jazda na kole a mandat

[_Monter_]

Z Twojego założenia wynika, ze jak pojedziesz autostradą 180 z ograniczeniem prędkości do 120 w nocy gdzie nie ma prawie samochodów to też będzie ok... w końcu pusta to nikomu nie zagrażasz.

Twoje postrzeganie zagrożenia ruchu może jest zbyt wąskie...jakby zaliczył glebę, wywiną się przez barierkę na wiadukcie(a co pod nim?) to postawiłby na nogi wiele służb, ruch musiałby być zatrzymany lub utrudniony itd. itd.

...a za wszystko kto zapłaci?

[blacksheep]

Jazda na kole zdala od innych pojazdów jest nadal jazdą na kole i nadal podpada pod 'dangerous driving', tak samo jak jazda po pijaku 'tylko kawałeczek nikt nie widzał' nadal jest jazdą po pijku czy ktoś twierdzi, że jeździ lepiej niż niejeden na trzeźwo czy nie. Nie chodzi o to czy w danym momencie stawrzał bezpośrednie zagrożenie - poruszał się w taki a nie inny sposób po drodze publicznej i widać nie pustej skoro był tam radiowóz. Miał pecha i być może poniesie za to konsekwencje. Nie wiem co mam Ci napisać jak nie paragrafy, bo z tym będzie się kolega zmagał w sądzie a nie z 'co by było gdyby' albo czego by nie było. Argumenty typu było pusto, moto na stunt, i że nikt nie miał prawa tam być są raczej słabe i w sądzie mogą co najwyżej być okoliczności łagodzące, w co też wątpie raczej.

i na koniec moralizatorsko: w niebie jest specjalna alejka dla tych którzy: mieli pierwszeństwo, którzy mieli pusto lub mieli lepszego skilla ;)

 

tymi słowami, idę zrobić kółeczko. Pozdrawiam

[Gość Sestorme]

A dlaczego caly czas mamy zakladac, ze akurat poleci gleba? W kazdej chwlili moze poleciec gleba na zakrecie bo ulica byla nieoczyszczona przez odpowiednie sluzby, bo byl rozlany olej i nie w pore usuniety. Chlopak umie jezdzic na kole, nie glebuje, i tego bedzie sie trzymac. Odnosnie alkoholu to nieco inna sytuacja, bo nagle nie wytrzezwiejesz wjezdzajac na inna droge, a tutaj kolo mozna po prostu spowrotem zrzucic i jechac dalej. Co do predkosci to uwazam, ze predkosc to swoje, a latanie na kole to tez swoje.

[_Monter_]

Bo motocykl nie jest w tym momencie używany zgodnie z przeznaczeniem.

I w sumie dlatego:

http://www.youtube.com/results?search_query=wheelie+accident&oq=wheelie+accident&aq=f&aqi=g2g-m4&aql=&gs_nf=1&gs_l=youtube-psuggest.3..0l2j0i5l4.6420.6420.0.7073.1.1.0.0.0.0.325.325.3-1.1.0.

[Gość Sestorme]

Odnosnie tego artykulu to pewnie niejeden nadgorliwy gliniarz moglby wlepic mandat kazdej kanapie stojacej na drodze gruntowej, bo to przeciez offroad, a kanapa do offroadu sie nie nadaje.

 

To co pokazales to balwany na seryjnych motocyklach, nie ma porownania.

 

 

To tez napewno niewyobrazalne zagrozenie w ruchu drogowym i powinno byc karane bardzo surowym mandatem, albo najlepiej kolonia karna gdzies na syberii co bys juz nigdy nie mogl narazic zycia setek niewinnych ludzi.

[_Monter_]

Przekonałeś mnie...niech wszyscy latają na gumie gdzie tylko im się zażyczy.

[TWin_78]

Sestorme - masz już swoje lata i pewnie kilka km nawiniętych i nie załamuj mnie, że ja też w Twoim wieku tak argumentowałem swoje głupoty popełnione na drodze... Choć to wielce prawdopodobne :tongue: Głównym problemem nie tylko Twoim, bo również moim jak i większości z nas, jest to, że jak my (ja, Ty, oni) tylko troszkę "nagniemy" przepisy, to przecież nic się nie stanie! Bo co przeszkadza w niedzielny słoneczny, ciepły, suchy poranek pojechać sobie 150km/h na prostej, pustej, szerokiej drodze z ograniczeniem do 90km/h? A co przeszkadza na autostradzie w Polsce pojechać 230km/h? One są teraz przecież lepsze niż w Niemczech, bo nowe! A jak się bujnę 100km/h przez puste miasto o 3 nad ranem? A jak sobie wyprzedzę na podwójnej ciągłej, skoro i tak nic z przodu nie jedzie? A jak będę wyprzedzał na pustym przejściu dla pieszych? A jak wjadę na czerwonym świetle na zupełnie puste skrzyżowanie? Itd, itp. Może zlikwidujmy wszystkie przepisy i jeździjmy jak każdy uważa? Twój kolega uważa, że na jednym kole jest ok, a ja uważam, że po 4 piwach też potrafię dobrze prowadzić pojazd... Każdy ma swoją granicę gdzie indziej. I właśnie po to są przepisy ruchu drogowego :)

