Skocz do zawartości

L0nger

Forumowicze
  • Postów

    37
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez L0nger

  1. No niestety, enduraki, zwłaszcza starsze mają słabe heble. Dlatego moją drką mimo oplotu nie rozpędzam się do prędkości bliskich maksymalnej i zachowuje zawsze bezpieczny odstęp. Heble to podstawa. Kumplowi powrotu do zdrowia.
  2. Tez mialem ten problem, trzeba bylo zahaczac o przewod paliwowy. Denerwowalo mnie to soczyscie, wiec rozebralem gaznik i scisnalem delikatnie kobinerkami te "cos" w czym chodzi trzepien. Efekt - dzwigienka chodzi i klika jak nowa.
  3. http://allegro.pl/item1083045083_suzuki_dr_350_s.html Dla forumowiczow: 5900.
  4. Tak, to ta drka. Na szybko, zanim wystawię aukcję: -zarejestrowana, oc, przegląd -tłok Wossner zwiększający kompresję -bak IMS 13l -akcesoryjna kiera + handbary Acerbis -końcówka wydechu Rombo -za 1000km(wymiana co 2kkm) wymiana oleju i można zajrzeć w zawory -przed sezonem nasmarowane wszelkie linki -łożyska ok, bez luzów, w zeszłym roku wymieniony komplet łożysk na wahaczu -nowe kierunkowskazy z przodu -płyn hamulcowy + przeczyszczone zaciski -plus wiele, wiele drobnych pierdółek -garść gratów i komplet kostek na teren Akumulator dokonał przez zimę żywota, można tak jeździć, ale polecam wymienić. Cena 6 tys. bez negocjacji Szczegóły na priv lub gg High five :crossy:
  5. seba9121: jeśli interesuje cie zadbana drka, to ja na dniach wystawiam swoja (jutro jade zrobic przeglad, w tym tygodniu wystawie aukcje). Krotko: wersja S, rocznik '92, duzo akcesoriow, poprzedni wlasciciel JACA - poczytaj jego posty, od razu wiadomo, ze sprzet zadbany. W moich rekach od listopada 2008. Wiecej szczegolow bedzie na aukcji. High five :crossy:
  6. Owszem, ale jest do tego piekielnie narowisty i silny, do tego przy niskich obrotach prycha domagając się odkręcenia manetki. Raczej wątpię, żeby tego szukał amator enduro.
  7. Że się tak bezczelnie wtrącę w dyskusję: dwusuwem można hamować i nawet całkiem nieźle mu to wychodzi, kwestia braku smarowania przy zamkniętej przepustnicy jest tutaj na wyrost - na tak krótkich odcinkach, na których hamuje się silnikiem jednostka napędowa na tym nie cierpi, poza tym pompy olejowe w nowoczesnych dwusuwach są odpowiednio na takie sytuacje zaprojektowane. Odnosząc się do tematu - panowie, generalizujecie na tyle, że autor może pomyśleć, że motocykl z dwusuwowym silnikiem nie ruszy z miejsca poniżej 5k rpm, bo będzie za słaby, natomiast powyżej tej wartości wstaje na koło bez ostrzeżenia. Przy niewysilonych jednostkach nie widać tak kolosalnej różnicy. Do mnie na rzecz czterosuwu przemówił fakt elastyczności silnika i jego siły z dolnego zakresu obrotów, ekonomii oraz rzecz zarówno subiektywna jak i często decydująca - dźwięk. Naprawdę odgłos piłowanej 125-tki 2T po ulicy pod moim domem mógłby być mylony z odgłosem kosiarki sąsiada, gdyby nie był głośniejszy. Zwłaszcza ta kwestia powinna zastanowić autora jeśli chce wyskoczyć na czarne. Ani to dla niego przyjemne ani dla postronnych. Tak, oczywiście. Husaberg jest idealny na pierwszy motocykl.
  8. Założyłem taki topic prawie rok temu klik. Przedawnił się tylko link do downloadu, więc upnąłem ponownie klik.
  9. Idealny wręcz. Motocykl prosty w konstrukcji, tani w utrzymaniu i niezawodny. Leśne dukty łyka z przyjemnością. Za rocznik '94 z ceną 6k motocykl powinien być ok. Nie spodziewaj się super zadbanego, ale wymęczony też raczej nie będzie. Szczególnie zwróć uwagę na odgłosy z góry silnika. Lekki szum to normalna sprawa - pracuje łańcuszek i zawory. Ale wszelkie inne dźwięki to objawy w najlepszym przypadku niewyregulowanych zaworów i wyciągniętego łańcuszka, w najgorszym - głowicy do roboty. To najwrażliwsze miejsce deerek. Poza tym dobrze sprawdzić luzy w zawiasie i kołach. Postawić moto na jakiejś skrzynce i poruszać tylnym kołem góra-dół. Jeśli ma wyraźnie odczuwalny luz to kiwaczka do regeneracji. Można z tym jeździć, ja wymieniłem łożyska. Nieuniknione zużycie przy jeździe w terenie. Zobacz czy motocykl za bardzo nie siada - może oznaczać amortyzator do regeneracji. Drki są miękkie ogólnie, ale nieprawidłowości da się poczuć. Silnik powinien łatwo odpalać, zakładam, że to wersja S. No zresztą wszystko tak jak przy normalnych oględzinach. Poza tym, jest już temat o dr 350! Proszę nie robić bałaganu w topicach.
