Skocz do zawartości

Zderzenie przy hamowaniu


jjank
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, dzisiaj moich dwóch kumpli otarło się o śmierć. Lecimy asfaltem we czterech, ja, ziomek na lc4, drugi ziomek na kacie exc 250 i ziom na dr 650. Przejazd do drugiego lasu przez wieś długą asfaltówką, prędkość 80-120km/h. Pierwszy jechał kumpel na exc, ja za nim a za nami dr 650. Na ulicę wpadają kury, hamujemy, ale kumpel na dr nie dał rady i uderzył w praktycznie już wyhamowanego exc... przy jakichs 90km/h na budziku. DRa przeszlifowała ze 20m, jej kierowca wpadł w krzaki, ma złamany palec, paskudne otarcia na nogach, moto straciło lampę, błotnik, bak przetarty prawie na wylot, kiera do wyrzucenia itd. Kolega na exc pokaleczył się strasznie bo wpadł na jakiś stary płot, moto praktycznie nienaruszone bo od razu wypadło na pobocze. NIe mieli buzerów bo za gorąco i mieliśmy tylko lajtowo pośmigać, na kołacha kostki, lusterek brak...

Oczywiście pół wsi sie zleciało, jeszcze nas zaczęli opier**** ze jezdzimy jak debile i że szkoda ze sie nie pozabijali. Ja na to, ze kury nie powinny sobie chodzić po ulicy.

Mogło skończyć sie duzo gorzej gdyby coś jechało z przeciwka albo rozędzony dr uderzył w kogoś kto szedł przy drodze, mieliśmy fart.

Piszę o tym, żeby kazdy miał swiadomosc, ze moto jadące przed nim moze miec duzo sprawniejsze heble i nawet jak nam sie wydaje ze damy rade wychamowac lub skrecic to trzeba zachować odstęp tym wiekszy im wieksza jest nasza prędkość.

Edytowane przez jjank
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, dzisiaj moich dwóch kumpli otarło się o śmierć. Lecimy asfaltem we czterech, ja, ziomek na lc4, drugi ziomek na kacie exc 250 i ziom na dr 650. Przejazd do drugiego lasu przez wieś długą asfaltówką, prędkość 80-120km/h. Pierwszy jechał kumpel na exc, ja za nim a za nami dr 650. Na ulicę wpadają kury, hamujemy, ale kumpel na dr nie dał rady i uderzył w praktycznie już wyhamowanego exc... przy jakichs 90km/h na budziku. DRa przeszlifowała ze 20m, jej kierowca wpadł w krzaki, ma złamany palec, paskudne otarcia na nogach, moto straciło lampę, błotnik, bak przetarty prawie na wylot, kiera do wyrzucenia itd. Kolega na exc pokaleczył się strasznie bo wpadł na jakiś stary płot, moto praktycznie nienaruszone bo od razu wypadło na pobocze. NIe mieli buzerów bo za gorąco i mieliśmy tylko lajtowo pośmigać, na kołacha kostki, lusterek brak...

Oczywiście pół wsi sie zleciało, jeszcze nas zaczęli opier**** ze jezdzimy jak debile i że szkoda ze sie nie pozabijali. Ja na to, ze kury nie powinny sobie chodzić po ulicy.

Mogło skończyć sie duzo gorzej gdyby coś jechało z przeciwka albo rozędzony dr uderzył w kogoś kto szedł przy drodze, mieliśmy fart.

Piszę o tym, żeby kazdy miał swiadomosc, ze moto jadące przed nim moze miec duzo sprawniejsze heble i nawet jak nam sie wydaje ze damy rade wychamowac lub skrecic to trzeba zachować odstęp tym wiekszy im wieksza jest nasza prędkość.

 

 

Wydaje mi się, że przy tej prędkości można było tylko zmanknąć manetkę i lekko hamować tylnym tak aby trafić kurę....

Wiem, że łatwo się mówi po fakcie....ale strzelam że byście lepiej na tym wyszli.

Kura miała by pecha ale Wy bylibyscie cali bez strat.

Ale cieszę się, że ogólnie jestescie cali.

Oby jak najmniej takich sytuacji na drodze.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybciej jechać się nie dało?, ludzie mieli racje - debile na motocyklach.

