enduromaster Opublikowano 30 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2014 gazu czy benzyny ?omegą 3.2 przy pyrkaniu do 100km/h da się zejść na 11L glp a auto samo ponad 1800kg Cytuj transport bus + 4osstała trasa Łódź-Paryż-ŁódźPW, GG lub 663 231 860 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 30 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2014 Benzyna Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ferdekk Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Kij od szczotki by starczył ale byłby wiotki... Co do zawieszenia jazda 50km/h z uszkodzonym zawieszeniem to jest prowokowanie nie tyle własnej śmierci co czyjejś powinno się takich kierowców poddawać publicznej chłoście zależy co uszkodzone. U mnie już amorki niepełnej świeżości. Przy chamowaniu na dziurach trzeba uważać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IZO Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Na tico trzeba uważać, kiedyś jechałem kumpla tico i urwała mi się belka przy prawym kole:D koło się trzymało na samym amorze, dociorałem tym jeszcze 20 km do domu ale jazda nie zapomniana, co zmiana obciążenia to koło przód tył :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qadrat Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Odnośnie Tico to mi się przypomniało auto kolegi z lat szkolnych, jak jeszcze byliśmy 18 letnimi gówniarzami :) Miał Tico, z LPG i tubą basową, dzięki temu bagażnika wcale nie było, jak jechały 4 osoby to któryś z tyłu musiał trzymać na kolanach koło zapasowe. Raz tak jechaliśmy w nocy i Ticuś wpadł w dziurę. Niby nic, niczym nie obtarło ani nie walnęło, dopiero jak dojechaliśmy do celu to się okazało, że nie można otworzyć żadnych drzwi z prawej strony bo po wjechaniu w dziurę przestawiła się konstrukcja auta (słupki się przekoślawiły) :D Auto bezwypadkowe bo od nowości najpierw u rodziców kolegi a potem on dostał to na pierwsze auto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michoa Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2014 ja tam dalej nie wiem gdzie wy w tym aucie widzicie jakieś belki , podłużnice , słupki czy progi....... Cytuj "... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntianmichoa-100% stylistów bez szyku http://miszczua.cba.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Żurek Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2014 omegą 3.2 przy pyrkaniu do 100km/h da się zejść na 11L glp a auto samo ponad 1800kgTak się mówi, i to po części prawda. Da się jechać w miarę oszczędnie ale to nie takie proste. :) Gdybym zamiast 1.4 miał teoretycznie omege 2.5 V6 w bęzynce z gazem nie pyrkał bym 100km/h.Swojego jak cisnę ile mu dali to wcina ok 10.5l gazu w trasie gdybym miał omegę też bym go ciskał. Na początku czuł bym moc więc trochę mniej ale po paru tysiacach km ? I słabo ta oszczędność wypada.(Swoim 13l nie przekroczę w trybie mieszanym (chyba że sie baaaardzo postaram)) Jeśli chodzi o przebiegi to większy będzie chodzić dłużej- jak jest to dobry piec.Ale z tego co zaobserwowałem auta z małymi silnikami na złomach miały przebiegi w okolicach 300 tys. Rdza, korozja, pobite jednak małe silniki potrafią tyle wytrzymać bez większych problemów. Mój ma ze 230tys z czego ponad 100 i to grubo na LPG. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enduromaster Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2014 trochę pojeździsz to zrozumiesz że ważniejsza jest średnia z całości niż ciskanie na maksa gdzie się da ;) Cytuj transport bus + 4osstała trasa Łódź-Paryż-ŁódźPW, GG lub 663 231 860 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michoa Opublikowano 24 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2014 mój jakby był w gazie paliłby przy mojej nodze 6 gazu i całe lato jeździł na gazie (zimę może też , kumpla tico przy -5 pali z gazu i chodzi miód malina ) więc rzal i bul że ja gazowałem zamiast jego zagazować :D Coprawda nie planuje jego sprzedaży , ale widząc postępy rudego w podwoziu mimo hamerajtów , bitexów , podkładów w sprayu eurocolor , to chyba za jakiś czas będzie potrzebne mu ostatnie namaszczenie od prałata, tymbardziej że możliwości napraw blacharskich mam żadne-ani tej gównianej budy nie pospawam elektrodą , ani nie mam jak go porządnie rozebrać do konserwacji , tyle co pędzlem pomażę(nawet nieraz nie mam jak porządnie odtłuścić ) i fluidol w profile ale rdza i tak zacznie od najsłabszego punktu i rozwali to zakonserwowane od drugiej strony :( a szkoda taki zajebisty jest :D W sumie to lpg można zawsze wywalić i sprzedać :D w tico gaz zwraca się po 10 tys km , nawet u mnie gdzie jazdy samochodem się boję , tyle w rok wypada w kolejny już jeździsz jak kiblem 50ccm -za free :D Cytuj "... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntianmichoa-100% stylistów bez szyku http://miszczua.cba.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Żurek Opublikowano 30 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2014 trochę pojeździsz to zrozumiesz że ważniejsza jest średnia z całości niż ciskanie na maksa gdzie się da ;)Jestem jednak zwolennikiem haczów z piecami do 2l. :D Coprawda nie planuje jego sprzedaży , ale widząc postępy rudego w podwoziu mimo hamerajtów , bitexów , podkładów w sprayu eurocolor , to chyba za jakiś czas będzie potrzebne mu ostatnie namaszczenie od prałata, tymbardziej że możliwości napraw blacharskich mam żadne-ani tej gównianej budy nie pospawam elektrodą , ani nie mam jak go porządnie rozebrać do konserwacji , tyle co pędzlem pomażę(nawet nieraz nie mam jak porządnie odtłuścić ) i fluidol w profile ale rdza i tak zacznie od najsłabszego punktu i rozwali to zakonserwowane od drugiej strony :( a szkoda taki zajebisty jest :D Ja kiedyś bawiłem się w konserwacje i tak dalej. Ostatnio na mojej astrze.Jeszcze podwozie jak podwozie ale nigdy w życiu nie będę nic malował... Taka tragedia wyszła że szok. :DA co do spowolnienia rdzewienia- samochodziażem już nie jestem, znudziło mnie skakanie nad tym żelastwem. W Tłongo nie bawię się w bitexy czy inne antykorozyjne zabawki tylko na jesień biorę ropowca w dłoń, włażę kanał, przepalony olej rozbryzguje po podwoziu i wpuszczam w zamknięte profile. Co wyleci to wyleci potem na szutrówkę żeby zakurzyło i na zimę z głowy. I powiem że progi na chwile obecną nie wykazują zmian w postaci ubytków blachy. :) Opla czeka to samo ale pewnie za rok. Dziur jeszcze się nie doszukałem, lecz okolice tylnych sprężyn wyglądają ciekawie.:D I tak zgnije i tak. Konserwacje garażowe w stylu rozbryzgania bitexo podobnych związków na średnio oczyszczone podwozie nie daje prawie żadnych efektów. A olej przynajmniej choć trochę penetruje, i mam nasmarowane podzespoły. :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Deplay Opublikowano 30 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2014 A o Renówce nie myślałeś? Bardzo ekonomiczna, cichutka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.