierowca dużego pojazdu może się nie stosować do ogólnych przepisów o zajmowaniu pasa do skrętu, to jednocześnie nie widzę w tym zapisie limitu np. ograniczającego możliwość przejazdu tylko na pas sąsiedni. możemy dyskutować czy technicznie musiał - ale w świetle pord: miał prawo. ce'st la vie

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

primo: filmik jest z rosji (?), więc co nam po analizie polskich (niemieckich) przepisów?

secundo: skoro coś nie jest zabronione, jest dozwolone - stara zasada prawa. ergo jeśli przepis (polski) mówi, że kierowca dużego pojazdu może się nie stosować do ogólnych przepisów o zajmowaniu pasa do skrętu, to jednocześnie nie widzę w tym zapisie limitu np. ograniczającego możliwość przejazdu tylko na pas sąsiedni. możemy dyskutować czy technicznie musiał - ale w świetle pord: miał prawo.

 

Kiedys mi sie obilo o uszy, ze prawo drogowe reguluje / ma odzwierciedlenie w Konwencji Wiedenskiej wiec pewne zasady sa takie same.

 

Nie wiem jak Dla Ciebie ale dla mnie jest " mala " roznica pas sasiedni a nieograniczeniem limitu. Mozemy sie tu nie zgadzac, dla mnie nie mial prawa technicznie wykonac takiego manewru - i tyle skutkiem bylo zajechanie drogi innemu uzytkownikowi. Nie wspomne juz, ze lezeli kierowca wykonuje jakis manewr to ma ograniczyc zagrozenie innych do minimum.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie: w przepisie nie ma ograniczenia do pasa sąsiedniego, tylko że "może się nie stosować do skrętu ze swojego". ergo miał prawo z trzeciego

dalej: zdaje się, że był tam koleś w kamizelce, ostrzegający przed manewrem. czyli IMHO wymóg zabezpieczenia został wyczerpany

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..

Kiedys mi sie obilo o uszy, ze prawo drogowe reguluje / ma odzwierciedlenie w Konwencji Wiedenskiej wiec pewne zasady sa takie same.

 

..

 

:crossy:

 

Konwencja konwencją.

A w PL nawet policjanci z drogówki różnie interpretują przepisy w zależności od rejonu kraju.

Na forum Policyjnym kiedyś śledziłem dyskusje o nawracaniu na czteropasmówkach oddzielonych pasem zieleni i jeździe na rondach. Misie mało sobie mandatów nie powsadzali. Każdy inaczej ...

 

W tym przypadku sprawa raczej prosta. Gość spanikował i dał d*. Nie świadczy to w niczym o jego umiejętnościach. Każdy ma gorsze chwile.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie: w przepisie nie ma ograniczenia do pasa sąsiedniego, tylko że "może się nie stosować do skrętu ze swojego". ergo miał prawo z trzeciego

 

3. Przepisu ust. 2 nie stosuje się, jeżeli wymiary pojazdu uniemożliwiają skręcenie zgodnie z zasadą określoną w tym przepisie

 

moim zdaniem NIE !, wykonywac manewr ustawiajac sie tak aby zmiescic sie podczas skretu a inna bajka rozpoczac go zostawiajac sobie " rezerwe " pola w ktorym bez problemu z jego prawej strony moglby skrecic inny zestraw i rowniez miescic sie.

 

...był tam koleś w kamizelce, ostrzegający przed manewrem. czyli IMHO wymóg zabezpieczenia został wyczerpany

 

Ktory robil CO ? stal jak czlonek i nawet palcem nie kiwnol !

 

 

Konwencja konwencją.

A w PL nawet policjanci z drogówki różnie interpretują przepisy w zależności od rejonu kraju.

 

I tu lezy pies pogrzebany, polskie przepisy sa malo dokladne i posiadaja za duza rozpietosc do interpretacji.

 

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może po prostu zadrżała mu ręka, noga albo lewe jajko. Każdy się może zagapić czy pomylić. Jeśli przy jedzeniu upuścisz łyżkę to nikt się nie rozwodzi na przyczynami. Gość trochę za szybko jechał i popełnił błąd bo jest człowiekiem. Zdarza się.

Bardzo dobrze napisana opinia. Prawdę mówiąc ująć tego lepiej nie można :)

Naciskam starter... Jeszcze kominiarka, rękawice, kask. Ruszam, opada zmęczenie i złość.

Zostawiam za sobą świat pełen zawiści, krzywd, raniących niedomówień...

Bo Moja ulubiona pozycja? To pozycja za kierownicą motocykla...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na jednej tarczy hamulcowej to specjalnie niemial co zawojowac , jeszcze sie ogladal za dupami na stacji bezynowej , to sie potem tak konczy :icon_razz:

 

Chwile póżniej (7 sekunda) mija typka w kamizelce który machał na niego i w tym momencie też zaczyna się paniczne hamowanie. Jak nic te dupy zawiniły :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...