 

W dodatku na nie zarejestrowanych.

 

Im większa prędkość tym większe odległości pomiędzy maszynami i większe prędkości tylko tam gdzie można, dzisiaj kura, jutro dziecko. Ale co tam 120 przez wieś to przecież nie prędkość. Powodzenia.

Edytowane przez tmi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety, enduraki, zwłaszcza starsze mają słabe heble. Dlatego moją drką mimo oplotu nie rozpędzam się do prędkości bliskich maksymalnej i zachowuje zawsze bezpieczny odstęp. Heble to podstawa. Kumplowi powrotu do zdrowia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

120 przez wies, nie zarejestrowane motocykle !! Tak powinniscie od razu po sadach gospodarza ciagac za to ze kury biegaja po autostradzie we wsi.

Obiektywny swiadek znaczy taki ktory powie ze jechaliscie 40 i kury pod kola wpadly?, czy taki ze jak szalency przelecieliscie przez wioske bez zachowania srodkow ostroznosci, mozesz rozwinac ?

 

Wiecej rozwagi bo nie wiem czy w temacie sie chwalisz czy zalisz,

 

cale szczescie ze wszyscy cali

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby na to nie patrzeć daliście ciała, jazda ciasną grupą, na crossach, przez wioskę z tą prędkością to proszenie się o kłopoty... A co gdyby zamiast kur wyjechał traktor z osprzętem ? Pewnie byłoby po temacie...

Ja zazwyczaj jeżdżę ostro ale przez wsie przejeżdżam spokojnie i z oczami dookoła głowy co już parokrotnie uchroniło mnie przed niezłym dzwonem albo tragedią (m.in. wytoczył mi się pijany rolnik na jezdnię w odległości kilkunastu metrów, a kiedy indziej dwóch debili przechodziło przez jezdnię z długą drabiną... po prostu czad, w obu przypadkach gdybym zapieprzał to tych słów nigdy bym pewnie nie napisał...

 

 

 

download.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mieliscie prawa poruszac sie droga publiczna, wiec wlasciciel kur moglby sie ewentualnie domagac odszkodowania od Was. A co do tego hamowania... wlasnie dlatego lepiej kupic slabszy, nowszy motocykl niz 15-letniego scigacza. Rozpedzi sie szybko, gorzej z hamowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cuż, każdy Endurowiec ma jakieś grzeszki, debile na scigaczach cisną po 180km/h z pogiętymi blachami i stawiają na koło w mieście, debile na enduro jeżdzą bez prawka, nie zarejestrowanymi motocyklami, tam gdzie nie można i koło się zamyka, nikt nie jest z nas swięty więc nie prawcie tu kazań kto jest głupi a kto nie.

 

Powrotu do zdrowia koledze i sprzętowi i następnym razem większe odstępy - to podstawa.

 

ENDURO 4EVER <3

Edytowane przez grebur

To tu, gdzie się błękit splata z betonem..

http://bikepics.com/members/grebur/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cuż, każdy Endurowiec ma jakieś grzeszki, debile na scigaczach cisną po 180km/h z pogiętymi blachami i stawiają na koło w mieście, debile na enduro jeżdzą bez prawka, nie zarejestrowanymi motocyklami, tam gdzie nie można i koło się zamyka, nikt nie jest z nas swięty więc nie prawcie tu kazań kto jest głupi a kto nie.

 

Powrotu do zdrowia koledze i sprzętowi i następnym razem większe odstępy - to podstawa.

 

ENDURO 4EVER <3

no pewnie, czasem można nawet w ryj dostać za igraszki endurowe:)

24cefcm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No panowie, mieliście dużo szczęścia - zdrowia i rozsądku życzę!!!

Ps. Też mi kiedyś wybiegła kura, która stała sobie z drugiej strony na poboczu, wprost pod koło CB450 - niestety jej żywot się zakończył ... durne ptaki, lecz smaczne :bigrazz:

<<=== BORN TO RIDE ===>>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no pewnie, czasem można nawet w ryj dostać za igraszki endurowe:)

 

no, spróbuj sam, gwarantuje że adrenalina skoczy bardziej niż przy 250kmh na twoim zx

Edytowane przez grebur

To tu, gdzie się błękit splata z betonem..

http://bikepics.com/members/grebur/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...