[Gość Sestorme]

Wlasnie, ale przepisy jednoznacznie nie interpretuja, czy mozna jechac na jednym kole czy tez nie, a czy to jest bezpieczne czy tez nie to juz wyslucha sad, tutaj sprawa konczy sie w sadzie tylko dlatego, ze nie jest to jasno sprecyzowane, a ze koszta sadowe w anglii nie sa tak skandalicznie wysokie jak w polsce to i ludzie czesciej maja wole walki z roznymi instytucjami, rowniez z policja, ktora sama zalicza wiele wpadek, stad tez ten watek. Dorzuciles same argumenty, ktore kodeks wlasnie reguluje, nigdzie nie ma mowy, ba, napewno w angielskim kodeksie na temat jazdy na tylnym kole, ile mozna przejechac itd, bo kazdy lokalny gliniarz na bmc'e, ktoremu sie kolo na swiatlach odrywa tez by sie kwalifikowal do mandatu, bo skoro nie mozna na kole, a przepisy nie reguluja jak dlugo trzeba jechac aby to jednak byla jazda na kole. Wcale nie toleruje samowolki i gumowania w centrum, wrecz przeciwnie, takie cos powinno byc karane mandatami dosc surowo, rozni ludzie moga na to roznie zareagowac, ale w momencie kiedy przepisy nie reguluja tego odpowiednio to mandaty za gume 30mph na psie w bardzo dobrym miejscu uwazam za konflikt na wokande.

[TWin_78]

(...)mandaty za gume 30mph na psie w bardzo dobrym miejscu uwazam za konflikt na wokande.

 

Ok, 30mph na gumie to nie problem, idźmy dalej Twoim tokiem myślenia dalej - 31mph to już problem, czy nie? A 35mph? A 37,5mph? A 43mph? A 58mph? To na ile wyznaczasz tą bezpieczną granicę?

A co do interpretacji przepisów - a czy przepis jednoznacznie interpretuje to, że np będę wisiał w połowie za oknem samochodu machając dwoma rękoma do lasek przechodzących obok? Albo pojadę sobie na dachu mojej osobówki. Przecież mogę najwyżej dostać mandat za brak pasów bezpieczeństwa. Przepis przecież nic nie mówi o jeździe na dachu... Szczególnie jak to będzie wiadukt na którym nie ma nikogo i 30mph... Do sądu!

[zyygy]

Gumowanie jest fajne no nie mówcie że nie....

I każdy tu kto mówi g......e że jest be to gumował, gumuje, albo będzie gumował :)

Ale tak na poważnie drogi autorze każdy przegina i trochę nagina ale jak robisz to z głową to się tym nie chwalisz miśkom i postronnym. więc chyba o to chodzi a prawo jest prawem i tyle....

[_Monter_]

Fajne jest...tylko się bierze na klatę a nie trzęsie portkami.

[Gość Sestorme]

Dla mnie to akurat trzeba miec nieco jaj aby powiedziec gliniarzowi, ze mandatu nie biore i ide z tym do sadu. Dopisze to i owo jak sie sprawa wyjasni.

[TWin_78]

Nie bierz już nas za ostatnich frajerów, bo w zeszłym roku miałem jedną sprawę w sądzie za odmowę przyjęcia mandatu (wygrałem), a w tym drugą (pierwszy wyrok zaoczny skazujący, wniosłem o rozprawę na zasadach ogólnych, którą też przegrałem). A jeśli piszesz już o wysokich kosztach, to za pierwszą zapłacił skarb państwa, a za drugą całe 130zł ja :)

[piórko]

Blacksheep, zamiast podawac artykuly, ktore mogl twoim zdaniem zlamac, podepnij jazde na motocyklu przygotowanym do stuntu, na idealnie pustej drodze pod ktorys z tych paragrafow.

 

Sestorme, czy Ty czasem czytasz, to co napiszesz? Polecam. Jak moto jest do stuntu, to może kolega zacząłby używać go zgodnie z jego przeznaczeniem, czyli gdzieś na placu, wyłączonym z ruchu - i nie byłoby problemu.

[Limo]

Dla mnie to akurat trzeba miec nieco jaj aby powiedziec gliniarzowi, ze mandatu nie biore i ide z tym do sadu. Dopisze to i owo jak sie sprawa wyjasni.

 

Mylisz odwagę z głupotą ale jeszcze trochę za młody jesteś żeby to zrozumieć.