Skocz do zawartości

Yamaha Fazer 6 & Suzuki Sv650 & Kawasaki Z750


Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem o co Ci chodzi, nie kupiłem najtańszych, fakt najdroższych też nie.

Po co przepłacać jak nie widać różnicy?

 

Ho, ho, ho :biggrin: Oj, kolego, chyba nie do końca zdajesz sobie sprawę w jakim jesteś będzie.

 

Przecież tutaj nie chodzi o wywyższanie się. Jakie kupiłeś te klocki za 160 zł? Bo kiepskie Ferodo kosztują 200 komplet. Kumpel ostatnio do swojej Kawy kupił EBC za 300...

 

No i co z tego, że to temat o wyborze motocykla? To już 3 groszy w innym temacie związanym wtrącić nie można?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co przepłacać jak nie widać różnicy?

O tym ,że nie widać różnicy to Ci sprzedawca powiedział czy sam to wymyśliłeś? Ja akurat sprawdzałem parę lat temu klocki po 70-80 złotych za tarcze(czyli sporo droższe od tych które kupiłeś) i to były pieniądze wyrzucone w błoto! Jeden komplet(Delta Braking) skończył się po 3 tysiącach km a drugi(Ferodo Platinum) gównianie hamował i piszczał. Nie chciałbym na swoim motocyklu sprawdzać ,jak hamują klocki w cenie 50zł/tarczę... Nie stać mnie na naprawę motocykla,a w najlepszym wypadku wymianę tarcz czy kupno klocków co parę tysięcy km. No ale Twój wybór-w końcu zrobiłeś interes życia. A ta reszta durni niech kupuje klocki w cenie 150-200 zł/tarczę. Ty w tej samie cenie masz komplet na 3 tarcze :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem klocki firmy Siffert, sprzedawca powiedział mi że to dobre klocki dobrzę sie sprzedają, a ludzie nie narzekają.

Nie podważam, nie nie neguje tego tak mi powiedział sprzedawca.

Stwierdził, że jeśli nie ścigam sie co jakiś czas amatorsko po torze lepsze/droższe nie są mi potrzebne.

Fakt że Zet to silnik prawie jak od supersporta, tyle że bez owiewek.

No zobaczymy ile one wytrzymają, bieżąco sprawdzam stan klocków, także do zjechania tarczy nie dopuszcze, co najwyżej klocki sie zjadą to kupie nowe, jeśli ich żywotnośc bedzie mała, to bedzie to mój ostatni wybór klocków tej firmy.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem klocki firmy Siffert, sprzedawca powiedział mi że to dobre klocki dobrzę sie sprzedają, a ludzie nie narzekają.

Mi kiedyś pan sprzedawca w (chyba nieistniejącym juz) Motorexie powiedział że Nissinów nie mają ,ale mają super klocki za połowę ceny. Takie super były ,że wytrzymały 1/6 tego co Nissiny. Pan sprzedawca już więcej mnie tam nie zobaczył. A chciałem dać mu zarobić :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w (chyba nieistniejącym juz) Motorexie

 

Tak, nie istniejącym już. Z takim podejściem do klienta ciężko by było, ażeby jeszcze istnieli :icon_evil: :lapad:

 

Gizmut, co oryginalne klocki to oryginalne. Ku*ewsko drogie, ale boskie.

 

EBC hamują jeszcze za*ebiście, no ale kosztują średnio 300 złociszy. No życie :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie rozumiem takiego podejścia. Wiadomo jakie w Polsce są realia jeśli chodzi o moto. Każdy stara się sam dłubać, żeby jak najwięcej kasy zostało w portfelu, czyta na forach co i jak jedzie do sklepu ufa sprzedawcy, a ten mu wciska jakieś gówno, jakby nie wiedział, że "zadowolony klient" jedyne co zrobi to się wkurwi i więcej nie przyjedzie dodatkowo dzieląc się z niemałą grupą opinią o sklepie. Nie uważam, że klient nasz pan, ale to nawet nie to, to zwykła uczciwość. No i działanie na plus dla siebie, bo jak widać firma przestała istnieć.

