Skocz do zawartości

Chopper Czy Turystyczny


Palladyn
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Super, dzięki za odpowiedź, a czym jeździłeś?

To raczej kwestia indywidualnego wyboru.

Podróżowałem sportem, sport-turystykiem, i chopperem i każdym sprzętem było super, jednak sport-turystykiem jak dla mnie najlepiej.
Sportem agresywnie, chopperem długo a sport-turystykiem płynęło się po drogach.
A i chopperem na dłuższą metę były męczące wibracje na dłoniach, stopach i gang dwucylindrowej fałki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzęt powinno się kupować zgodnie z przeznaczeniem :)

Zdecydowanie sport-turystyk się lepiej nada, zwłaszcza jeśli będziesz chciał polatać trochę po zakrętach. Możesz brać też pod uwagę turystyczne enduro.

Oba typy na pewno lepiej się sprawdzą w podróży niż chopper/cruiser. Nie chodzi już o same właściwości jezdne i komfort jazdy, ale również np. możliwości mocowań kufrów.

 

Pozdr.

F.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam szanowne grono LWG. 

Przelatalem dopiero trzy miesiące HS 125 i również mam dylemat w którą stronę pójść dalej. Przez te trze miesiące miałem okazję zrobić parę kilometrów aportem jak i lekkim turystykiem, więc mniej więcej wiem o co się rozbiega ma każdym z nich.

Wielki szacunek za wszystkie komentarze, były dla mnie mocno pouczające, ale chcę też dodać własne trzy słowa do tematu. Mianowicie widzę to tak.

Sport jest stworzony do zapindalania po winklach i jeśli kogoś rajcuje obcieranie kolan to ten motor jest idealny.

Turystyk jest do komfortowego przemieszczania się od punktu do punktu i w tym jest też najlepszy. Autostrady, bo takie drogi wybiera się najczęściej by dotrzeć do celu, są dla niego najlepsze. Po dziurach też się przemknie z racji dużego skoku. Ogólnie przeznaczeniem jest dotrzeć do celu i w tym jest najlepszy. 

Cruiser/chopper/bober to już zupełnie inny temat. Siadając na HS nigdy nie mam zadanego celu do którego podążam. Siadam odpalam i wracam późno w nocy. Na cruiserze nie ważne jest gdzie się jedzie, po co się jedzie, ale ważne jest dlaczego się jedzie. A jedzie się, bo każdy przejechany metr daje wiele przyjemności. Zawsze jeżdżę w kasku, ale czuję jak adrenalina mi włosy na głowie jeży mimo że to tylko 125. Rozpędza się długo, ale przyjemność nie sprawia przyspieszenie jak sportach, przyjemności nie dostarczają też winkle, choć zażyło mi się przytrzec piętą. Przyjemności nie ma też komfortowego przemieszczania się, bo choć zrobiłem 6k to nie byłem właściwie nigdzie.

Wielką przyjemność na cruiserze sprawia pęd powietrza w którym kask drży trzęsąc mózgiem, aż do zaburzenia widzenia. Podziwianie widoczków, turlanie się czterdzieści nna godzinę przez wieś, ale i składanie się w winkle z prędkością równą maksymalnej tej sto dwudziestki piątki. Niewiele w życiu wyjeździłem, bo jakieś tam graty z dzieciństwa i po dwudziestu latach przerwy HS, ale zawsze ciągnęło mnie do cruiserów. Kupiłem Shadow nie dla wyglądu, nie dla mocy, nie dla momentu obrotowego, a dla stylu. Mało powiedziane stylu jazdy, chodzi bardziej o styl życia. Nigdy do niczego mi się nie spieszyło, prędkość też raczej mnie nie rajcuje. Chodzi tu bardziej o pewne toczenie się po drodze, a Cruiser daje możliwość poczucia panowania nad maszyną.  Inne Moto masz pod zadkiem, choppera masz przed sobą. To on Cię prowadzi, a nie Ty jego. Jest zawsze przed tobą. Dopiero w momencie wykonywania manewrów czujesz jego potęgę. Mimo swoich mikroskopijnych możliwości napędowych czy zwrotnych jest królem szos, a przynajmniej takie wrażenia z jazdy daje jego furmanowi, uczucie opanowania nad światem. 

Co do komfortu powiem tylko jedno zdanie. Należy się mu poddać, a nie walczyć z nim. Wtedy nagle stanie się wygodny. Nie zrobiłem żadnej większej trasy ale np. 300 km bez zsiadania to jak wyście na papierosa. Pół dnia jazdy mija jak piętnaście minut. 

Trafiłem na ten wątek, bo żal d. Ściska kiedy widzę znikające przede mną turystyki, ale gdyby ta 125 miała powiedzmy 150 km/h prędkości przelotowej, to byłby to Moto idealny pod każdym względem. 

Przymierzam się do kategorii, a nastepny Moto będzie coś w stylu power Cruiserów typu intruz M800 lub M1500  po 2010 roku i tym podobne jednoosobowe bombowce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...