jazda na kole a mandat

[_Ra_]

Przepisy mówią że nie wolno i to wystarczająca argumentacja żeby wlepić mandat.

 

Ale gdzie konkretnie mówią, że nie wolno?

[Vatzeque]

Chłopaki dywagujecie, a nie zwracacie uwagi, że koleś w Anglii jeździł na kole, tam zabierają prawo jazdy od razu (bodajże). Byłem w Anglii w pracy przez 5 miesięcy i nie widziałem ani jednego motocyklisty na tylnym kole, a jeździ ich tam 10 razy więcej niż w Polsce.

Przypuszczam, że kolega sestorme jest Polakiem.

[Limo]

Ale gdzie konkretnie mówią, że nie wolno?

 

W kodeksie (uprzedzając pytanie nie chce mi się szukać, temat z dupy i tyle)

[Gość Sestorme]

Kolega jest anglikiem, ktory ma zamiar powalczyc z niedoprecyzowanymi przepisami.

 

że koleś w Anglii jeździł na kole, tam zabierają prawo jazdy od razu (bodajże).

 

Ta, za zejscie na kolano ciagaja po sadach, gdzie z kretesem przegrali na pierwszej rozprawie, i jakby tego bylo malo to ja im zalozylem rozprawe o zwrot kosztow procesu, ktora tez wygralem. Nie wnikam co robiles i gdzie, ja chce wiedziec jakie sa ewentualne luki w polsce, bo jesli jedynym warunkiem jest podstawianie to pod 'wolna furtke' przepisowa, czyli stworzenie zagrozenia w ruchu drogowym, co na dobra sprawe w oczach policjanta moze oznaczac wszystko, to jestem przekonany, ze koles wygra ;) Nie pierwszy jego smieszny proces z policja, co wiecej, to on swojego czasu mi polecil odpowiedniego adwokata wlasnie od zejscia na kolano.

Edytowane 13 Kwietnia 2012 przez Sestorme

[TWin_78]

To, że na drodze jest pusto, nie oznacza, że pusto tam będzie cały czas. Nagłe wtargnięcie pieszego, wybiegnięcie na drogę psa lub innego zwierzęcia i już robi się niebezpiecznie. Jak pewnie sam zauważyłeś Sestorme, do hamowania motocyklem używasz głównie przedniego hamulca, więc sam sobie odpowiedz, czy jazda na tylnym kole jest bezpieczna. Kolejną kwestią są też światła - w zeszłym roku niedaleko ode mnie (Lipno) zdarzył się następujący wypadek: motocykliście jadącym na jednym kole wymusił radiowóz wyjeżdżający z posterunku. W wyniku wypadku zginął motocyklista i również policjant kierujący radiowozem (uderzenie prosto w drzwi kierowcy). Kierowca samochodu po prostu nie widział świateł i włączył się do ruchu. Wg mnie typowa współwina, ale skutki bardzo tragiczne. A droga tam przecież szeroka i pusto było...

[Gość Sestorme]

Tam gdzie on jezdzil na kole nie ma mozliwosci wtargniecia pieszego, wjazdu innych pojazdow ani ingerencji zwierzat.

[TWin_78]

Czyli to nie było miejsce publiczne? Tor? Jego prywatny teren? Co tam robił policyjny radiowóz?

[Gość Sestorme]

Nie, wiadukt gdzie piesi nie maja wstepu.

[TWin_78]

Poważnie uważasz, że na wiadukcie można zupełnie bezpiecznie jeździć na jednym kole i policja nie ma się o co czepiać?

[blacksheep]

Sestorme, w Twojej arugmentacji jest tyle luk, że aż niewiem od czego zacząć....

ograniczę się zatem tylko do wypisania podstaw: Careless Driving, Dangerous Driving, Driving in a Manner as to Endanger other Road Users, Driving Without Due Care and Attention.

 

Ale skoro już tyle wygraliście śmiesznych procesów z policją to po co się pytasz? :) powodzenia życzę.

[Limo]

Sestorme powiedz koledze żeby przyjął mandat na klatę i nie zachowywał się jak pussy :P

[niwy]

"... a gdyby tu NAGLE bylo przedszkole w przyszłości.... .... ....sprawdzic czy nie ksiądz..."

[Gość Sestorme]

Blacksheep, zamiast podawac artykuly, ktore mogl twoim zdaniem zlamac, podepnij jazde na motocyklu przygotowanym do stuntu, na idealnie pustej drodze pod ktorys z tych paragrafow.

[_Monter_]

Używanie pojazdu niezgodne z przeznaczeniem. To, że on sobie przygotował do stuntu to mało ważne. Motocykl nie ma homologacji i na upartego mógłby zostać niedopuszczony do ruchu.

To co Ty uważasz to też mało ważne, są przepisy i tyle. Co do tematu zejścia na kolano to uważałem, że słusznie to argumentujesz (technika jazdy na motongu itd. ) ale teraz to walisz głową w mur.

Wąska spoglądasz na ten problem. Kto ma prawo i na jakich zasadach rozpatrywać kiedy droga jest bezpieczna do gumowania a kiedy nie?

[Gość Sestorme]

Ja nikogo nie namawiam do jazdy na kole, ja jestem w stanie zrozumiec jazde na kole w ruchu, dookola innych, moze stresowac innych, ja rozumiem, ze hamowanie nie jest takie jak nalezy, bo nie jest. Ale jazda na kole, zdala od jakichkolwiek innych pojazdow, zdaleka od ludzi, bo tam ich nie bylo i nawet nie mialo prawa byc (zakaz wstepu pieszym) to moim osobistym zdaniem wlepianie mandatu byle wlepic. Ktos napisal homologacja, to moto ma homologacje, wazny przeglad, ubezpieczenie i oplacony podatek. Moim osobistym zdaniem, w tamtym miejscu w zaden sposob nie zagrazal bezpieczenstwu ruchu drogowego, i wlasnie to bedzie w sadzie udowadniac. Nie wiem jaki bedzie wyrok, ale widze, ze wy tez rzucacie tylko paragrafami, ale nie potraficie w zaden sposob stwierdzic w jaki sposob on jadac 30mph na 40stce, kiedy jeszcze bylo jasno (ktos wspomnial o swiatlach) na kole tak naprawde zagrazal bezpieczenstwu ruchu. Ten przepis jest rowniez naduzywany w anglii, i na dobra sprawe to ze jechales niebezpiecznie czy bezpiecznie zalezy tylko od humoru policjanta. Jakby chcial to nawet wlepilby ci mandat za to, ze w czasie jazdy sekunde za dlugo patrzyles sie na radiowoz (ba, na bikerforum juz byla taka sytuacja) a nie na droge.