 

 

Z tych właśnie powodów mam taką sygnaturę jaką mam.

Edytowane przez dangerous
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jak już o klockach gadamy to dodam tylko, ze w V-ce znacznie mniej się zuzywaja :D Jednak mała sv przy z750 niestety wypada blado, jest zdecydowanie slabsza. Wogole Z to troche wyzsza polka. Ale w miescie jest dokladnie odwrotnie 30 kilo robi spora roznice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba obliczenia nie wyszły. ćwierć to 1/4 - 250ccm

 

Faktycznie mój błąd, chyba bujałem w obłokach jak to pisałem. :icon_eek:

 

 

Gizmut, co oryginalne klocki to oryginalne. Ku*ewsko drogie, ale boskie.

 

EBC hamują jeszcze za*ebiście, no ale kosztują średnio 300 złociszy. No życie :bigrazz:

 

Nie no dobrze wiedzieć, macie faktycznie racje, na następny raz jednak nie bede szukał oszczędności napewno nie przy układzie hamulcowym.

 

A co do Zeta to swoje on waży, napewno miejskie manewry przy niewielkiej prędkości, na SV bedą dużo łatwiejsze niż na Z750.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat przy niewielkiej prędkości może nie być takiej różnicy na korzyść SV, jest wprawdzie leżejsza, ale charakterystyka pracy V-ki nie pomaga przy parkingowych prękościach tzn. trzeba się przyzwyczaić do specyfiki pracy tego silniczka, bo trochę "szarpie"...;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.motocykl-online.pl/testy/HONDA_...H_Street_Triple

 

Zet ma większą pojemność, ciut większą moc ale za to ma 226 kg masy własnej gotowej do jazdy. Troche dużo, zwłaszcza, że hornet/sv są o ponad 20 kg lżejsze, a np. hornet ma podobną ilość koników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema, nie czytałem całego tematu. Jeździłem 3 i zdecydowanie stawiał bym na Z750 ;)

 

Również latałem na tych trzech sprzetach i takie są moje spostrzeżenia:

 

1. z 750 n 2005r.. - kokpit to kompletna porażka jak dla mnie. Na displayu tylko w miare dobrze widac predkość. Silnik wg mnie ma za dlugie przełozenia. Ciezki , z gazu na gume praktycznie nie idzie. Kultura pracy silnika na postoju bdb. Spore wibracje. Na seryjnym wydechu to w ogole nie brzmi. powyzej 190km/h mozolnie przyspiesza. tandetny cienki stalowy wahacz. Plusy - bardzo poreczny w winklach. Spalanie w okolicach 6 litrów.

 

2.Fazer 2005r. - kokpit tez wymagajacy przyzwyczajenia. Lecz lepszy niz w Zecie. te prawie sto koni dosc dobrze wywiazuje sie ze swojego zadania. guma z gazu na 1 jak najbardziej. Wyglad troche... cipkowaty. Odglos pracy silnika na seryjnej puszcze niczym silnik elektryczny. Solidnie wykonana. rama alu. Silnik jak po lepszym pizdowaniu zaczyna cykac miarowo. (problem yamahy z wyrabojacymi sie b. szybko wałkami rozrządu, ktore lapia luzy)

 

3. Sv. 2002. - pozycja najbardziej sportowa, srednio wygodna w perspektywnie dluzszego wypadu. Silnik bardzo ladnie przyspiesza, ale jak juz ktos wspomniał. pow. 160 to slabnie ostro. Zakladajac jakies przeloty pieknie stuka. Po lifcie ciekawy design. Tani w utrzymaniu z uwagi na dwa gary.

 

 

Jesli dzis miałbym wybierac, padło by na sv po lifcie. podr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...