Skocz do zawartości

Nasze kochane dziurawe winkle


Nitomen
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

witam

 

jaki czas temu mialem nie mila przygode na moto , zlozylem sie w winkielek na prawa stronke , nie za ciasny , predkosc ok 90 km/h , bedac w zlozeniu okazalo sie ze winkiel ma taka duza kolyske po zapadneiciu drogi , wystrzelilo mnie z niego na lewy pas , malo brakowalo a skonczyl bym na masce auta....jak sobie z tym radzic ? jak rodzic sobie z dzirami i piaskiem na zakretach.

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno jeździć na 80 procent jak nie znasz trasy.

A ta przygoda, którą przeżyłeś świadczy o tym, ze tak nie robisz.

I zasadnicze pytanie, czy Cię wystrzeliło z powodu zapadnięcia w asfalcie czy przestraszyłeś sie i odpuściłeś z gazu lub(tez) zacząłeś hamować?

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie znasz drogi i nie masz wglądu w to co jest za zakrętem to nie petuj, główna zasada. Szczególnie w PL. :banghead:

 

A My radzimy sobie tak że po prostu myślimy 2 razy przed odkręceniem manety, skuteczna metoda jak narazie.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jechalem szybko , wydaje mi sie ze ok 100 km/h- moje predkosci poza maistem to zazwyczaj 130 km/h na prostych (autostrada ok 160) , autem spokojnie bym tam przejechal 100 km /h bez zbytniego sciagania. Mialem raczej wrazenie ze zawiecha nie wyrobila ( za miekko) - po prostu odbilo zawieszenie i w tym momencie wylecialem z toru , czy puscilem gaz lub hamowalem nie pamietam. Jedyne co wiem teraz ze cisnienie bylo za male , o 0.5 atm w obydwu kolach . Jestem swiezy na "palstiku" , brudasy takie dziury polykaly na sniadanie i nie byly one w ogole odczuwalne , mimo wszystko motocykl dosc mocno musze ciagnac w zakrecie ze zwzgledu na sporo mase i szerokie kapcie ( seryjne) , w poprzedne maszyny ktore wazyly duzo mniej i mialy waskie oponki , same wchodzily w zakret.

 

Drogi jako tako nie znalem , jechalem nia pare razy motocyklem , ale nie na VFR

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nitomen,VFRka która posiadasz...potrzebuje mocnego"pchnięcia"ja w każdy zakręt(polecam metodę przeciwskrętu-to akurat domyślam się ze znasz i stosujesz :) )

.Wszystko przez masę i jej osadzenie.Grunt żeś cały :)

"Pamięć i szacunek dla tych którzy odeszli nagle,pozostawiając nam jedynie wspomnienia.Dla wszystkich tych którzy pomogli mi w życiu a już nigdy im nie podziękuje.Dla tych którzy odeszli tragicznie,mając przed sobą całe życie...na zawsze w pamięci"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak przedwczoraj wracalem z trasy to nacialem sie na cos innego - koleiny. Chcialem pojechac od zewnetrznej zakretu do apeksu i wyjsc na zewnetrzna, a tu koleiny na prawie 10cm :banghead:

Pojechalem jak na crosie opierajac sie o zewnetrzna krawedz koleiny... Macie jakies lepsze rady?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naucz się pokonywać zakręty na tym motocyklu, sport-turystyka inaczej się prowadzi niż enduro.

Jak wsiadłem na CBRkę 600 F1 to praktycznie opanowanie zakrętów przyszło "od ręki", łatwo się prowadzi, również na dziurach zachowuje się stabilnie. Na CBR 900 zupełnie nie wiedziałem jak skręcać...

Większy hardcore jest na Simsonie - niski punkt ciężkości, niska masa i te ciągle bujające przednie zawieszenie nie posiadające żadnego tłumienia... Czysta adrenalina.

lubisztosuko.gif7,352 osób lubi to.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...polecam metodę przeciwskrętu-to akurat domyślam się ze znasz i stosujesz...

to wytłumacz mi (bo się widocznie nie znam) jak można jeździć bez przeciwskrętu ???

Czasem to aż mi się płakać chce jak czytam takie wypociny, poważnie.

 

 

 

 

Adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę się denerwował.

Człowieku, przestań pisać te brednie masz 21 lat, 150KM, z których 100 wykorzystujesz na prostej.

Jechałeś kiedyś nad polskie morze, wiesz gdzie jest 12 zakrętów jeden po drugim? Jedź przejedź się i zobaczysz co to znaczy w ruchu miejskim położyć się w winklu, którego nie znasz.

Ciśnienie mi skacze jak czytam o tym zasranym przeciwskręcie, każdy go z WAS używa podświadomie, ba niektórzy potrafią stosować anty przeciwskręt, i wtedy jest wesoło.

hehehe;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trza było zostać przy enduro, a nie pakować się w plasiki :P

 

YUBY a te zakręty to gdzie?

btw. jest też traska jak się jedzie w góry gdzie są przechuj zakręty, ale niestety zwiedziałem ją autobusem :P

Edytowane przez lionix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam niektóre wypowiedzi to się o was lękam.

 

P.s Dżimi co to jest apeks?

 

 

Pewnie miał na myśli "apex" czyli jakby "szczyt" zakrętu. :banghead:

 

Pojechalem jak na crosie opierajac sie o zewnetrzna krawedz koleiny... Macie jakies lepsze rady?

 

Mocno zacisnąć pośladki. :biggrin: Zacisnąć też zęby, mocno złapać ster i walczyć. Jak popuścisz kierę to możesz popłynąć. Koleiny przejeżdża się używając bujnięcia motocyklem, wiem że nie jest to łatwe w podbramkowej sytuacji ale da się wyćwiczyć tam samo jak przeciwskręt czy awaryjne hamowanie.

 

I tak ogóle - polskie drogi nie nadają się dla sportowych moto, chyba że znasz daną trasę na pamięć i wiesz gdzie jest każda dziura czy hopka. Nawet na zdrowej, w miarę świeżej drodze można wtopić. U mnie w Bydzi jest taka ulica zwana Kamienna, niby-obwodnica do miasta, miejscami 1 pas tylko ale głównie 2 pasy. Jest duże rondo, zwężenie + wysepka i przejście, po tym poszerzenie i ok.600m do skrzyżowania, za wysepką kilkadziesiąt metrów jest dość agresywna hopka, niewidoczna zbytnio, akurat miejsce gdzie ludzie wbijają na lewy pas i dają w palnik, nawet Harrego mi tam podrzuciło nie raz a przy zmianie pasa taki motyw jest niebezpieczny gdyby jechać plastikiem dając ognia, od przeciwnych pasów dzieli tylko podwójna linia, można pocałować TIR`a na czołówkę jak za bardzo spanikujesz na hopce przy zmianie pasa.

Edytowane przez qurim

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...