  10. Trudno powiedzieć kiedy dokładnie się to zaczęło. Wcześniej więcej jeździłem po terenie, bo zimno, teraz wylęgłem na ulice miasta i w korku drka potrafi zaszarpnąć przy jeździe "defiladowej". Może po prostu jestem przewrażliwiony i będę palcem masturbował sprzęgło. Do napisania posta posta skłoniło mnie mizerne doświadczenie na kursowym chińczyku, który ciągnął na wolnych obrotach na ósemce. W drce nie dzieje się to tylko przy ostrym hamowaniu. Chętnie przyjmę opcję, że jestem niewyspany i mi się ubzdurało. Co do hamowania - przewód w oplocie na przód zwiększa znacznie siłę hamowania? Na czarnym drka ma czasem problem wyhamować prędko, wyostrzyłem na to zmysły po przygodzie z busem, który chciał skręcić w lewo i czekał a ja za nim nie zdążyłem wyhamować - dobrze, że była niewielka szpara pomiędzy nim a chodnikiem i w stylu wiejskokaskaderskim przemknąłem obok. Pewnie trochę też nieuwaga była, biję się w pierś. Ale oplot i tak chcę założyć - ma ktoś doświadczenia?
  11. No właśnie podczas tego kulania silnik już tak ledwo ledwo ciągnie, a przecież mocy ma więcej niż egzaminacyjne motocykle, które na zamkniętym gazie kulają się należycie. No to jasne, tylko że poniżej jedynki już nic nie ma. Dam jako przykład sytuacje w korku - auta posuwają się bardzo powoli, turlam się chwilę na jedynce na zamkniętym gazie, potem chwilę podkręcę i znowu zamykam i tak się przemieszczam. I właśnie podczas tego podkręcania delikatnie gazem drka ma jakby sekundę wahania, a potem tak szarpie i prychnie nieprzyjemnie z początku, a potem już jedzie dobrze. To jest taki objaw jakby silnik już był na zaduszeniu i nagle się ocknie szarpiąc. Rozumiem pod górkę, ale po płaskim powinien ciągnąć, w końcu moment ma, a nie ważę nie wiadomo ile.
  12. Panowie, czy też macie tak, że drka przy jeździe "manewrowej" na zamkniętym gazie np. na jedynce potrafi zgasnąć? Mam ustawione jałowe na lekko ponad 1,5k obr/min. Ostatnio przy dojeździe do świateł zamknąłem gaz kulając się już nieznacznie i sucz zgasła. Pytam, bo na kursie śmigałem jakimś chińskim padłem po placu i na jedynce nie było problemu, nawet ósemki na dwójce można było robić na zamkniętym gazie i tylko czasem nieznacznie podkręcić. Tam było 150 ccm, czy to większy gar w drce powoduje te szarpanie? Ostatnio się coś chyba pokiełbasiło, bo wcześniej manewry fajnie wychodziły, a teraz przy wolnej jeździe w korku szarpie strasznie. Czego to może być przyczyna? Dodam, że ogólnie drka chodzi super - przy większych obrotach ciągnie już należycie. Pozdrawiam
  13. w lecie pod wieczór/nocą jest już chłodno i wtedy śmiga się wybornie.
  14. Jacek! Ja mam takie ciśnienie już, a tu jeszcze musi mi komplet naprawczy wahacza od Olka przyjść i moja luba stoi rozebrana w garażu ; ( Jak zrobię drkę to NA BANK sie odezwę i wspólnie pośmigamy :D:D
  15. Tawotnica jest i przeze mnie będą smarowane regularnie oczywiście, zaniedbania musiał sie dopuścić poprzedni właściciel przed poprzednim :D
  16. Hmm dałeś mi do myślenia szczerze mówiąc. Moja cała "wiedza" na ten temat opiera się raczej o domysły. Sądziłem, że siła rozłoży się na 4 łożyska kulkowe i wszystko będzie w porządku, w końcu właśnie jak piszesz nie ma tam pełnych szybkich obrotów, gdzie decyduje wytrzymałość, a tylko wahliwe ruchy. Zastąpić jedno łożysko jednym mniej trwałym, to ok, błąd, ale zastąpić czterema? Zestawy naprawcze owszem są, ale całego wahacza lub amortyzatora, gdzie jest kilka łożysk do pełnej regeneracji. Całości nie potrzebuje, poza tym kosztuje ponad 200 zł. Pojedyncze łożysko, które można kupić jako zamiennik to jedynie te małe w dole amortyzatora. Reszta łożysk jest w super stanie, igiełki bez wżerów, czysty smar. Tylko te jedno miało stary zatęchły smar innego koloru i braki w igiełkach. Przemyślę sprawę jeszcze raz. Dzięki za odzew. Pozdrawiam
