Jechał na sygnale do wypadku. Dostał mandat

[jeszua]

Pojazd uprzywilejowany nie ma absolutnego pierwszeństwa.

 

a propos (szukałem wcześniej tego artykułu): w tym przypadku mundurowi jak można przeczytać nie mieli wątpliwości, że pojazd uprzywilejowany jednak ma "absolutne pierwszeństwo" i prawo do wykonywania wszelkich manewrów. jak widać punkt widzenia zależy od punktu siedzenia: jak sprawcami są koledzy ze służby, to interpretacja jest skrajnie odmienna i już nie ma konieczności wypisywania mandatów...

bo to polska właśnie, czyż nie..?

jsz

[Kacuś]

Dokladnie zgadzam sie w 100 % :clap:

[motoivan]

a propos (szukałem wcześniej tego artykułu): w tym przypadku mundurowi jak można przeczytać nie mieli wątpliwości, że pojazd uprzywilejowany jednak ma "absolutne pierwszeństwo" i prawo do wykonywania wszelkich manewrów. jak widać punkt widzenia zależy od punktu siedzenia: jak sprawcami są koledzy ze służby, to interpretacja jest skrajnie odmienna i już nie ma konieczności wypisywania mandatów...

bo to polska właśnie, czyż nie..?

jsz

Policja stosuje prawo Kalego niestety .

[_Monter_]

Wybacz Jeszua ale przeczytałem tylko Twój post.Stąd moja opinia.Choć nadal się wstrzymam od mocno pojechanych opinii.

Jak wszem wiadomo temida ma zawiązane oczy ale opaska jest dziurawa.

Ale jak na końcu artykułu napisano, zostanie powołany biegły, który zbada okoliczności i orzeknie winę.

 

 

 

 

 

[jeszua]

ależ nie ma czego, co do zasady oczywiście masz rację ;) tyle, że ten przypadek ma nietypowe okoliczności

jsz

[Cwikol]

Rozumiem że dla Was są winni policjanci, jednak Ci są także w pracy i wypełniają polecenia dyżurnego.

A nie robią co im się podoba.

 

Z tego co napisałeś wynika, że faktycznie po co im mózgi. Dyżurny którego nawet na miejscy zdarzenia nie było wie najlepiej...

 

Jak napisał Jeszua, ten przypadek nie był książkowym modelem i można było przemyśleć co się stało i dlaczego...

Edytowane 7 Lipca 2010 przez Cwikol

[qurim]

Alle jaja. Poj***ny kraj. :banghead:

 

W zeszły weekend zbrakło odrobinkę abym przyjął ambulans na czołówkę na podwójnej ciągłej za zakrętem. :icon_evil: Więcej o tym w ostatnim moim poście tematu "Hamowanie w łuku".

Edytowane 7 Lipca 2010 przez qurim

[Kacuś]

Rozumiem ze im sie spieszy i w slusznej sytuacji ale nie przeginajmy bo nie zawsze ich slychac i widac

[Gravis]

Czy każdy policjant musi być tępym chu...?? ( retoryczne). Problem taki ze większość policjantów ( o straży miejskiej szkoda gadać..) źle interpretuje przepisy, albo interpretuje jak im się podoba i potem przez takich buraków sądy maja pełno roboty :banghead: Szkoda ze ten ratownik przyjął mandat, bo teraz ma trochę związane ręce..

[zbyhu]

Yo!

 

A wydawalo mi sie, ze jest taka zasada, ze jak jest wypadek, w ktorym uczestniczy pijany kierowca, to niezaleznie od faktycznego winowajcy, ten na gazie jest traktowany jako sprawca...

 

Pozdro

[pro.]

Większość policjantów (nie wszyscy!) to przygłupy z natury, szanuję ich, ale zazwyczaj podchodzę z dystansem do tego co robią.

[konrad1f]

sprawa jest jasna jak słońce - kierowca przyjmując mandat przyznał się do winy a teraz wielkie halo

i jeszcze jedno - zeznania kierowcy-ratownika to subiektywne zdanie ratownika - w artykule nie stwierdzono że tak było a jedynie przytoczono jego wypowiedź

[Kacuś]

To jest powalone karac kogos za to ze robi cos dla ludzi za darmo, taksamo jest z podatkiem od darowizny. Co za poje*y to wymyslaja :banghead:

[Horb]

To jest powalone karac kogos za to ze robi cos dla ludzi za darmo, taksamo jest z podatkiem od darowizny. Co za poje*y to wymyslaja :banghead:

To że ludzie w R2 robią to za darmo nie ma zupełnie znaczenia.

NIestety jak widać dla policji znaczenie ma że to był motocykl. Już widzę jak postępują dokładnie tak samo w sytuacji gdy zamiast w motocykl pijany kierowca uderzyłby w zwykłą karetkę.

[rebel]

To jest powalone karac kogos za to ze robi cos dla ludzi za darmo, taksamo jest z podatkiem od darowizny. Co za poje*y to wymyslaja :banghead:

Wymyślają po to aby była możliwość interpretowania przepisów prawa. Po to aby jakaś decyzja zależała od jakiegoś urzędnika. Mętlik prawny sprzyja kombinatorstwu.

Moim skromnym zdaniem winę ponosi nawalony, "slepy" kolo za kółkiem. Nie ma potrzeby puszczać w ruch machiny prawnej bo sprawa nie bedzie mieć końca.

Edytowane 8 Lipca 2010 przez rebel