Yamaha Fazer 6 & Suzuki Sv650 & Kawasaki Z750

[zajc]

Zajc wiesz co? :)

:biggrin:

[Grisza391]

a do czego ten motocykl ma być?

 

 

 

WITAM kolegów patrze temat się ruszył jakieś draki :biggrin: hehe ja potrzebuje w miare mocnego moto ( nie na tor) :biggrin: głównie to do poruszania się po mieście raz w czas jakiś mały wypad poza miasto :bigrazz:

[ernestZL]

no to wszsytko jasne....

bierz R1

pozdrawiam

[Gudaj]

no to wszsytko jasne....

bierz R1

pozdrawiam

 

Krótkie spodenki i japonki, no i obowiązkowo blacha z UK!

 

A tak wracając do tematu wybrałbym taką kolejność.

 

1) Z 750

2) SV 650

3) Fazer 6

 

Za główne kryterium brałem charakterystykę tych motocykli. Tak jak ktoś wcześniej napisał Fazer poprawny do bólu, SV nadrabia momentem, ale chyba jednak nie, a Z-ka moim zdaniem ma ten pazur. Wszystkie raczej bezawaryjne, teraz można ewentualnie dumać nad kosztami serwisowania i ogólnie eksploatacji.

[FhissT]

moje pudło identyczne jak u Gudaja! Zeta jest spoko, SV to z goła inna charatkerystyka, jeśli ktoś lubi V'ki to na pewno sprzet godny uwagi... fazer kiedyś był fajny, teraz zrobił sie nijaki...

[Grisza391]

Dzięki pozdro i szerokości i przyczepności :biggrin:

[gizmucik]

SV nie miałem okazji jeździć, Fazera pogoniłem raz kiedy jeszcze szukałem moto zanim Zeta kupiłem.

Powiem tak jeśli głównie na miasto a w trasy już w mniejszym stopniu to bierz Zeta, w wersji N bez półowiewki wygląda niebo lepiej niż Z750S.

A jeśli o jazde nie bedziesz zawiedziony sprzęt potrafi swoje, podkręcisz czasem pod czerwone a banan nie bedzie schodził :biggrin:

Nie wiem jak z charakterystyka SV ale podejrzewam ze nie jest to taki sprzet zeby na 3 z gazu wyrywał na koło to nie VTR ani TLR, co nie znaczy ze nie pójdzie, ale Zetem jak bedziesz chciał to też pójdziesz :biggrin:

Pozdro

[frato]

Podobny problem miałem w ubiegłym roku tyle że brałem jeszcze pod uwagę Horneta i Bandita. Motor miał mieć owiewkę więc wersje najczęściej zwane S. Wybrałem Z750S. Nic nie zastąpi większej pojemności:)

[Grisza391]

A powiedz mi jak jest z mechaniką Zeta i z ogólnym utrzymaniem spalanie itp:)

 

gizmucik a jaką ty masz wersje s czy n ... wiesz głównie miasto ale będą i traski nie wiesz jak n na trasie .Bo ja Zeta to wole N bardziej mi się podoba:)

[frato]

A powiedz mi jak jest z mechaniką Zeta i z ogólnym utrzymaniem spalanie itp:)

Zajrzyj na to forum:

http://www.z1000.fora.pl/

jak znajdziesz jakąś opisaną poważną usterkę to daj mi znać:)

Jest tam też temat o spalaniu małego zeta.

Zet ma wg mnie 2 wady:

-brak wałka przez co w zakresie 6-8 tyś obrotów wibruje,

-siedzenie - boli d.. po przejechaniu 200 km ale i tak jest o niebo lepsze niż w SV .

[Grisza391]

To skoro tak to sobie fazera odpuszczę teraz będzie zależało którego w lepszym stanie znajdę:)

 

ale tak patrze Zetów za dużo niema :)

[gizmucik]

A powiedz mi jak jest z mechaniką Zeta i z ogólnym utrzymaniem spalanie itp:)

 

gizmucik a jaką ty masz wersje s czy n ... wiesz głównie miasto ale będą i traski nie wiesz jak n na trasie .Bo ja Zeta to wole N bardziej mi się podoba:)

 

Ja mam wersję N moim zdaniem też jest ładniejsza. Moim zdaniem do 130 no może do 140, (ja jestem troche niski to wytrzymuje bez problemu) Potem już troche urywa głowe, możesz sie położyć na baku jest lepiej nawet jak nie masz owiewki ale tak też długo nie ujedziesz.

Jeśli ta prędkość przelotowa Ci wystarcza to myśle że bedzie OK.

Z mechaniką nie mam problemu, mam dobrego mechanika, robi wszystko, samych Zetów nie ma też za wiele, ale z częściami nie ma problemu, oraz ceny nie powalają z nóg.

Ostatnio naprzykład miałem do wymiany klocki komplet na dwie tarcze przód i na jedną tył wyniosły mnie 160zł.

Także nie tak dużo jeszcze.

A co do spalania to zależy :biggrin: jeździsz około 5-6tys rpm jest w miare oszczednie, kręcisz wysoko to też musi sie jakoś ten cwierclitrowy piec o cztereh garach rozbujać. :biggrin:

 

 

 

[zajc]

Ostatnio naprzykład miałem do wymiany klocki komplet na dwie tarcze przód i na jedną tył wyniosły mnie 160zł.

...Oby wytrzymały do jesieni-to będzie duży sukces :icon_mrgreen:

Nie ma to jak kupić rakietę pod dupsko, a potem kupować najtańsze klocki hamulcowe. I jeszcze się tym chwalić :biggrin:

[MOC]

No coz, widno niektorych zycie jest niewiele warte :bigrazz:

[gizmucik]

...Oby wytrzymały do jesieni-to będzie duży sukces :icon_mrgreen:

Nie ma to jak kupić rakietę pod dupsko, a potem kupować najtańsze klocki hamulcowe. I jeszcze się tym chwalić :biggrin:

 

Nie wiem o co Ci chodzi, nie kupiłem najtańszych, fakt najdroższych też nie.

Po co przepłacać jak nie widać różnicy?

 

PS. temat jest o wyborze jakie klocki hamulcowe i wszystko z tym związane czy o wybór motocykla?

Napisałem od siebie jak jest z eksploatacją motocykla, nie chwaląc się, no ale przecież rakiete kupiłem i nie stać mnie na porządne cześci tylko od chińskich 4T skuterów zakładam.

No nic, przecież młody jestem i coś co napisałem nie zgadza sie z poglądem kogoś starszego kto jeździ tysiącem.

Sorry bede sie starał żeby sie to nie powtórzyło.