Skocz do zawartości

Kawasaki GPZ 600 R


Cebik
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nalotu ma maszyna 60kkm, zawsze bezawaryjna :bigrazz: ale nurtuje mnie jeden problem.

 

Otóż zawsze stosunkowo długo (ten typ tak ma?) się nagrzewa. W układzie krąży płyn Motul'a zalany sezon temu. Przed wymianami raczej nie było różnicy. Gorzej wygląda sprawa jadąc w trasie - od startu zatrzymanego, kiedy motocykl ma normalną temperaturę pracy (na wskaźniku) po przejechaniu 2-3 km temperatura zaczyna spadać i wskaźnik prakycznie leży jak w momencie kiedy motocykl jest dopiero co uruchomiony. Zatrzymuję się, dłuższa chwila pracy na wolnych i tempertura powoli wraca na wskaźniku do normalnego położenia. Ruszam i znowu to samo. Kiedy np. wyjeżdżam rano to nawet po 5 kilometrach (i więcej) nie jest w stanie osiągnąć optymalnej temperatury pracy.

 

Obstawiałem więc w takiej sytuacji termostat (cały czas pełny obieg, nie zamyka się) - zakupiłem nowy ordżinal Kawasaki :flesje: i dupa - nadal to samo.

 

Moje zapytanie więc do szanownych zgromadzonych: co może być przyczyną tego stanu? wadliwy czujnik temp.? (mógłby odwalać takie numery?) czy może coś innego, jakieś sugestie?

 

Przewertowałem książkę Haynes'a do mojej maszyny, ale niestety nie znalazłem odpowiedzi, patrzyłem też na podłączenia wszystkich przewodów - tam to chyba nie da się zrobić żadnego miksa?

 

Z góry dzięki.

 

----------------------------------------------------------------------------------------------

 

Nikt nic nie podpowie?

 

W zasadzie to można by zmienić z mety czujnik i wtedy badać dalej sprawę, ale kosztuje ponad 2 stówki i nie ma go za bardzo "od ręki".

 

Robiłem jeszcze taką próbę miernikiem elektrycznym z funkcją pomiaru temperatury tylko nie wiem czy może to być wiarygodny wynik - czujnik włożony pomiędzy żeberka chłodnicy, temperatura powoli na wyświetlaczu rosła, doszła gdzieś do 75-80 stopni i włączył się wentylator (?)

Edytowane przez Cebik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli silnik po jakims czasie pracuje prawidlowo bez pomocy 'ssania', swiece maja odpowiedni kolor i spalanie jest prawidlowe to zapomnij o problemie i lataj. w wielu motocyklach wskaznik temperatury pokazuje cuda - a wszelkie tego typu rekordy bija wskazniki w serii xtz, ktore zyja wlasym zyciem ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z obserwacji mojego GPX-a... (podobne silniki)

 

- długo się nagrzewa, nawet 10 km trzeba przejachać zanim osiągnie normalną temperaturę. W cieplejsze dni trochę mniej.

- po nagrzaniu wskazówka dochodzi gdzieś do 1/4-1/3 skali.

- połowę skali osiągnie podczas szybkiej jazdy, 140-160 km/h latem, albo podczas jazdy po mieście i stania przed światłami. Jeśli potem pojeździ się spokojnie po trasie to wskaźnik wraca do połozenia 1/4-1/3,

- przy temperaturze otoczenia w granicah 13-16 stopni, wskaźnik ledwo wychodził z białego pola

- kiedyś wskaźnik osiągnął 4/5 skali, gdy było ponad 30 stopni i jechałem w korku.

- wentylator włącza się po przekroczeniu połowy skali.

 

 

Pozdr,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli silnik po jakims czasie pracuje prawidlowo bez pomocy 'ssania', swiece maja odpowiedni kolor i spalanie jest prawidlowe to zapomnij o problemie i lataj. w wielu motocyklach wskaznik temperatury pokazuje cuda - a wszelkie tego typu rekordy bija wskazniki w serii xtz, ktore zyja wlasym zyciem ;]

 

Po dłuższej jeździe trasą z "opadniętym" wskaźnikiem raczej nie ma problemów z utrzymaniem obrotów, ogólnie to ssania używam tylko do pierwszego rozruchu np. rano, chociaż zdarza mu się, że po postoju dwu godzinym wymaga również pociągnęcia dźwigienki. Spalanie benzynki ma jak najbardziej na normalnym poziomie, a świece po wykręceniu - niemal "książkowe" :icon_mrgreen:

 

:flesje:

 

Z obserwacji mojego GPX-a... (podobne silniki)

 

- długo się nagrzewa, nawet 10 km trzeba przejachać zanim osiągnie normalną temperaturę. W cieplejsze dni trochę mniej.