  17. Hmm i znalazłeś taki rozmiar? 27x12x32? Dziwne, co prawda nie rozglądałem się za samym łożyskiem, ale za igiełkami do niego (brakowało kilku sztuk) - śr. 2,4 mm. Ofc Japońce zrobili kosmiczny wymiar bo w sklepach są TYLKO 2,0 i 2,5 mm. Oryginał 100 zł. Kupiłem za to porządne 4 zakapslowane łożyska 6001 (28x12x8), otwór będzie wyfrezowany o 1 mm na średnicy i wpasowane będą te 4 łożyska. Koszt od ok. 15 zł do 40 zł (zależy od jakości łożyska). Element nie straci na wytrzymałości praktycznie nic, gdyż rozwiert będzie minimalny (ofc wymiar 27 mm robią też tylko Japońce). Zdecydowałem się na taki krok po pierwsze ze względów ekonomicznych, po drugie teraz całość będzie solidniejsza, gdyż siła rozłoży sie na 4 łożyska kulkowe, po trzecie stare igiełki miały już wżery. Zrobię zdjęcia jak to wszystko wygląda i wrzucę na bikepics jutro myślę. Dalej kombinuję czym zastąpić te małe łożysko sferyczne, za które życzą sobie 2 stówy. Na oko podpasowałby jakiś simerblok z pralki lub proste łożysko toczne (bakelit, miedź, stal whatever). Ofc znowu wymiary są z dupy i tak w kółko kombinowanie. Kiedyś jak się Komar spierdzielił to od ręki każdą część podpasować można było, a teraz albo hajs albo cuda na kiju. Pozdrawiam :D
  18. Panowie, czy ktoś rozbebeszał wahacz i dźwignię ORAZ wie ile w łożysku (nr 2 na zdjęciu klik) jest igiełek, jaką mają średnicę i czy posiadają one koszyk? No i druga sprawa - czy ktoś zastępował łożysko nr 4 jakimś zamiennikiem lub czymkolwiek innym? Zamiennik u Olka w Bielsku 80 zł, może jakiś simerblok podejdzie, tylko jaki? Na razie nic nie znalazłem. Oryginał odpada w przedbiegach - 200 zł... Dzięki za wszelkie info dot. uśmiercania luzów. :D
  19. Dobrze, że to był wyczyn w lesie, a nie erjedynka na drodze, bo takich cwaniaczków ci u nas dostatek niestety.
  20. hmm czyli coś z moją lampą jest nie halo, bo ma 165x105 mm i śmiesznie wygląda to w owiewce. Szkoda, że świecidło z poczciwego 126p nie pasuje (10 mm za dużo z każdej strony), bo byłby to ideał, a lampa taka kosztuje nowa kilkanaście złociszy.
  21. Koledzy DRowcy, czy ktoś z was byłby tak uprzejmy, zmierzył i podał wymiary reflektora z drki? Chodzi o szerokość i wysokość szkła. Wersja S '92 (bo być może były jakieś zmiany). Próbuje dojść, która z 2 części (lampa czy czacha) jest nie od tego modelu. Kupiłem obie rzeczy u gościa (klik) ale reflektor ma sporo luzu w owiewce, mniej więcej 10 mm z każdej strony. Na bikepicsie za to niektóre egzemplarze mają lekki luz, a inne żadnego. BTW. jak ktoś ma na sprzedaż oryginalny kompletny reflektor (najlepiej ze stelażem) to poproszę o info na pw, bo ten, który ja kupiłem okazał się prawie złomem - pordzewiały odbłyśnik, wygięte śruby regulacyjne. Przy okazji nie polecam gościa z ogłoszenia, francuz jakiś, nie podał szczegółów lampy, kręci, jak chciałem wymienić to mówił, że mam zadzwonić na drugi dzień i zapytać, bo już będzie wiedział. Na drugi dzień miał wyłączony telefon. Epic fail. Dzięki z góry za pomoc! ;)
  22. http://forum.motocyklistow.pl/Wszystko-o-S...125-t24954.html
  23. Ten egzemplarz kupil ojciec kiedy sprzedawal motocykl po dziadku i potrzebowal zamiescic ogloszenie. A ze ja mam od dziecinstwa przestawiona klepke w glowie na motocykle to lapczywie rzucilem sie na ta gazete i mam ja do dzis ;D
  24. Mysle, ze jak ktos sie nastawia na zakup motocykla profesjonalnie nazwijmy, to mu sie bedzie chcialo czytac ;D
  25. Hmm, postanowilem sie nieco przysluzyc osobom, ktore zamierzaja kupic motocykl enduro, a nie wiedza na co zwracac uwage podczas ogledzin. Wygrzebalem jakis stary egzemplarz Swiata Motocykli z '99, w ktorym jest taki artykul o takim samym tytule jak ten temat. Co prawda gazetka ma juz 9 lat, ale informacje nadal sa przydatne i na pewno chociaz w niewielkim stopniu uchronia przed kupieniem miny. klik enjoy ^^
×
×
  • Dodaj nową pozycję...