- po nagrzaniu wskazówka dochodzi gdzieś do 1/4-1/3 skali.

- połowę skali osiągnie podczas szybkiej jazdy, 140-160 km/h latem, albo podczas jazdy po mieście i stania przed światłami. Jeśli potem pojeździ się spokojnie po trasie to wskaźnik wraca do połozenia 1/4-1/3,

- przy temperaturze otoczenia w granicah 13-16 stopni, wskaźnik ledwo wychodził z białego pola

- kiedyś wskaźnik osiągnął 4/5 skali, gdy było ponad 30 stopni i jechałem w korku.

- wentylator włącza się po przekroczeniu połowy skali.

Pozdr,

 

No jakby ktoś opisał moje objawy :clap: Mogę tylko powiedzieć "... mam tak samo jak Ty..." ;)

 

Wszystko się zgadza, punkt za punktem identycznie.

 

Czyli podsumowując: TEN TYP TAK MA?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nalotu ma maszyna 60kkm, zawsze bezawaryjna :bigrazz: ale nurtuje mnie jeden problem.

 

Otóż zawsze stosunkowo długo (ten typ tak ma?) się nagrzewa. W układzie krąży płyn Motul'a zalany sezon temu. Przed wymianami raczej nie było różnicy. Gorzej wygląda sprawa jadąc w trasie - od startu zatrzymanego, kiedy motocykl ma normalną temperaturę pracy (na wskaźniku) po przejechaniu 2-3 km temperatura zaczyna spadać i wskaźnik prakycznie leży jak w momencie kiedy motocykl jest dopiero co uruchomiony. Zatrzymuję się, dłuższa chwila pracy na wolnych i tempertura powoli wraca na wskaźniku do normalnego położenia. Ruszam i znowu to samo. Kiedy np. wyjeżdżam rano to nawet po 5 kilometrach (i więcej) nie jest w stanie osiągnąć optymalnej temperatury pracy.

 

Obstawiałem więc w takiej sytuacji termostat (cały czas pełny obieg, nie zamyka się) - zakupiłem nowy ordżinal Kawasaki :flesje: i dupa - nadal to samo.

 

Moje zapytanie więc do szanownych zgromadzonych: co może być przyczyną tego stanu? wadliwy czujnik temp.? (mógłby odwalać takie numery?) czy może coś innego, jakieś sugestie?

 

Przewertowałem książkę Haynes'a do mojej maszyny, ale niestety nie znalazłem odpowiedzi, patrzyłem też na podłączenia wszystkich przewodów - tam to chyba nie da się zrobić żadnego miksa?

 

Z góry dzięki.

 

----------------------------------------------------------------------------------------------

 

Nikt nic nie podpowie?

 

W zasadzie to można by zmienić z mety czujnik i wtedy badać dalej sprawę, ale kosztuje ponad 2 stówki i nie ma go za bardzo "od ręki".

 

Robiłem jeszcze taką próbę miernikiem elektrycznym z funkcją pomiaru temperatury tylko nie wiem czy może to być wiarygodny wynik - czujnik włożony pomiędzy żeberka chłodnicy, temperatura powoli na wyświetlaczu rosła, doszła gdzieś do 75-80 stopni i włączył się wentylator (?)

Wszystko OK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dłuższej jeździe trasą z "opadniętym" wskaźnikiem raczej nie ma problemów z utrzymaniem obrotów, ogólnie to ssania używam tylko do pierwszego rozruchu np. rano, chociaż zdarza mu się, że po postoju dwu godzinym wymaga również pociągnęcia dźwigienki. Spalanie benzynki ma jak najbardziej na normalnym poziomie, a świece po wykręceniu - niemal "książkowe" :icon_mrgreen:

 

:flesje:

No jakby ktoś opisał moje objawy :clap: Mogę tylko powiedzieć "... mam tak samo jak Ty..." ;)

 

Wszystko się zgadza, punkt za punktem identycznie.

 

Czyli podsumowując: TEN TYP TAK MA?

 

Dokładnie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...